Skocz do zawartości

Ranking

  1. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      1 218


  2. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      6 974


  3. Punkxtr

    Punkxtr

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      1 464


  4. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      11 147


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czekałem na zamówienie z bike24.com, żeby wrzucić wszystko razem, ale wygląda na to, że się nie doczekam, więc... Zakupy krajowe: - okulary Accent Hero w kolorze ultrafiolet. W miejsce tych samych w innym kolorze, które ostatnio połamałem przy zakładaniu. Na zdjęciach zauszniki były bardziej granatowe, a przyszły faktycznie chamsko fioletowe. - spinka 11rz. Shimano SM-CN900 żeby zastąpić szajs Accenta kupiony na szybko stacjonarnie. Od chińczyka z Ali wczoraj przyszły czujniki Cycplus C3 za 27,99 z wysyłką. Ostatnio kupowałem Magene S3+, ale skusiły mnie opinie @DiMoonn i @Dokumosa o Cycplusach, więc wziąłem je do roweru dziewczyny. I faktycznie, wystarczy przekręcić pokrywę baterii, żeby zmienić tryb. Do tego mają w zestawie zaokrąglone gumowe podkładki od montażu czujnika na piaście, czego Magene nie ma. Podoba się dla mnie. A dzisiaj, też z Ali, przyszło dwóch prostaków - hakowy i tarczowy. W sumie 102,52 zł. - przyrząd do prostowania haka Lebycle TS-HGT-01 - były dostępne jakieś kopie Park Toola DAG-2.2 w podobnej cenie, ale wolałem lżejszy aluminiowy. I przyznam szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania i dbałością o detale. Dorobię sobie adapter i przyda się też do ustawiania klamkomanetek w szosie. - przyrząd do prostowania tarcz hamulcowych Lebycle - ot kawał niskogatunkowej stali w wycięciami, ale teraz nie będę już musiał prostować imbusami czy kluczami nastawnymi No i jeszcze jakoś na początku roku wjechały opony CST Camber 29x2,25". To za darmochę od CST Polska w ramach konkursu, ale jak się już chwalę, to dorzucę. W ogóle jestem w szoku, jak szybko doszły zamówienia z Aliexpress! Odpowiednio 7 i 8 dni kalendarzowych. Chyba polubię zakupy tam. Do tej pory odstraszał mnie czas oczekiwania, a okazuje się, że z Chin idzie szybciej i sprawniej, niż od sąsiada z Niemiec...
    8 punktów
  2. Bo byle do lata i minimum 30 stopni w cieniu.
    7 punktów
  3. Prawie jak HBH-2, a niemal dwa razy tańszy. Myślałem nad zakupem chyba z pół roku, bo to w końcu tylko kawałek druta i można go zastąpić co najmniej na kilka sposobów. W końcu Jim Beam pomógł podjąć decyzję.
    5 punktów
  4. Chiałbym zacząć jakoś inaczej to zdanie ale życia nie oszukasz - 47 wiosen już zaliczone 😁, czyli się w trend wpisuję... Robota siedząca na etacie przed monitorem 8h +1 dojazdu autem + często nadliczbowe, czasem wyjazd służbowy na kilka dni. Żona, dzieciak + dom pod opieką i w zeszłym roku 16,5 tyś na liczniku rowerowym. Kryzys miałem i owszem. Były lata że rocznie robiło się 150 km rocznie. Ale na szczęście od kilku lat wpada co roku więcej km. Część samemu część ze znajomymi. Założenie jest jedno w normalnym tygodniu "trening" w tygodniu rzecz niezbędna. Minimum 4 -5 godzin. Ruch jest mi potrzebny. Generalnie trzeba jakoś to siedzenie zrównoważyć. Jak na razie udaje mi się to jakoś ciagnąć, choć nie powiem czasem bywa cieżko z czasem ale jak sie człek uprze to się da - kwestia poustawiania priorytetów. Staram się być aktywny cały rok. Część aktywności rowerowej w okresie jesienno-wiosennym przerzuciłem na trenażer bo jak ciemno, zimno i mokro to o dwa czynniki odstraszające za dużo 😉, ale jak się da to na świerze powietrze.
    4 punkty
  5. Wczoraj korzystając z okazji, że łańcuch miał iść do wymiany i że miałem zamontować nową przednią przerzutkę (stara umarła), wyrzuciłem połowę oryginalnego napędu i wkleiłem 1x11. Ot tak testowo. Zobaczymy za jakiś czas, czy zostanę przy 1x, czy wrócę do 2x. Graty w razie "W" są.
