Taki urok większości podsiodłówek, są stelaże do usztywniania, są torby ze stabilizacją przykręcaną do sztycy czy insertów błotnika/bagażnika (dla mnie trochę wymyślanie koła na na nowo, drożej, ale przynajmniej wynalazki są lżejsze). Dla mnie sakwy okazały najlepszym rozwiązaniem, lubię komfort i gotowanie na trasie, niektórym wystarcza do tego zestaw bez bagażnika, ja wolę mieć ciężej, ale wygodniej, wybrałem opcję z większymi sakwami, ale bez worka - też ze względu na wygodę, ale to moje upodobania.
Ogólnie zestaw ma sens, ale jeśli zdecydujesz się na worek wożony na bagażniku, to warto dać mu stabilną podstawę, więc będziesz skazany na niezbyt estetyczne bagażniki trekkingowe (możesz też wozić worek w poprzek, ale to utrudnia dostęp do zawartości sakw). No i przy bagażniku pozostaje kwestia mocowania do ramy, czy twoje Rondo ma inserty i otwory?