Skocz do zawartości

Ranking

  1. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      6 030


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      11 146


  4. Strek

    Strek

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      900


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo rzucam wyzwanie branży - wstyd, że są rowery na szosę, na szutry a na błoto - tylko kalosze... Gliniarz - tego oczekuje rowerowy półświatek
    11 punktów
  2. Bo dalej w butach z blokami spd strach iść (Bernati Nature Park)
    9 punktów
  3. Bo to lepsza część szlaku (co by nie było rowerowego):
    8 punktów
  4. 8 punktów
  5. Bo paprotka grzeje się w słońcu.
    7 punktów
  6. Dementuję fejk newsa Motorex Dry to nie jest to samo co Shimano PTFE. Powiem więcej, Motorex Dry jest dla mnie absolutną rewelacją! Mój przypadek: nowy napęd, pierwsze 200km na fabrycznym smarowaniu, potem wszystko oblepione, brzydkie. Szczotki, Shimano degreaser, K2 Akra, napęd czysty. Posmarowane Motorexem Dry, zostawione na noc, rano przetarte szmatą dość mocno. Ponad 200km smarowanie było, napędu prawie nie słyszałem nawet pod koniec. Wyczyściłem napęd RĘCZNIKIEM I SZCZOTKAMI NA SUCHO - żadnej chemii. Dosmarowanie, zostawienie na noc, wytarcie do sucha. Po kolejnych 200km tak samo. Dziś trzeci cykl czyszczenia szczotkami i ręcznikiem na sucho po 200km (czyli łącznie 600km od umycia fabrycznego smaru) i kaseta, łańcuch wyglądają tak: Aż żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia przed czyszczeniem - bo kaseta jest o wiele, wiele bardziej czysta niż po Shimano PTFE wytartym absolutnie do sucha. Co bardzo istotne - wszelkie oleje przyzwyczaiły mnie do tego, że maź jaka zostaje na napędzie jest klejąca, trzymająca się każdej powierzchni - trudna do usunięcia. Motorex Dry usuwa się bardziej jak wosk niż jak klasyczny olej. Nie wiem co to za magia, ale naprawę jestem w ciężkim szoku, nigdy się z takim typem oleju nie spotkałem. Tutaj jeszcze fotka samej szmaty, która też nie jest jakoś przesadnie brudna po max 5-cio minutowym czyszczeniu roweru. Czarne miejsca to oczywiście łańcuch, zębatka korby i kółeczka przerzutki. Wyłącznie takiego zestawu użyłem do czyszczenia napędu na sucho. W prawym górnym rogu szmaty jest miejsce, w które wycierałem szczotki w trakcie czyszczenia kasety. Reasumując - olej na suche warunki, dla mnie idealny. Brudzenie bardzo na plus, smarowanie ponad 200km bezproblemowo. Po zużyciu smaru nie zostaje nigdzie lepka, trudna do usunięcia maź. Jedyna mała wada - aplikatorek - pierwsze dwie krople lecą za duże a każda kolejna za mała i trzeba dusić dość twarde opakowanie, aby olej trafił na ogniwka.
    4 punkty
  7. Zestaw narzędzi Topeak wkładanych w kierownicę (zatykacz do dziur w tubeless i multitool). Wcześniej miałem Lezyne - jedno wypadło się zgubiło (w jednym rowerze), drugie (w innym rowerze) nie pasowało - albo nie miałem siły wyjąć bez obcęgów albo wypadało samo - regulacja jest skokowa. Zestaw Topeak trzyma się znacznie lepiej - nie na wcisk, ale dzięki rozprężaniu pokrętłem gumowego klocka. Za to punkt. Zatykacz z baleronami wygląda ok - jest lekki i da się go chwycić. Punkt. Niestety multitool traci względem Lezyne - bity zapasowe trzymają się tylko gumkami (w lezyne są magnesy) więc przy wyjmowaniu jednego, inny wypada. Druga wada to słabiutki magnes w głowicy na bity. Trzecia słabość względem Lezyne to jeden bit mniej. Więc wybór - wygodne narzędzie albo zgubione. To jest jednak sprzęt na sytuacje awaryjne i sam fakt, że się mocno trzyma a łatwo go wyjąć, już jest zaletą. Jak kto ciekaw, to znacznie lepszy jest multitool Giant wkładany w oś korby ale w tym rowerze mam pełną oś :(. Znalazłem też zestaw bez tych wad, ale za 200Euro (Swiss Made) - kupię jak będę miał też 5 razy droższy rower
    3 punkty
  8. Każdy odpowiada za siebie. Ja, patrząc na ludzi dookoła i poziom frustraci, krótki lont u wielu rodaków, nie wpadłbym na pomysł jazdy rowerem po sklepach. Zwyczajnie bym ją objechał. Cały ten temat to absurd, nie wiem co ma w głowie autor, raczej bałagan i pewnie też jakieś nieprzepracowane nerwy. Naprawdę nie mogę sobie wyobrazić, po co miałbym przejeżdzać przez galerię argumentując, że stoi mi na drodze.
