Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.04.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
15 punktów
-
14 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Author Ultima, jest lekki, nie ma niepotrzebnego balastu w postaci amortyzatora i w tym budżecie kupisz nowy.2 punkty
-
Lipiany, zachodniopomorskie - "nowy" MOP rowerowy, więc... jeszcze były2 punkty
-
To są standardowe prędkości dla ludzi, którzy rower traktują jako środek transportu/rekreację a nie sport2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
O tak, głębokie dołki kopane przez psy na leśnych ścieżkach to jakaś masakra - jak chodzę ze swoim psem do lasu na spacery to je nagminnie zakopuję żeby ktoś sobie nóg nie połamał. Zresztą nawet mój pies kiedyś biegnąc wpadł w taki dołek wykopany centralnie na środku ścieżki i całe szczęście, że sobie nic nie połamał1 punkt
-
Z moich doświadczeń sakwiarskich nie polecam takich łączonych sakw, ani takich potrójnych z jeszcze górną częścią. Miałem takie potrójne 20 lat temu jak były modne. Strasznie się to zachowywało podczas jazdy, wyginało się na boki, zsuwało i paskowy sposób mocowania był niestabilny. A po latach użytkowania, jeden z pasków mocujących górną część sakwy przetarł się w trakcie wypadu i trzeba było rzeźbić w trasie. Ale takie wspomnienia też są potrzebne i pouczające. Ja uważam (ale to tylko moja skromna opinia), że najlepsze są sakwy boczne z samodzielnym "systemem nośnym". Czy to będzie jakiś system typu Quick relese, czy zwykłe haki i firma na E, na O, na S czy na C to już inna kwestia. Każdy ma inne potrzeby i doświadczenia. A tak w ogóle to dlaczego uważasz, że "najlepsza dla mnie będzie torba sztywna (zachowująca kształt nawet gdy jest pusta)"? Pytam na serio, skąd takie Twoje założenie. Akurat wydaje mi się, że właśnie luźna sakwa jest lepsza niż sztywna, ale może Ty masz jakieś specyficzne potrzeby gdzie sztywność jest właśnie pożądana. Są też fajne sakwo-plecaki. Np. coś takiego https://hurtel.com/pl/products/wozinsky-torba-rowerowa-podwojna-plecak-2w1-30l-czarna-wbb30bk-81696.html?curr=PLN&country=1143020003&utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping&gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI4dPZprPWhQMV20CRBR3sxAJrEAQYAiABEgL7hPD_BwE Osobiście nie używałem ale znam osobiście koleżankę w pracy, która jeździ z czymś tego typu i sobie chwali. Ma to mocowane na jakiś szybki system montażu. Ściąga z bagażnika, jeden zamek i ma normalny plecak. Sam się zastanawiam nad czymś takim do pracy.1 punkt
-
Ja masz już sztywnika to bez sensu przyszłościowo brać Neurona. Spectral będzie lepszym tutaj wyborem.1 punkt
-
Bo pokazujesz ramę bez haka przerzutki. W te małe otwory przykręcasz hak przerzutki, który ma odpowiedni nagwintowany otwór do przykręcenia samej przerzutki. I rzeczywiście jako napinacza możesz użyć starej przerzutki, nawet jak jest niesprawna (byle miała nieuszkodzony wózek). Tylko z tego, co pokazujesz i Twoich szczątkowych informacji, czuję, że tu nie bez powodu była zmiana z napędu 7-rzędowego na single speeda. Czy tam czasem po drodze nie połamałeś tej przerzutki i przy okazji nie urwałeś haka…? Widzisz o co chodzi?1 punkt
-
1 punkt
-
I do tego ogóreczek kiszony...............paluszki lizać 🤪 Oczywiście w zestawie popychasz w postaci zupki chmielowej. Nic więcej do pełni rowerowej ekstazy nie potrzeba.1 punkt
-
@KNKS bardziej "papierowe" gumy latają po 15 000 km. 😁1 punkt
-
@KNKS nawet nie o jakość się rozchodzi a o samą ilość moim zdaniem. To ta ilość robi smród, bo prawdopodobieństwo trafienia głąba się matematycznie po prostu zwiększa, a elektryki wpuszczają większość ilość rowerzystów wszelkiej maści w góry jak już to wspomniane, bo wjedzie każdy leń nie mający kondycji albo taki co w ogóle jeździć nie umie. Pierdnie jeden w pomieszczeniu się rozejdzie, pierdnie 100 będzie śmierdzieć. I najprostszym z punktu widzenia decydentów jest zakaz dla elektryków po prostu, tak jak gdzie nięgdzie w USA. Zróbmy takie proste założenie - czarnych owiec jest 10%. Dajmy na to na Pilsko nie ma zakazu dla elektryków