Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mihau_

    Mihau_

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      7 954


  2. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      7 011


  3. MrJ

    MrJ

    Elita


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 182


  4. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      5 815


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Płacisz 2500 i masz nówkę z dwuletnią gwarancją https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-sora-2024/ Żeby kupić używkę o podobnych parametrach jakieś 2 też byś musiał zapłacić
    2 punkty
  2. Bo takie małe cudo znalazłem w lesie 😀
    2 punkty
  3. Ja bym o tym pomyślał. https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-920/_/R-p-329787 Masz sensowny napęd, masz powietrzny widelec który sobie wyregulujesz pod swoją masę. Jak ci trzeba błotników czy bagażnika to nie ma problemu z dołożeniem. Ogólnie w tej promocji oferta jest nie do pobicia.
    1 punkt
  4. Paczka, ustawiasz na płasko rzucasz materac, śpisz 40 lat dzień po dniu a w 83 roku życia sprzedajesz znalezisko - rower z kapsuły czasu ale tylko bez grochówki przed snem bo lakier z bąbluje, i kulki z łożysk powypadają... 🙂
    1 punkt
  5. @Sobek82 ależ mi się te Twoje rowery podobają
    1 punkt
  6. Aluminiowa rama, V-brake, jakaś stara Tiagra (może 105), przyzoite alu koła z niskim stożkiem - w tym budżecie powinny być osiągalne. Ale tak jak pisałem, nie będą to na pewno aktualne komponenty i geometria. Chyba i tak lepsze to, niż jakiś "aktualny" marketowy cudak na noname'owych częściach i pseudohamulcach w postaci mechanicznych tarczówek od majfrenda.
    1 punkt
  7. Stary 26er na V-brejkach pojechał na kołach 27.5 i tarczach do Żywca😘 Pozdrow'er
    1 punkt
  8. Ja nigdy nie zakręcam osłonek na wentyle. Różnica w wadze prawie 5 gram i wyrzuciłem też te takie zakręcane śrubki na wentylach. Zawsze też kupuję dętki z jak najkrótszym wentylem aby tylko dało się założyć pompkę, bo dłuższe są cięższe. Z obudowy świateł przednich i tylnych usunąłem wszystkie śruby, a zamiast tego obudowę skleiłem taśmą, bo metalowe śruby więcej ważą niż taśma. Ale już zamówiłem takie małe światełka na baterię pastylkową, nie mają śrub, a mała bateria mniej waży niż takie 2 AAA które pewnie ze 30 g masy dodają a to nie do zaakceptowania. Myślę też o wykręceniu niektórych szprych, mają swoją masę też. Jak uważacie?
    1 punkt
  9. Nie zauważyłem, żeby którakolwiek się luzowała. Ale one miały fabrycznie klej na gwintach. Ja po każdym wykręceniu czyszczę gwinty i gniazda z resztek starego kleju i nakładam świeży przed ponownym montażem.
    1 punkt
  10. Nie zadziała, chyba , że mówimy o innych miskach ( convert bsa 68 to Ital 70), bo tutaj jest Ital ( 36x70) , a posiadany to BSA (35x68). Ital od Neco na maszynach to koszt 3,5 dychy, taniej i pewniej jak szukanie konwerterów i kombinowanie. Gdyby rozstaw był ten sam to można kombinować z gwintowanymi adapterami w mufie.
    1 punkt
  11. Kolega ma tego RR, już mu ramę raz wymieniali bo się śruby wahacza luzowały. Po wymianie dalej się luzują, dodatkowo rama trzeszczy. Rower znów w serwisie, prawdopodobnie skończy się zwrotem kasy. Bubel jakiś.
    1 punkt
  12. Wczoraj w Krakowie była masa krytyczna rolkarzy, i olał bym to, ale jakiś wuj albo wujowa spryskali mi siodełko i chlapacz sprejem. Musiało się to stać na moście Grunwaldzkim , bo tylko tam jechałem koło tej hołoty. Rolkarze macie u mnie przeje.... i tak dalej.
    1 punkt