    4 punkty
  6. Bo jeszcze nie takie straszne mrozy żeby zamarzło.
    4 punkty
  7. To wróć i się wypowiedz, a nie zawracasz gitarę
    4 punkty
  8. A ja kupiłem sobie nową lampkę Fenix BC26R i muszę powiedzieć, że jestem z niej mega zadowolony. Miałem pierwszą wersję Fenixa FC30 którą zgubiłem. Od razu na Ali kupiłem nową w nowej udoskonalonej odsłonie FC30 ver.2. Mega przemyślane lampki. Przerabiałem wcześniej jakieś Bocialarki, potem wszelkie Magicshiny, Mgtroniki czy insze Solar Stormy, ale wszystkie one to kicha jak dla mnie w porównaniu do Fenixa. Marka należy do średniej półki cenowej, ale produkty mają mega przemyślane, działają świetnie no i jakość jest top. BC26R kupiłem by mieć coś mniejszego i lżejszego od BC30 do gravela czyli lampkę na jedno ogniwo (ale za to większe bo 21700) i wciąż dające dużo światła. Owszem zamiast 2200lum jest 1600, ale to wciąż w zupełności wystarcza. Co ważne i jest ogromną przewagą do innych podobnie drogich lapek (podobał mi się Knog Blinder Pro 1300, ale oczywiście idioci nie mogli zrobić wyjmowanego ogniwa) i tym podobnych, że można zawsze mieć ze sobą tanie a dobre ogniwo na szybką podmiankę jak prundu braknie. Ja tak zawsze robiłem w BC30 (2x18650), i w porónaniu do kablelka USB który najczęściej w dupę se mnożna wsadzić, jest to o wiele sensowniejsze rozwiązanie. Na krótsze trasy nigdy nie zabieram i pewnie bym nawet nie pamiętał by zabierać powerbank nie mówiąc, że jest o wiele większy i cięższy od jednego ogniwa. Nie trzeba też pamiętać o sprawdzaniu naładowania lampki itp, bo zapas zawsze w narzędziowniku jest. Tutaj jednak funkcja ładowania jak ktoś bez tego żyć nie może jest i można ładować przez USB-C w czasie jazdy, ograniczona jest chyba wóczas tylko max moc świecenia. W porónaniu do innych lampek dostajemy też mega przemyślany, łatwo i szybko demontowalny uchwyt na każdą kierownicę a nie jakieś gumowe badziewia do wciskania na siłę lampki. Jego nowa wersja zamiast elastyczności plastiku w zatrzasku wykorzystuje zawias i mocną sprężynę. Lampkę można obracać na boki. Można też kupić mocowania typu GoPro więc mamy pełne spectrum. Cztery tryby mocy są dobrze dobrane a miganie nie jest to wkurzającym strobo, tylko zwykłe powolne miganie na zasadzie przełączania pomiędzy chyba jasnością 1 a 3, więc nawet w tym trybie można jechać i nie mamy ciemność/jasność. Przycisk ma diodę stanu z 4 wskazaniami naładowania. Mnie tylko brakuje jak we wszystkich innych lampkach jakiegoś przesuwanego wzdłuż plastikowego przysłaniacza/odcinacza górnej części snopu światła. W terenie wiadomo trzeba też widzieć co nad głową się może zbliżać ale, tak do miasta coś takiego by się przydało. Tak że naprawdę bardzo fajna lampka warta swej ceny.
