Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.11.2024 w Odpowiedzi
-
7 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Poszła pierwsza jazda. Poniżej uwagi i spostrzeżenia. W czasie jazdy pracował Garmin 1040 oraz GEOID CC600. Garmin miał podpięty czujnik prędkości na kole oraz pasek do pomiaru tętna na klatce piersiowej. Natomiast GEOID leciał na GPS i tętnie transmitowanym z zegarka Garmin Fenix 6X Pro. Oba urządzenia jechały w trybie nawigowania. Trasa to ~37 km. Tryb mieszany - kawałek po mieście, większość po lasach po ścieżkach, które Katowice oznaczyły i często zgłaszają jako swoje drogi rowerowe (po to by wygrywać w rankingach). Dokładność pomiaru 130 m więcej naliczył GEOID, ale uciekło mi i Garmina odpaliłem jakieś 100m później. średnia prędkość 0,1 km/h różnic, garmin 19,7, geoid 19,6 km/h maksymalna prędkość garmin 39,4, geoid 40,8 temperatura różnica 1 stopnia. GEOID zawyżą o 1 stopień, przewyższenia: garmin 318, geoid 305m Dokładność śladu GPS Czerwony to GEOID. Oba przestrzelone względem faktycznej drogi widocznej na mapie. Czasem Garmin wypada lepiej, czasem GEOID. Wrażenia z nawigowania GEOID zaskakująco szybko załadował kurs. Ruszyła nawigacja po kresce. W mieście pokazuje boczne drogi. W lesie nie pokazuje dróg. Widać kreskę i tyle. Szybko reaguje i wskaźnik przemieszcza się po kresce. Zoomuje trasę w zależności od prędkości i zbliżania się do celu. Przy odrobinie uwagi jedzie się całkiem ok. Przeliczanie trasy jest ciekawe. Na dzień dobry pojechałem na pamięć i poza wyznaczoną trasą. Błyskawicznie reakcja GEOID i info, że przelicza trasę. Przeliczanie odbywa się w oparciu o podłączony telefon i komunikację z nim. Bez telefonu nic nie przeliczy. Z uwagi na to, że GEOID przeliczał a ja kombinowałem z trasą lekko zgłupiał, ale po chwili się ogarnął i znowu widziałem kreskę. Dalej szło gładko. Kolejne zejście z kursu i błyskawiczne przeliczenie trasy. Zadziałało poprawnie i szybko. Podczas nawigowania przy skrętach popisuje i pokazuje komunikaty. Po zakończeniu jazdy pokazuje podsumowanie z najważniejszymi danymi. Bateria Zrobiłem 37 km. Aktywność trwała 1h 52 minuty. Przez cały czas miałem włączone podświetlenie ekranu. W tym czasie zjadło 10% baterii. Jak dla całkiem ok. To pozwala zakładać, że znika 5% na godzinę. Czyli powinno dać się pociągnąć deklarowane 17h jazdy. Ekran podczas aktywności Jechałem głównie po ciemku. Ekran był spoko. Trudno powiedzieć, jak zachowa się w pełnym słońcu. Luźne uwagi po zakończeniu aktywności nie odbyła się automatyczna synchronizacja aktywności z chmurą, musiałem ją odpalić ręcznie w aplikacji. Nie wiem, czy to kwestia ustawienia, ale jeszcze sprawdzę, pola na ekranie oraz ekrany można personalizować. Robi się to z poziomu aplikacji przy podłączonym GEOID. Z poziomu komputerka nie da się nic zmienić, urządzenie ma najnowszy firmware, nie znajduje aktualizacji. I jeszcze. Obsługa jest całkiem intuicyjna. Mnie było nieco trudnie, bo jednak dotykowy ekran w Garminie mocno zmienia sposób korzystania z urządzenia. Aplikacja OneLapFIT jest całkiem wystarczająca. Oczywiście dane można przesłać do Stravy.3 punkty
-
3 punkty