    2 punkty
  9. @Eathan uprasza się o wybaczenie, nie miałem pojęcia o istnieniu różnych Dry. Mój to Dry Conditions:
    2 punkty
  10. Zatrzymać może. I oni to robią np. wobec osób kradnących. I wzywają policję. Na monitoringu maja nagrany przebieg zdarzenia i przekazują to policji. Potem delikwentem zajmuje się policja. Zwykle po kilku godzinach oczekiwania, bo policja się nie spieszy w takich drobnych sprawach. Te sprawy reguluje ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia Rozdział 6 Środki ochrony fizycznej osób i mienia oraz prawa i obowiązki pracownika ochrony Art. 36. 1. Pracownik ochrony przy wykonywaniu zadań ochrony osób i mienia ma prawo do: 1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości; 2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku; 3) ujęcia w granicach obszarów lub obiektów chronionych lub poza ich granicami osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego, a także chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji; 4) użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego, [...] 5) użycia lub wykorzystania broni palnej: [...] itd. Oczywiście te uprawnienia ma tylko licencjonowany ochroniarz, a nie emeryt zatrudniony w agencji ochrony na kawałek etatu. Ale to nic nie zmienia, bo zwykle w galeriach jest przynajmniej jeden licencjonowany ochroniarz i wżywają go, jak trzeba zatrzymać delikwenta.
    2 punkty
  11. Bo ja nie przejadę? (nie przejechałem)
    2 punkty
  12. Bo las jest fajny bo jest o co oprzeć rower
    2 punkty
  13. Wspominałem, że brakuje mi zębatki 11-ki na kasecie, więc będzie wymiana, ale nie na 11-32 , tylko na 11-30 (ciaśniejsze stopniowanie), wraz z wymianą korby Prowheel 42/34/24 na Mirandę 42/32/22. Pozwoli to wydłużyć najszybsze przełożenie (42/12 = 3,5, 42/11 = 3,82), a przy okazji minimalnie zmiękczyć najlżejsze (24/32 = 0,75, 22/30 = 0,733). Waga też minimalnie spadnie, co potem podsumuję. Rower był wyjściowo tani, więc na razie mogę szaleć. Taka kupka części za około 250 zł.
    1 punkt
  14. Ja jednak będę adwokatem stali. Kross, Marin ramy robi z stali chromo-molibdenowej 4130, to nie jest najniższa stal z której się robi rowery, raczej takiej nie ujrzysz w najtańszych rowerach z marketu, spawanie takich ram o ile pamiętam odbywa się w osłonie argonu. więc to nie jest jakaś prymitywna technologia. Rower stalowy jest droższy niż analogiczny rower na ramie aluminiowej. Czy czuć że rower stalowy pochłania wibrację, jeśli to będzie jazda wokół komina z niezbyt wymagajacymi wycieczkami, to nie zrobi różnicy. Jednak gdy mówimy o sporym dystansie wymagającą trasą, to moim zdaniem ma się inny stopień odczucia zmęczenia, inaczej czuje się wyprawę 3dniową na stali a inaczej na aluminium. Aluminium nigdy nie będzie tak pochlaniać drgan jak stal, prosta fizyka. Do budowania ram z aluminium stosuje się rury o wiele większym profilu im rura ma wiekszą średnicę tym jest bardziej sztywna, w ramach stalowych używa się rur o niewielkiej średnicy, mają większą zdolnośc do pracy. Sam materiał też ma inne wlaściwości, chyba każdy widział sprężyny stalowe, a aluminiowych nikt nie ujrzy. Twierdzenie że aluminiowa rama może być bardziej komfortowa od stalowej, to tak z przymrużeniem oka. Defrugo Zależy na co się nastawiasz, jesli bedziesz sie rozwijał w kierunku bikepackingu, dłuższych wypraw, eksploracji to stawiał bym na stal. To prosta konstrukcja niezawodna sprawdzająca się w turystyce, a w codziennym użytkowaniu nie przynosi rozczarowań.