    4 punkty
  9. Trochę pstryków z wczorajszego dłubania.
    3 punkty
  10. Bo było jeżdżone pierwszy raz w 2024 roku...
    2 punkty
  11. Zagorzali niedowiarkowie fenomenu 1x prawdopodobnie po prostu nigdy nie jeździli na 1x12 i tak biadolą po internecie. Czytam te wypociny i trochę śmiać się chce, jakieś warunki wyścigowe i niby przewaga 2x? No błagam, już widzę, jak ktoś zmienia pod obciążeniem bieg z przodu, bo ze zjazdu nagle zrobił się podjazd albo coś. Zresztą, co to za wyścigi? Bo chyba nie maratony. Jak się już przywołuje "zawodnicze" warunki, to patrzmy na prawdziwych zawodników a nie grupkę amatorów jadących po leśnej drodze. A najlepszy powód dla którego warto nie mieć lewej wajhy od przerzutki to posiadanie w tym miejscu wajchy od sztycy. I zanim mi ktoś odpowie, że są takie naciskane od góry to odpowiem od razu: to jest gówniane rozwiązanie
    2 punkty
  12. Ja to sobie przeklnę soczyscie nawet przy odkręcaniu pedała. Te grubą trzcionką wyrażenia Krzywa rama, Czarny olej to dla zasięgów 😉
    2 punkty
  13. Optymista myśli, że mu dzieci podadzą ostatnią szklankę wody, a pesymista co dosypały do tej wody, że będzie ostatnia Każdy, kto nie namnożył się w Europie ma serce i empatię dla Świata, Afryka robi to za nas !!! 😜 Już bardziej drażnią mnie Milenialsi, którzy, każdy talerz jedzenia wchłaniają od niewolnika z Pakistanu z zielonej lodówki na plecach, albo wozidupki zamawiające Ubera z Kirgistanu, niż jedno wyznanie naszego forumowicza… mamy wpływ na nasz świat, i tkwimy w tym po same uszy, robiąc dużo złych rzeczy… świat jest zły, i my też, bardziej cwany pasożyt czytaj człowiek, który odnosi sukces… Każdy niepoczęty dzidziuś to ulga dla matki ziemi.
    2 punkty
  14. No nieźle nakićkane. Dziś w Szkocji 15 czas, przedwczoraj w Londynie 12 ..... starzeje się.
    2 punkty
  15. A czemu kiedyś standardem były 3 tarcze z przodu? BO WINCYJ BIEGUW XD A bardziej poważnie, to co to znaczy "dla własnej zabawy i rekreacji"? A to my mamy wiedzieć, co jest komuś potrzebne, czy kierować się własnymi preferencjami? Podam przykład z innej epoki, czyli swój własny Sam kombinowałem w okolicach początku lat 2000 z różnymi kombinacjami zębatek i jak w pewnym momencie założyłem środkową 36 z trekkinga (bodaj do układu 22-36-44), to się okazało, że poza biciem rekordów na asfalcie z jednej strony i stromymi podjazdami z drugiej praktycznie nie potrzebuję ani małej, ani dużej zębatki. A przypominam, że to były czasy kaset 11-28 lub 11-32 8b. Dzisiaj, kiedy możemy wsadzić sobie kasetę z nawet nie 40+ a wręcz 50+ zębami, wystarczy odpowiednio dobrana tarcza korby. I podam przykład matematyczny: z przodu najmniejsza zębatka 22, z tyłu 28 - sam tak jeździłem przez lata i w zasadzie nie odczuwałem potrzeby bardziej miękkiego przełożenia. Identyczny przelicznik daje 46 z tyłu i 36z z przodu. A gdybym założył kasetę 51z, mógłbym założyć tarczę 40z i byłoby (niemalże, bo wynik różni się na drugim miejscu po przecinku) też to samo. A jednocześnie 40z dawałoby mi niewielką stratę przy szybkiej jeździe w stosunku do standardowej niegdyś 42z. Oczywiście odbywa się to wszystko kosztem większych przeskoków pomiędzy biegami, ale czy to jest aż taka wielka wada? Są też osoby, które wciąż będą potrzebowały większego rozstrzału przełożeń, np. na tarczy trekkingowej z przodu lub do jakichś turbopodjazdów, ale wtedy też należałoby zapytać, czy mają one tylko jeden rower do wszystkiego, czy raczej dwa różne. Zresztą lata mijają, a ja wciąż nieodmiennie widzę te same pytania na zasadzie "co jest dla mnie dobre". Kiedyś się pytało sprzedawcę w rowerowym albo starszego kolegę, a dzisiaj grupę na fejsie czy choćby takie forum. I oczywiście słuchanie takich porad jest ważne, ALE na końcu i tak liczą się najbardziej własne preferencje. Lubisz niską kadencję? Wysoką? Jeździsz po asfalcie? Szutrze? Dziurach? Szybko? Wolno? Dłużej? Krócej? Dobierz sprzęt pod siebie, a nie "znafcuf".
