Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Wklejam ciekawą dyskusję z perspektywy użytkowania tego typu pojazdów w Nowym Jorku (tak, o tamtejszych dostawcach jedzenia i dlaczego taką popularnością cieszą się wśród nich "ulepy" z zapalającymi się bateriami też jest):

 

Edytowane przez marvelo
Napisano (edytowane)

Jak taka 'pissssta' jak ja, powtarzam JA, bez manetki może żyć, no jak ?! Jadę sobie pod górę takim legalnym polskim SUVem Ecobika jak poniżej z motorem Panasonica co ma 890W mocy w 'piku', 95 niutków momentu (toż to ledwo ponad 2 razy tyle co miał Maluch, kuźwa za maaaało! ),  pojemność nawet i 1080 Ah czyli pewnie na Zakopane i z powrotem, ale kurde jak to? Muszę pokręcić nóżkami? Toż to Jeep ane upokorzenie i brak demokracji ! Nie ma mowy, ma być p....a manetka i chcę sobie latać po ściżkach rowerowych, szybciej niż wolno bo to moja wolność, mam innych w dooopie, koniec, basta! 😄

 

Rower elektryczny Ecobike Expedition Yellow SUV | Ecobike Rowery Elektryczne

 

 

Edytowane przez DyktaTusek
Napisano (edytowane)
W dniu 27.04.2025 o 13:24, Tuurban78 napisał:

To rocznik, mieszkam w Krakowie, wyjazd z tej dolinki w każdym kierunku to wspinaczka,  bez prądu już bardzo ciężka dla mnie i poza zasięgiem.

Trening + dieta i przestaniesz pisać takie głupoty 😁.

Chyba że ci się nie chce, wtedy nie ma o czym gadać.

Edytowane przez KNKS
Napisano
2 godziny temu, DyktaTusek napisał:

Jadę sobie pod górę takim legalnym polskim SUVem Ecobika jak poniżej z motorem Panasonica co ma 890W mocy w 'piku', 95 niutków momentu (toż to ledwo ponad 2 razy tyle co miał Maluch, kuźwa za maaaało! ),  pojemność nawet i 1080 Ah czyli pewnie na Zakopane i z powrotem

Orłem z fizyki to Ty na pewno nie jesteś. 

Po pierwsze, same niutonometry (bez podania przebiegu tej wartości w funkcji obrotów) nic nie znaczą i takie porównania z silnikami samochodów nie mają sensu. Silnik malucha i tak ma wielokrotnie większą zdolność do wykonania pracy niż silniczek w Twoim legalnym rowerku elektrycznym. 

Tu masz wyjaśnienie: Here’s why huge torque numbers mean nothing

A po drugie, Ah to nie to samo co Wh. Ten Ecobike ma baterię (tą większą) o pojemności 30 Ah (1080 Wh).    

 

Napisano
W dniu 27.04.2025 o 13:24, Tuurban78 napisał:

To rocznik, mieszkam w Krakowie, wyjazd z tej dolinki w każdym kierunku to wspinaczka,  bez prądu już bardzo ciężka dla mnie i poza zasięgiem.

Bez przesady, sądząc po nicku jesteś z 1978 roku, jesteś dużo młodszy od wielu, wielu forumowiczów, w tym ode mnie. Wystarczy popracować trochę nad sobą a nie szukać wymówek, żeby jeździć elektroulepem. Poza tym skoro wyjazd z Krakowa jest wspinaczką to powrót jest zjazdem w dół bez pedałowania

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

@szajbna Ja już dawno na to wpadłem i dla tego uciekłem z tej zabitej dechami  dziury.😁   Z drugiej strony nie stać mnie na ELEKTRYKA    ,  nie miałbym jak z   tego zapadliska wyjeżdżać .

