Nie bardzo, pola płaskie jak stół,
co do małpek, tych jest nawet mniej niż tych dużych, nie zwróciłbym na to w ogóle uwagi, wiadomo, syf przy drogach jak w Norylsku, ale te butelki leża albo praktycznie w kupie, albo porozrzucane na przestrzeni powiedzmy 200 m (tak jest u mnie w miasteczku na jednej ulicy)- to króluje jeden rodzaj wódki.