Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
6 Sierpnia 2009 - 24 Października 2025
-
Rok
24 Października 2024 - 24 Października 2025
-
Miesiąc
24 Września 2025 - 24 Października 2025
-
Tydzień
17 Października 2025 - 24 Października 2025
-
Dzisiaj
24 Października 2025
-
Wprowadź datę
21.07.2024 - 21.07.2024
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.07.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
11 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
Bo najlepszy argument żeby nie wycinać lasów: "Bo w cieniu najprzyjemniej" nawet szosą.7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
Bo po dwóch tygodniach urlopu, aktywnego notabene bo sporo chodzenia było w Izerach i Karkonoszach, w końcu powrót na szlaki. W przyszłym roku urlop już obowiązkowo na rowerach, w planach powrót do Szklarskiej Poręby. Jest tam potencjał!7 punktów
-
6 punktów
-
Roweru tego typu nie kupuje się używanego nawet jeżeli wygląda jak nowy! Sama wiesz do czego i jak ten rower będzie używany, więc nie spodziewaj się, że poprzedni właściciel używał go inaczej. Pomijając już fakt, że za 2500 zł kupisz kupkę gruzu z wizją dołożenia kolejnych tysięcy. Kolejną sprawą jest to, że rowery typu full (zakładam, że taki Ci pokazywał za te 8000 i zgaduję, że mógł to być Dartmoor) z drugiej ręki za kwotę ok. 2500 nie będą dobre dla takiej drobinki nawet choćby były w rozmiarze XXS, ponieważ dziecko o tym wzroście potrzebuje roweru typowo juniorskiego, a one zazwyczaj nie mają opisanej rozmiarówki bo są dostępne tylko w jednym rozmiarze ramy przy danym modelu. W skrócie: Jeżeli chce fulla, to dozbierajcie do ok. 6000 zł i kup Dartmoor Blackbird JR, lub Rocbird na kołach 24/26. Ewentualnie na wypasie Scott Ransom 600. Jeżeli budżet wzrośnie nieznacznie to nie kupuj żadnego fulla, tylko będziecie skazani na "sztywniaka" i tu też dominować będą Dartmoory. Tylko nie kupuj takiego roweru w opcji "na wyrost". Dla takiego dziecka musi to być wersja typowo JR.3 punkty
-
Tak, żeby być widocznym. Dopóki jeżdżę po asfalcie, gdzie poruszają się również samochody osobowe, których kierowcy siedzą z nosem w telefonach będę nawalał zarówno przodem jak i tyłem i nic mnie nie obchodzi czyjeś zdanie na ten temat. Jak ci się nie podoba to sobie jeździj bez świateł natomiast ja będę dbał o swoje zdrowie i życie najlepiej jak tylko się da👍 * im większa lampa z góry i im większe ryzyko oślepienia przez słońce tym mocniej będę lampkę ustawiał, wszyscy wokół mają wiedzieć, że "ktoś tam jest" a nie promień słońca się przez liście przebija3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
tylko nie zaczynaj tak debaty o zasadności noszenia majtek 😁2 punkty
-
2 punkty
-
Mi się wydawało że w twojej zawartości na forum znajdę choć jeden post który wnosi jakąkolwiek treść w jakimkolwiek temacie. I "wydawało mi się" to naprawdę wszystko co jestem w stanie stwierdzić w tej kwestii.1 punkt
-
1 punkt
-
To ja dodam jeszcze jeden dylemat do tej jakże ważnej dyskusji. Chińczycy zawsze pytali się dlaczego do zupy używamy łyżki, przecież zupe się pije a nie je.1 punkt
-
Jak powszechnie wiadomo, majtki są atakowane od wewnątrz - grunt, żeby nic publicznie nie wypadło, a jak to się może skończyć, kiedy ich nie ma na 4 literach ? Ano tak : następuje coś a'la zwodowanie, tyle że to którego byłem świadkiem, było akurat na lądzie, i g częściowo zjechało se po nodze... Plusem było niewątpliwie natychmiastowe pozbycie się palącego problemu. Jednak temat jest dość śliski, więc nie brnjmy weń @kazafaza A czy przypadkiem w egzotycznej Arabii, albo na innej pustyni, nie szorują czasem piachem ? Więc pomyśl, kiedy następnym razem będziesz zmywał błoto, być może niepotrzebnie PS od razu uprzedzę ewentualne uwagi o zatarciu, bo d ma być twarda i już !1 punkt
-
Ale fizyki nie oszukasz. Na szutrach to w samochodzie ABS trzeba wyłączyć aby efektywnie hamować. Ta nawierzchnia ma swoje plusy, ale na pewno nie należy to nich stabilna jazda z dużą prędkością. Miks piachu i kamieni będzie łatwo generować uslizg. Możesz włożyć grubsza oponę i zejść z ciśnieniem co powiekszy powierzchnię styku opony z podłożem. Ale na koniec to podłoże jest jakie jest i cudów się nie spodziewaj.1 punkt
