Skocz do zawartości

Ranking

  1. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      11 146


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      8 018


  4. wojtasin

    wojtasin

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      1 599


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.10.2024 w Odpowiedzi

  1. Bo dekadę temu na 35c w terenie idealnym dla 2.8"
    11 punktów
  2. Bo jeszcze pięć zakrętów i w dół
    11 punktów
  3. Bo w pałacyku już zapalają światła
    8 punktów
  4. Elo Świry 🥳🤠 tak obserwuję jak sobie rączki brudzicie a tymczasem ja mam od tego małych pomocników, paziów od brudnej roboty 🤖🤡
    7 punktów
  5. Bo znów zagnało mnie na węglowe hałdy.
    5 punktów
  6. to jest problem wielu stojaków, ja sobie zrobiłem bardzo wygodne motylki jak poniżej, trzepnę w jedno ramie i kręci się do oporu samą masą a potem docisnąć i trzyma b.dobrze/mocno
    4 punkty
  7. Adapter, który pozwala wykorzystać przyrząd do prostowania haka przerzutki do ustawiania klamkomanetek. Zakup z Ali za zupełnie drobne kilkanaście PLNów. Dostawa w 7 dni.
    3 punkty
  8. @cervandes, miałem te gripy i... fajne na początku. Może taki egzemplarz się trafił, ale są, że tak powiem "ścieralne". I to dość szybko. ADBL SSW da ci piękne kropelkowanie na ramie. Jakiś czas temu wznowiłem poszukiwania niedużej podsidłówki, na kilka gadżetów w razie "W". Używałem buritowej podsiodłówki z AliE i chociaż można było świetnie się spakować i ładnie rozłożyć do pracy, to... na górskich szlakach (zwłaszcza technicznych) poddawał się system mocowania - objaw: dyndanie, stukanie o sztycę i prawie "otworzenie się". Po poszukiwaniach zdecydowałem się na Blackburn Grid Mtb. Mała, wodoszczelna, zmieści to co mi potrzeba (i jeszcze można cośdopchać), no i najważniejsze - siedzi pod siodłem jak zła. Przetestowane na BM2024. Jak dla mnie podsiodłówka ma małą wadę: zamek mógłby być dłuższy, co zdecydowanie poprawiło by dostęp do wnętrza.
    3 punkty
  9. Gripy Pro Lock On Race 32mm do zimowego złomka i korki, bo te aluminiowe od Pro są w mojej ocenie znakomite. Doskonale chronią karbonową kierownicę. A, i wosk do ramy, żeby jeszcze bardziej odwracała uwagę od mojego ryja 🙃
    3 punkty
  10. Bo to bo to mi w końcu przypomniało Chillwagon
    3 punkty
  11. @Mistrano: Twoje pazie zostały wyłapane i nabite na wentyle. Sorry, no mercy 🤡 …a jak tego w końcu złapię to się przestanie śmiać: Jeśli zaś ktoś używa wentyli samochodowych to polecam Lego Duplo 🤡
    2 punkty
  12. Powitajcie ziomka z fejsbuka, którego namówiłem na rejestrację na forum 🫠😉 Pozdrow'er 😘
    2 punkty
  13. Lubię stojak serwisowy z "Lidla", ale moim zdaniem największym jego problemem jest śruba regulująca położenie ramienia, jest bardzo niewygodna i nie daje możliwości zbyt wygodnego zaciśnięcia z odpowiednią siłą, co często powoduje zsuwanie się roweru, szczególnie jak zdejmiemy przednie koło, po tej drobnej i dosyć taniej modyfikacji problem się rozwiązał, za koszt około 5€ dostajemy znacznie wygodniejszy zacisk, z lepszą kontrolą siły tegoż zacisku, regulowane położenie uchwytu, dla mnie to jedna z najlepszych modyfikacji na tym stojaku.
    2 punkty
  14. Sąsiad (były) to zamienił fajne BMW na blaszane Doblo, aby wozić bezpiecznie rowery i właściwie każdy jego rower był od tego auta droższy.
    2 punkty
  15. Kidyś czytałem na jakimś zagranicznym forum temat o tych właśnie przewodach i ktoś pisał ze zamontował BH59 zamiast BH90 i że działało i że nawet różnicy w działaniu zauważalnej nie było.
