Nadszedł czas żeby wziąć rozwód z Bianką. Ponad 30 lat byliśmy razem, ale to był trudny czas. Bianka była za duża. Nawet wymiana opon na nowe nie zmieniła do niej podejścia. Cała reszta Bianki jest z tamtej epoki. Wszystko w bardzo dobrym stanie, bo niewiele była ujeżdzana, a od jakichś 25 lat właściwie w ogóle.
Nie wiem, jak wycenić ten rower, bo mam do niego duży sentyment. To był pierwszy własnoręcznie złożony bicykl, z części, które wcześniej oglądałem namiętnie w katalogu Brügelmann.
Rama inox deddacia. Pełna grupa RX100, z wyjątkiem klamkomanetek (RSX). Nie pamiętam, czy piasty też są RX100, czy Exage. Pedały Time. Są praktycznie nowe bo wcześniej miałem założone noski. Rama ma dwa mankamenty. Pierwszy to otarcie, drugi pęknięcia na lakierze rury poziomej w oklolicy główki. Rozmiar 55x56, zmierzony pi razy drzwi. Siodło jest już trochę wysiedziałe, ale kupiłem kilka lat tem u z drugiej ręki. Na pewno przebieg ma kilkunastokrotnie większy od reszty.
Ile ta piękność może być warta, żeby nie przestrzelić z ceną, ale też żeby nie być łosiem i nie puścić da czapkę gruszek. Może na początek do odpowiedzi podejdzie @itr