Edytowane przez pecio
  • Haha 2
Napisano
Cytat

 Ja już dawno na to wpadłem i dla tego uciekłem z tej zabitej dechami  dziury

@pecio słusznie zrobiłeś, na Podhalu przynajmniej masz płasko i możesz żyć bez elektryka :)

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Napisano
6 godzin temu, Greg1 napisał:

Bez przesady, sądząc po nicku jesteś z 1978 roku, jesteś dużo młodszy od wielu, wielu forumowiczów, w tym ode mnie. Wystarczy popracować trochę nad sobą a nie szukać wymówek, żeby jeździć elektroulepem. Poza tym skoro wyjazd z Krakowa jest wspinaczką to powrót jest zjazdem w dół bez pedałowania

Twoja mentalność i światopogląd bazuje wyłącznie na jednej , dość wąskiej, perspektywie. 

Rower powstał  w 1817 roku i na 99% powstał jako wynalazek służący do zabawy. 

Nie siedział nad tym nikt kto chciał wymyśleć nowy sport dla napinaczy. 

Więc założenie jest takie , że można rowerem chcieć jeździć np żeby jeździć z A do B. A w związku z tym ja, rowerzysta,  wcale nie muszę chcieć się rzeźbić i fizycznie zrobić by móc z tej zabawki korzystać. 

To tak jak likwidacja smalcu na brzuchu tylko na sezon letni,  czyli znęcanie się nad sobą tylko po to żeby nie było wstyd bo inni patrzą. 

A w rowerówce ci inni to wszyscy spinacze którzy uważają że skoro nie mogę gdzieś wjechać to muszę "popracować trochę". 

To zdeczko śmieszne. 

 

A co mi zaproponujesz?

78 kilo, 50 lat. Dzienny przebieg z buta 10-15 km w pracy,  30 km dziennie rower. Więc w tygodniu robię 200-250 km, miesiąc to ok 1000. 

Do tego wszystkie dostępne weekendy rower lub turystyka górska na nogach,  często 10-15 kg na plecach,  wielokrotnie 20-40 km na raz. Jeśli rower to weekend 50-150. 

Wychodzi 200-500 miesięcznie. Ewentualnie razy dwa. 

Dwie prace,  zależnie od "obłożenia" 8-12h dziennie. 

Jest żona,  która też jest aktywna,  spędzamy masę czasu razem "na nogach".

Jest pies,  a ten bez problemu robi "na raz" 30-50 km. Trzeba robić razem z nim. 

Powiedzmy 300 km miesięcznie. 

W 30 dni sumarycznie ok 1500-2000-2500 km.

Czy wg ciebie mam jakieś wymówki? Powinienem popracować nad sobą?

Czy wg twojej mentalności jestem leniwy? Czy miałbym jeszcze "upchnąć" dodatkowy trening żeby sprostać wyobrażeniom o "odpowiednim" wg ciebie stylu życia tak by nie jeździć "elektroulepem"? 

 

 

Napisano

Ja też mam lekko <50 lat, jeżdżę do pracy rowerem jak tylko się da, rowerem więcej robię km niż samochodem, mam wzorową wagę do wieku/wzrostu 182cm czyli ~~80kg.

Moja kondycja nie jest jakaś strasznie zła bo robiłem trasę 170km dziennie.

Absolutnie nie przyjmujecie żadnej argumentacji WOLNOŚCIOWEJ: rower powinien mieć tryb OFFROAD (bez blokad) i tryb ZGODNOŚCI.

 

Dlaczego nie kupicie drogiego samochodu z blokadą do 140km???????? TAKI SAMOCHÓD BY SIĘ NIE SPRZEDAWAŁ :)

Dlaczego ja mam kupować w sklepie rower za grube tysiące z powsadzanymi blokadami kastrującymi jego osiągi????

Manetka tak jak powiedziałem: jest mi niezbędna do stawiania roweru w pion do windy oraz do ruszania (dla rowerów z silnikiem w kole bez czujnika momentu). Nie mam ochoty ani potrzeby jeżdżenia na SAMEJ MANETCE.

Napisano

Nie można też strzelać do ludzi, dokonywać napadów, gwałcić. Bo takie jest prawo. I prawo ma działać i służyć większości, a nie kilku oszołomom, którzy uważają że mogą wszystko bo chcą.