    2 punkty
  16. Twoim obowiązkiem jest upewnienie się o możliwości skrętu przed rozpoczęciem tego manewru. W samochodzie też najpierw zaczynasz manewr i potem patrzysz w lusterka? Oglądasz się i upewniasz, że można wykonać manewr. Wyciągasz rękę i jeszcze raz upewniasz. Zaczynasz zjeżdżać do osi jezdni/krawędzi pasa. Wydaje się to długie i skomplikowane, ale w praktyce przy wprawie to jest moment. Nie raz już samo obejrzenie się przed manewrem sprawia, że kierowca za tobą odpuszcza. A silnik nie zawsze słychać, bo może wiatr zagłuszać, bo jest cichszy niż zwykle, jedzie szybciej niż zwykle itd. A odnośnie mania lub nie prawa, to kwestia kto pierwszy zaczął manewr. Ty skrętu, czy on wyprzedzania. Jak już był w trakcie wyprzedzania, to możesz sobie sygnalizować do woli, a i tak nie daje ci to żadnego pierwszeństwa. To wystarczający czas, żeby zorientować się w jakiej jest odległości i z jaką prędkością się zbliża. Jak uważasz, że za mało, to zacznij się oglądać wcześniej, a nie tuż przed skrętem. Reszta to praktyka, w tym utrzymanie toru jazdy jak się ogląda. W razie co można sobie założyć lusterko, spojrzenie w nie, nie wybija tak z jazdy na wprost, a też daje możliwość zorientowania się co się dzieje za nami.
    2 punkty
  17. Bo jest pogoda, to się kręci na zapas..
    2 punkty
  18. Bo wyraźnie widać rower na tle niewyraźnego krajobrazu
    2 punkty
  19. - Budżetowo, to IGPSport BSC200 z AliExpress - Markowo-budżetowo, to Garmin Edge 130+ - Optymalnie - Garmin Edge Explore 2 O Komoot do niezależnej nawigacji raczej zapomnij, szczególnie w terenie. On ma jedynie fajny planer, ale i tak brakuje tam ścieżek, a wiele z tych które są na jego mapach w terenie przestały istnieć lata temu, więc nadaje się do użytku tylko z heatmapami z innych aplikacji. Ani razu nie zdarzyło mi się, czy to w górach, czy na Mazowszu, żebym bezproblemowo przejechał całą trasę wytyczoną w Komoot. Zawsze wylądowałem w jakichś krzakach po środku niczego i albo musiałem zawracać, albo pchać rower z powrotem pod górę, albo przeciskać się z buta przez chaszcze. @Eathan zaciekawiłeś mnie tym urządzeniem. Wklejasz, bo używasz/-łeś, czy znalazłeś na Ali?
    1 punkt
  20. Ale chyba nie bez zdejmowania kół - to przy hamulcach tarczowych jest trochę kłopotliwe (zabezpieczenie tłoczków przed wysunięciem). Poza tym rowery urosły - przez lata woziłem górale 26" w środku, ba, nawet 2 sztuki w bagażniku sedana (Wartburg 353) ale już fulle 29" są strasznie wielkie. Mój ranking wożenia rowerów (od najlepszego) to: 1. Wnętrze dostosowanego vana 2. Wnętrze dużego MPV (OK było w Galaxy z wymontowanymi fotelami) 3. Jedna sztuka w kombi (gdy rower wchodzi na leżąco) 3. Dobry bagażnik na hak 4. Pickup na klapie (American way) 5. Wnętrze kombi lub inne auto w którym trzeba zdejmować 1 koło i zabezpieczać rowery dodatkowo 6. Bagażnik na dach w osobówce (ja nie jestem w stanie zaakceptować jazdy z pustym bagażnikiem na trasie, co zwiększa pracochłonność) 7. Bagażnik na dach w SUV/VAN - co się nie da sięgnąć z ziemi (a i brak możliwości przejazdu pod wiaduktem mi się już zdarzył) 8. Bagażnik na klapę (nie jest źle jak jeden rower i do tego lekki). 