Ranking

Dwa miesiące nie kupowałem głupot do roweru żeby coś w końcu odłożyć i tak oto kupiłem pedałki M8100 i coś, w co można je wkręcić Proszę przywitać Kubusia C62 Elite Pro.

Bo piaskownicą pod górę

Bo do łodzi bez rowerów nie wsiadamy 💪

Bo trochę się tu pozmieniało przez 18 lat: Mechalinki 2024 vs 2006:

Bo grzyb.

Bo człowiek nawet na drzewo wlezie dla dobrego zdjęcia 🤣

Choć to typowo rowerowy gadżet to jednak w dużej mierze będzie i jest używany na rowerze💪Garmin Forrurner 955

Bo gdzieś przy ujściu Niemna

Przynajmniej widoczny komentarz trafiony 100%

Kolejna modyfikacja kokpitu Unibajka. Powrót do pierwotnego pomysłu na umiejscowienie profilowanych rogów. Myślę, że to final version. Znalazłem kompromis po dość długim kombinowaniu z ustawieniem kątów i odległości od manetek. Ostatecznie skróciłem gripy o 1 cm każdy. Dostęp do małych manetek biegów wciąż nie jest komfortowy, bo rogi przeszkadzają w dosięgnięciu i pchnięciu w stronę kiery. Muszę cyrkowo wyginać wskazujący palec 😁. Rekompensatą za tę niedogodność jest odciążający dłonie dodatkowy chwyt, podobny do tego z baranka.

Jeszcze coś chciałbyś wiedzieć ???

Artykuł to jak zwykle śmieciowa treść + clickbajt w tytule. Jeśli nie chce wam się czytać tego bełkotu, to polecam przeczytać ostatni akapit: ministerstwo nie planuje żadnych zmian w tym zakresie, tzn nie ma planów wprowadzenia obowiązku rejestracji rowerów i hulajnóg elektrycznych. Co i rusz „powraca dyskusja” czy to o rejestracji rowerów, czy o obowiązku posiadania prawa jazdy, napędzana głównie przez media. To podobnie jak wysyp artykułów o skróceniu tygodnia pracy - że „ministerstwo planuje” i „toczy sie dyskusja” i że „ministerstwo wkrótce skróci tydzień pracy do 4 dni” tylko że ministerstwo nic o tym nie wie.

Bo kaseta

Wspominałeś o dwóch podkładkach których wyjęcie nie dawało zadowalającego efektu, ale skoro jest ich pięć to nie ma o czym gadać.

Final version byłby gdybyś zmienił te klamkomanetki na klamki i manetki osobno, wtedy ergonomia dostępu do klamki hamulcowej i manetki była by lepsza, gdyż kąt pochylenia i odległość każdego elementu ustawiasz oddzielnie. Ale i tak wygląda że jest nieźle.

Ja kiedyś na Ali kupiłem longsleeve'a mtb w rozmiarze XXL i nawet moja nastoletnia córka nosząca rozmiar XS się w nią nie wcisnęła, więc trzeba uważać na rozmiarówkę. Ja sobie na wiosnę kupiłem czarne krótkie spodenki z szelkami w Decu, mają szeroki ściągacz, na 2-3 godziny spoko dają radę. Dłużej rzadko jeżdżę więc nie wiem jak by było. Są to niby spodenki mtb i nazywają się Rockrider Race 700, wkładka wg opisu do 3 godzin

Co dalej? Szlifowanie powierzchni pierścienia bieżni od strony podkładek, robisz to na papierze ściernym o gradacji około 240. Trzeba to robić z wyczuciem aby nie zeszlifować zbyt wiele materiału, zazwyczaj 0,05 do 0,1 milimetra w zupełności wystarcza aby zniwelować luz. Po każdym delikatnym szlifowaniu sprawdzasz przez skręcenie bębenka czy luz już został wystarczająco zniwelowany. To jest robota na zasadzie kilku prób delikatnego szlifowania i skręcenia, aż do osiągnięcia minimalnego luzu gwarantującego płynny obrót bębenka po jego skręceniu. Wiele razy w ten sposób poprawiałem piasty Shimano nawet te z najwyższych grup.

