Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.08.2024 w Odpowiedzi
-
10 punktów
-
10 punktów
-
6 punktów
-
Bo w końcu po latach telepania tyłka na twardzielu przyszedł czas full wypas6 punktów
-
@spidelli Bo drogi zabrakło mimo że to mały kraj (Nida-Neringa) 🤣5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Oddam w dobre ręce kompletny napęd (przerzutka przód/tył, kaseta, korba z suportem ale bez pedałów, łańcuch, manetki) z roweru Marin Bobcat Trail 3 (2023) wyjęty po jednym sezonie. Sprawny w 100%, bo wymieniłem na inny. Najlepiej Warszawa, ale jak coś to wyślę paczkomatem. Specka tu: https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2022-bobcat-trail-3-31 punkt
-
1 punkt
-
Znam to , moja obręcz DT poddała się w 3cim sezonie z sakwami . W czasie wyjazdu . W pierwszym , nie drugim napotkanym sklepie kupiłem koło za ok 100 zł . Takie jakie było. Marka , firma ???? . Ciężkie ale po 2ch sezonach nadal sprawne . Tylko że takie koła to loteria . Raczej nikt nie powie ile wytrzymają . Jeśli sprzedawca podaje dopuszczalne obciążenie to już coś. Szprychy na pewno 32 , a lepiej 36 ,i żadne cieniowane . Stożkowe obręcze są mocne ( ale wymagają długich wentyli ) , dodatkowo szprychy do nich będą krótsze czyli mocniejsze . Możesz też poszukać jakiegoś kołodzieja i spytać czy pod 26 można jeszcze coś sensownego złożyć . Tu na forum kiedyś były namiary na sprawdzoną ( ponoć ) firmę . Może wyszukiwarka podpowie .1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Rozumiem. Wg mnie powinieneś kupić crossa na oponach ok. 50 albo bardzo rekreacyjnie MTB na takich samych oponach. Amor powietrzny, proste hamulce hydrauliczne Shimano, dobrze się dopasować, jakby co, to zmienić mostek i opony na zwijane. Nie szukaj żadnych wynalazków. Tylko sprawdzone firmy i marki. Więcej piszesz o cenach niż o jeździe. Jakbyś dużo i świadomie jeździł, to byś sam wiedział, czego potrzebujesz. Naprawdę i bez urazy. Pozdrawiam.1 punkt
-
Masz już pewne doświadczenie, więc sam powinieneś wyczuć, co jest dla ciebie dobre. Na pewnym etapie szukanie porad w necie jest bez sensu. Bez sensu jest też dla mnie analizowanie, czy warto wydać 100 zł więcej czy mniej. Ja powiem tak. Od paru lat zacząłem intensywnie na rowerze jeździć, dla kondycji, krajoznawczo, towarzysko itd. W miarę wyczułem swoje potrzeby i sam zacząłem swoje rowery składać, co jest mega drogie i czasochłonne. Ale jakbym nie składał, to bym po ilus tam tysiącach km miał wystarczające wyczucie, by nie pytać w necie o dany model, tylko skupił się na pozycji, geometrii, napędzie itd. I jakbym to ustalił, czego potrzebuję - to bym pod tym kątem poszukał odpowiedniego roweru. A nie że 100 zł ma zaważyć na wyborze. Od czapy podejście.1 punkt
-
Ja mam Crank Brothers- używałem, zadziałało. Ale szału nie ma. Narzędzie do kabanosów trochę grube, adapter co2 wymaga silnych palców, jeden nabój można pewnie dokręcić do tej puszki i całość dać pod bidon.1 punkt
-
Mam, nie korzystałem w terenie przez okres posiadania ale całość dobrze zaprojektowana. Nie widziałem żeby ktoś zmieścił nabój, kabanosy i niezbędne akcesoria w kierownicy. Zestaw z Lezyne da się solidnie przymocować do ramy fabrycznym paskiem, trzeba tylko okleić w tym miejscu.1 punkt