9. Wnętrze małego auta (zdejmowanie obu kół, kierownica wbijająca się w kark - sprawdzone 2xMTB w PF 126p). 10. Trzymany ręką przez okno 😀 (nie testowałem)
    1 punkt
  21. Tak, szosowe to pierwsze co mi wyskoczyło. Nie wiem czy MTB aż tak tanio znajdziesz, ale chyba bywają w okolicach 200 PLN, czasami były na amazonie. @cervandes polecam takie urządzenie, przydatne zwłaszcza jeżeli się jeszcze jeździ na nartach etc. https://allegro.pl/oferta/suszarka-do-butow-elektrowarm-z-wentylatorem-sb-6-9957040335
    1 punkt
  22. Mogę Ci napisać z perspektywy XLC zimowych (tani model, w pełni wodoszczelny, nie oddycha co do zasady ale też niezbyt to przeszkadza) - w moim przypadku sens ich używania jest w okolicach zera i poniżej, na plus pełne zabezpieczenie przed wodą. Przy kilku stopniach na plusie jest z reguły za ciepło. Z ochraniaczami też nie będziesz miał jednych które pokryją zarówno kilka stopni na plusie jak i duży mróz, pozostają kombinacje z grubością/ociepleniem etc. Na pewno in minus przy użytkowaniu w terenie szybkie zużycie, ale to pewnie już wiesz. Dodatkowo trudno coś napisać "obiektywnie" - odczuwanie zimna na stopach jest bardzo subiektywne. Piszę o takich butach: https://allegro.pl/oferta/buty-rowerowe-zimowe-spd-xlc-cb-r07-czarne-40-14831029264?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&ev_campaign_id=17566159677&gad_source=1
    1 punkt
  23. Oczywiście, że fejk. Przecież to Kamala pracowała w Maku, a nie DT
    1 punkt
  24. Już dawno to jest poprawione. Nowa produkcja nie ma tej wady. Jeśli kapsel sterów z FSA jest płaski, to będzie ten długi ekspander. Jeśli kapsel jest zaokrąglony, to będzie ten krótki (25mm).
    1 punkt
  25. 4 sezony przeleciałem na Kickr Core (średnio po 2-3 tys km/rok) bez żadnych problemów. Zmieniłem na Kickr v6 + Climb (bo lepszy).
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Temu znajomemu kazali "zniszczyć" uszkodzony trenażer poprzez odcięcie wtyczki zasilania przy samej obudowie i udokumentowanie tego zdjęciowo. Na tej podstawie przysłali mu drugi.🤷‍♂️ Ale może w międzyczasie zorientowali się, że niektóre usterki bardzo łatwo usunąć, a i odcięcie wtyczki to nie jest jakiś wielki problem, bo w niecałą godzinę można ją wymienić.
    1 punkt
  28. Pojechałem zobaczyć jak postępują prace przy modernizacji drogi.
    1 punkt
  29. Nie wierzę że ta dyskusja jest prawdziwa i na serio
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. Bielik to orzeł przed nim Bo niebieskim....