    2 punkty
  16. Rzeczona organizacja to nie jest jakaś banda przygłupów, która siedzi na drzewach czy jakoś tak. Oni "zabijają" wiele inwestycji prawnie. Z innej strony czego wymagasz i kto ma być tym zaworem bezpieczeństwa? Ty pójdziesz protestować czy ja lub ktokolwiek inny? Mamy jakieś państwowe instytucje, które na 100% dbały by o dobro wspólne? Owa pracownia protestuje przeciw budowie ogromnego ośrodka nazwijmy to sportowego w Szczawnicy na Jarmucie. Mają tam być i mam nadzieję trasy dla nas bo tylko w taki sposób jest sens budować nowe ośrodki narciarskie. I ok ja nawet temu bym przyklepał bez najmniejszego "ale". Północny stok od strony zabudowań to ujdzie tylko widzisz tam ma być nasrane też bo jak by inaczej ścieżka w koronach i wieża widokowa, ... I znowu jak wywalą z tą manią gigantomanii takie coś to jadąc w Małe Pieniny będę musiał patrzeć na ten szpecący krajobraz gnój. A wszystko by zadowolić pewną bandę prostaków, która przyjedzie tylko w celu zapchania jelit gvwnianym żarciem, nachleje się piwskiem i jeszcze hałasu na robi. I napiszę więcej jak będzie bo to jest kluczowa sprawa czyli blokować by nie robić precedensu i wyrwy w systemie. Bo zrobisz w PN jedną asfaltową trasę rowerową to rozpanoszy się to gdzie indziej. I ta Szczawnica do której już ciężko się dostać będzie miała jeszcze gorzej. To samo wcześniejsze Krościenko. Potem ten geniusz co wydał zgodę bo już są takie pomysły będzie chciał robić szosę przez rejon Przehyby by ludzie nie stali godzinami w korkach. Albo inny idiota gondolę przez Pieniński Park Narodowy. Więc jako, że delfinów brak w górach to są jak zwykle te wilki, rysie i niedzwiadki oraz nietoperze, które raczej na Jarmucie nie bytują ale trzeba się czegoś chwycić i ja to popieram po stokroć. A ogólnie chodzi o to być dojść do prawdy i czytać więcej niż tylko napiszą jakieś pismaki. Tak narciarze niektórzy oczywiście w ostatnim czasie pomstują na tą pracownię bo blokuje Nosal. I TPN jako inwestor dostał odmowę i już się jazda zaczęła. Problem w tym, że takie same odmowy dostały firmy państwowe na budowę miedzy innymi zbiorników na wodę w Szczyrku a TPN jako inwestor w papierach co się okazało nie ma umów dzierżawy na Nosalu od prywatnych właścicieli gruntów.
    2 punkty
  17. Miał błotnik żeby se jajek gwoździami w oponie nie poharatać
    2 punkty
  18. Wczoraj po przygodach z poszukiwaniem kluczowej dla zabawy przesyłki, udało się zebrać niezbędne graty. Reszta potrzebna do dłubania była już na bazie.
    2 punkty
  19. 1. Do grobu tych zdjęć nie zabiorę. 2. Forum jest martwe, obejrzy to kilkanaście osób. 3. W necie jest tyle zdjęć różnego typu że to już na nikim nie robi wrażenia. 4. Lubię formę obrazu, zamiennie do pisania tysiąca słów. 5. Często używam forum bardziej jak instagrama, ale to chyba już wszyscy wiedzą odkąd zarejestrowałem się w 2k15 😉😘🫶 Chyba wsi, gdzie wyjdzie sąsiadka na spacer, lub do jedynego sklepu i w niedzielę na mszę.🙃
    2 punkty
  20. A co, mam ich wszystkich zakuć w hidżab jak wychodzę w miasto?
    2 punkty
  21. Bo ponad miesiąc pękł od ostaniej jazdy. Niecałe 60 km a uda paliły.
    2 punkty
  22. Z okazji świąt postanowiłem zrobić sobie prezent w postaci nowego licznika. Sigma BC12.12 STS służyła mi wiernie wiele lat, od 2017 roku dokładnie, dwa razy ją zgubiłem z powodu wyrobionego mocowania, ale jakoś udawało się znaleźć, a po wymianie mocowania służyła dalej dzielnie. Wciąż ma się dobrze, ale jakoś poczułem chęć zmiany. Zobaczyłem na necie nowo wypuszczona serię Sigmy na obecny rok 2022 i wpadł mi w oko model BC12.0 WL. Głównie za sprawą zastosowania większej baterii o większej pojemności. Co ma wydłużyć czas działania licznika. Co najbardziej mnie wkurzało w BC 12.12 to konieczność wymiany baterii w sumie częściej niż raz na rok. Nowy licznik według producenta ma pracować na jednej baterii ponad dwa lata. Śmierdzi to marketingiem, bo jak można określać czas pracy licznika rowerowego w czasie? Wiadomo że urządzenie więcej energii pobiera podczas pracy niż w stanie czuwania, więc tym szybciej padnie bateria im więcej się będzie jeździ. No nic, zobaczymy jak to wypadnie w praniu. Licznik zakupiony, w pudełku prezentuje się tak: Oznaczenie WL to skrót od wireless, dostępna jest też wersja