-
No co Ty na rowerze nie umiesz jeździć? 🤪 Masz rację - w tej formie to tylko czteropak, potem trzeba się szpachlować i lakierować. Plan: poszerzę ogon, dodam gąsienice lub chociaż koła, otwieracz, podnóżek, bagażnik na towar niezbędny lub choćby podsiodłówkę, diody, lasery...2 punkty
-
W zeszłym tylko roku w wyniku potrącenia przez samochód na chodniku zginęło ponad 20 osób. Bzdura. Bardzo często kierowcy parkują na zakazach pomimo ze niedaleko jest zbudowany nowy parking, gdzie jest mnóstwo wolnych miejsc. No ale parking płatny, a na zakazie za darmo, a ryzyko mandatu minimalne. Inna sytuacja, jest wolne miejsce, ale musi taki Janusz podjechać pod sam sklep i stanąć na zakazie blokując większą cześć chodnika "bo jak on samochód ma to nie po to żeby chodzić" i przejście tych kilkudziesięciu metrów to już by korona z głowy spadła. Takie samo tłumaczenie jak soszowców ze im się szosa połamie na DDRach źle zrobionych. Czyli żadne usprawiedliwienie dla łamania przepisów. Zakazy parkowania nie są ustanowione przez złośliwość urzędników. Parkowanie w takich miejscach najczęściej stwarza niebezpieczne sytuacje dla innych uczestników ruchu albo odbiera przestrzeń do poruszania się pieszym. Tylko "święta krowa" myśląca tylko o sobie i czująca się "panem szos" tego nie widzi. dla nich rowerzysta jadący drogą obok DDRa jest dużo mniejszą pierdołą. co innego trzy dni, a co innego jak podobna sytuacja jest na codzień. Dodam że organizator takiej imprezy zajmując chodnik ma obowiązek wytyczyć przejście dla pieszych ulicą obok.2 punkty
-
Nie wierz plotkom o skomplikowaniu napędu 2x To mit. Mam Meridę i nie zamieniłbym na żaden inny rower w tej klasie cenowej (pomijając że w stosunku cena-jakość nie ma ten rower żadnej konkurencji, no może z wyjątkiem Rockridera XC100, no ale to nie ta klasa sprzętu jednak co Merida). BN 500 Lite to rower do wszystkiego, góry, szutry, długie dystanse, krótkie, ultra, świetnie podjeżdża, dobrze zjeżdża. Dodam jeszcze ze przy napędach 1x bardzo często masz jakiś kompromis, albo łatwiej Ci jechać pod górkę ale nie ma czym dokręcić z górki albo odwrotnie. Teraz byłem z górach i dwóch kolegów miało takie napędy to jeden był bardzo miękki ale z górki na dokrętkę brakowało przełożeń, drugi zaś był zbyt twardy na podjazdy za to z górki było z czego jechać. Przy 2x nie ma tego problemu, masz taka rozpiętość ze i pod górkę i z górki będzie równie efektywnie.2 punkty
-
Przed chwilą dojechał licznik / nawigacja GEOID CC600. Zakup na Ali => https://pl.aliexpress.com/item/1005007692796879.html?gatewayAdapt=glo2pol Cena jaką zapłaciłem to 155 zł. Zamówiłem 30 października, dotarło dzisiaj, czyli mamy 7 dni. Urządzenie zapowiada się ciekawie. Według nielicznych informacji w sieci jest to kiler w kategorii ceny do możliwości. Dla jasności. Nie mam zamiaru zmieniać Garmina na GEOID. Kupiłem z czystej ciekawości i pewnie dam młodej do rejestracji tras. Zanim to jednak nastąpi mam zamiar potestować i podzielić się z forumowiczami swoimi doświadczeniami. Siłą rzeczy będzie dużo odniesień do Garmina (akurat mam 1040, miałem 830, 820). Specyfikacja ekran 2,4 cala, (ekran nie jest