Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.03.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
11 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
Oj tam, oj tam - ja już (nie)czuję i czasami (nie)widzę przez zwiększoną pracę kichawy i puszczające załzacze. Więc tak: Spring is comin' Bo plan był wbić się na kładkę.7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
4 punkty
-
Wentylki, taśma i strzykawka do mleka (2 wężyki w komplecie - jeden po prostu wtykany do wentylka, drugi z dodatkową nakładko-obejmą, pewnie żeby nie spadał czy coś) + klucz do wentylków. Teraz jeszcze muszę dokupić drugą oponę (może się trafi taniej 👉👈) i mleko. I czekam na te kilka stopni więcej żeby się na balkonie ze stojakiem rozłożyć4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
W dniu 16.02.2025 o 14:00, pecio napisał: Możesz jeszcze miedzy łożysko a ten dekiel dać coś pokroju PM600 . Świetnie izoluje główne łożysko od syfu i przedłuża eksploatację. Oczywiście pod warunkiem ,że działają uszczelniacze między tutką a bieżniami. Najpierw sam podpuszcza, a potem się nabija3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
@CoolBreezeOne: do pierwszego zakrętu …bo pysznego tłustego Wam życzę!3 punkty
-
Bo jakoś zawsze było nie po drodze, żeby zobaczyć dokąd ta prosta3 punkty
-
Kilka sekund temu nie wiedziałem, że jakiś facet może nie wiedzieć, na czym pracuje układ hamulcowy każdym samochodzie osobowym. A płyn do kierunkowskazów wymieniasz na zimowy czy jeździsz cały sezon na letnim? Jak się jest totalnym łamagą i nie wie za którą stronę trzymać śrubokręt to w sumie co by się nie kupiło to i tak nic się samemu nie zrobi, co za różnica jaki to będzie hamulec, jak się nie rozumie postępu i zalet rozwiązania nowego nad pradawnymi które dobre były kiedyś, kiedy jeszcze nikt nie stosował powszechnie tych obecnych to też nic nie poradzę. Żadne argumenty nie trafią, i nie ważne czy to szosa czy mtb.2 punkty
-
Wybacz zatem, ale nie mam na tyle motywacji by wyłożyć z własnej kieszeni 4,49zł na rozszerzenie do odtwarzania *.heic na komputerze z windowsem 😉2 punkty
-
Jak dla mnie Oxfeld wychodzi lepiej osprzętowo (napęd Altus/Alivio 3x9, hamulce Shimano mt200) niż Raymon (napęd Tourney/Acera 3x8, hamulce Tektro 275). No i jest tańszy choć moim zdaniem brzydzszy2 punkty
-
I ile tych klocków rocznie zużywasz? Tak, przy wymianie klocków trzeba wyciągnąć koło lub odkręcić zacisk. W gorszych bo inaczej nie wyciągnie się klocków, we wszystkich bo i tak trzeba cofnąć tłoczki. Tyle, ze przy normalnej jeździe to jest operacja z raz w roku. Super, że nie trzeba ściągać koła do zmiany klocków, ale za to jak trzeba wyjąć koło, to trzeba hamulce rozpinać lub spuszczać powietrze, bo opona nie przejdzie przez szczęki Kwestia w jakich warunkach się jeździ, jedne nie zetrze tak jak piszesz wcześniej, bo chce coś nowego, inny zajedzie kilka obręczy zanim piasta padnie. Odkąd mam solidniejsze koła pod tarcze, to nie muszę się bawić w centrowanie. Raz, że po prostu się tak nie krzywią, dwa drobne bicie w zasadzie na nic nie wpływa. Przy hamulcach na obręcz nawet drobne odchyłki dają różnicę. Odpukać, wgniotki to już w ogóle. Baryłka nie wystarcza, bo klocki nie są prowadzone równolegle, no chyba że ktoś w hamulcach szosowych odgrzebał patent shimano z v-ek. Można jakiś czas korygować wyłącznie naciągiem linki, ale wtedy klocki krzywo się wycierają. Co jakiś czas trzeba poprawiać ich ustawienie, a to jednak trochę czasu zajmuje. Przy tarczach mechanicznych też jest zabawa, chyba że zacisk z oboma klockami ruchomymi. W hydraulikach nie trzeba robić nic w tej kwestii, same sobie regulują odległość od tarczy. W mieszczuchu cenię sobie brak ścierającego się i spływającego z obręczy syfu. Zimą koła były dosłownie czarne. Tak jest to pod pewnymi względami bardziej złożony układ ale odwdzięcza się lepszą pracą i mniejszym nakładem na co dzień. Tak jak w każdym układzie hamulcowym o który się dba. A ten skrajny