    1 punkt
  15. Dobrze by było podawać przebieg bo sezon u każdego może być inny, u jednego 2000 km, u innego 10000 km. Mille GTS, 3 sezony letnie, przebieg 13000-15000 km. Też w tym miejscu materiał jest cieńszy ale jak patrzę pod światło to różnicy pomiędzy bokami a tyłem (pomimo że jest to ten sam kawałek materiału) nie widać. Za to czuję pod palcami. Dodatkowo pod koniec tego sezonu gumka która jest wszyta z przodu zaczęła wyłazić. 4-ty sezon na pewno w nich zacznę ale wątpię żeby dotrwały do końca, Natomiast to opisujesz, czyli trwałość 1 sezon, to trochę słabo. Zrobiłbym jak sugeruje @pecio.
    1 punkt
  16. Dla żony, ale pierwsze wrażenie jest tak pozytywne, że chyba też się skuszę
    1 punkt
  17. @Eathan zrób zdjęcia dokładne i pod światło. Napisz do centrali w Szwajcarii z opisem problemu. Bez problemu przyślą nowe. Przynajmniej kumplowi tak zaordynowali nowe gacie jak szwy puściły.
    1 punkt
  18. Mam podobne obserwacje. I też zauważam, że po smarowaniu odczekać i konkretnie szmatą wytrzeć
    1 punkt
  19. Jak już zacząłeś jeździć to nie masz innego wyjścia jak sprawdzić ile wytrzyma napęd w rzeczywistości. Nie przejmuj się pomiarami bo przy elektryku pokazują konieczność wymiany łańcucha po 500 km. Jeździj aż zacznie Ci przeskakiwać łańcuch przy silniejszym przyspieszaniu. Jeśli będzie to 1500 - 2500 km to radzę Ci zmienić cały napęd na 8 - 9 rzędów bo u mnie 9 rzędów wytrzymuje ok 8 tyś. ( obecnie mam trzeci więc wiem co mówię a jeżdżę całkowicie nieprawidłowo - głównie na 3 najmniejszych zębatkach z kadencją ok 60, wiem że nie jest to zgodnie z zasadami ale nie nauczyłem się inaczej przez 50 lat to już raczej się nie nauczę, w pierwszym rowerze mojej żony też napęd wytrzymał 8500 km) Porównywanie żywotności łańcucha używanego w płaskim mieście z katowanym w górach to jakby porównywać zużycie tarcz hamulcowych w samochodzie używanym do dojazdu do pracy z rajdówką. Czy Cues jest bardziej trwały to się dopiero okaże - na razie moja żona ma 6500 km , myślę że dopiero za rok będzie miała ok 11tyś. więc wtedy da się powiedzieć czy LG jest bardziej trwały niż HG.
    1 punkt
  20. Czyli rozumiem że piszesz o czymś czego w żaden sposób nie weryfikowałeś ale doradzasz jako rozwiązanie? To jest zaista porada. 2 dni temu trafił do mnie Giant Stance E+. Przebieg 1300 km. Rower odkupiony od "pomyłkowego" nabywcy z przebiegiem 400 km. Właściciel pozbył się dwóch chybionych nabytków. Stance używa kobieta jeżdżąc nim na przysłowiową działkę. Naklepała 900 km. Na stanie wszystko fabryczne. Tylna piasta w stanie zgonu i łożyska zawieszenia do wymiany. Idąc twoim tropem - 1300 to jak nowy, tak też wygląda. Tylko siadać i jeździć? Sprzedawaliśmy dużo bardzo drogich szosówek. 30-80 tysięcy. Moje spostrzeżenia są takie: większość nabywców miała ból zadu żeby inwestować na odpowiednim poziomie. Najczęściej drapali się po dupskach szkłem gdy trzeba było wymienić kasetę i łańcuch. Przekładając to na język elektryków: mam duże wątpliwości czy ktoś kto kupi "promocyjnie" używanego elektryka kalkuluje jego koszty naprawy w sposób mający ręce i nogi.