  • +1 pomógł 2
Napisano

Nie, nie przyjmujemy bo po raz już chyba tysięczny piszemy, że róbcie co tam chcecie z dala od DDR-ów. Co kogo obchodzi ile wy robót macie i jak ciężkie. Ja kurna jako dobijający do 30-ki przez 5 lat robiłem w trybie 24 godzinnym, czasem 24/24 bo nas było trzech , też wiele km na nogach a wracałem autem 12 km bo nawet niekiedy to było wyzwanie ze zmęczenia. Wisi mi zatem to biadolenie i kolejne durne argumenty. Jak miedzy miejscowościami A i B ktoś zrobi DDR-kę a w środku dla roboli postawi współczesny obóz pracy to Wasza wolność ma polegać na dojazdach tym wyrobem bo ktoś Wam ją zabiera... No chyba jest na odwrót. Jest auto, motor, skutery tylko tu nie ma jak podniecać się za bardzo tworząc któryś tam kanał na YT, popisywać się na DDR-ach no i najważniejsze dla uciskanych w kajdany pisać o wolności. Ja bym Wam taką wolność wybrał żebyście popuścili z wrażenia:laugh:

Co do samochodowych wtyk to dziubaski po pierwsze są różne kategorie dróg a co za tym idzie kwestie przepisów, prędkości. No nie można wszystkim po drogach szybkiego ruchu, autostradach się poruszać. PO drugie są pojazdy specjalne, nienormatywne wymagające wsparcia pilota i jak by to ująć Wy takie pojazdy posiadacie. Bo po raz znowu tysięczny nawet największy leniuch albo zaraobas uciskany w pracy może nawet setkę km strzelić od tak bez zmęczenia na LEGALNYCH ROWERACH ELEKTRYCZNYCH.  

Cytat

Absolutnie nie przyjmujecie żadnej argumentacji WOLNOŚCIOWEJ: rower powinien mieć tryb OFFROAD (bez blokad) i tryb ZGODNOŚCI

Nie, przez takich osobników o takim profilu psychologicznym. Za to stwierdzenie o kontroli chłopców radarowców, zrobieniu nie tylko z nich debila i ta nonszalancja, że byli by wolni bym go zniszczył i pozamiatał w razie takiej kontroli. I tak to powinno wyglądać w normalnym kraju i posądzam, że nie tylko ja a większość ma takie oczekiwania. A jak macie za mało wolności spakować majątek i droga wolna. Jest tyle krajów z tą wolnością, że do wyboru do koloru. Najlepiej do Azji to tam Was wytresują w kilka tygodni i będziecie chodzić jak trza:thumbsup:. To mój ostatni w tematach motorynkowych wpis więc próżna dalsza polemika. Może któryś z reszty "normalnych" kolegów na tym forum jeszcze coś objaśni ale by to miało sens po drugiej stronie musi być osoba rozsądna a tu mamy problem;

 

Napisano

A swoją drogą to te ulepy muszą być jakiś słabe skoro jest problem by wyjechać na jakąś górkę w Krakowie bez manetki. Ja mam 20 lat więcej, " wykastrowany " elektryk o mocy zgodnej z przepisami i momencie obrotowym 70 Nm i używam na podjazdach wspomagania na dwóch najniższych trybach ( 100% i 150% ) wyjątkowo trzeciego ( 200% ) a mieszkam co prawda nie w górach ale na terenie Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich więc raczej większe podjazdy niż w Krakowie. Ale kiedyś zdarzyło mi się trafić na podjazd o nachyleniu 20% i włączyłem 5 stopień ( 300 % ) jednak okazało się że nie dało się tak jechać - miałem wrażenie że pedały uciekają mi spod stóp i zmniejszyłem na 3 stopień. Więc nie potrafię wyobrazić sobie kogoś kto nie potrafi podjechać pod górkę w Krakowie bez manetki.