dotykowy), Bluetooth, Ant+, Wi-Fi, waga 74g, język polski w menu, BeiDou, GPS, GLONASS, QZSS, Galileo Integracja ze Strava, TrainingPeaks i aplikacją Deathlon (nie wiem co to takiego), aplikacja OneLapFIT - jest polska wersja językowa - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.onelap.fitness USB C, IPX7, bateria wg. producenta wystarcza na 17-24h, funkcja nawigowania! w zestawie zaczep na kierownicę (prosty na gumkę + kabel USB C do ładowania), Wygląd i jakość wykonania Tutaj jestem w szoku. Wygląda bardzo dobrze. Dużo lepiej niż IGPSport czy Bryton (młoda taniego Rider 15). Obudowa jest mocno plastikowa ale całkiem przyjemna w dotyku. Z tego co podają w sieci można kupić sylikonowy case. Pasuje wersją od Magene C606, który jest kilkukrotnie droższy. Szkło również pasuje do Magene C606. Otwieranie klapki portu ładowania mało wygodne, ale to klasyka. W Garminie 1040 też mnie wkurza. Ekran czytelny w domowych warunkach, kolorowy. Coś jak w smartfonie. Obsługa Trzy przyciski. Używa się tego całkiem sensownie. Nawet jak się zapomni do czego jest dany przycisk to pojawiają się małe podpowiedzi na ekranie. Poza tym przeznaczenia przycisków podobne jak w Garminie. Na górze włącznik / wyłącznik. Po prawej na dole włączenie/wyłączenie/pauzowanie aktywności. Lewy dół zmienia ekrany. Podsumowując złapałem od ręki. W przeciwieństwie do magicznych kombinacji przycisków w Bryton Rider 15. Więcej po pierwszej jeździe. Wybieram się po robocie. Jeżeli macie listę tematów do sprawdzenia to śmiało Na po południe w planie: Nawigowanie po śledzie, Porównanie śladu Garmina 1040 i GEOID CC600, Wgrywanie trasy GPX.1 punkt
-
O to właśnie chodzi. Mam tu podobne zdanie, które zresztą mam nadzieję wynika z filmu. Oczywiście wszystko zależy od tego jaki chce się budżet na to przeznaczyć, bo przecież nikt nie zabroni brać od razu z wysokiej półki @nossy to prawda. Każdy z nas jest inny, ma inne parametry, potrzeby i inaczej jeździ. Także nie pozostaje mi nic innego niż usunięcie filmu żeby nikt nie wtopił 😂1 punkt
-
@PiotrWie definicja MTB to taki "worek" do którego producenci wrzucają zupełnie różne rowery. Trzeba pójść do sklepu, przymierzyć i wybrać. Poszedłeś? Przymierzałeś? Ja byłem, zobaczyłem, zrobiłem rundkę po markecie i wróciłem do domu z rowerem, "Veni, vidi, vici" (a miałem tylko zrobić domowe zakupy w Auchan😄). Piszę o tym, bo zawsze można wybrać coś dla siebie, ten COPPI Maverick to jednak zdecydowanie dla majsterkowiczów, fabrycznie taki (nadal produkowany), kompletny golas: (jak kupić to nie za 2.5k EUR, max 7k zł) A wyszedł taki wygodny rower turystyczny, sprawdza się na leśnych ścieżkach (moich ulubionych😉), o prawdziwych górach MTB nawet nie myślę. Piszę dlatego, że trzeba mieć na uwadze swoje preference, a jak się uda, to tanio zrealizować. Życzę powodzenia!1 punkt
-
1 punkt
-