przewodowa z oznaczeniem WR (wired). W wersji bezprzewodowej transmisja odbywa się cyfrowo (STS). Z tyłu pudełka mamy listę dostępnych funkcji w kilku językach. W środku mamy licznik w centrum: We wnęce pod spodem są: instrukcja, ulotka reklamowa oraz akcesoria; czujnik STS, magnes, podstawka oraz 4 zipy: Tu duże zaskoczenie, bo jednym ze znaków rozpoznawczych Sigmy od zawsze było mocowanie na oringach, co w praktyce sprawdzało się bardzo dobrze w przypadku mocowania podstawki licznika, zaś w przypadku czujnika nigdy nie ryzykowałem, bo nie był przyklejony, jak podstawka i pękniecie oringa oznaczało by zgubienie czujnika. W nowej serii Sigma poszła w klasyczne zipy. Dlaczego? Pewnie dlatego ze tańsze... Przejdźmy do samego licznika. W porównaniu z BC.12.12 jest sporo większy.Na mój gust nawet za duży. Na zdjęciach w necie nie było dobrze tego widać. Nie wiem po co aż tak zaszaleli z wielkością, w wyższych modelach serii Rox to była konieczność ze względu na dużą ilość wyświetlanych informacji, to liczba wyświetlanych informacji tu mamy wciąż trzy linie, jak w starszych licznikach. Górną połowę zajmuje info o prędkośći i mniejsze ikonki informujące o jednostkach metrycznych (km/mile), włączeniu funkcji podścielenia, porównania aktualnej prędkości do średniej i nr. roweru (licznik można użytkować na 2 rowerach). Od połowy ekranu w dół mamy wyświetlacz kroplowy, podobnie jak w Roxach. I o ile w wyższych modelach było to przydatne choćby w prezentowaniu wykresów wysokości, w BC12.0 przydaje się tylko do wyświetlania ikonek w menu ustawień i miesięcznych statystyk. Te ostatnie to jedna z nowych opcji w Sigmach, można sobie oblukać ile kilometrów przejechaliśmy w danym miesiącu, do roku wstecz. Obsługa. W BC12.12 obsługa była bardzo wygodna. Do dyspozycji są 4 przyciski, standardowo dwa dolne przełączają w przód/tył funkcje typowo rowerowe, natomiast przyciski górne funkcje dodatkowe (temperatura, czas i dystans całkowity itd). Do menu ustawień wchodzimy przez przetrzymanie przycisku, tak też resetowało się dane. W BC 12.0 mamy trzy przyciski. Dwa dolne przełączają 6 funkcji. Pod linią na środku mamy oznaczenie która w kolejności funkcja jest aktywna, po krótkim czasie użytkowania można zapamiętać gdzie jest dana funkcja, żeby szybciej do niej dotrzeć. Po wybudzeniu licznik uruchamia się z włączoną ostatnią funkcją, w przeciwieństwie do starszej wersji, która zawsze wracała do km dziennych. O, jak już przy opisie tej funkcji jestem to muszę się czepić tłumaczenia na polski. W angielskim mamy Trip Distance, na nasze to dystans wycieczki, ale takie tłumaczenie się nie zmieści w linii. W BC 12.12 jest KmDzienne, w innym modelu Sigmy gdzieś na foto w necie widziałem tą funkcje opisaną po prostu jako Dystans, a w nowym liczniku jest... Trip Dyst. I pomyśleć że w materiałach reklamowych Sigma wyskoczyła z hasłem "Geniusz językowy". Tja, chyba na haju. Wracając do obsługi, wciśnięcie górnego przycisku nie ma żadnej funkcji i to jest zmarnowany potencjał. Przytrzymanie powoduje wejście do menu, gdzie mamy ustawienia, sprawdzenie czasu i dystansu całkowitego oraz dostęp do sprawdzenia statystyk. Wciśniecie górnego przycisku na raz z lewym dolnym to przełączenie pomiędzy rowerami, a z prawym włącznie/wyłącznie podświetlenia. Ogólnie najbardziej mnie boli utrudniony dostęp do dystansu całkowitego, często obczajam tą opcję w związku z rotacją łańcuchami. Instalacja. instalacja licznika jest bardzo prosta. Podstawkę montujemy przyklejając ją do kierownicy taśmą dwustronną, potem dodajemy zipy. Magnes na szprychę i czujnik na goleń amortyzatora na wysokości magnesu. Licznik jest kompatybilny ze starym nadajnikiem i przez chwilę myślałem żeby zostawić stary (z lenistwa :)), ale ten nowszy ma taką fajną konstrukcję że można go zamontować głębiej przy kole, dzięki regulowanemu wychyleniu czujnika względem mocowania. Klapka baterii nadajnika otwierana jest pieniążkiem, podobnie jak w samym liczniku, w przeciwieństwie do starszej wersji, wymagającej specjalnego klucza. A tak się licznik prezentuje zamontowany na kierownicy. Tyle pierwsze wrażenia. test będzie miał charakter długodystansowy, więc będę dawał znać jak licznik się sprawuje i ile czasu i przejechanych kilometrów wytrzyma bateria.
