Skocz do zawartości

Ranking

  1. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      2 462


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      2 022


  4. forscher

    forscher

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      334


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.10.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 7 punktów
  2. W poszukiwaniu szutrów premium. Więc na zielonym szlaku z przełęczy Isepnickiej koło góry Żar do Międzybrodzia Żywieckiego, ich akurat nie ma.
    5 punktów
  3. Przedłużka do smarownicy z kawałka rurki i końcówki długopisu.
    4 punkty
  4. Vittoria Barzo 29x2.1 drut, Eco. Mam nadzieję że się sprawdzi na przodzie. Bo przez Mezcala już kilka gleb na korzeniach i gałęziach miałem.
    3 punkty
  5. Kilka drobiazgów 🫠 Głównie chodziło o sztyce do ulepa na zlot rowerowy w Drawnie Do Peugeota, retro szosy suport. gripy do ulepa Widelec od fixedwarsaw, dodatkowo poprosiłem o wysłanie dwóch emblematów. Koszulkę bo tak, hebel bo Szatanowi w Peak'u kończą się klocki w pół hydraulikach od majfrenda hb100, więc wymieniam na sprawdzone i podstawowe mt200 zacisk 34,9 bo się skończyły a nowych oemowych ram przybyło i proste stery na 34 ps. Siekierka bo chciałem kupic fiskarsa ale ta Hechta za 60 zł też wydaje się zacna. Pozdrow'er 😘
    2 punkty
  6. Z mojego wieloletniego doświadczenia w jeździe na rowerze przez cały rok w każdych warunkach wynika że kurtka wodoodporna nie rozwiązuje problemu deszczu. Bo mokną nogi i do kompletu potrzebne są także wodoodporne spodnie. Te z kolei powodują że woda ścieka z nich do butów więc potrzebne są stuptuty. Żeby mieć naprawdę pełny komfort potrzebne są także wodoodporne rękawiczki. Do kompletu potrzebne są także wodoodporne buty i sama membrana w nich nie wystarczy. Muszą mieć język z zakładką bo inaczej woda wleje się do nich górą. Robi się drogo i niewygodnie. Więc jak naprawdę nie musisz to może warto sobie odpuścić całkowicie wodoodporność, nie wyjeżdżać w deszczu albo kiedy jest bardzo duża szansa opadów (polecam https://www.meteo.pl/ ). A jak czasami złapie Cię deszcz to gdzieś przeczekasz albo skrócisz wycieczkę.
    2 punkty
  7. Bo kiedyś ktoś miał niezłą chatę
    2 punkty
  8. W takim razie nie widzę innej drogi niż 2x11
    1 punkt
  9. @tobo - membrana nie ma zapewniać izolacji termicznej tylko odcinać wiatr (ewentualnie też opady). Od izolacji są warstwy pod spodem. Stosując jedną kurtkę (samą skorupę) i żonglując tymi warstwami można ogarnąć duży zakres temperatur. Zaletą jest redukcja kosztów bo nie potrzebujemy np. 3-ch kurtek z różnym stopniem ocieplenia tylko różnej grubości warstwy wewnętrzne które miksujemy w zależności od warunków. Mało tego. Takie rozwiązanie jest jedynym które sprawdza się w Alpach gdzie mamy ogromne skoki temperatury. Co Goretex-u to są różne rodzaje o bardzo różnej oddychalności. Ja pisząc o tym materiale pod kątem roweru mam na myśli wyłącznie Active. Mam też kurtki turystyczne i narciarskie z innych odmian i ich oddychalność jest drastycznie słabsza ale one mają spełniać inną rolę. Np. bezstresowe siedzenie na mokrym śniegu podczas jazdy na snowbordzie przez cały dzień. Co do innych rzeczy pełna zgoda. Zwłaszcza co do Endury. Nie wiem jakim cudem ci tandeciarze jeszcze istnieją a do tego zbierają pozytywne recenzje
    1 punkt
  10. @seba8121 Nie wiem jakiego masz Garmina, w Edge 830 na przykład ustawia się to w sekcji : ustawienia/system/zapis/danyych/uśrednianie mocy
    1 punkt
  11. Może warto wspomnieć, ze część tras jest wyłączonych z użytkowania elektrykiem, tak jak np Rychlebskie ścieżki, no i rzeczywiście warto wspomnieć o rozkładzie masy i środku ciężkości, który jest przeniesiony niżej poprzez dodatkową masę spowodowaną baterią, generalnie zjazd takim elektrykiem będzie wymagał mniej umiejętności niż zwykłym analogiem, ciężej jest go wybić z rytmu, natomiast może to być potem problem, jeśli chciało by się przerzucić potem na analoga. Miałem okazję w zeszłym roku zjeżdżać z gościem na elektryku i na luźnych kamieniach leciało to samo w dół bez większego problemu, gdzie analogiem jednak trzeba zdecydowanie mocniej było się skupić, żeby nie stracić całkowicie kontroli.