    1 punkt
  32. 1 kg więcej z powodu myk myka i opon . I tak tego będziesz potrzebował na góry Obecnie 8-9 rzedowe napędy w fulach to w muzeum . Umieszczenie dampera jest całkowicie obojętne . No i skupiłeś się tylko na wadze , zamiast na geometrii. Kąt głowki 69vs66 to jest przepaść w zachowaniu na zjazdach. Zdecydowanie wolałbym +1kg i -3stopnie
    1 punkt
  33. osobiście jestem mocno uprzedzony do King Tony, ale bardzo możliwe, że bezpodstawnie. Dużo osób korzysta i całkiem chwali. Robią narzędzia, które nawet często są uznawane za BARDZO dobre. Po prostu ja jakoś tak reaguję na nie jak na przejazd widelcem po tablicy. nie znam podstawowych narzędzi ręcznich od Parkside, ale dobrze znam różne elektronarzędzia, narzędzia pneumatyczne itp. i do warunków hobbistycznych naprawdę niezłe. Dawno temu miałem sporo narzędzi ręcznych od Yato i także były dobrym kompanem dla nowicjusza do grzebania przy autach, więc i przy rowerach też by dawały radę. Polecam również NEO. Są to te same chinczyki, ale ich wszystkie narzędzia sprawiają wrażenie jakby przy każdym z nich ktoś się pochylił i zadał sobie pytanie "dobra, co było najgorsze w tym narzędziu, poprawimy to i sprzedamy pod naszą marką". Długo byłem do nich uprzedzony, bo swojego czasu mocno poszli w reklamę, a wszystko wyglądało tak samo jak te podstawowe chinczyki, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że naprawdę interesujące budżetowe narzędzia. Takie popoprawiane "markowe" chinczyki. co do specjalistycznych narzędzi tych najtańszych to tyle mogę powiedzieć co napisałem w postach wyżej. Więcej się nie znam 😜 ja jako łyżki używam plastikowych narzędzi do demontażu tapicerek. Na dzień dzisiejszy więcej nie potrzebuję, ale jak będę walczył z jakimiś sztywnymi oponami to niewykluczone, że będzie trzeba coś pomyśleć jakoś tak uważam, że multitoole to tylko w teren. Jeśli dla imbusów to tutaj trzeba coś porządnego. I nie z kulką na końcu. Chyba @Jendrass coś wspiminał o zestawie od Wery. Nie kosztują majątku, a są z górnej półki. Dobre imbusy oszczędzają bardzo dużo nerwów. potwierdzam co do najtańszych kombinerek z Allegro do łańcucha. Dają radę i widzę, że do amatorskiego użytkowania, absolutnie wystarczą. Ja kupiłem te, bo są większe: popieram customowe baciki ja ostatnio jestem na etapie życia, że zamiast kombinować jak to zawsze do tej pory robiłem wolę zapłacić, bo już nie chce mi się "bawić" jak kiedyś żeby zaoszczędzić z kluczami dynamometrycznymi to bym trochę mógł popisać. Wiele lat temu jak Honiton produkował narzędzia i znało się źródła tych oryginalnych (bo na rynku było więcej podróbek niż oryginalnych) to za małe pieniądze można było dostać wybitny klucz dynamometryczny (ale też wiele innych narzędzi, które jakością były premium - tak, aż tak - a ceną jak za praktycznie budżetowe). Zakupiłem taki z zakresem jak dobrze pamiętam 20 - 250 Nm. Jakoś tak. To było wiele lat temu. Zdarzyło się, że kilka razy wysyłałem go do specjalistycznej firmy zajmującej się kalibracjami i wystawiali na to papiery. Był wysyłany wraz z różnymi, również baaaardzo drogimi kluczami i uwaga. Mój klucz zawsze jako jedyny NIE WYMAGAŁ JAKIEJKOLWIEK KALIBRACJI DO DNIA DZISIEJSZEGO. No wygrana na loterii. Również do dnia dzisiejszego wciąż mam wiele narzędzi Honitona (na pewno oryginalne) i mimo posiadania warsztatu 98% z nich nie wygląda jakby planowała w najbliższym czasie się poddać. Jednak kilka lat temu Honiton się zwinął, ale nie Ci którzy produkowali te podróbki, które obecnie nie wiem czy można nazwać podróbkami, skoro nie ma już oryginalnego Honitona. Drugi klucz zakupiłem już w momencie, kiedy to Honinton się zwinął. Potrzebowałem małego w okolicach 5-25 Nm. Kupiłem okazyjnie Gedore. Ma bardzo dokładną podziałkę. Robi swoją robotę. I mam też trzeci - WKRĘTAK dynamometrzyczny. Kupiłem z myślą o m.in. śrubkach Magury. Jako dystrybutor miałem "po kosztach" dostęp do Wiha 26463 z zakresem 0,8 - 5 Nm. Super