-
Moje zdanie brzmi "Wszystko co nie ma pełnego zawieszenia jest wyspecjalizowanym sprzętem do poruszania się po stosunkowo równym terenie". To wszystko jest subiektywne.1 punkt
-
A używasz blatu 48T na korbie? IMHO szkoda kasy na downgrade do 2x10. Naprawiłbym co zużyte - środkowy blat (50zł), suport (50zł), kaseta (65zł), łańcuch (50zł). Ew. nowe linki i pancerze i koła przerzutki (w sumie z 50zł).1 punkt
-
Dla mnie a jeżdżę wyłącznie w zachodniopomorskim po lasach i ścieżkach dla zdrowia i kondycji i przyjemności a jak jeżdżę na fullu 100 mm skoku do 90 km i jestem po prostu solidnie zmęczony to taki lekki 14 kg karbonowy elektryczny hardtail z małą baterią 350W byłby super - ale takich żadna firma nie produkuje lub ewentualnie Scott Lumen, który waży z 17 kg ( najtańsza wersja za 30 tys ) byłby ok po to aby zwiększyć mój zasięg do 140 km na dzień i trochę mniejszym zmęczeniu finalnie niż 90 km na crosscoutry. Na płaskim i z góry jeździłbym analogowo a tego wspomagania w trybie eco używałbym tylko na jakieś lekkie wzniesienia. A tak kretyni producenci robią ciężkie kloce po 20kilka kg ze skokiem 150 mm i dużymi bateriami na beskidy czy alpy a na jazdę po w miarę płaskim nie potrafią zrobić lekkich, karbonowych rowerów MTB z małą baterią do 15 kg. Jak już robią hardtaile elektryczne to wszystko jest na aluminium z dziadowskim osprzętem i waży po 20 kilka kg.1 punkt
-
To też pewnie gdzie zależy gdzie jeździsz. U mnie Eskey, Rondo, Romet faktycznie popularny ale chyba tyle samo Canyona mijam co trzech poprzednich łącznie. Ja akurat rozumiem ten argument. Być może nie jest zły ale w moim umyśle również Romet kojarzy się jakoś gorzej i szukając gravela dla siebie nawet jeżeli rower innej marki 'bardziej premium' o takiej samej specyfikacji był nawet i 3k droższy to i tak nie brałem Rometa czy Krossa pod uwagę.1 punkt
-
Moje zdanie na temat rowerów elektrycznych jest już tu pewnie ogólnie znane, więc mogę nie być obiektywny w tym co piszę, ale naprawdę - czy nie lepiej za tę kasę kupić np skuter spalinowy? Pojedziesz dalej, lepiej, szybciej i prawie wszędzie tam, gdzie byś jeździł tym elektrykiem, dodatkowo bez obawy że ci padnie bateria. Skoro nie pasjonujesz się sportem, a chcesz jeździć to może lepiej coś w tym kierunku? Ja wiem że wrażenia pozytywne bo jedziesz bez wysiłku, ale sa przecież lepsze pojazdy którymi też jeździsz bez wysiłku. No chyba że ci zależy na tej świadomości i oszukiwaniu się tak trochę że niby jesteś rowerzystą albo kolarzem jadąc na tym - nie, nie jesteś. Za to sporo przepłacisz osiągając przy tym gorsze efekty. Ale jeżeli już koniecznie zależy ci konkretnie na rowerze elektrycznym to nie kupuj tanich bo się rozczarujesz. Zwłaszcza problemem będzie kiepski osprzęt który szybko się zużywa i słaba bateria, czyli za daleko nie ujedziesz. Lepiej zbieraj kasę na dobry, 20k to minimum jeżeli chcesz jeździć dalej niż do sklepu po bułki 2 ulice dalej.1 punkt
-