    1 punkt
  12. Masz gdzieś te rowery NOWE w takich cenach? Bo jak używane to na wybór wpłyną inne czynniki. Jeśli chcesz jeździć na epickie wycieczki i w ramach nich zjeżdżać - to ok. Ale jak chcesz rower do bikeparku to warto się zastanowić, czy elektryk - w wielu wyciąg nie wozi elektryków (ale to nie dotyczy Żaru), elektrykiem ciężej manewrować (ale masa wpływa też dodatnio na poczucie stabilności i odwagę na wertepach). Cannondale to już raczej tylko znaczek - ale rower fajny.
    1 punkt
  13. Nie jeździłem na elektrykach, wiec odniesienie typowo co do jazdy dużą endurówką w łatwym terenie może być mocno odmienne, bo jednak tutaj masz wspomaganie elektryczne, które ułatwia jazdę, nawet jeśli rower nie jest do końca dostosowany do tego typu trasy, natomiast duża analogowa endurówka była by w płaskim terenie męcząca (duża waga, szerokie ciężkie opony, zresztą opony nastawione na zjazd są raczej miękkie i szybko się zużywają jadą po asfalcie) po prostu ich szkoda do takiej jazdy bo też swoje kosztują. Ja zaczynając jazdę na MTB, byłem głownie nastawiony na podjazdy a zjazdy to taki dodatek (brakowało mi techniki i nie sprawiało mi to przyjemności) po dwóch latach i obyciem się ze zjazdami zdecydowanie szedłbym w kierunku roweru z więszym skokiem i geometrią dającą więcej na zjeździe tj. płaski kąt główki ramy. Prawda jest taka, że czy to focusem czy canondalem jesteś w stanie zjechać wszystko jedynie ograniczeniem mogą być umiejętności. Geometrycznie canondale jest bardziej w kierunku enduro, focus to jeszcze takie pograniczne AM/enduro, osobiście brałbym canondale raz, że lepszy osprzęt, dwa nastawienie na zjazd, ale to już zależy od Ciebie czego tak naprawdę bardziej potrzebujesz, to też nie tak, że rower sam za Ciebie pojedzie ok można mieć dużo skoku zawieszenia, ale to też trzeba potrafić wykorzystać, bo może sie okazać, że będziesz jeździł i wykorzystywał 50% skoku a w takim wypadku lepiej poszukać, czegoś zdecydowanie mniejszego.
    1 punkt
  14. 1 punkt
  15. canondale jest to sprzęt do dużo cięższego terenu, ZEB w porównaniu do foxa 36 który jest w focusie jest o wiele sztywniejszy, damper w tym focusie to coś z pogranicza bardziej xc/trail, sam kiedyś jeździłem na dps i był całkiem ok ale nie nadawał się do ostrzejszego terenu, dodatkowo hamulce zdecydowanie na plus w canondale, te sramy teoretycznie są drogie a działają po prostu słabo, zresztą miałem okazję w tym roku zobaczyć jak taki hamulec padł, natomiast sam obecnie używam magury mt5 co prawda w analogowym rowerze, który jest lżejszy ale są po prostu świetne. Co do rozmiaru kół, nie ma wprost napisane, czy da się założyć 29 z tyłu, sądząc po tym, że jest to rocznik 2022 to możliwe, że nie ma takiej możliwości, ponieważ dawniej ramy produkowane pod mulleta najcześciej nie dawały możliwości założenia większego koła, co nie zmienia faktu, że opony są na mleku, zresztą obecnie nie wyobrażam sobie jazdy w terenie na dętkach, tak więc jest to aspekt pomijalny.