i widzimy pod schroniskiem 100 rowerzystów wszelkiej maści i czarnych owiec mamy sztuk 10. Teraz wprowadzamy zakaz dla elektryków pod karą śmierci, konfiskaty itp a dopuszczamy tylko analogi i zobaczymy 10 rowerzystów i czana owca będzie tylko 1, nie zrobi takiego smrodu jak te 10 przecież + ogólnie piesi zobaczą 10 x mniej rowerzystów a to też ma znaczenie. I to ta większa matematyczna ilość wkurza i pieszych i leśników i tu jest pies pogrzebany. Zakaz mocno by ją zredukował. Jak nadejdą czasy że za 5 tysi kupisz w byle Lidlu egzoszkielet od chińczyka, pozwalający każdej niedojdzie iść w wysokie Tatry, też powstanie podobny problem. Nie bez powodu też takie znaczki jak poniżej powstają. Żeby nie było, wcale bym nie był szczęśliwy, lubię elektrykiem latać po górach, a kiedyś pewnie tylko tak będę mógł.1 punkt
-
xD Ale zacznijmy od początku. Rower jest na pełnej ( starej i pancernej) grupie Alivio. Akurat tak się pięknie składa, ze cześć z tej grupy zajeżdżam, zajeżdżam i zajechac nie mogę. Sama korba ma już natargane lekko w okolicach 50 koła Chciałbym, aby obecne korby były tak proste jak te stare Alivio, plastikowa to jest tylko nakładka i osłona Hample : Akurat te Canti z oryginalnymi klockami Shimano( bo z całym zestawem były sprzedawane i nie sądzę by producent coś zmieniał) działają, klamki są całkiem fajne, sztywne. Na kole jest kaseta CS-HG 50-7 i to jest jedna z najwytrzymalszych kaset z tamtego okresu Obecnie 7/8/9/10 to są gów..a Koła: Widać , że to są niskoprofilowe dwukomorówki, ale wracając do tych jedno Mam Weinmany, mam Mallardy, Rigidy i to jest pancerne, waży a i owszem, ma dużo materiału do ścierania jak i by obręcze się nie gieły. Żeby coś temu zrobić to trzeba się dobrze z samochodem, albo drzewem spotkać. Oczywiście obręcze w tamtym czasie nigdy proste idealnie nie były( jak i obecne budzetowe), bo taka technologia produkcji. Te nowe Made in China ze stopu łyżek amelinianych gną się od samego patrzenia. Jedyny problem to zaplot maszynowy i przez to i koło się może rozjeżdżać, ale? Wystarczy je oddać do mechanika który robi koła. Rozluźni i ponaciąga jak trzeba Zaplot jest widzę na 4-y krzyże, więc 115 spokojnie utrzyma nawet gdy te szprychy nie są najwyższych lotów. Typowe laczki to jest temat akurat najdrobniejszy. Strzelą to sobie kupi tanie Schwalbe np Land Cruisery na których i szybciej pojedzie i te 10 tys km zrobi. Czego tutaj nie rozumieć xD P.S. Co jest złego w wolnobiegach? Pytam, bo może jest coś czego nie wiem i może to się przyczyni ,bym je wreszcie w kilku rowerach zmienił?1 punkt
-
W buty sobie można wszelkie kalkulatory wsadzić. 62 będzie na pewno za duży a 58 prawdopodobnie lekko przymały ale w przypadku szosy o wiele lepiej "powiększyć" za mały niż skracać za duży1 punkt
-
To masz konkrety - zgodne z moją filozofią ( ważę ~100kg, przebiegi ok 8-10k rocznie ). Przeznaczenie XC: Obręcze: Jakiś dartmoor czy inny accent, 32H. Dobre, tanie. Wszystkie aluminiowe w tym kalibrze będą ważyć ok 550-600g. Co do karbonu, to zbijesz po 200-250g z każdego koła. Na karbonie się nie znam nie poradzę. Szprychy: Przód - 1.5mm / 1.65mm ( prawa / lewa strona ) Tył - 1.8 / 1.5mm ( prawa / lewa strona ), jak ważysz powyżej 80kg, to 2.0mm / 1.65mm Alu nyple, jakie tam chcesz. Do obręczy bez kapsli warto dołożyć podkładki pod nyple Piasty - przód - bez znaczenia, novatec czy inny chińczyk - tył - lubisz głośno - hope/dt, lubisz cicho - onyx, lubisz łamać ośki - I9. Lubisz tanio - novatec Straight pull / J-bend - nie ma znaczenia 28 szprych jeżeli ważysz poniżej 70kg1 punkt
-
Tak, zawsze kurier InPost wtedy przekierowuję na paczkomat. Albo kurier DHL - też mają swoje paczkomaty i dziś przyjdzie mi pierwszy raz z takiego skorzystać, zobaczymy czy nie będzie problemów. Rząd z prawicowego zmienił się na lewicowy, więc to nie jest zaskoczenie. Tak samo jak i to: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-04-13/nie-maja-na-wyplaty-chca-kupic-miski-dla-psow-pracownicy-poczty-sa-wsciekli/ lewactwo to stan umysłu, zmieniliśmy dżumę na cholerę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kupisz używanego wooma w okolicach 2k i sprzedasz potem za podobną cenę. Kupisz nowego decathlona i sprzedasz za 50% ceny wyjściowej.1 punkt
