Czy człowiekowi, który całe życie rowerowe używał trigerów Srama, będzie łatwo się polubić z gripsh*tem tegoż Srama? Myślę nad GXem 11s, bo na wyższe modele budżet nie pozwala.
Proszę o opinię i uwagi przesiadkowiczów. Czy używając naprzemiennie dwóch rowerów z różnymi manetkami, nie pitoli się Wam, choćby przez chwilę, zmienianie biegów?
Na codzień jeżdzę automatem, ale jak wsiądę do manuala żony, to chwila mija zanim mój mózg się przestawi na inną skrzynię. To taki przykład, ale może jest w tym trochę analogii.