    1 punkt
  16. @szy na Podhalu czy na pobliskiej Słowacji bardzo dużo szlaków rowerowych masz tak poprowadzonych - tabliczka przy drodze . Taka specyfika ukształtowania terenu , nie zawsze jest gdzie się" przebić" przez góry z sensowną drogą rowerową którą pokona każdy.
    1 punkt
  17. Najsilniejszym za jest trend rynkowy i wszystko co przyzwoite jeśli chodzi o MTB jest już dostępne w tym właśnie standardzie. Z tech pkt widzenia teoretycznie koło przednie jest sztywniejsze o ~20% (przy założeniu, że zmienia się tylko rozstaw kołnierzy o 10mm).
    1 punkt
  18. Szukaj prywatnych kurierów, którzy kursują busami - ale ceny to okolice 40 funtów za ramę, więc zależy jeszcze co rozumiesz przez "absurdalne"
    1 punkt
  19. Jeszcze takie info. Każda membrana ogranicza oddychalność. Dlatego najlepsze pod tym względem są kurtki które jej nie posiadają a właściwości blokujące wiatr są uzyskiwane poprzez gęsto utkany materiał. Jednak poniżej pewnej temperatury trzeba ją stosować bo inaczej Cię przedmucha na rowerze. Ja Infinium zaczynam zakładać w okolicach 5-8 stopni w zależności od siły wiatru na zewnątrz. Ale to kwestia indywidualna. Active zakładam dopiero kiedy pada. Oprócz membran Goretex przyzwoitym materiałem jest jeszcze japoński Dermizax. Kurtki z niego szyje np. polska firma JMP.
    1 punkt
  20. @toomees co ty zamierzasz na Saharę jechać.......10 litrów wody wozić !!!! Druga kwestia dla solisty namiot trzyosobowy ???? Resztę już nawet nie komentuję..... kuźwa ....ruszt na ognisko.....załamka totalna. Napiszę bardzo krótko i dobitnie .......życie a raczej twój pierwszy wyjazd brutalnie zweryfikuje twoje zapędy . Jak szybko kupisz tą przyczepę tak szybko się jej pozbędziesz. Nawet moja żona nie wpadłaby na taki pomysł aby zabierać ze sobą grila ...🤣
    1 punkt
  21. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Proszę o więcej zwłaszcza w temacie wad przyczepek cargo oraz jak jest z ich wytrzymałością. W poprzednim poście pisałem że mam ból głowy jeśli chodzi o solidność tej konstrukcji tzn. mocowanie kół i o samą ramę, a zapomniałem wspomnieć o dyszlu... Czy przy wadze całkowitej przyczepy wynoszącej 50 kg to mocowanie łączące dyszel i przyczepę może się poluzować i jak z drugim końcem dyszla tym mocowanym do roweru? Podobno ta część służąca do mocowania dyszla do roweru ma w sobie jakąś sprężynę... czy jest to wytrzymały element czy trzeba się liczyć z tym że może być zawodny? W kontekście turystyki rowerowej nie miałem na myśli wypraw w Andy na drugi koniec świata, ale jazdę po Polsce, chyba że przczepa się sprawdzi to w dalszej kolejności pomyślałbym o krajach bałtyckich lub o Niemczech i Danii. Chciałbym aby były to wyjazdy dwutygodniowe jeśli mój wolny czas będzie mi na to pozwalał. Wielu z Was doradza minimalizm i zabranie tylko najpotrzebniejszych rzeczy, ja natomiast planuję na odwrót zabrać wszystko co może być mi potrzebne, aby w razie jak mi czegoś zabraknie nie szukać sklepu i nie drapać się za uchem jak to zdobyć. Chcę jeździć bez konkretnie wyznaczonego planu tzn. na zasadzie gdzie mnie koła powiozą i nie zamierzam się skupiać