-
Cenią się, dlatego wskazałem odpowiedniego Decathlona, ale jak kupisz dobry i markowy, to jest szansa na odsprzedaż. Jak kupiłem córce Isla Bikes, to ją odsprzedałem i wiem że poszedł do 3 dziecka.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przecież nie jest tajemnicą, że nasz rynek jest nazwijmy to delikatnie dziwny. Łatwiej czasem kupić rower poza granicami i taniej niż u nas. Po drugie posądzam, że po akcjach z sieciami dilerskimi Speca nie tylko u nas ale u nas to widać mało pozamawiali rowerów w absurdalnych cenach. Albo ich już nie ma albo nie ma za bardzo jak zejść z ceny bo zbliżają się do sprzedaży po kosztach. Tak na marginesie ani się tak przejechali na pazerności, że głowa mała. Skoro dla "zachodniego" i nie tylko klienta ceny są nieakceptowalne to u nas są już zaporowe.1 punkt
-
Rockrider będzie bezkonkurencyjny z tych propozycji. Przymierz się w sklepie czy M czy L. Inna sprawa czy do miasta i do rekreacji MTB to jest adekwatny wybór - ma sens tylko jeżeli jako "rekreację" traktujesz jazdę po lesie (mam na myśli jazdę terenową, a nie drogą pożarową w lesie). Rower górski jak sama nazwa wskazuje potrzebuje również wzniesień w jakiejś postaci.1 punkt
-
Dla mnie to nierealne ale są ludzie co cały rok dojeżdżają na rowerze więc zapewne się da. Poszedł bym bardziej pragmatycznie. 20km w jedną stronę czyli 40 dziennie, to jakieś 900-1000km miesięcznie, 12tys rocznie. Przy takich przebiegach kupowanie MTB to średni pomysł. Kup coś prostego, co jest jak najbardziej bezawaryjne, lekkie i tanie w serwisie. Bo koszty utrzymana nieodpowiedniego roweru mogą być droższe od samochodu. I tak potrzebujesz jeszcze ciuchy, błotniki, lampki, jakąś torbę np. podsiodłową (plecak to zły pomysł) i kasę na wymianę siodełka. Albo pięciu...1 punkt
-
Pomysł przedni, rowery też, ale z pewnością nie do takiego zastosowania... Fitness, coś ze sztywnym widelcem lub cross do takiego zastosowania. @PiastPolski, określ budżet, to przede wszystkim. Waga w normie?1 punkt
-
Bez sensu, strata czasu i pieniędzy. Zestaw cementu i łatki wyjdzie taniej i zostanie na kolejne razy jak się go kupi do płaczkomatu i samemu zrobi. Ważne to owe zmatowienie ręczne papierem ściernym, przemycie rozpuszczalnikiem, nałożenie na obie części "cementu", odczekanie z 10min i ściśnięcie czymś.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To jest główny problem, a nie jakie wyciągnięcie łańcucha o 5 mm. Napędy jednorzędowe są bardzo odporne na wyciągnięty łańcuch i właściwie to tam wiele nie ryzykujemy, bo o ile łańcuch będzie w miarę sensownie napięty to i tak nic nie będzie skakać, co najwyżej głośniej chodzić. A że w końcu wraz z nowym łańcuchem będziesz musiał założyć tylną zębatkę za 10 zł to aż tak boli? Korba, o ile będzie miała jeszcze jakieś zęby, też nowy łańcuch przyjmie i nic nie będzie skakać, bo tam nie ma jak (brak napinacza przerzutki, który jest na sprężynie). Drogie takie korby też nie są, więc niespecjalnie się opłaca aż tak często zmieniać łańcuchy, gdy ich cena jest niewiele mniejsza od ceny korby. Łańcuch Shimano Nexus to chyba nie jest najgorszy i przypuszczam, że KMC Z będzie słabszy. Główny problem u Ciebie to ten uszkodzony gwint i przesuwające się koło. Zwykle gwint zrywa się w nakrętce, a oś przeżywa. To lepszy scenariusz, bo nakrętki są tanie. Zmiana osi tu już większy problem i koszty, no i wiąże się z rozbiórką całej piasty. Nakrętka Osi Nexus - Części rowerowe - Allegro.pl Zestaw montażowy 3 biegowej piasty Shimano Nexus - 52 245 - 14325750812 - Allegro.pl OŚ PIASTY SHIMANO NEXUS 3 168mm (e-bmx.pl) Oryginalne nakrętki Shimano zbyt twarde nie są i trzeba uważać przy dokręcaniu. Na pewno swoje robi też to, że oś ma ścięcie na podkładkę przeciwdziałającą obracaniu osi i przez to powierzchnia kontaktu gwintu z nakrętką się zmniejsza. Mam nadzieję, że tej podkładki z ząbkiem nie zgubiłeś?1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00