Od czasow 1x12 ciezko chyba o rame MTB na ktorej da sie zamocowac przednia przerzutke. Ja jestem raczej fanem napedow jednorzedowych. W mtb mam 1x12. Przekosami nie ma sie co przejmowac, technika poszla do przodu. W grupie 8000 (cyz 900) mozna zrzucic na raz trzy poziomy. Wiesz przeciez w jakich warunkach (plasko, podaldowane, gry) bedziesz jezdzil, wiec dobierasz blat do tego dostosowany (no i do wlasnych mozliwosci). MTB to nie szosa, i szybkosc nie jest tu priorytetem. Do gravela, na ktorym przejechalem tysiace kilometrow po plaskim na napedzie 1x11, dokupilem przednia przerzutke po przeprowadzce w gory. Jak dla mnie to mtb naped 1x12 wystarczy, gravel zalezy od terenu, szosa 2x1 punkt
-
Bo ciuch to kwestia tak indywidualna, że bazowanie na cudzych opiniach potrafi być zgubne. Każdy ma inne odczucia termiczne, inny styl jazdy, inną potliwość, inne tereny po których jeździ więc ciuchy kolarskie to taki temat w którym łatwo wtopić na opiniach innych. Bywają pomocne, ale bywają też zgubne. Pamiętam jak ścigałem się w teamie mtb i dostawaliśmy całe zestawy ciuchów. Co zawodnik to opinia i co zawodnik to inna kombinacja na sobie. Inna kwestia to taka, że zimą szczególnie w terenie pagórkowatym trudniej mi dopasować ciuch na szosę niż np.: na gravela gdzie niemal cały czas jestem w lesie i odczucia termiczne mam podczas całej jazdy w miarę równe.1 punkt
-
1 punkt
-
Bierz TPU, 60g, super łatwe w łataniu jak się cos przebije, polecam Cyclami zielone z metalowym wentylem1 punkt
-
Ten Revox 7 byłby fajny jak na twoje potrzeby gdyby nie to że widzę go w przecenie tylko w rozmiarze S a w pełnej cenie wrażenia nie robi. 2x znajdziesz praktycznie tylko w rowerach mocno budżetowych, a to łączy się z ciężkimi amortyzatorami bez regulacji, słabymi hamulcami itp. Jeśli faktycznie chcesz jeździć w bardzo łatwym terenie to może rozważ... gravela. @PJ4cK Za 5k to standard, chyba że kupujesz Treka Marlina 7 który ma ich własne 'sztywnawe osie' Trek wydał sporo kasy żeby zrobić gorszą ramę zamiast standardowych TA...1 punkt
-
nie, jestem wierny EDGE 1040. Natomiast szukałem czegoś prostego dla młodej. Zależało mi wygodnej obsłudze, prostej aplikacji + synchro do Stravy. Dodatkowe navi mnie skusiło i za 155 zł młoda będzie mieć nowy licznik Nie zmienia to faktu, że to urządzenia robi fajne wrażenie i wydaje się ciekawą opcją. Tutaj sama sobie ułoży, to proste jest. Generalnie ta aplikacja OneLapFIT wygląda całkiem ok. Nie widziałem BSC200, ale tutaj masz kolorowy ekran Pewnie to nie robi większej różnicy.1 punkt
-
GeoID jeszcze nie ma. Wygląda na to, że ten model GeoID CC600 to odpowiednik Magene C506. Natomiast Magene ma model C606, który ma już mapy. Niestety cena to ~600 zł. A przy tej wartości chyba jednak brałbym Garmian Edge 530 => https://www.pepper.pl/promocje/garmin-gps-edge-530-wersja-2024-z-usb-c-nawigacja-licznik-rowerowy-kod-441393-921821 Pewnie prędzej czy później GeoID wyda swój model będący odpowiednikiem C606 i pewnie będzie taniej.1 punkt
-
1 punkt
-
To jeszcze nic. Kilka dni temu jeden zatarasował przejazd rowerowy. Stanął sobie ładnie bokiem w poprzek przejazdu, tuż przy ulicy a z jednej i drugiej strony trawnik. Choć wydaje mi się, że on akurat ściągnął samochód z ulicy bo się zepsuł i nie miał co zrobić.1 punkt
-