    1 punkt
  23. Gwarancja Treka nie obejmuje wpinania w trenażer. Gdyby kogoś kusiło
    1 punkt
  24. A co ma klekoczący łańcuch do liczby zębatek? @pecio Ta ergonomia to jest bardzo umowna jak musisz przeklikać kilka przełożeń.
    1 punkt
  25. a to mialem m430 🤣 Ale nie poddawaj się ,
    1 punkt
  26. 2. Moduł FE-C to standard komunikacji ANT+ który umożliwia porozumiewanie się aplikacji treningowych z trenażerami różnych producentów. Te ikonki mówią jakie rodzaje czujnikow ten moduł obsługuje. 4. Nie mam pojęcia 5.Widocznien tryb Erg ma swoje osobne ustawienia. Ja mierzę na 3 urządzenia równocześnie - komp (Rouvy), edge 1030 plus i Garmin 955 🤣
    1 punkt
  27. Ale mało która na tyle, żeby zawieszenie się płynnie nie uginało Oglądałem trochę filmików na kanale tego gościa, robił wiele starych gruzów, ale pierwszy raz widziałem że tak się wkurzył.
    1 punkt
  28. Tu masz porównywalny rower jeśli chodzi o osprzęt tylko bez sztywnych osi za 600 eur: https://www.rosebikes.pl/rose-count-solo-2-2698575?product_shape=Matt+Black+Grey A tu ze sztywnymi za 700 eur: https://www.rosebikes.pl/rose-count-solo-3-2698577
    1 punkt
  29. @KrissDeValnor, wróciłem Pierwsze koty za płoty z 1x... . Pokręciłem się troszkę testowo po okolicy - jakieś 34kmy wyszły, więc nie za dużo, ale już pierwsze spostrzeżenia są: zakres przełożeń jak najbardziej mi odpowiada - 36T blat, tył 11-51. Wiadomo, gdybym robił przewyższenia, to podmianka blatu na 34T lub ekstremalnie 32T; przekos jest taki sam jak miałem w 2x11 - na dużym blacie. W 2x11 zawsze można było zbić przód na 26T. Zobaczymy ile uciągnę na obecnym zestawie; wszystko chodzi płynnie - nie odczułem wielkiego dramatu po 18T - wiadomo w kasecie 11-42 stopniowanie jest płynniejsze; brak "zagruzowanej" przedniej przerzutki. Duży plus; brak przerzutki przedniej = większa kapeć. Teraz z tyłu Mezcal 2,25 i jakieś 0,5cm, jak nie mniej, było do przerzutki; mniej komplikacji w "zestrojeniu" 1x vs 2x. Podsumowując, po dzisiejszej jeździe wniosek jest taki, że jechało mi się prawie tak samo. Potrzeba większego stażu, żeby być obiektywnym i bardziej zróżnicowanego terenu. Jak się troszkę warunki meteo poprawią, to zaatakuję pobliskie "góry" i zobaczę czy 1x da radę (w sensie ja dam radę), czy jednak na podjazdach zatęsknię za 2x.
    1 punkt
  30. A właśnie, że ma mocowanie na bagażnik tylko schowane do środka
    1 punkt
  31. Do autora: rozejrzyj się za używanym canyonem enduracem (na hydraulice). Na 10% szutru wystarczy. Ewentualnie giant contend ar.
    1 punkt
  32. Rozmiar M. U mnie wchodziła na styk opona Panaracer Gravelking SS 43C. Na moich obręczach opony mają dokładnie taką szerokość jaką deklaruje producent, czyli 43C miała 43 mm. PS. Tak w ogóle to widzę że jesteś z Warszawy. Ja mieszkam na Saskiej Kępie. Jak masz ochotę to napisz na priv, podam Ci namiary i możesz podjechać zobaczyć jak to u mnie wygląda. Może Ci to w czymś pomoże.
