Jeżdżę głownie po lesie. Zimą nieraz startuje w zawodach przełajowych.
Zdarza mi się też kręcić na treningach z miejscowym klubem mtb. Także teren często gdzie mało kto pchał by się na rowerze z barankiem.
Poprzednie kółka przejeździły sezon i dały radę. Też nie byłem pewny jak to będzie z chinolami ale zdały egzamin.
Ba było z nimi mniej kłopotu niż z moimi markowymi kółkami w szosie, które w pierwszym sezonie musiały być dwa razy serwisowane bo tylne " rozjeżdżało" się na boki.
Na tą chwilę gdybym miał kupować drugi raz to znów brał bym chinole. Koła są lżejsze a wyższy stożek lepiej wygląda. Jak już pisałem kłopotów żadnych z nimi nie miałem.
Aha w komplecie ( zarówno z jednego jak i drugiego konta,) dostaje się cztery zapasowe szprychy i nyple.