na tym ile kilometrów przejadę danego dnia. Wstępnie zakładam że będę robił do 10 do 100 km dziennie, ale zdaję sobie sprawę, że ta górna granica może być trudna do osiągnięcia. Nie zamierzam też z góry planować noclegów, chciałbym częściowo nocować na dziko w ramach programu "Zanocuj w lesie". Jeśli chodzi o płatny wynajem to zamierzam początkowo korzystać z niego raz na dwa lub trzy dni i będę celował w coś taniego jak agroturystyka, pole namiotowe, kwatera itp., przede wszystkim po to, aby móc wziąć prysznic i mieć dostęp do prądu, aby naładować telefon i powerbanki. Jeśli np. nie będzie nic wolnego do wynajęcia danego dnia, rozbiję się wtedy z namiotem w pobliskim zagajniku. Poza tym zamierzam też korzystać z kolei regionalnych jeśli będzie taka możliwość, aby szybko dotrzeć do celu, jednak myślę że będą to wyjątkowe sytuacje a nie reguła. Obie przyczepki można złożyć więc nie powinno być problemu z wniesieniem ich do pociągu. Napiszę tak wstępnie skąd taka waga mojego maksymalnego ładunku i dlaczego, ale proszę nie ciągnijcie tego wątku bo najbardziej zależy mi na opiniach na temat przyczepy... Takie wycieczki będę robić w moim czasie wolnym, więc wychodzę z założenia że musi być na bogato, smacznie i wygodnie, oczywiście na miarę moich możliwości i tej przyczepy którą będę za sobą ciągnął. W punktach wymienię co zamierzam zabrać i ile to będzie ważyć oraz krótko uzasadnię: + DWA KANISTRY 5L Z WODĄ - WAGA: 10 KG (standardowo planuję mieć jeden baniak z wodą na przyczepie, aby móc się ochłodzić czy umyć jak się spocę podczas jazdy zwłaszcza w upale, gdy nie będę miał dostępu do bieżącej wody, natomiast jeśli będę spał na dziko to zamierzam przed przyjazdem na miejsce biwakowania zawsze poprosić jakiegoś mijanego po drodze gospodarza o wodę, aby te 10 litrów mieć do gotowania i do umycia, w tym prysznic). + NAMIOT 3-OSOBOWY Z PRZEDSIONKIEM - WAGA: 5 KG (początkowo zamierzam jeździć sam, jeślibym planował w dwójkę wtedy pomyślałbym o 4-osobowym, bo w tym moim komfortowo mogą wyspać się tylko dwie osoby mimo że w instrukcji mowa o trzech. Kupując namiot postanowiłem przyoszczędzić, bo wcześniej używałem decathlonowskiego i zdarzyła się taka sytuacja że sucha gałąź spadając z drzewa zahaczyła o tropik i go uszkodziła dlatego tym razem kupiłem tańszy, bo niestety namiot wg mojego doświadczenia to rzecz która szybko się zużywa i po jakimś czasie trzeba wymienić na nowy. Dodatkowo będę też zabierał zapasowe pałąki bo potrafią pękać. W namiocie jeśli będzie to możliwe planuję trzymać przyczepę na noc, a rower w przedsionku, zwłaszcza gdy będę nocować na polach namiotowych). + DWA POJEMNIKI TRANSPORTOWE Z POKRYWAMI - WAGA: 4 KG (ze względu na to że przyczepa nie jest niczym wzmacniana po bokach jestem zmuszony do zakupu takich pojemników, aby ładunek się nie przesuwał, będę w nich trzymał wszystkie drobne rzeczy. Luzem w przyczepie będą tylko wstępnie leżeć: jeden baniak na wodę, namiot, karimata, mata samopompująca, ubrania, obuwie + ewentualnie jakieś zakupy zrobione po drodze. Pojemniki dodatkowo mogę wykorzystać do zrobienia prania lub pozmywania naczyć