    1 punkt
  33. Garmina dowolnego łączysz ze swoim kontem na Garminie. I tam możesz mnóstwo danych przeglądać, w tym przebieg roweru. Również na samej nawigacji masz dane podsumowujące - ile km z nim przejechałeś. ALE. Szukasz licznika z auto on-off i pytasz o Garmina? Tutaj nie tylko trzeba go włączyć, wyłączyć, ale też odpalić trening, żeby rejestrować zaczął... Na dodatek trzeba go ładować co kilka godzin użytkowania... Owszem, ja mam Garmina i nie wyobrażam sobie już powrotu do zwykłych liczydełek rowerowych. Bardzo sobie nawigację na rowerze chwalę. Ale żeby się zdecydować na wydanie paru stówek czy tysięcy - to wypada być przekonanym o potrzebie posiadania takiego licznika. A Cannondale Wheel Sensor będzie działał z licznikami Garmina. Po porostu parujesz i masz dane dokładniejsze niż bezpośrednio rejestrowane przez GPS. Zresztą każdy jeden komputerek z GPS z czasem ludzie rozbudowują o dodatkowe czujniki właśnie prędkości czy kadencji, bo pomiar z GPS nie zawsze jest tak dokładny jak byśmy tego oczekiwali. Jeśli juz masz ten czujnik, to możesz go wykorzystać. Ale jeśli nie masz i dopiero rozważasz zakup, to lepszy będzie jakikolwiek inny - czy to oryginał Garmina, czy może zamiennik Magene i inne z Chin. No i ostatnia kwestia wyboru samego licznika. Czego od niego oczekujesz. Bo wybieranie Explore jeśli masz zamiar wyłącznie rejestrować dane to lekko poroniony pomysł. Explore jest dobry, jeśli chcesz się nawigować z licznika, czyli wgrywać trasy i przeglądać mapy wgrane w urządzenie (bo ma dotykowy ekran). Jeśli chcesz jedynie zapisywać przejazdy, to lepsze będą dowolne urządzenia bez Explore w nazwie. Ja na przykład przesiadłem się z Edge Eplore na Edge 530 z powodu baterii, ten drugi nagrywa mi jazdy do 16h na jednym ładowaniu, podczas gdy Explore wytrzymywał mi połowę tego. A nawigacji prawie wcale nie używałem...
    1 punkt
  34. Niby mierzy moc, prędkość i dystans Ale efekt jest taki, że jest duży wybór czujników i fake czujników na starcie i trzeba je każdorazowo korygować, np. mi się podstawia fake czujnik kadencji ze SNAPa a ja wolę z korby. Generalnie to wszystko działa tylko nie można sobie tych ustawień zapisać na stałe, podobnie jak nie wiem gdzie w wersji laptopowej podać wielkość koła. W telefonie mogę to zrobić ale telefon łączę po BT, np. do kalibracji trenażera i wtedy nie odpalam licznika, żeby mi się nie gryzło. Dopiero po kalibracji rozłączam telefon, wyłączam BT, odpalam licznik i laptopa. Ustawisz sobie wszystko, a jutro znowu się wp..ieprzy czujnik ze SNAPa Może i lepiej zrobić jak piszesz, ja chciałem mieć względnie tożsame wyniki w obu ekosystemach ale i tak się rozjeżdżają. No schizofrenia, dłużej tego nie zniesę
    1 punkt
  35. Jeszcze Scott i GT stosują standard boost 141. Albo kupujesz dedykowaną piastę (np. Shimano) albo możesz przerobić DT Swiss 350 - kupuje się wersję boost 148 i w niej trzeba wymienić końcówki na takie pod szybkozamykacz QR.