Kupiłem w komplecie z bluzą, kilka lat temu w Deklu, jeszcze pod marką B-TWIN. To był chyba jeden z droższych modeli, chociaż chyba nie był oznakowany jako zimowy a raczej chłodne dni - o ile pamięć nie płata mi figli. Nie mam wprawdzie porównania bo nie mam potrzeby na razie wymieniać - bardzo dobry zestaw, jeszcze się nie zużył. Spodnie a'la leginsy, obcisłe, z suwakami u dołu nogawek dla łatwiejszego wkładania i ściągania, wkładka. Spodni używam sporadycznie, bo nie lubię wkładek, kurkę sobie bardzo chwalę, ma komin wpięty w tył kołnierza na dwa guziki - jak nie potrzebny można odpiąć, można puścić luzem po plecach albo używać zgodnie z przeznaczeniem. Jak długo się da, jeżdżę w krótkich spodenkach, nawet jak na górę wkładam już bluzę z długim rękawem i wiatrówkę. Często na bluzę zakładam jeszcze koszulkę z krótkim - z reguły to wystarcza (bluza i koszulki to jakieś budżetowe B-TWINy), ewentualnie cieniutka czapeczka Kalenji i komin. Jak robi się chłodnij - leginsy Kalenji, bluza i kurtka B-TWIN. Jak ma być długi przelot, kilkugodzinny to zakładam merino zamiast syntetyków - tu już i zmęczenie robi swoje, obok spadku temperatury i warto się dobrze zabezpieczyć i coś może wrzucić w bagaż. Jazda na mrozie i śniegu to już sporadycznie na MTB, wtedy sporo zależy od wiatru. Zmierzam do tego, że dla początkującego całkiem dobre mogą być te Deklowe marki, teraz chyba Van Rysel jest "szosowy" a Rockrider "górski" - w każdym razie lepsza opcja niż bawełna Często uzupełniam o biegowe Kalenji - np. leginsy, czapki, cieniutkie rękawiczki czy kominy. Na początek są całkiem ok, w miarę upływu czasu dokupuje się kolejne rzeczy i wtedy można już iść w jakieś dedykowane rozwiązania, np. każdy doceni kieszonki na plecach albo rozpinane koszulki z krótkim rękawem - i to warto robić w miarę nabierania doświadczenia i określania potrzeb. Budżetówki mają tę zaletę, że można ich sporo kupić i rotować, bo w sumie taki ciuch po kilku godzinach to się do prania nadaje, a kilka prań w sezonie i ciuch się zużywa. Te lepsze mam "od święta" Rok temu, jak @Zigfir być może pamięta, powątpiewałem w rękawki i nogawki a w tym roku już głaskałem w sklepie, więc niewykluczone, że niebawem zobaczycie temat [rękawki/nogawki] ratujcie, co kupić?! Na razie kupiłem prezerwatywki na buty, bardziej przed deszczem ale i na wiatr pewnie też się przydadzą, o ile je wreszcie założę:)1 punkt
-
To ja Ci powiem uczciwie, z perspektywy osoby która codziennie dojeżdża rowerem do pracy w Warszawie. Więcej widzę łamiących przepisy rowerzystów niż innych użytkowników ruchu - i już Ci mówię dlaczego - ano dlatego że ci rowerzyści łamią te przepisy z premedytacją. Jadą jak jest czerwone, jadą na rowerach elektrycznych bez ograniczników prędkości po ścieżkach gdzie powinni jechać maks 25 km/h, wyprzedzają na trzeciego, jeżdżą w nocy bez oświetlenia. I takie typy są imho większym zagrożeniem niż samochodziarze parkujący tam gdzie nie powinni. Bo samochodów jadących z premedytacją na czerwonym, na trzeciego, bez świateł, czy 100 na godzinę tam gdzie można jechać w mieście 50 jest jednak stosunkowo mniej. I dla mnie spora część rowerzystów to właśnie takie święte krowy - wydaje im się ze wszystko mogą. Dodam jeszcze że sam samochodem robię 20-25 tysięcy rocznie a rowerem miedzy 8 a 9 tysięcy, więc co nieco chyba się orientuję w temacie.1 punkt