po posiłku). + DWIE PLANDEKI O WYMIARACH 2X3M ORAZ 3X4M - WAGA: 2 KG (mniejszą zamierzam wykorzystywać jako podłoże pod namiot, natomiast większą jako dodatkowe nakrycie w czasie burzy i silnego wiatru, gdy będę nocował na dziko i nie miałbym gdzie się schoronić, wydaje mi się że takie rozwiązanie powinno trochę poprawić stabilność samego namiotu, choć jeszcze nigdy tego nie testowałem, więc dopiero przekonam się czy to się sprawdzi. W sytuacjach awarajnych jeśli nie będę pewny co do miejsca noclegu, a będe musiał gdzieś przespać się na dziko, mogę wykorzystać takie plandeki jako materiał na obozowisko tzn. większą przykrywam rower i przyczepę, mniejszą plandekę kładę na ziemi, na to karimatę, matę samopompującą i śpiwór, a potem to wszystko przykrywam większą plandeką i przykłądam kamieniami aby wiatr nie podwiewał plandeki). + KARIMATA I MATA SAMOPOMPUJĄCA - WAGA: 1 KG (stawiam na wygodę i nie chcę żeby po wstaniu rano wszystkie kości i mięśnie mnie nie bolały, stąd takie rozwiązanie, dodatkowo karimata zapobiegnie ewentualnemu przebiciu materaca samopompującego gdyby coś ostrego leżało na ziemi pod namiotem). + ŚPIWÓR - WAGA: 1 KG (kupiłem tańszy, bo będę ze sobą woził koc, jeśli wyjazd będzie we wrześniu lub październiku będę miał ze sobą dwa koce do przykrycia się + śpiwór oczywiście). + KOCE POLAROWE - WAGA 1 KG (w sezonie letnim zamierzam wozić tylko jeden koc, aby się dodatkowo przykryć lub rozłożyć gdzieś nad wodą, natomiast na jesieni lub wczesną wiosną będę woził dwa aby nie marznąć w nocy). + DWIE MENAŻKI METALOWE - WAGA: 1 KG (jedna standardowa 3-częściowa do przyrządzania posiłków druga trochę mniejsza do gotowania wody). + DWIE KUCHENKI Z KARTUSZAMI - WAGA: 1 KG (skoro będę jeździł z przyczepą to nie muszę się ograniczać do jednej kuchenki i kartusza, nie będę musiał przykładowo czekać zanim woda się zagotuje na herbatę a od razu na drugiej będę mógł zacząć przygotowywać posiłek). + KUCHNIA - WAGA: 2 KG (to przybliżona waga, będzie obejmować dwa plastikowe tależe, jakąś plastikową miskę na posiłek, dwa kubki, deskę do krojenia i sztućce). + ŁAZIENKA - WAGA: 1 KG (standardowo mydło, szampon, żel do mycia, przybory do golenia, pasta i szczotka do zębów oraz ręcznik). + UBRANIA - WAGA: 3 KG (nie zamierzam robić prania na każdym postoju i za każdym razem tego suszyć, więc zakładam że będę miał przy sobie przynajmniej 5 par podkoszulek i bielizny na zmianę, do tego bluza, spodnie na zmianę, spodenki itp.). + OBUWIE - WAGA: 1 KG (standardowo jakieś buty sportowe na zmianę i klapki do chodzenia na biwaku. Nie liczę oczywiście tego co będe miał w danym momencie na nogach). + ŻYWNOŚĆ I NAPOJE - WAGA: 5 KG (oczywiście waga przyliżona wyliczona po zrobieniu standardowych zakupów plus oczywiście to co będe ze sobą woził a więc: olej do smażenia, kawa i mleko do kawy, sól, przyprawy, makaron, płatki, owoce, warzywa, jakiś sok i woda 1.5 litra itp.). + RUSZT NA OGNISKO - WAGA: 1 KG (nie wiem czy go będę za każdym razem zabierał, ale uważam że jest to fajna opcja to grillowania nad ogniskiem i lepiej się sprawdza od różnych jednorazowych wynalazków). + ELEKTRONIKA