  13. Ludzie, czy my oglądamy ten sam film? Jakie zielone strzałki? Przecież wyraźnie widać, że kierowca skręca w prawo, ewidentnie ma zielone jak wszyscy jadący w poprzek nagrywającego. Tutaj pierwszeństwo rowerzysty jest ewidentne i nie wynika ze znajdowania się na przejeździe. Kłania się Art. 27 1a. Jeden z najjaśniej dających pierwszeństwo przepisów, a wy się zastanawiacie kto był pierwszy na przejeździe. Pierwsza część kluczowa, bo to brak dobrego rozejrzenia się, tej uwagi co się dzieje, doprowadziły do kolizji. Druga część to kompletna bzdura. Masz znaki pionowe, poziome, trzeba być kompletnie ślepym, żeby nie spodziewać się rowerzystów przecinając przejazd... Totalne bzdury. Nic na tym przejeździe nie zasłania widoczności, to tylko i wyłącznie brak właściwego rozejrzenia się kierowcy. Nie chciało mu się ruszyć głową, odkleić od fotela i porządnie rozejrzeć. Ten konkretny rowerzysta nie poruszał się szybko, jechał spokojnym tempem. Tutaj znowu wychodzi brak uwagi kierowcy, być może błędy w szkoleniu. Trzeba nie mieć doświadczenia lub kompletnie olewać sprawę, żeby nie wiedzieć z jakimi prędkościami poruszają się rowerzyści i że trzeba się rozejrzeć dalej niż kilka metrów od krawędzi jezdni (tak jak to zwykle wystarcza w stosunku do pieszych).
    1 punkt
  14. Ale żeście tu analizę rozpisali, zwykłego zdarzenia, które zdarza się raz na jakiś czas, niezależnie. Kierowca bombowca, zatrzymał się, przepuścił pieszego, nie odwrócił głowy w kierunku ścieżki rowerowej po czym ruszył, wtargnąwszy na przejazd, w wyniku czego rowerzysta się na niego wyłożył, koniec tematu. Sygnalizacja świetlna to zło, kocham ronda, #murem za rondem. Pozdrow'er😘 Będąc Panem Księstwa Warszawskiego, zastał Polskę skrzyżowaną a zostawił zrondowaną 😉🫠
    1 punkt
  15. Niekoniecznie takie zuo, uogólnianie bez sensu - jak zazwyczaj. A że sporo kierowców się nie zatrzymuje przed strzałką to fakt bezsporny - najlepszym lekarstwem na tę przypadłość jest filmik z drona i adekwatny przelew na konto CANARD-u Czy z faktu że są idioci potrafiący wyprzedzać pasem awaryjnym ma wynikać że nie należy takich pasów budować ?? Nie sądzę aby nawet moje prawnuki dożyły czasów gdy w Polsce np. linia ciągła będzie nieprzekraczalna, o ile nie będzie obok niej muru półmetrowej wysokości ...
    1 punkt
  16. @grzez Dorzucę swój punkt widzenia. Sposób trenowania który opisałeś to gotowy przepis na przetrenowanie i brak postępów. Forma nie rośnie od jeżdżenia, tylko od odpoczywania, a Ty w ogóle nie odpoczywasz, tylko jeździsz cały sezon. Tak jak pisali poprzednicy, przy tej ilości godzin, co 3/4 tygodnie musisz zrobić tydzień odpoczynku gdzie jeździsz 50% mniej i robisz 50% mniej interwałów, żeby zebrać owoce treningu. Jeśli na danym treningu nie robisz iterwałów, to nie marnuj sił, tylko jedź spokojnie, poniżej pierwszego progu tlenowego, żeby niepotrzebnie nie forsować organizmu i oszczędzić siły na treningi interwałowe. Interwały na progu, vo2max czy anaerobowe to bodziec który powoduje dosłowny wystrzał formy. Te treningi mają być nieprzyjemne i trudne psychicznie, bo inaczej nie dadzą efektów. Z tego powodu mocno też obciążają organizm, więc zanim dorzucisz je do swojego planu, to upewnij się, że wyszedłeś na prostą i nie nagromadziłeś przez ostatnie tygodnie zmęczenia. Co do bólu nóg, to jeśli nie zaczynasz jazdy za mocno, to może być to efekt długotrwałego zmęczenia. Tylko tyle da się na ten temat powiedzieć na podstawie tej informacji. Polecam książkę: "Biblia treningu rowerowego" - Joe Friel Jak kupisz pomiar mocy i znasz angielski, to tu jest dobra lektura: "Training and Racing with a Power Meter" - Hunter Allen, Andrew Coggan
    1 punkt
  17. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Ja np. nigdy tak naprawdę nie trenowałem konkretnie według jakiegoś planu, nie szedłem na dystansowe rekordy, ani nie startowałem w zawodach (czyżbym był z obozu Leona ? 