A ograniczenie prędkości ma według mnie taki sens - rower przy większej prędkości jest trudniejszy do opanowania więc jeśli ktoś bez większego doświadczenia będzie jeździł 45/h to wcześniej lub później spowoduje wypadek szczególnie na zatłoczonych coraz bardziej DDR.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Bo większość tych gości od chińskich wynalazków nie umie jeździć rowerem. 
Nie wie co to przerzutka, kiedy zmienić kolejny bieg. 
Dlatego moc silnika jest dla nich ważna i manetka żeby po prostu jechać. 
Jęcząc o swoich prywatnych problemach fizycznych chcą stanowić prawo dla wszystkich. 
 

  • +1 pomógł 3
Napisano (edytowane)

^^^

Ten problem fizyczny musi być naprawdę poważny, skoro normalne e-bajki ze swymi parametrami stanowią dla nich barierę w podjeżdżaniu. Może to ludzie z jakimiś zesztywnieniami w kolanach jak u psów co chodzą jak na szczudłach, dysplazja? Ja jednak myślę, że to bardziej problem dla lekarza, takiego od głowy.

Edytowane przez DyktaTusek
Napisano
5 godzin temu, Tuurban78 napisał:

Ja też mam lekko <50 lat, jeżdżę do pracy rowerem jak tylko się da, rowerem więcej robię km niż samochodem, mam wzorową wagę do wieku/wzrostu 182cm czyli ~~80kg.

Moja kondycja nie jest jakaś strasznie zła bo robiłem trasę 170km dziennie.

Absolutnie nie przyjmujecie żadnej argumentacji WOLNOŚCIOWEJ: rower powinien mieć tryb OFFROAD (bez blokad) i tryb ZGODNOŚCI.

 

Dlaczego nie kupicie drogiego samochodu z blokadą do 140km???????? TAKI SAMOCHÓD BY SIĘ NIE SPRZEDAWAŁ :)

Dlaczego ja mam kupować w sklepie rower za grube tysiące z powsadzanymi blokadami kastrującymi jego osiągi????

Manetka tak jak powiedziałem: jest mi niezbędna do stawiania roweru w pion do windy oraz do ruszania (dla rowerów z silnikiem w kole bez czujnika momentu). Nie mam ochoty ani potrzeby jeżdżenia na SAMEJ MANETCE.

Powiedz to o manetce niebieskim, gdy cię zatrzymają.

Tupniesz nóźką , ulękną się i puszczą cię "luzem"? Czy wtedy będziesz prowadził inną narrację? 

Napisano (edytowane)
2 godziny temu, DyktaTusek napisał:

Ten problem fizyczny musi być naprawdę poważny, skoro normalne e-bajki ze swymi parametrami stanowią dla nich barierę w podjeżdżaniu.

A nauczyłeś się już czytać i interpretować poprawnie te parametry?

 

Edytowane przez marvelo
Napisano (edytowane)
W dniu 28.04.2025 o 18:09, tomoa napisał:

Przepisy w USA są moim zdaniem lepsze, bardziej dostosowane do potrzeb i bezpieczeństwa ludzi.

Niestety, nasze "euromatoły" nie potrafią tego zrozumieć. 

Edytowane przez marvelo
Napisano (edytowane)

Ludzie nie ogarniają jazdy na analogowych rowerach którymi poruszają się 10-20 km/h. Wyprzedzają na trzeciego, nie sygnalizują skrętów ręką, itd. Generalnie jeżdżą tak jak jeździłem koło trzepaka na podwórku będąc w przedszkolu na rowerku Bobo. A tu pojawiają się głosy że za wolno, że za małe moce.

W dniu 28.04.2025 o 18:09, tomoa napisał:

bezpieczeństwa ludzi

No właśnie. Nie mam ochoty kolejny raz wracać do domu z pociętymi palcami bo jakiś idiota wyprzedza analogi bo on może 25 km/h a oni jadą tylko 20 km/h. A jak mu podniesiesz dopuszczalną prędkość to palce nie będę miał pocięte tylko połamane.