I AKCESORIA - WAGA: 1 KG (nie liczę telefonu który będę miał przy sobie, a więc tylko dwa powerbanki, małe radyjko na baterie, lampkę do namiotu, linkę do suszenia ubrań, zapalniczkę, przedłużacz do prądu przydatny na polu namiotowym, latarkę, a poza tym w domu mam też mini saperkę i mini piłkę do drewna składane, więc też mogą się przydać podczas rozpalania ogniska). Podsumowując daje to orientacyjnie 40 kg ładunku, ale to nie znaczy że tyle będę przez cały czas woził. Odejdzie woda do mycia 5 kg oraz jedzenie i picie, bo założyłem wariant maksymalny bezpośrednio po zrobieniu zakupów. Nie liczę części i warsztatu rowerowego który też zamierzam ze sobą zabierać, ale będę woził w małych sakwach które mam przymocowane do bagażnika w rowerze. Same części (dwie dętki do roweru i jedna do przyczepki), narzędzia (klucze płaskie, wkrętaki, skuwacz do łańcucha, smar) oraz pancerne zapięcie będą ważyć około 3 kg. Dodatkowo w sakwach będę woził jakąś wodę, przekąskę itp.
    1 punkt
  22. @Lextalionis, mała ciekawostka na temat tego Uniora do kaset na sztywnych osiach: mój egzemplarz (po "opakowaniu" wnoszę, że wcześniejsza partia) superancko dogaduję się z piastami shimano (dwa zestawy kół), ale za Chiny nie chce wleźć w ośkę piasty DT Swiss 350. Taki z nim zonk.
    1 punkt
  23. Ja bym zaczął nie od typowego treningu, a od mniej lub bardziej żwawej jazdy - w zależności od warunków i samopoczucia, a przede wszystkim od rozjeżdżenia i wydłużania dystansu. Jak dojdziesz do setki, to zacznij trenować, bo na razie ewidentnie nie masz z czego, i na tym etapie nie ma to większego sensu... Robiłeś badania ? PS jak zmniejszysz kadencję, to może boleć bardziej
    1 punkt
  24. Pin w propernym skuwaczu padł, nowy w drodze a podstawowy skuwacz nie daje rady sznurkowi 1/8”. Nie miał mi kto piwa potrzymać i popatrzeć ale i tak się udało:
    1 punkt
  25. Po pierwsze - nie chcesz podnieść kierownicy tylko mostek. Po drugie - kup inny mostek i nie baw się w żadne drutowanie, będzie taniej, szybciej a przede wszystkim bezpieczniej.
    1 punkt
  26. Szczypiec ParkToola CP 1.2 nie znam - może ktoś na forum coś podpowie. Dla mnie na minus w tych szczypcach jest konieczność jednoczesnego zaciskania rączek i kręcenia kluczem a drugą ręką przeciwstawne wywieranie nacisku na drugi klucz. W wypadku zapieczonej kasety albo co gorsza wolnobiegu czarno to widzę. Zakres odkęcanych zębatek też jest dziwny bo w wypadku bacików Shimano ma oddzielnie do 6-11 rzędów - to SHIMANO TL-SR23 i do 9-12 rzędów - to Shimano TL-SR24. A tutaj szczypce od 7 do 12? Łańcuch w tych szczypcach może być np 11 rzędowy ale czy da się go wcisnąć na stare zębatki np. 7 tarczowego wolnobiegu? Muszą się wypowiedzieć ludzie z większym doświadczeniem niż moje. Popatrz jaką siłę wkładają przy odkręcaniu kasety kluczem trzpieniowym: https://www.youtube.com/watch?v=5bl9K2_26Gg&list=PLMaWleYzt72eovooa5hOqrO2_bUWhL8LZ&index=143 (kanał warty polecenia) i wyobraź sobie, że jeden z tych kluczy musisz ściskać. Opowiadają też o innych narzędziach, m. in. o kluczu knipexa który mam od lat - jak pisałem, jest wart