-
Przygotowanie i wgrywanie trasy z GPX GPX ogarnięty w zewnętrznej aplikacji (w moim przypadku Strava), na smartfonie otwarty plik GPX w aplikacji OneLapFIT, po chwili na urządzeniu jest wgrana trasa do nawigowania, Banalnie proste i szybkie. Z poziomu aplikacji można zmienić nazwę kursu. W samej aplikacji OneLapFIT można również: wyznaczyć trasę podając adres, klikać lokalizację i dodawać do trasy, zaimportować GPX z pamięci telefonu albo chmury (onedrive, google, dropbox), przekształcić aktywność zarejestrowaną wcześniej w trasę do nawigowania, @TheJW no to szybka odpowiedź: mocowanie w standardzie garmina, w zestawie masz take proste mocowanie na gumki. Takie jak daje Garmin. Sprzedają też zestawy, w których masz sztywne mocowanie. Olałem, bo mam garminowe można podpiąć smartwatcha do obsługi tętna. Sprawdziłem na Fenix 6X pro. Udostępniłem tętno z nadgarstka, w GEOID dodałem jako czujnik. PS Przy okazji wykrył lampki Bontragera Flare RT i ION RT.1 punkt
-
Ja używam uchwytów i obudów Mous.co. Bardzo solidne. Mają rozwiązanie dla ciebie (ale ja mam zatrzaski mocowane do rury sterowej i do kierownicy). Sama obudowa ma mieć magiczny elastomer, który chroni telefon. W cenę wliczone są reklamy z Dannym MacAsskilem :). https://eu.mous.co/products/intralock-adaptor-disc-with-universal-accessory-adaptor1 punkt
-
No są takie przylepce na telefon/etui, ale ja bym chyba nie ryzykował... https://allegro.pl/oferta/adapter-do-smartfona-telefonu-na-uchwyt-z-mocowaniem-garmin-magene-igps-itp-9783113596 ewentualnie coś takiego: https://pl.aliexpress.com/item/1005007626529309.html?spm=a2g0o.productlist.main.5.ceddqWGSqWGSsp&algo_pvid=e0342edf-72b4-4b4c-81ab-d127f26d3a8d&algo_exp_id=e0342edf-72b4-4b4c-81ab-d127f26d3a8d-2&pdp_npi=4%40dis!PLN!19.09!9.31!!!33.01!16.10!%40210390c917308944555287647ec772!12000041554767776!sea!PL!0!ABX&curPageLogUid=mhoLXAvpgxgk&utparam-url=scene%3Asearch|query_from%3A1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli podskakujesz na siodełku przy wysokiej kadencji to znaczy że kadencja jest zbyt wysoka w stosunku do obciążenia, czyli za mały opór pod pedałami. A jaka to jest ta wysoka kadencja u Ciebie? Stosowanie wysokich kadencji przy małym obciążeniu jest bez sensu. To tylko niepotrzebne trwonienie energii i zwiększanie kosztów mechanicznych pedałowania.1 punkt
-
Panie jakby więcej czasu było... Spontan wypad wyszedł, szybkie nocne planowanie trasy po obwodzie DPN: Tuczno - Drawno - Głusko - Tuczno. Do Drawna na herbatkę nie dojechaliśmy, po pan rolnik pod Konotopem stwierdził, że droga na mapie, to w zasadzie do zaorania, a pod lasem takie krzaczory, że ze względu na czas zawinęliśmy pętle w Barnimie. Ale, że ogólnie fajnie było, to na wiosnę pewnie wbijemy się ponownie. Bo był festiwal - kiedyś.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Qrcze, skąd ja to znam ? (wakacje 2017) . Piękne tereny @kazafaza 👍 a w realu :1 punkt
-
Oj tam, całkiem świeży ten rower 🤪 Bo kręciłem się wczoraj po podwórku @kazafazay1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli chcesz zostać bohaterem wątku "Gniew rowerzysty" to koniecznie kup jak najgłośniejszy...1 punkt
