Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.04.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
11 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
4 punkty
-
Po dłuższej przerwie udało się na chwilę wyskoczyć w góry. GT po modernizacji - wymiana tylnego koła - w końcu mam rower, w którym mam takie same obręcze z przodu i z tyłu Chociaż zdobyć tego Ryde Trace było ciężko. Do tego zmiana opon na wydaje mi się dobry zestaw w z zróżnicowany teren.4 punkty
-
4 punkty
-
@pecio słusznie zrobiłeś, na Podhalu przynajmniej masz płasko i możesz żyć bez elektryka2 punkty
-
@szajbna Ja już dawno na to wpadłem i dla tego uciekłem z tej zabitej dechami dziury.😁 Z drugiej strony nie stać mnie na ELEKTRYKA , nie miałbym jak z tego zapadliska wyjeżdżać .2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Kup kabel Baseus. Wkłada się go dowolną stroną i ten wtyk jest wtedy równie łatwy w użyciu jak USB-C.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bez przesady, sądząc po nicku jesteś z 1978 roku, jesteś dużo młodszy od wielu, wielu forumowiczów, w tym ode mnie. Wystarczy popracować trochę nad sobą a nie szukać wymówek, żeby jeździć elektroulepem. Poza tym skoro wyjazd z Krakowa jest wspinaczką to powrót jest zjazdem w dół bez pedałowania1 punkt
-
Unibike to trekingowa rama, prosta główka, strasznie siermiężna. Merida podobnie z tym, że główka już tapered. Heist ma ramę typowo pod crosa, geo zbliżona do mtb ht sprzed ponad dekady ale i tak o niebo to sprawniejsze w lekkim terenie niż geo trekingowa.1 punkt
-
Polne, którymi jechałem były mocno kamieniste i tutaj niewiele zda się amortyzacja. Z kolei na asfalcie ciągnie mnie do bicia prędkości więc bliżej mi do gravela niż crosssa. Rower sam w sobie jak najbardziej w porządku, więc jeśli ktoś szuka takiego sprzętu to jak najbardziej polecam. Swój sprzedaję.1 punkt
-
Od przynajmniej kilu miesięcy mamy generalnie czas wielkich wyprzedaży i przecen. Ceny amortyztorów w linku są dalekie od cen katalogowych, poza tym są to amortyzatory sprzedawane w wersji OEM ( bez jednostkowego fabrycznego opakowania - przeznaczone dla fabryk/montowni rowerów) oraz sma skle bike-discount.de jest chyba najczęściej najtańszym sklepem, przynajamniej z tych dużych rozponznawalnych i działąjących w standardowy sposób. Producenci stosują starsze i gorsze rozwiązania po prostu w celu zbudowania portfolio produktów - tak aby klientom skłonnym zapłacić więcej zaoferować "coś więcej". Wymiana amortyzatora jest wg. mojej oceny dość prosta i serwis lub ktoś kto robił to wcześniej zrobi to w pół godziny. Oczywiście jest kilka narzędzi które to ułątwiają (prowadnica do cięcia rury, nabijania gwiazdki itp). Oczywiśćie gdy np. wymieniamy stery to pracochłonnność większa. Jest zapewne wiele filmów na youtubie opisujący taki proces do oceny. Oczywiście przy wymianie w nowym rowerze pozostaje pytanie o gwarancję, co dla niektórych jest istotne. Jeżeli chcemy być pewni braku ew. problemów ze strony serwisu / producenta to mamy (moim zdaniem) dwa wyjścia : - wymiana amortyzatora przez autoryzowany serwis itp., faktura itp, - wymiana samemu lub u kogoś"po godzinach" i w razie ew. reklamacji wymiana amortyzatora z powrotem na fabryczny sprężynowy ( w tym wariancie nie sprzedajemy zdemontowanego fabeycznego w okresie gwarancji)1 punkt
-
1 punkt
-
Jeżeli wszystko pasuje i jedynym znakiem zapytania w danym modelu jest sprężynowy amortyzator to takow są dostępne w obecnych czasach od 30-40 Euro. Zazwyczaj dotyczy to oczywiście Suntoura ale Rock Shox Paragon też czasem pojawia się w dobrej cenie (w tym momencie od 70 Euro)... Pytaniem jest wtedy zazwyczaj rura sterowa (prosta czy taper). https://www.bike-discount.de/en/bike/bike-parts/trekking-bike-parts/forks/suspension-forks?p=1&o=3&n=481 punkt
-
Jeżeli na tym nie brakowało Ci twardych przełożeń to tym bardziej nie będzie Ci brakowało w układzie 1xx z korbą 36t na kole 28. Jedynym znanym mi crossem ze sztywnymi osiami jest Heist. A co za problem je wyciszyć w razie potrzeby? Ja bym wybierał pomiędzy Heist (zmieści się zębatka 38t w razie "w"), Riverside 920 a Roam 1.1 punkt
-
@Greg1 Koszty wyszły podobne - cały złom kupowałem na ostrych promocjach przez rok. Za to osprzęt mam tam troszkę lepszy niż soot50.1 punkt
-
Tak, chcę żeby prawo regulowało co jest danym pojazdem i gdzie jego miejsce. Nie chcę żeby ktoś motocyklem przypominającym rower latał po ścieżkach rowerowych.1 punkt
-
1 punkt
-