-
Ten amortyzator to przysłowiowe "kowadło", uważam że w tej cenie możesz dostać coś lepszego https://rowerybielany.pl/mtbxc/4286-merida-bignine-limited-glossy-pearl-white-black-2023.html https://rowerybielany.pl/mtbxc/4312-kellys-gate-30-29-white.html Pytanie czy przymierzałeś się do Cuba?1 punkt
-
Dobra, wiemy już do czego są błotniki (przynajmniej niektórzy), więc czas na kolejną debatę publiczną, może zacznę : skarpety do sandałów są po to, żeby po wejściu w krowią kupę, szybko je zdjąć i wyrzucić - wiem co mówię, bo kiedyś ciotka weszła, a nie miała skarpet, więc się wściekła, mimo że normalnie była oazą spokoju.1 punkt
-
1 punkt
-
Jedna osoba ma z tym problem. W drugą całe stado, w tym z wieśniackimi stwierdzeniami, że rower z błotnikami wieśniacko wygląda. I niestety tak zawsze było w tematach o błotnikach: a po co ci, źle wygląda itd. Ja się już dawno wyleczyłem, co inni myślą o moich rowerach, one są dla mnie, nie dla pochwał wyglądu. Słabe jest ustawianie swojego roweru pod publikę, zamiast pod własną wygodę, a to w kwestii błotników się najczęściej przewija (w kwestii nóżek/stopek podobnie). Nie chroni. Nie ważne jak się będziesz bronił, to ruda zimą i tak wygra. Nie poleci ci tak na nogi, plecy, twarz, ale na napęd niestety tak. Nawet jak nie prosto spod koła, to skapnie z błotnika.1 punkt
-
1. Że robisz sobie jaja. 2. Że zaśmiecenie większą ilością znaków. 3. Że nie każda gmina/miasto ma budżet obywatelski. Jak już chcesz coś robić, to kampania edukacyjna + kilka punktów serwisowych przy głównych trasach, gdzie wytłumaczą w czym rzecz i ustawią lampki jak trzeba. Minus taki, że jak ktoś ma latarkę lub inną podobną lampkę, to ustawić się nie da. Inna sprawa, że kwestia oślepiania nie dotyczy tylko rowerzystów, kierowcy w większości też mają źle ustawione światła.1 punkt
-
@leon7877 Wiesz dlaczego nie chcę błotników ? Bo nie potrzebuje. Nie wiem jak to jest mieć błotniki i wiedzieć nie chce. Podobnie jak nie interesuje mnie to jak smakuje psia kupa. Potrafię jednak dopuścić myśl, że kogoś to interesuje. Jestem tolerancyjny i rozumiem, że jeden lubi pomarańcze, drugi kozy z nosa. I jeśli chodzi o mnie, to możesz sobie nawet założyć wiadro na łeb, twoja sprawa, nie wiem tylko po jaką cholerę pisać o tym na forum... Co mi za różnica czy jestem brudny trochę czy bardzo, skoro po każdym treningu ciuchy i tak lądują w pralce a rower, zależnie od stopnia utytłania, ląduje pod myjką. Bo tak już jest świat urządzony, że ciuchy trzeba prać a rower myć. To element higieny, tak jak codzienny prysznic i mycie zębów.1 punkt
-
Nie nie robię sobie jaj. Ostatnio lecę od Łączan kanałem na Skawinę i już oczywiście na kolarkach i gravelach z trzech w biały dzień mruga po oczach. W jakim celu się pytam? A puszcza w jakim celu? Słucham? Tylko bez aluzji o byciu widocznym bo serio uznam część na szczęście na razie małą środowiska goliłydków za upośledzonych umysłowo.1 punkt
-
@tobo: czytając wypociny niektórych członków szanownej społeczności nie znajduję w sobie ani krzty chęci na jakiekolwiek dalsze interakcje, w realu tym bardziej Lubię dostać błotną kulą w pysk jak zapierdalajlama po wertepach góralem czy przełajką. Może mam w sobie coś z dziecka, które nie zważa na brudne piegi a cieszy się dobrą zabawą. Lubię mieć błotnik, gdy rowerem dojeżdżam do pracy / szkoły / muzeum, na rowerze miejskim.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Co do odkręcenia lewego "konusa" to sprawdź, bo na zdjęciu nie widać, czy po stronie napędowej nie masz wewnątrz ośki przypadkiem miejsca na imbus. Nawet jeśli rozbierzesz tę piastę, to z luzem na bębenku i tak nic nie zrobisz. Tanie piasty z bębenkami na kulkach tak mają, od nowości, i trzeba z tym żyć. Tylko czy tu są kulki, czy nie...?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