Luz roboczy musi być. Bębenek ma się swobodnie kręcić na swoich łożyskach. Luz wzdłuzny nie powonien być wyczuwalny.

Luz niweluje się poprzez wyjmowanie podkładek po rozkręceniu tego bębenka kluczem specjalnym do bębenków (jak w większości piast shimano).

Wszystkim dziękuję pięknie za cenne uwagi. Polatałam trochę po mieście, poprzymierzałam i kupiony jest .....Trek Dual Sport 3 gen 5. Jest super pod każdym względem, a i piękny taki ci on jest. Liv może tworzony jest dla kobiet, ale zupełnie nie dla mnie.Widać jestem wyjątkową kobietą. Pozdrawiam serdecznie

Warto się zapoznać z opisem i wyjaśnieniami , niektórym może to oszczędzić przykrych konsekwencji w przypadku kolizji: https://fundacjanarowerze.pl/blog/2023/05/08/kiedy-rowerzysta-ma-pierwszenstwo-na-przejezdzie-dla-rowerzystow/

Mam w MTB Spigen Gearlock - ten mniejszy bez wystającego uchwytu, tylko zamieniłem fabryczny pasek na dwie trytytki. U mnie trzyma się solidnie jak przyspawany, po 2000 km nie ma mowy o żadnych luzach/odgłosach, ani na łączeniu z telefonem, ani na mocowaniu do kierownicy.

Siema, Ja założyłem ten temat (przeczytaj cały), ale później dyskusja poszła w rowery za ~5000 zł i wyszły dwa modele. Romet aspre 2 i Kellys Soot 50. Jak je sprawdziłem to są bliźniaczo podobne, Napęd mają GRX, który jest więcej niż ok (z tego co czytałem) bo lepszy od sora i claris a jednego przełożenia z przodu nie rozważałem. Mogę poweidzieć Ci co ja zrobiłem. Kupiłem Romet aspre 2 za ok 4800zł (da się znaleźć na allegro, net), do tego dokupiłem pedały https://allegro.pl/oferta/pedaly-shimano-spd-pd-eh500-platformowe-bloki-14287392494 bo w aspre są gówniane i dokupię buty (chyba z decathlona za 200zł) więc wychodzi ok 5200. Nie radzę Ci zrobić tego samego, bo się za słabo znam, ale ja miałem dość szukania, bo siedzę w tym cały tydzień i zaczeło to wyglądać jak niekończąca się opowieść. Aha a wybrałem Rometa dlatego bo to Polska firma, i jestem zakupowym patriotą

Przeciez ona jest wyjechana do zera. 6 i 7 bieg nie istnieja.

Możesz to wyjaśnić? Dlaczego zamiast 63 mm zakładać 120 mm i co takiego fajnego jest w tym Spinner `ze? 🤔 Raczej głupota użytkowników. Tak.

Na połączeniu oś korby-suport powinno być trochę smaru w celu uszczelnienia (woda po osi wcieka do suportu). Smar ten zniwelowałby ew. dźwięki jeśli uważasz, że to trzeszczą płaszczyzny przylegające z koby i suportu. Uważam jednak, że taki dźwięk by występował właśnie pod obciążeniem a piszesz że tylko w przypadku jałowego pedałowania. Czy oś korby stosunkowo ciasno jest spasowana z suportem (~2 lata temu Shimano zmieniło tolerancję i od tego czasu nie ma opcji żeby oś do końca wcisnąć ręką). Sprawdź też czy blat jest przykręcony do korby. Miałem 2x przypadek w m5100 i m511 że fabrycznie skręcili to chyba palcami, bez klucza.

Z Martombike to jest ciągle jakiś cyrk. Niby zmienili nazwę na Inoni, ale tak naprawdę niby nie, tylko ktoś sobie coś przywłaszczył, ktoś z kimś się sądzi, jedna i druga marka jest dostępna w sprzedaży, no sajgon. Tak czy inaczej znacznie podnieśli ceny, a jakościowo nie zmieniło się nic na lepsze, więc nawet o nich nie myślałem. Kiedyś to była odzież w dobrych cenach na początek kolarskiej przygody, zresztą to dziś mam ze dwa komplety które nadal przyzwoicie wyglądają. O Danielo słyszałem skrajne opinie. I z tego co kiedyś widziałem, to w detalu sprzedają tylko jakieś pstrokate wzory.