🤔), więc się wypowiem : w początkach fascynacji ćwierć -sportową jazdą na rowerze (MTB) miałem spore parcie na średnią - spore, żeby nie powiedzieć chorobliwe, bo przecież średnia nie mogła spaść poniżej pewnego poziomu, a jak spadła, to potrafiłem się porządnie wkurzyć (zabrnięcie na łące z kopcami kretów wywołało wręcz wściekłość )... Wtedy teoretycznie byłem najszybszy - jeśli chodzi o av z całej trasy, to praktycznie, a odcinkowo/segmentowo nadal mogę pojechać podobnie, albo niewiele wolniej, a czasem nawet jakiś nowy przypadkowy PR się trafi (rzadko, ale jednak , chyba że to błąd GPS'a ). Obecnie nie patrzę na średnią, no dobra, z ciekawości rzucę okiem, ale sama w sobie nie jest dla mnie ważna Lubię jeździć dla samej jazdy, choć chyba bardziej dla znalezienia się np. w lesie (nadal mój nr 1). Prędkość też mnie nie interesuje - kiedyś był to zwykły licznik + Strava na smartfonie (zawsze schowanym w podsiodłówce podczas jazdy), teraz GPS bez czujnika prędkości + Strava (chcę mieć pamiątkę w postaci śladu na mapie), mam też nawigację z której praktycznie nie korzystam, ale może niebawem kilka razy włączę (ułatwia czasem orientację w nieznanym, albo słabo znanym lesie, kiedy nie ma słońca, i nie chce mi się szukać mchu ). Nie oszukujmy się, przeciętni Kowalscy nie są zbyt szybcy, a nawet jeżeli próbują, to zazwyczaj i tak prędzej czy później odpadają - brakuje tzw. pary/jest pod górkę itp., bywa, że niedzielne gravele zostają (sam też się uważam za niedzielnego), i to już przy średnich z przedziału 25 -30 km/h na powiedzmy 5 km dojazdu w teren. Tak więc niektóre gravele są szybsze w teorii 😉 Co do szos, to jest to inna bajka - mocni amatorzy jeżdżą na ustawkach >40 km/h, i to średniej (np. stołeczne Rondo Babka sprzed kilku lat to okolice 43 -44 km/h na 140 km), a nawet solo zdarzają się przejazdy w okolicach 40 km/h av na 100 km i 35 km/h na 200 (kolega z forum)... Na koniec podam swoje cyferki : kiedyś (2016 -2018) przelotowe i głównie leśne MTB "ile fabryka dała" to przedział 24 -27 km/h av na trasach 40 -90km, a z akcentami technicznymi 22 -25 av (łatwy teren) ; obecnie w różnych warunkach i z większym urozmaiceniem konfiguracji tras (chyba nieco więcej zakrętów i czasem podjazdów ) "tylko" 18 do w porywach 24/25, najczęściej chyba 20 -22 km/h av (oczywiście na nizinie), przy tym staram się kręcić w miarę żwawo - jakoś tak sam z siebie, a nie, że muszę, choć miewam tendencje do chwilowego zamulania (kadencja av 80 -85, puls mam nadzieję, że do kalibracji, bo niby okolice 155 -160 av, a jakoś tego nie czuję - ze 2 lata temu było 140 -145, a jeżdżę w podobny sposób/z podobną intensywnością) - tu dodam, że te czujniki bardziej z ciekawości niż rzeczywistej potrzeby, i nie zawsze ich używam (z kadencją nie było zaskoczenia - czułem, że nie mam z nią problemu, a jak mnie najdzie, to krótko kręcę w przedziale 90 -110, widziałem i 125 -127, ale to już dla mnie bez sensu). PS jak przeżyję 3 miesiące, to będę miał 46 na zegarze, mam 1,8 m i aktualnie 77 kg typu żylastego (+ 4 -5 kg w stosunku do ubiegłego roku, i więcej nie potrzebuję ), jeżdżę głównie wycieczkowo -przelotowo od 1999 (pierwszy MTB), i tak, wydaje mi się, że jestem szybszy od połowy 20 latków EDIT aaa, byłbym zapomniał - średnie przebiegi z ostatnich lat to >4 k rocznie (nie jeżdżę komunikacyjnie), jazda głównie w weekend'y ; rok temu wysiadło mi kolano - przesunięcie rzepki przy mocniejszym zgięciu To tyle ode mnie 😁
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Typowe zrzucanie winy na ofiarę. A gdyby ta sytuacja dotyczyła dwóch samochodów? Jeden skręca w podporządkowaną, przepuszcza jeden samochód jadący główną i nie upewniwszy się że ma czysty skręt wjeżdża prosto przed drugi samochód jadący główną, doprowadzając do kolizji. Czy ktoś by wtedy mówił o winie tego co jechał główną? Czy próbowałby zwalić na niego winę że nie zwolnił żeby upewnić się ze skręcający go widzi? Nie. Wszyscy jednomyślnie uznaliby wine sprawcy. Ale jak chodzi o rowerzystę to zawsze jest szukanie winy u niego, nawet jeśli jej nie ma. I owszem, rowerzysta jest bardziej narażony na urazy w przypadku kolizji, ale w przypadku dwóch samochodów też to się może skończyć tragicznie. Więc teraz idź na forum samochodziarskie i napisz że kierowca jadąc drogą z pierwszeństwem widząc że z podporządkowanej wyjeżdża inny kierowca (lub w nią skręca) powinien zwolnić i upewnić się że tam ten go widzi i przepuści.