    1 punkt
  36. Ja się nie pytałem Ciebie co to za standard tylko wskazałem Ci, że tak to określę: "ewentualne odstępstwo od normy", eksperyment z poszerzonym QR, gdzie coraz szerzej przyjmującym się standardem w "lepszych" rowerach jest sztywna oś a w tych bardziej budżetowych normalna oś QR. Pewnie za jakiś czas umrze to śmiercią naturalną i nawet części nie dokupiusz. Wiem, że korbę można wymienić, sam to robiłem wymieniając Octalink na HTII ale nie zmienia to faktu, że wg mnie nie przystoi dawać korbę na kwadrat w rowerze za ponad 5 tys. zł
    1 punkt
  37. 4k za koła. CO jakiś czas pojawiają się na rczbike koła karbonowe w cenie ok 500e. Ale to wiadomo rczbike różnie może być. Często na forach zagranicznych pojawią się pozytywne opinie o obręczach carbonbeam które łatwo kupic n aali np https://pl.aliexpress.com/item/1005001957576566.html?spm=a2g0o.store_pc_allItems_or_groupList.0.0.3ef86a6675VL3T&pdp_npi=4%40dis!USD!US %24172.46!US %24178.77!!!172.46!178.77!%40210388c917056568683002698ebf31!12000018223321240!sh!PL!3292574883!&gatewayAdapt=glo2pol Piasty novateca pod TA na wyprzedaży kupisz za ok 250złhttps://pl.aliexpress.com/item/1005005904676426.html?spm=a2g0o.detail.0.0.73a433835JPj0v&gps-id=pcDetailTopMoreOtherSeller&scm=1007.40000.327270.0&scm_id=1007.40000.327270.0&scm-url=1007.40000.327270.0&pvid=6f2d9ac5-4a46-4d06-b4a9-9cc8a87f4c75&_t=gps-id:pcDetailTopMoreOtherSeller,scm-url:1007.40000.327270.0,pvid:6f2d9ac5-4a46-4d06-b4a9-9cc8a87f4c75,tpp_buckets:668%232846%238107%231934&pdp_npi=4%40dis!USD!33.08!30.34!!!237.11!217.49!%40210388c917056569604053713ebf31!12000034793555922!rec!PL!3292574883!&utparam-url=scene%3ApcDetailTopMoreOtherSeller|query_from%3A Wystarczy poczekać aż będą kupony i zniżki. Gotowce z chin wychodzą podobnie cenowo, ale tutaj na plus popularne piasty. 1200 obręcze 250 piasty. 250 szprychy i nyple + zaplot i za 2000 masz koła poniżej 1500g. btw - Nie mam, nie używam.
    1 punkt
  38. Niezły rodzynek na naszej szerokości, Cotic RocketMAX Bardzo duża L-ka, po sąsiedzku w czeskim Trutnovie https://www.pinkbike.com/buysell/3684660/
    1 punkt
  39. Nieskromnie wypowiem się w temacie - bo teraz już mogę 🙃 Po dłuższych przemyśleniach o tym jak i gdzie jeżdżę, wrzuciłem wczoraj do Skociszcza "na spróbę" napęd 1x11 w miejsce 2x11. Dlaczego nie 1x12? Bo zanim wyłożę większą kasiorę, to chcę sprawdzić na własnych korbach z czym to się je ten "1x". Dopijam kawusię i ruszam na testy w teren 😀
    1 punkt
  40. Produkt OEM można powiedzieć jest jakości drugiej bo nie ma gwarancji producenta. Rynek obecnie zalany jest właśnie OEMami, których nadwyżki powstały w wyniku bardzo grubego przeszacowania rynku nowych rowerów na 2023.
    1 punkt
  41. 12ka ma. Wciskasz górny przycisk i dolny lewy na raz. Przed chwilą sprawdziłem, bo osobiście nie używam tej funkcji.
    1 punkt
  42. Nie do końca rozumiem, dlaczego miałby nie jeździć 25 km/h+? To kwestia głównie jego "nogi", płuc i chęci. Na wyścigach średnie robią ponad 30 km/h. Gravelowcy jeżdżą zazwyczaj trasy mieszane, na asfalcie się przydaje większa zębatka. Przy czym... gravel to nie jest rower dla tych co chcą przede wszystkim wygodnie, choć najlepiej wypożyczyć i sprawdzić. Dodanie amortyzowanego mostka, karbonowej sztycy czy szerszej opony oczywiście nieco poprawi odczucia. Jest jeszcze sporo promocji i można ciekawy sprzęt wyrwać w dobrych cenach.
    1 punkt
  43. Jak widać dla mnie niekoniecznie, zdarzało mi się w pośpiechu do pracy zapomnieć włączyć licznik... Na chwilę Z tego co widzę BC 12 nie ma podświetlenia. Wersja wyższa 14 już tak. Dzięki za ten trop.
    1 punkt
  44. Większość z nas nie ma nic na sumieniu 😎
    1 punkt
  45. Takie duże rzeczy chyba najlepiej zamawiać pojedynczo, zresztą przy kodach rabatowych jest to niejako wymuszane. Drobnica jest chyba największym problemem W moim zamówieniu rzeczywiście to latało w woreczkach w dużym pudle z kołami. Jednak przed dosłownie 15 minutami przekonałem się że pakowanie części w wersjach OEM niestety jest wyzwaniem dla sklepów, nawet tych o lepszej niż RCZ renomie. Dostawa z Rose bikes: okazyjna korba GRX (45EUR) wrzucona w samym cienkim woreczku zaczęła odciskać zęby na kartonie. Szczęśliwie nie widać uszkodzeń na drugiej korbie (mt600 30EUR).
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...