Dołożenie błotników rzadko bywa znaczącym problemem...

Ram od Meridy nie ma co się bać zarówno alu jak i karbonu...tutaj podobnie jak z giantem- technologia mega dopracowana i walą na potęgę dla innych marek. Do codziennej jazdy zdecydowanie karbon- sztywny tam gdzie ma być sztywny, tłumi tam gdzie ma tłumić. Nie widzę zadnej przewagi alu. Natomiast nie wiem jak z tymi wypadami z sakwami...jak rower ma być gdzieś na noc rzucony bez większej opieki to wolałbym tańsze alu na grx. Ale to tylko moja subiektywna opinia.

Tak, bo podniesiesz przód o 40-50 mm, przez co kompletnie wypaczysz geometrię i prowadzenie roweru. Dodatkowo istnieje ryzyko urwania główki ramy. Camber to nie rower na trasy, gdzie trzeba 160-170 mm soku zawieszenia - używając go do tak agresywnej jazdy możesz szybko go rozwalić rozwalić. Na trasy EN/FR/DH potrzebujesz zupełnie innego sprzętu.

Każda marka niestety ma takie wtopy. Ostatnio kolega kupił Scotta Scale 930. Amor, suport wymagały ogarnięcia i smarowania na już, plus pare innych kwestii.

Bo wielka woda

Bo...

Nadwiślańskie łąki i lasy, w niedzielę o 7 rano nie ma tu praktycznie ludzi

Marjanek - mój marin muirwoods 2021. Lubimy się.

Otóż to. Miałem 4 łańcuchy XT, pierniczyłem się z szorowaniem, mierzeniem, rotowaniem. Zrobiłem dwa lata na 4 sztukach i napęd zaczynał przeskakiwać. W ubiegłym roku założyłem nową kasetę, zębatkę i łańcuch XT, jeżdżę do teraz i przymiar pokazuje mi 0,3%. Nowy łańcuch pokazywał 0,2 a dopiero po przekroczeniu 5000km powoli wskoczyło wspomniane 0,3. Ja to sobie tłumaczę tym, że w jeździe na jednym - mamy napęd perfekcyjnie spasowany. Rotując co 500 czy nawet co 300km wkładamy za każdym razem inny łańcuch, który minimalnie, ale musi się różnić od tego, który właśnie został zdjęty z napędu. I to niwelowanie tych mikroróżnic zjada koronki najszybciej. To taka nasza narodowa przypadłość, że chcemy być mądrzejsi od producentów. Ulegamy modzie - skoro wszyscy tak samo robią, tzn że to musi być dobre! A tu zdziwienie, w moim przypadku ani częste mycie ani rotowanie nie dawało jakiegokolwiek efektu oszczędności. A nawet więcej, to dopiero generowało koszty!

Same plusy. Zastanowiłbym się natomiast czy czy przypadkiem nie masz za nisko kierownicy w rozmiarze 54, czyli czy na pewno nie wolałbyś bardziej wyprostowanej pozycji. Wtedy w grę wchodziłby inny rower.

Dzizus k..., na początku pisze "materiał partnera", a dyskusja jakby było o czym ...

Stawiam ze to jest taki myk (niekonieczynie do konca prawdziwy) , ktory ma pomoc w sprzedaniu nastepnego ubezpieczenia OC

Złoty, a skromny.

Popełniłem sobie mocowanie do Convoya, bo mnie już pękające druki 3D wkurzały, a stal, jak powszechnie wiadomo, jest rzeczywista oraz wieczna.

Zgadzam się w 100%. Surowe ramy są wyjątkowe i piękne. Jesteśmy zaprogramowani na "gładkość" i malujemy, zaklejamy, przycinamy co się da. Tymczasem rdza na rowerze, obtarcia, odpryski bywają super-mega-cool. Dobrodziej zrobi jak uważa, ale myślę, że Kazafaza dobrze radzi. Poniżej rdzawa Zła Babcia Sour z ostatniego Bespoke'a w Londinium

Większego idiotyzmu dawno nie widziałem. :))