    1 punkt
  20. Masz pokazane w zwolnionym tempie że to auto uderza w rowerzystę, nie odwrotnie, więc skąd wniosek że było odwrotnie? Ewidentna wina kierowcy, przepuścił pieszego i zanim ruszył powinien się upewnić czy ma czysty przejazd, a tak po chamsku wymusił.
    1 punkt
  21. Dla żony? Istnieje zasada - im więcej zainwestujesz tym bardziej będziesz... rozczarowany.
    1 punkt
  22. Kiedy pojadę do hurtowni stali, kupię byle jakie rurki, ułożę na wzór np. meridy crossway sprzed 10 lat i pospawam elektrodą to napiszesz, że to dobra rama bo nie będzie reklamacji? Powiedz to połowie ludzi których mijasz na przejażdżce cisnacym na najtwardszym przełożeniu za kadencją 30 Nie ma nic co technicznie przemawia za tym kandsem. Jedynym co mogłoby za nim przemawiać to napęd 3x jeśli ktoś jest fetyszystą i musi taki mieć - ale to są już osobiste preferencje a nie obiektywna ocena. Kands/lazaro to rowery, które są robione z myślą o ludziach, którzy dokonują wyboru patrząc na "tylną przerzutkę" a nie całokształt
    1 punkt
  23. Podstawą tego "jak ci się jeździ" nie jest osprzęt. Tutaj masz typowy rower dla kandsa/lazaro - w miarę sensowne deore sprzed ładnych kilku lat (ale naklejka się zgadza) dokrecone do badziewnej ramy i całej reszty słabych podzespołów. Do tego napęd 3x - ja bym tego nie chciał mieć. Przy okazji zastanów się czy ta twoja narzeczona na pewno ogarnia na tyle obsługę takiego napędu, że będzie potrafiła tego efektywnie używać - zmiany przodu i tyłu jednocześnie itd. IMO na dzisiaj warto dorzucić 5 stów do riverside. Jest prosty w obsłudze napęd 1x a przede wszystkim powietrzny widelec. https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-920/_/R-p-329787
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Idea zacna ale obawiam się że szybciej będziesz ten samochód ponownie kupował niż go sprzedawalbyś 🤣
    1 punkt
  26. Siemka Gates fajny jest ale nie w teren ,błoto i syf . to że nie trzeba smarować jest cicho i cacy to nie znaczy że on się nie zużywa . Pasek rozrządu jest schowany i mimo przenoszenia innych przeciążeń pracuje w miarę "sterylnych" warunkach Rowerowy to już inna bajka ,oczywiście znajdą się koledzy którzy zrobili na pasku pierdylion kilometrów bez uszkodzeń ale wystarczy że coś nie pyknie 300 km od domu albo z 10k ? Popytajcie takich co nie zależy im na sprzedaży to się dowiecie co sądzą o pasku w teren .Treking ,miejski itp. gdzie pasek nie idzie po syfie to jest ok , niestety wszystkie te piękne zdjęcia z instagrama nie pokazują takiej ciemnej strony Teoretycznie a właściwie zalecane przez gates jest sprawdzenie ,ustawienie naprężenia paska po każdym zdjęciu koła .aplikacja na telefon (ta mierząca dźwięk ) to ściema za każdym razem inny pomiar ,tylko przyrząd daje za każdym razem odpowiednie ustawienie ,tylko kto to targa ze sobą na wycieczkę ? Drugim dużym minusem paska jest potrzeba dużej siły jego naprężenia w stosunku do łańcucha i tu nikt z producentów nie pisze o rozwalających się łożyskach w piastach . Pinion wycofywał tony piast H2R z powodu rozpadających się łożysk główki ,ale jakoś na łańcuchu nic im się nie działo ?! Ale jak kto lubi ,Niemiec płakał jak sprzedawał I żeby nie było że jestem przeciw czy coś w rowerze po deptaku ,na spacerku ,w trasie po asfalcie to jest naprawdę super sprawa !
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Nic szałowego, ale wreszcie pierwsza przejażdżka małżeńska w tym sezonie 🥰
    1 punkt
  30. Ciekawa miejscówka we Francji 49°32'51.3"N 2°50'31.5"E 60310 Thiescourt, Francja https://goo.gl/maps/xGjcFGfxqa36VTP56
    1 punkt
  31. Zdjęcie z piątkowej przejażdżki po okolicznych lasach
    1 punkt
  32. Szlak bociani (okolice Strękowej Góry) woj. podlaskie
    1 punkt
  33. Urokliwe kąpielisko 'Łysina' objechane rowerem Engwe X20
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...