@spidelli koniecznie. Musisz sprzedać Gestalta i będziesz miał pieniążki na kolejny nowy rower1 punkt
-
@bastard83 końcówka magnetyczna to jest fajny pomysł. Tyle, że się nie zmieści pod gumką.1 punkt
-
Mając 4k głupotą jest kupować którykolwiek z tych modeli. Odrzucasz 400 i masz rometa aspre 2, który ma już grx i hydrauliczne hamulce, gravel kompletny a nie kompromisy1 punkt
-
Kiedyś wypożyczałem w: https://kolarski.eu/1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Najważniejsze żeby wiedzieć o różnicach i tym co się z tym wiąże. Np … można założyć każdą kasetę co wiąże się z niższymi kosztami ale nie będziemy mieć koronki 10, mamy zwykły hak i nie założymy najnowszych zmieniarek. Hamulce, zacisk to jedno np MT5 ale możemy założyć inną klamkę np XT. Przewody przez stery: nie dramatyzujmy. Wystarczy raz rozebrać, zobaczyć jak jest złożone i przez jakieś dwa tysiące tylko to dwa razy w sezonie czyścimy. Zależy jak jeździmy bo części użyte są plastikowe więc …1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Piękna, wiosenna, świeżutka zieleń... (Musicie mi uwierzyć na słowo.)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Edyta: Nie bierz tego do siebie ale czy wiesz, jak wyglądają DDR-ki w dużym mieście? W ciepłe dni pełno jest rowerzystów, do tego spacerowicze, a jakże i - mocno opaleni dostawcy żarcia, pokonujący dziarsko dystanse bez pedałowania, z dużą szybkością.1 punkt
-
Bo "oni" nie mają innych problemów tylko patrzą z zazdrością na klasycznych pedalarzy jak to oni niby zapitajają. Samych kozaków mamy przecież. Co drugi od tak machnie 50-kę i jeszcze długo taką prędkość utrzyma Dość często śmigam WTR-em miedzy podkrakowskimi Grabiami a dalej aż po Dunajec i jakoś choćby do świateł na moście w Ispinie nie mija mnie stado trenujących na szosach. Ostatnio nawet się zawziąłem i mówię no to sru lecimy tak na 90% te parenaście km i średnia wyszła mnie 26km/h. Faktycznie ci co mają lemondki i trenują ostro lecą dużo szybciej ale reszta ma tylko nieco więcej niż ta 30-ka. Tylko to jest w sumie rowerowy lekki ścigant a nie już gravel na szerszych kapciach czy inne rowery u nawet dobrze śmigających ludzi. Mój 4 kołowy blaszak jak na autostradzie jest w dół to też zamknie swój max o parenaście km szybciej ale to nie powód bym potem becał, że normalnie tyle nie wycisnę i biegał go doszprycować. Niestety jak przylgnęła pewna opinia do specyficznej grupy samochodziarzy "szybkich na prostych" czy tych z małym fiutkiem to tak samo jest tutaj. W sumie nie wiem czemu ale bardziej w tej kwestii przymykam oko na tych na hulajnogach wyczynowych i jakoś bardziej mi się to tu spina niż ci na tych pseudo motorkach. A co do postulatów w tym tego co napisał @spidelli to mam wrażenie, że to wołanie na puszczy i tyle. Pewnie taki prikas z góry. W sumie to moje są ostatki na tym forum właśnie z tego powodu. Elektryki i motorynki zdominowały to forum. "Jeszcze płynę ale kra nade mną zamarza". Jasne takie czasy i częściowo to rozumiem ale są jakieś granice, które już w tym sezonie zostały przekroczone. Doszło już do tego, że chłop lata elektrykiem i to być może więcej niż te 25 km/h na legalu i ma pretensje do kobity z dzieckiem na ścieżce rowerowej. Coraz lepiej się robi i to już nie jest miejsce dla takich jak ja. To powinna być jednak "nasza" oaza od tego elektrycznego panoszenia i terroru a przynajmniej ja zaczynam tu być w mniejszości a wręcz jestem rugany przez coraz większą liczbę dziwnych osobników. Jeszcze rok czy dwa i wprost karzą mi czy takim jak ja spadać z tego forum bo to idzie w tym kierunku. Szkoda.1 punkt
-
1 punkt
-
Odkąd kupiłem fulla, coś mi na zjazdach po korzeniach i kamieniach stukało. Wkur...zało mnie to niemiłosiernie! Myślałem, że w podsiodłówce coś się telepie, więc sprawdziłem bez - to samo. Myślałem, że damper, że coś blokadą, ale to też nie to. Parę razy sprawdzałem dokręcenie śrub i inne pierdoły. Bez zmian. Pozostało mi się więc z tym pogodzić i to zaakceptować. Aż tu nagle po rozebraniu roweru, podczas mycia ramy, słyszę w jej wnętrzu stuk. Potrząsam - no coś tam kurde lata! Macham i macham próbując zlokalizować co to i gdzie to. I nagle - jest! Pozostałość po produkcji ramy...🫠 Pewnie na QC nie wyszło, bo się przykleiło lub zaklinowało, a jak dostało wibracji, to zaczęło telepać w ramie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To mniej więcej tak jakbyś miał dacię i rozważałbyś zmianę na taką samą dacię na gaz.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00