-
@leon7877 Za słabo pojechałeś Myślę, że 99.9% mocniej jeżdżących/trenujących czuło kiedykolwiek zakwasy po mocnej jeździe. I dystans sam w sobie nie ma tu nic do rzeczy (no prawie), a bardziej liczy się tempo i profil trasy - przejedź sobie jakąś ostrą pętlę XCO, i wtedy zobacz Ale pewnie nie zobaczysz, bo sił nie starczy, a jak sił nie starczy, to nie będzie zakwasów - może to i lepiej1 punkt
-
Otóż to. Miałem 4 łańcuchy XT, pierniczyłem się z szorowaniem, mierzeniem, rotowaniem. Zrobiłem dwa lata na 4 sztukach i napęd zaczynał przeskakiwać. W ubiegłym roku założyłem nową kasetę, zębatkę i łańcuch XT, jeżdżę do teraz i przymiar pokazuje mi 0,3%. Nowy łańcuch pokazywał 0,2 a dopiero po przekroczeniu 5000km powoli wskoczyło wspomniane 0,3. Ja to sobie tłumaczę tym, że w jeździe na jednym - mamy napęd perfekcyjnie spasowany. Rotując co 500 czy nawet co 300km wkładamy za każdym razem inny łańcuch, który minimalnie, ale musi się różnić od tego, który właśnie został zdjęty z napędu. I to niwelowanie tych mikroróżnic zjada koronki najszybciej. To taka nasza narodowa przypadłość, że chcemy być mądrzejsi od producentów. Ulegamy modzie - skoro wszyscy tak samo robią, tzn że to musi być dobre! A tu zdziwienie, w moim przypadku ani częste mycie ani rotowanie nie dawało jakiegokolwiek efektu oszczędności. A nawet więcej, to dopiero generowało koszty!1 punkt
-
Jak zacząłem więcej jeździć i czytać forum, to stosowałem się do zaleceń - np żeby szejkować, bo czysty łańcuch to zdrowy łańcuch. Po paru latach doszedłem do wniosku, że częste mycie skraca życie i już nie szejkuję, jedynie przecieram dokładnie przed i po smarowaniu olejem. Skorzystałem z wiedzy i obecnie panującej mody - jak się okazało - niesłusznie! Ale żeby się o tym przekonać potrzebowałem pojeździć przez kilka lat, dokonywać pomiarów i obserwować zużywanie się moich części. Właśnie trwa drugi test, w którym udowadniam sobie, że przy moim ambitnym i wręcz agresywnym pedałkowaniu rotowanie łańcuchami sprawia, że kaseta się szybciej zużywa bo, ta jest dopasowana do jednego, konkretnego łańcucha. Bo tu też rowerowy świat krzyczał ROTOWAĆ! Przyszedłem więc niejako na gotowe, rotowałem i co? I wraz z kasetą wyrzucałem trzy, cztery łańcuchy pokazujące 0,3%. Bo szybciej mi się kaseta kończy przez rozprasowanie końcówek zębów, niż wyciągną się łańcuchy XT. Nawet mam wstępny wniosek, że rotowanie jest złe, bo sprawia, że za każdym razem zakładamy na napęd łańcuch niedopasowany idealnie, przez co zanim się ułoży - pracujący na o wiele mniejszej liczbie zębów niż powinien. Mała uwaga. Konstrukcja łańcucha rowerowego ma właściwości samoczyszczące. Oznacza to tyle, że rolki i piny pracując - wyrzucają wszystko ze środka poza ogniwo. Więc czyszczenie nie ma żadnego znaczenia (albo ma marginalne), bo łańcuch się sam oczyszcza. Po tym przydługim wstępie - odpowiadam po co mi dokładny i dobry miernik. Bo do wyciągania wniosków w opisanych testach jest mi zwyczajnie niezbędny!1 punkt
-
To wygląda jak sprzedaż dragów mam pedrosa. 80 zeta. Działa jak powinien .1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00