przypadek należy wyrzucić do kosza, bo nic sensownego nie mówi o hamulcach. Tak samo można podawać skrajne przypadki starcia klocków na obręcz przy każdym wyjeździe (zdarzyło mi się, że na 20-25km w błocie tył z dobrze łapiącego zrobił się ledwo co, tak zjadło klocki). Są też skrajne przypadki, że ludzie rozwalają klocki lub tarcze przy jednym zjeździe, ale jak każda skrajność to nie jest miarodajne. Przy szacowaniu kosztów eksploatacji trzeba przede wszystkim brać średnią, a ta imo jest lepsza niż hamulców na obręcz. To nie jest fanatyzm, to po prostu praktyka i piszę to jako osoba częściowo zmuszona do wejścia w tarcze (po prostu w 2010 jak kupowałem nową ramę pod 29er-a, to nie było już nic pod v-ki). Piszę jako osoba bardzo sceptycznie podchodząca do hydrauliki, że na linkę można wszystko samemu ogarnąć. Nawet jeszcze niedawno miałem w mieszczuchu tarcze na linkę (trochę już zużyte z tego górala z 2010) i były na maksa upierdliwe z ciągłą korektą ustawienia nieruchomych klocków. Obecne hydrauliki po prostu działają i generalnie tylko sprawdzam czy klocki są jeszcze ok. Piszę to mimo przejść z nietrafionymi kombinacjami tarcza - okładziny, gdzie tak średnio to działało, gdzie trzeba by co i raz bawić się papierem ściernym, bo klocki się szkliły.2 punkty
-
100 km na Rouvy to ja jeszcze wytrzymię ale w Systm X były taki dni endurance 2,5 albo 3 h na niskim tętnie ze słupkami do oglądania. Dobrze, że można to było do paska spuścić i na pierwszy pan rzucić jakiś film...2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Mam M592 i jego sprężyna nie jest twarda. Możesz spróbować Sunrace RDM900 ze sprzęgłem, tam jest sztywno1 punkt
-
1 punkt
-
O ile co do zwiększenia wymaganej odległości mam ambiwalentny stosunek, to za nie zachowanie nawet tego 1 metra, kary powinny być dużo wyższe. Jak ktoś wpadnie pod koła, to nie będzie tłumaczenia "Panie władzo, wąsko było". Ostatni punkt o agresji to zdecydowanie coś co powinno być uregulowane i to nie tylko w przypadku rowerzystów. Takie akcje jak celowe spychanie z drogi, czy brake checki, powinny skończyć się czymś więcej niż mandatem.1 punkt
-
Ten Raymon kosztuje 2500 zł... i osprzętowo zdecydowanie wychodzi najlepiej, później Oxfeld. Oxfeld osprzętowo wychodzi najlepiej. A jesteś pewny, że rama męska może być?1 punkt
-
Dotarł we wtorek. W weekend rozpakowałem, wstępnie złożyłem i zważyłem. Bez pedałów waży dokładnie tyle samo co Twój Trance, czyli 14,7 kg. Wszystko w jak najlepszym porządku, ale mam jeszcze malutką nadzieję na Cube AMS ONE11 C:68X w głębokiej promocji 😀. Jak się nie pojawi to oczywiście zostajemy z Liv. Córce podoba się dużo bardziej niż na fotkach z netu 😉.1 punkt
-
Ten Elops Speed może mieć zbyt pochyloną/sportową pozycję na codzienne dojazdy do pracy. Lepszy byłby rower tego typu: Rower miejski długodystansowy Elops 500 wysoka rama ELOPS | Decathlon oczywiście osprzęt nie powala, hamulce v-brake, napęd 1x9 ale do miasta wystarcza i jest tanie w utzrymaniu1 punkt
-
No to wprowadzają w błąd na bike-discount, ale w tej cenie 🙂. https://www.bike-discount.de/de/pro-koryak-dsp-150mm-intern-vario-sattelstuetze Jeżeli będzie pracować opornie pod nieco ponad 50 kg to ja będę miał na zapas.1 punkt
-
No ciężko mi jest wysiedzieć na trenażerze więcej niż te 75-80 min, muzyka, seriale itd., nic nie pomaga. Kiedy ta wiosna, żebym mógł regularnie jeździć na zewnątrz.1 punkt
-
Zigfir - 3799 km (mtb, szosa + trenażer) [948 km outdoor] Bliitz - 3130 km (szosa, gravel, trenażer) michalr75 - 1530 km (Terenówka, Mieszczuch (vintage MTB) Zbyszek.k - 1221 km. (trenażer + gravel) przecietny- 1000 km (grv, mtb) ernorator (gravel, szosa, trenażer) - 958 km smw44199 - 849 km (cross) SpinOff - 839 km (gravel, trenażer) thorcik - 802 km (MTB) revolta 709 km (MTB) Electronite - 696km (szosa) Jacekddd - 660 km (velomobil - rower poziomy) provayder - 652km (szosa, MTB) CoolBreezeOne - 597 (MTB) TheJW - 573 km (MTB, dojazdowy ) dfq - 554 km (MTB, trenażer) JWO - 469 km (MTB) Sansei6 - 350 km (MTB) Lextalionis - 323 km (gravel) Grochu86-240km(gravel,szosa) Joker86 - 225 km ( gravel) NeefMe - 183 (MTB) spidelli - 119 km (35 szosa, 52 gravel, 32 MTB), 146 km trenażer (nie liczę do dystansu) Eathan - 64 km (gravel) l2cz3k - 46 km (MTB) Moj dystans to na razie tylko dojazdy do pracy. Od poczatku grudnia nie uzywam samochodu na dojazdy. Dobrze ze wiosna idzie. Bedzie mozna pojezdzic dluzsze trasy.1 punkt