Ja bym nie tylko prędkości nie podnosił ale ją obniżył, np. do 20 km/h. A jak ktoś chce jeździć szybciej droga wolna. S-pedelec i na ulicę a nie po ścieżkach które są takie jakie są. Najczęściej fatalnie zaprojektowane i często kolidujące z ruchem pieszym.

Edytowane przez chrismel
  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

Żeby tylko 25km/h. Walą 40stką po mieście i ścieżkach pełnych rowerów na ulepach ale też fabrycznych odblokowanych ebajkach i nie tylko. Wczoraj na czterech dostawców papu na ścieżce przy  Błoniach, 3 zasuwało na manetce a tylko jeden grzecznie (spokojnie) na analogu. Dziś z kolei  widziałem kretyna (ok 35-40 lat) walącego pełnym gazem na kozie !!! (rower czasowy) z pełnymi kołami (do tego wiał boczny wiatr) na ścieżce rowerowej pełnej ludzi nad Wisłą koło Wawelu  i drącego z daleka  ryja "uwaga na bok!" bo wyhamować nie mógł. Trening czasowy sobie dureń w tłumie zrobił 1 maja. No trzeba mieć naprawdę nie po kolei pod sufitem 🤣

Edytowane przez dfq
  • Zmieszany 1
Napisano

@marvelo - czego ma dowodzić wypowiedź jakiejś panienki która uważa to co uważa ? Twierdzi że zwiększenie limitu prędkości dla e-bików spowoduje rezygnację z samochodów i przesiadkę właśnie na nie. Przecież nawet teraz legalnie możesz kupić rower który ma limit 45 km/h a jakoś nie widzę żeby ludzie masowo porzucali samochody. Nie robią tego dlatego że nie ogarniają jazdy po drodze i przestrzegania przepisów. A ona chciałaby ich wszystkich wpuścić na ścieżki rowerowe. Chciałbyś jeździć wśród takich osób ? Mało tego. Chciałbyś chodzić chodnikiem pieszo kiedy obok Ciebie na nie odseparowanej ścieżce przemykają osoby na ciężkich e-bikach z prędkościami zbliżonymi do prędkości samochodów w mieście ? Do tego prowadząc małe dziecko za rękę. Albo nawet nie chodnikiem tylko tzw. ciągiem pieszo-rowerowym ? A obok Twojego dziecka na centymetry przejeżdża 100 kg gość na 30 kg rowerze ponad 30 km/h.

  • +1 pomógł 7
Napisano (edytowane)
19 godzin temu, marvelo napisał:

A nauczyłeś się już czytać i interpretować poprawnie te parametry?

Twoje uwagi i durne wymądrzanie się albo szukanie dziury w całym, czepianie się blędów czy inszych literówek itp. jest jak widzę mocno irytujące nie tylko mnie. Ale wiadomo, jak ktoś nie ma nic mądrego do powiedzenia..... Tak jak radziłęm ogólnie, to teraz doradzę szczególnie. Idź lepiej to tego lekarza od głowy, bo ewidentnie masz człowieku jakiś problem ze sobą, a przed A dopisz sobie V i będziesz miał coś fizycznie chciał olemat.

Edytowane przez DyktaTusek
Napisano

Pani (lub panu) z fizyki mogłeś się tak tłumaczyć i może jakoś bidulkę przepuścili do następnej klasy, ale u mnie numer z dysgrafią jeśli chodzi o przedmioty ścisłe nie przejdzie. Mieszasz podstawowe pojęcia, onanizujesz się jakimiś wyrwanymi z kontekstu wartościami Nm, co tylko dowodzi, że jesteś totalnym ignorantem w tej dziedzinie, w dodatku pozbawionym zupełnie pokory i chęci poszerzania wiedzy. Zamiast podziękować, że ktoś zwrócił uwagę na Twój błąd i wyciągnąć wnioski, jedynie plujesz jadem i tupiesz nóżką. 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...