    1 punkt
  21. Nie rozumie skąd ta panika. Parzy ten napęd czy toksyczny jest??? Trochę nie trafiony do potrzeb ale … Nie sprzeda już bo jest jeżdżony to ile za to dostanie. Zostaw to jak masz a kluczem do długiego używania jest łańcuch. Kup dobry łańcuch, tylko Shimano i w cenie około 200 PLN w normalnym sklepie. Jest tyle podróbek za 100 kilka zł. Napęd jest niszczony przede wszystkim przez łańcuch,. Jeżeli fatalnie jeździsz w sensie zmiany przełożeń to conajmniej ten tysiąc kilometrów przejedziesz. https://amzn.eu/d/2kXExLU https://www.centrumrowerowe.pl/lancuch-kmc-x12-black-tech-pd20364/ KMC będzie głośniejszy
    1 punkt
  22. A takiej wiązki kabli to nawet w serwerowni nie mam. No i najlepsze, że to chyba nawet nie są zdjęcia, tylko wizualizacja komputerowa. Ewentualnie ktoś nałożył filtry z Instagrama wywołując taki efekt... Im dłużej się człowiek przygląda, tym więcej widzi...spójrzcie na okolice mufy na zdjęciu z lewej strony. 🤯
    1 punkt
  23. No to lipa, bo tylko 18T i mniejsze są luzem, cała reszta jest monolitem. Ja nie wiem co ja myślę. W razie planu zmiany napędu na inny, tańszy - możesz się posiłkować kalkulatorem do napędów, np: https://ritzelrechner.de/?GR=DERS&KB=34&RZ=11,13,15,17,19,21,24,28,32,37,42&UF=2194&TF=82&SL=2.6&UN=KMH&DV=teeth&GR2=DERS&KB2=34&RZ2=10,12,14,16,18,21,24,28,33,39,45,51&UF2=2328 Ustawiasz na jednym panelu obecny napęd, na drugim planowany jaki chcesz kupić i dowiesz się, jak się pokrywają biegi i czy jest to ekonomicznie sensowne. Bo może rozwiązaniem jest zmniejszenie zębatki z przodu - o ile się da - wtedy zaczniesz używać mniejszych koronek na kasecie dla zrekompensowania tej różnicy i wtedy wskakujesz w tryb zmiany tych tanich, małych zębatek w obecnym napędzie? Albo w drugą stronę - zębatka większa z przodu sprawi, że zaczniesz używać większych koronek z tyłu. Wtedy na znacznie dłużej napęd wystarczy, bo z tyłu siła będzie się rozkładała nie na kilka ząbków ale na wiele więcej.
    1 punkt
  24. Cues nie różni się niczym od 12rz. Rower z kasetą 10-51 jest dupiatym wyborem do elektryka na Wrocław w dowolnej kombinacji. To miasto jest tak płaskie, że z tego 10-11-12 rzędowca robi się napęd 3rzędowy. Najtańszym wyborem jest pozbycie się całego napędu, wymiana koła na klasyczny bębenek i kasetę 7/8 rzędową. Koszta eksploatacji spadną dramatycznie a nie będzie utraty funkcjonalności.
    1 punkt
  25. W innym temacie pisałeś, że nie masz problemu z barankiem, a chyba jednak masz, bo bolą plecy. Ja bym na twoim miejscu kupił dopasowanego crossa, by pozycja była lekko pochylona. Napęd 1x11. Są różne jego wersję, musisz to ogarnąć. 1x12 do twojej jazdy bez sensu. To jest skomplikowany temat, ale jak zrozumiesz relacje blatów, zębatek it'd , to będziesz bardzo płynnie pedałować. Geometria dostosowana do ciała jest najważniejsza, bez względu na rodzaj i model roweru. Zrozumienie tego wymaga bardzo dużego wysiłku. Kąty, centymetry, gięcia, flex kierownicy itd. Jak to ogarniesz, to będziesz się sprawnie czuł na każdym rowerze, gravelu, crossie, MTB. Trzeba poświęcić kasę, czas i sprawdzać kierownice, mostki, czytać it'd. Potem dochodzi wybór napędu, musisz ustalić, jaka kadencja ci pasuje i do tego dobrac blaty i kasety. Potem siodełko, zmierzyć kulsze, poczytać, sprawdzić 10 siodeł. U mnie efekt jest taki po 2-3 latach, że czasem coś zaboli, uwiera, ale sama myśl, że się przejadę na lajcie czy do spocenia wieczorem czy rankiem te 20-50 km, czy się karne na wycieczkę 80-100 km po asfaltach czy wybojach mnie mega cieszy. Nie ma mowy o żadnych odczuwalnych dolegliwościach po jeździe. Sama radość. Tego Ci życzę. Nie patrz na ceny, osie it'd, tylko najpierw ustal relacje swojego ciała z tymi kilkunastoma rurkami, które budują tę maszynę. Jak się poczujesz wygodnie, to dostosuj napęd/kadencję i siodełko, potem inne pierdoły. Ja też tego kiedyś nie rozumiałem.
    1 punkt
  26. Jeśli ochrona będzie będzie mieć podobne pomysły jak autor, to w galerii jest dużo różnych sprzętów i taki rower może np. niechcący upaść na pracującą kątówkę.
    1 punkt
  27. Jeśli odkręciłeś i zdemontowałeś mostek, koło i Hamulec to pozostaje pukanie młotkiem przez kawałek drewna w rurę sterową. Prawdopodobnie stery skorodowały.