każdej złotówki, u mnie przeżył parę remontów mieszkań i nie ma śladu zużycia a o rowerach nie wspomnę. ...Potrzebuję czegoś uniwersalnego" - z przykrością stwierdzam, że ogólnie znane powiedzenie, mówiące, że "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego" jest w zdecydowanej większości prawdziwe. Ostatnio "nie chciało mi się" odkręcać kasety do przeglądu piasty. Dałem do przetoczenia stary nasadowy klucz 17 - tokarz wziął "na piwo" - a u mnie zostało bardzo fajne narzędzie. Narzędzia będą Ci "przybywały", jeśli będziesz wciągał się w serwisowanie. Generalna zasada - kupuj mniej ale lepsze
    1 punkt
  27. Ride Now Light 48g MTB 26-27.5" 45mm - Biostern (abstore.pl) Dętka MTB 26 LIGHT wentyl 42mm presta - Biostern (abstore.pl) W podobnej wadze jak te Conti, ale taniej znajdziesz dętki Kenda, Maxxis, Vittoria, Schwalbe (z dopiskiem Lite, Ultralight). Ta opona z Dębicy to raczej Tygrys, a nie Lew. Jeśli tak, to są to bardzo ciężkie i toporne, a przy tym wąskie opony. One ważą zwykle około 900-950 g. Mam jeszcze w rupieciach ze dwie sztuki i pamiętam. Tej z Deca nie znam, ale też pewnie nie jest to nic dobrego. Z niedrogich opon o niskiej wadze, a przy tym w miarę uniwersalnych i o sporym balonie polecam CST All Terrains. OPONA CST 26x1.95 C-1918 ALL-TERRAINS - 6933882524965 - 12332427169 - Allegro.pl A jakie konkretnie wielkości zębatek na korbie i jaka rozpiętość kasety?
    1 punkt
  28. Kilka drobnostek z cyklomani: 1. Ass Saver bo idzie jesień i fajnie jak by dupka była trochę mniej mokra 2. Wolf Tooth All Condition Lube bo przyszła pora przetestować coś nowego 3. Unior klucz do kasety z prowadnicą 12mm żeby przyjemniej się odkręcało 4. Unior klucz do suportu i tarczy CL 5. Przymiar do przerzutki AXS 6. Zapasowe spinki.
    1 punkt
  29. Myślę, że do takich sytuacji właśnie zostały stworzone rowery elektryczne. Jak nie mamy siły żeby podjechać (czy to przez brak wytrenowania czy problemy zdrowotne) to wspomaganie wydaje mi się najbardziej sensownym rozwiązaniem. Zmiana opon w takim przypadku wniesie bardzo mało albo nic.
    1 punkt
  30. Jak założysz niski wideł 26 to kąt się zmieni, ale bez przepaści. Większym problemem będzie wysokość, co będziesz musiał kompensować kierownicą Jak założysz niski wideł 26 to kąt się zmieni, ale bez przepaści. Większym problemem będzie wysokość, co będziesz musiał kompensować kierownicą. P.S. Odpowiedniej wysokości widelec nie musi być od 29. Są widelce pod dirtówki, które mają odpowiednią długość.
    1 punkt
  31. bo skorzystałem z jesiennych wyprzedaży
    1 punkt
  32. Żeby było około rowerowo: i trochę klubowo
    1 punkt
  33. Bo moja niedziela "setka" chyba zmieni częściowo przebieg...
    1 punkt
  34. Bo słowo się rzekło-jest i szosa... no prawie szosa 🤣
    1 punkt
  35. Przyszedł czas na nowy hełm , póki co wrażenia pozytywne tym bardziej że wyrwany na fajnej promce za 150 zł.
    1 punkt
  36. Defy Advanced Pro, już miesiąc ze mną
    1 punkt
  37. ...w którym sanatorium i kto po jakich tabletkach? Pampersy bierzemy czy będą na miejscu?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...