narzędzie. Nie każdego stać i nie ma aż tak często powtarzających się potrzeb, ale mam poczucie, że naprawdę warto mieć taki wkrętak. Czy to w motoryzacji, czy to przy rowerach, czy to przy druku 3D, czy przeróżnych innych sprawach. Podsumowując zmierzam do tego, że klucze dynamometryczne niestety muszą być bardzo porządnych producentów, bo jeśli nie to chyba wolałbym nauczyć się wyczucia do śrub i kręcić na czuja. Obecnie nie ma klucza z niskiej, nisko-średniej półki który by był godny zaufania Uprzedzając, bo czasem można się spotkać z taką opinią - Proxxon był testowany i jest bardzo mało dokładny. szczypiec jest wiele na rynku które dają jakoś tam radę przy hobbistycznych użytkowaniu, jednak tępią się ząbki i nie rzadko chodzą z uporczywym oporem. Ja w efekcie urodzaju, któregoś tam miesiąca pokupował sporo narzędzi Knipexxa i kurczę, choć drogo to naprawdę nie da się nie zauważyć dużych różnic. Drogo, ale zdecydowanie widać tą różnicę ceny. Koniec z uślizgiwaniem się trzymanych przedmiotów w szczękach itp. Z drugiej strony nie są też abstarkcyjnie drogie, więc jak ktoś chciałby sobie kupić jakieś dobre narzędzia to jest to jeden z pierwszych wyborów. Z całego serca polecam. młotki moim zdaniem aby były plastikowe (ciągle powtarzające się doświadczenia z wypadaniem drewnianych trzonków w tanich młotkach). A tak to wszystko da radę. Warto kupić taniej, ale mieć kilka rozmiarów. Właśnie gdzieś między czasie doczytałem się tego patentu i na pewno bym tak zrobił Nie mniej udało mi się wszytko poodkręcać i jak pisałem to był mój ostatni kontakt z korbami na kwadrat, a tfu. Niech ten wynalazek już umrze.
    1 punkt
  34. Problem jest taki, że każdy inaczej definiuje rower gravelowy Dla mnie gravel musi mieć prześwit na opony 50 mm - wtedy komfort jazdy w terenie jest jako taki Ja jeżdżę głównie po leśnych ścieżkach, drogach gruntowych, drogach pożarowych, itp. - czyli ok 80 % to drogi gruntowe a pozostałe 20 % to asfalt Nie ścigam się, nie jeżdżę wypraw całodniowych - dla mnie priorytetem jest komfort jazdy. Bieżnik moich opon przypomina ten z rowerów górskich (Specialized Rhombus Pro) i wtedy trakcja w mokrych warunkach (i na śniegu) jest całkiem fajna. Mam też semi slicki (na lato) ale to jest fajne tylko w suchych warunkach Ale to jest moja definicja gravela a każdy może mieć swoją wizję takiego roweru i nic mi do tego - nie będę pisał, że moja racja jest najmojsza i przekonywał Cię za wszelką ceną, że gravel to musie mieć "to" i "to" bo inaczej nie pojedzie - takie podejście jest bez sensu. Wybierz to co Ci się najbardziej podoba i ciesz się jazdą 😉
    1 punkt
  35. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jeżdżenia poza asfaltem, po nieodśnieżonych drogach z koleinami na 20-30 cm a nawet pół metra jak więcej śniegu. Zresztą po nieodśnieżonym asfalcie, z 30 cm warstwą mokrego śniegu i błota pośniegowego też sobie tego nie wyobrażam. Nie pomogą tu żadne opony, nie ujedziesz za daleko tak czy siak. Zimą da sie jeździć raczej tylko po odśnieżonym asfalcie, tudzież chodniku (bo DDR nie są zwykle odśnieżane) albo po odśnieżonej ulicy, ale ryzykujesz upadek pod koła samochodu jak napotkasz jakąś wartstwę brei śniegowej albo lodu, a napotkasz na pewno. Ja zimą jeżdżę tylko po asfalcie i gdy nawierzchnia jest przejezdna, idealnie gdy akurat temperatura jest na plusie i nie zalega na drogach śnieg ani lód. Czasem tez wystarczy że jest akurat odwilż i w miejscach gdzie było odśniażane jest praktycznie goły asfalt albo chodnik pomimo że wokoło dalej zalega śnieg. Czyli np w takich warunkach jeszcze się da (chodnik po prawej w miarę czysty, DDR nie): Nie ma co się zbytnio upierać na jazdę po nieprzejezdnych drogach, u nas przez ostatnie lata przez większość czasu zimą raczej nie ma śniegu.
    1 punkt
  36. Czas wrócić na górę🫠 Choć na dole też coś stoi🫠 Jest sporo palet do rozebrania🫠 Pozdrow'er😘
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...