    1 punkt
  28. rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; Pytania o domowej roboty skutery elektryczne musisz zadać na innym forum.
    1 punkt
  29. No właśnie nie wiedzą, ale mają potrzebę pomachania paluszkami, wiec jeden napisze, żebym sobie stery nasmarował, drugi coś tam spróbuje umoralniać i wychowywać, trzeci pouczy, że mogę stracić kontrolę nad rowerem i rodziców będzie trzeba wzywać.. Każdy podzielił się swoją mądrością, ale nikt w sposób dostateczny nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie z którym przyszedłem. Mi osobiście wydaje się, że jedyne pod co można byłoby to podciągnąć, to pod nieobyczajny wybryk, ale w mojej ocenie i tak byłaby to kwalifikacja mocna naciągana, a kto wie czy nie błędna.
    1 punkt
  30. Wprawdzie nie specialized ale też na "s" 🤣 : specjalne buty SPD - sl do trenażera (bardzo przewiewne)
    1 punkt
  31. Ale ja już ustaliłem, że nie można i jestem zainteresowany uzyskaniem informacji, co mi grozi za łamanie jakiegoś prywatnego regulaminu.
    1 punkt
  32. Chyba chcesz kogoś poddenerwować😁 też sądze,że nic Ci nie grozi, moze z ochroniarzem się bedziecie gonić i tyle, ewentualnie Cie złapią i wyproszą a jeśli będziesz chciał to powtarzać to będą na Ciebie czatować i nie wpuszczą za którymś razem. Już wiele lat temu na 4 kólkach wjezdżali😁
    1 punkt
  33. Stery, kluczyk, śrubki i le mond kę🫠 Pozdrow'er😘
    1 punkt
  34. Bo może tędy da radę przebić się przez budowę drogi:
    1 punkt
  35. Takie MROWIE o zmierzchu ps. Dwa dni temu miałem na bagniskach konkurencję. Polizei intensywnie z lądu i powietrza penetrowały moje bagniska w poszukiwaniu migrantów. Przyglądali się nam podejrzliwie. Sprzęt rowerowy i właściwy sprzęt foto (duży statyw, duży obiektyw) sprawił, że nawet do nas nie podeszli . Ale później intensywnie obserwowali nas przez godzinę ze śmigłowca płosząc mi ptaki. Na szczęście zniknęli wieczorem. Tuż przed przylotem mojej ulubionej krzykliwej SFORY.
    1 punkt
  36. @lukpol http://osmapa-garmin.las.org.pl/?fbclid=IwY2xjawFVUrVleHRuA2FlbQIxMQABHTIpUkXmg14Zy6MzpmtxQa3IrmDR58OZhzhKLBAt8kZzM5dQlbImSTESjA_aem_rpX9noVu8i-dK7l_YN1Gpw
    1 punkt
  37. Bo przerwa w podróży (Bernati Nature Park)
    1 punkt
  38. 1 punkt
  39. Wątpię, skoro producent tak wypuszcza swój produkt i spełnia on jakieś względy bezpieczeństwa to na jakiej podstawie chcesz reklamować? Bo Tobie się nie podoba? Tanie amorki każde mają luz bo są robione tanim kosztem, czy to będzie suntour, zoom to tani model będzie miał luz, wysokie modele suntoura nie mają takiego luzu jak te tanie. Jak dla Ciebie jest to nie akceptowalny luz to musisz szukać coś z wyższej półki.
    1 punkt
  40. Bo z kolei na Północ wróciło lato.
    1 punkt
  41. Zapewne wszyscy wiecie co działo się i w sumie wciąż dzieje w południowo zachodniej Polsce. Jeżeli macie ochotę pomóc, to zachęcam serdecznie. Utworzonych jest wiele zbiórek, więc nie będę wymieniał konkretnych, bo każdy znajdzie informacje bez problemu, jeśli zechce. Pamiętajcie tylko proszę, że tragedia dotknęła nie tylko Kłodzko, Nysę, Głuchołazy, Lądek Zdrój, ale również wiele mniejszych miejscowości, o których w telewizji się nie wspomina. A żeby było na temat - zdjęcie poniżej to strumień, który w normalnych warunkach ma szerokość niecałego metra i głębokość kilku/ kilkunastu centymetrów. Fotka jest z dziś, więc dwa dni po najgorszym okresie, a widać, że nadal jest ogrom wody.
    1 punkt
  42. Bo sztorm ( Bernati Nature Park - Łotwa )
    1 punkt
  43. BAŁTYK-BIESZCZADY TOUR https://1008.pl/najwazniejsze-informacje-2024 https://bbt2024.bbtracker.pl/
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...