Kurde, sam się czaję z zakupem , i też miałem myśl, żeby napisać "dokupiłem do pedałów" - choć byłoby ryzyko nadinterpretacji i zamiany na "dla" Teraz już tak chyba nie napiszę, mimo że pedały mam już od zeszłego roku - nówki sztuki nieśmigane... Ile jest miejsca na oponę w Cube ? PS póki co, kupiłem se spodenki i koszulkę w Decu1 punkt
-
"Śruba z sześciokątem wewnętrznym", jeśli siedzimy w szczegółach1 punkt
-
Dwa miesiące nie kupowałem głupot do roweru żeby coś w końcu odłożyć i tak oto kupiłem pedałki M8100 i coś, w co można je wkręcić Proszę przywitać Kubusia C62 Elite Pro.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mimo, że mam jakieś "gotowe" izotoniki i elektrolity do rozpuszczania w wodzie to i tak przeważnie przygotowuję sobie sam izotonik z wody, miodu, soli i soku z cytryny1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kilka gratów wleciało: ulubione bidony Zefal Sense Soft 65 No-Mud, breloczek Abus, tarcze XT (180/160), sztyca carbon od ElitaOne i gatki Quest Cargo.1 punkt
-
Nie, Lezyne Pocket Drive jest do dwóch typów wentyli: schrader/presta. Wystarczy odpowiednio wkręcić wężyk.1 punkt
-
1 punkt
-
Może być przerzutka np 9s do napędu 8s, będzie działać1 punkt
-
1 punkt
-
M4C na elektronicznej grupie, cała reszta w karbonie za miliony monet, garbaruki, cane kriki, złote dodatki, byłby sztos. 🤗 Polska mentalność to gdy świeci słońce ale cień musi akurat padać na hak przerzutki.1 punkt
-
Jednak ciężko porównać piekarnię z piecami do produkcji ram, z gotowych rur. Już upieczonych gdzieś indziej. Ale akurat w przypadku ręcznej roboty trzeba po prostu zagwarantować satysfakcję finansową wytwórcy w całokształcie funkcjonowania społecznego, z uwzględnieniem rękodzielniczego wkładu, na przekór Markom naklejającym logo na chińsko produkcjo. Takie Marki to som korporaracje cyklistyczne i mają narracje tanio kupić drogo sprzedać ale też i odważają się oferować swój produkt i projekt. Jeszcze niedawno ramy z Tajwanu przyjemnie wykonane w dużych seriach i ze stali kosztowały od 100 do 200 dolarów w polskich sklepach ( np pod marką Autor) ale nastąpiło wyparcie stali przez alu i już Tai Van nigdy z cen nie zejdzie. Dziś w czasach idiotyzmu masowego ajfonizacji suwizacji i wakacjonizmu zanzibarnego mechanizmy ekonomiczne sprzedaży i kreowania potrzeby zakupów są niczym kleszcz na krwistym budżecie domowym, ale w chilach otrzeźwienia wystarczy zabrać sprawnego dziadka Mtb na Kantilewerach i pojechać 3x7 do najbliższego lasu i uśmiechnąć się do sosen, w piasku i przepaściach pchać i sprowadzać, doceniając prostotę i zdrowy rozsądek i powstrzymanie się przed naporem propahandy zakópuf „jesteś tego warty” „musisz to mieć” „ nowość sezonu” „ zalety napędu 16 rzedego” 😄 Zrobiłem się czerwony, bo się zsurlizowałem sam, jak ten komar poleciałem do niebieskiej lamy w drucikach... aż strzeliło Ale w 2021 z 5000 przebiegu na ramie Surlałem tylko 1200 km, pozostałe 2000 Jaguar lata 60-70, 1500km Diamant z 59r, i jeszcze trochę na Romecie z lat 80.... i takie ponad pokoleniowe używanie stali ma sens. Wtedy inwestycja raz poniesiona może i do wnuków nieść korbowe pocieszenie.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00