-
1 punkt
-
Wczoraj było okienko na opryski i walkę z kostką brukową. A wieczorem w ramach relaksu zajrzałem sobie do przerzutki... a tam... i wysuszone łożyska kółeczek. Brak zdjęć - zdumienie popijałem odpowiednią dawką złotego napoju i nie było czasu na pstrykanie.1 punkt
-
Na pewno lepiej brać koryaka niż podstawowy model t-x (ten co pokazywałem w porównaniu do limoteca) ze względu na liczbę elementów zapobiegających obrotowi siodła (3 vs 2). Ale wyższe modele t-x mają ich 5 jak w bike yoke i całość ulepiona ze "szlachetniejszego" sopu 70xx. Podstawowy t-x jak i koryaki to 6061 (anoda słabsza).1 punkt
-
Wystarczy 3szt w (bundle deals) kupić i już mamy cenę w granicach 13zł z przesyłką za zielone z metalowym wentylem😉 Na + trzymają rewelacyjnie ciśnienie1 punkt
-
Wydaje ci się że ma rację, albo chcesz wierzyć że ma rację, bo jesteś uprzedzony tak samo jak on. Opisał problemy które istnieją, ale które nie dotykają każdego, w takim samym stopniu. Obiektywnie rzecz biorąc, realnymi i istotnymi problemami w tarczach jest za mały odstęp między tarczą a klockami oraz to, że producenci ram nie potrafią albo nie chcą porządnie wykonać otworów i powierzchni montażowych pod zaciski. Pozostałe problemy to niestety kwestia doświadczenia użytkownika. Mała pojemność cieplna układu i wyginanie tarcz, dotyczy tych którzy jeżdżą w wysokich górach i nie potrafią hamować pulsacyjnie, albo się ścigają. Ale dokładnie ci sami rowerzyści zniszczą obręcze przy tradycyjnych hamulcach. Jak ktoś nie potrafi wyczuć hamulców i blokuje koło, tak samo będzie blokował na obręczach, zwłaszcza że tam musi mieć węższe opony. Kwestia serwisu to kwestia sporna. Wszystko da się zrobić samemu, kwestia czasu i zacięcia. Ja tego nie mam więc rower z hamulcami na linkę i tak dawałem na serwis poza najprostszymi sprawami. Jedyny problem z tarczami, z którym osobiście się spotkałem, to ustawienie zacisku względem tarczy. Tak są dla mnie bezobusłogowe i tanie w eksploatacji.1 punkt
-
Mam alphę w jednym z rowerów. Mechanizm aktywujący sztycę działa bajecznie lekko, chyba najlepiej ze wszystkich które mam. Na ten moment działanie nie odbiega na minus od żadnej bardziej markowej.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wklejam odnośnie Limoteca super porównanie z Tranz X wykonane przez @Dokumosa w wątku zakupowym:1 punkt
-
Proszę Cię, @afly...przecież nikt nie każe mu tego smaru szpachelką nakładać. Lekko na ośkę, rozprowadzić palcem, na gwint nieco więcej i nie ma tragedii. Wożę tak rower od lat i oś łapie syf, owszem...gdy przy wykręcaniu wypadanie mi w piach. 😁1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przy takich założeniach jechałbym w okolice Siennej/Czarnej Góry/Rychlebów, mam tylko małe wątpliwości co do "braku ekstremalnych zjazdów". Będziesz miał w okolicy dużo celów rowerowych, zarówno naturalne szlaki jak i bikeparki, do połączenia z włóczeniem się po górach. Plus nie będzie tam miliona ludzi - ale jak jest rozpatrywane Zakopane to nie wiem czy jest to zaleta. Nie wiem co rozumiesz przez "ekstremalne zjazdy" - na naturalnych bywa mocno "enduro", zapewne da się ułożyć łagodniejsze pętle. Co do Podhala - jest tam sens zabierać rowery, kilka miejscówek zaraz koło Zakopanego plus niedaleko Nowy Targ, można pojechać otwartymi dolinami po polskiej i słowackiej stronie Tatr (nudne szlaki ale widokowo ładne). Natomiast sam pomysł wybrania się do Zakopanego latem jest naprawdę niemądry, wspieram Twoją perswazję1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00