Skocz do zawartości

zlatan

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    69
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika zlatan

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Od roku
  • Reaktywny
  • Collaborator
  • Dedicated Rzadka
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

15

Reputacja

  1. Mowa jest o facecie, który waży solidnie ponad stówę i na rowerze pewnie nie siedział od lat. Ciężko tu mówić o jakiejś wielkiej optymalizacji aero, idealnej kadencji i takich tam. Przecież nie będzie się łapał koła za autami ani dokręcał z górki. Czy MTB jest optymalnym rowerem na asfalt? Wiadomo że nie. Ale różnica w efektywności między przyjemnym lekkim hardtailem z dobrze dobraną oponą, a rekreacyjnym gravelem/fitnessem jest niewielka - a dla kogoś kto nie jest obyty z rowerami, pewnie dosłownie żadna. No bo co, na MTB pojedzie 16 km/h, a na innym rowerze nagle magicznie 25? Bez jaj. Nawet jak na MTB straci te 1-2 km/h, to nadal pozostaje dużo innych zalet - jest wygodniejszy, ma więcej lekkich przełożeń, stwarza możliwości jazdy w terenie. Moim zdaniem, jeżeli koniecznie musi być jeden rower i autor w ogóle rozważa jazdę w terenie, to ciężko polecić cokolwiek innego niż MTB. Tylko oczywiście w rozumieniu takiego "turystycznego MTB" typu Cube Attention albo innego w miarę rekreacyjnego hardtaila, a nie jakiejś endurówki. Do tego dobrze przemyśleć wybór opon (z gładkim bieżnikiem na środku) i będzie spoko rower na jazdę po lesie, i przyzwoity na godzinkę dojazdu po asfalcie do roboty. Pojeździsz na takim rowerze przez jakiś czas, trochę się wjeździsz w temat, przemyślisz co ci się podoba a co nie, i następny rower dobierzesz dokładniej pod swoje preferencje.
  2. Po krótkiej rozkmince kupiłem te Eyeny. Po pierwsze, od paru lat mam już normalne rękawiczki rowerowe tej firmy i są bez zarzutu. Po drugie, są najtańsze z tych wszystkich powyższych. Po trzecie i najważniejsze, pasują mi kolorem do koszulki
  3. Dzięki za polecenie. A daj znać jak możesz, te wkładki to żel czy pianka?
  4. Chciałbym kupić sobie rękawiczki do takiego luźnego "szwędającego się" MTB po lesie. Raczej na lato, czyli jak najbardziej przewiewne, fajnie jakby miały też wkładki żelowe. Tylko powinny być z palcami, bo lubię sobie wjechać czasem w jakiś węższy i bardziej zarośnięty singielek i wtedy przy większej prędkości jakieś krzaki/iglaki chlastają po palcach i wrażenia w rękawiczkach bez palców są niezbyt przyjemne. W ostatni weekend byłem w stacjonarnym Centrum Rowerowym i wstępnie wytypowałem sobie dwa poniższe (w sumie to były jedyne w miarę spełniające kryteria). Ktoś używał i ma opinię, ewentualnie mógłby poradzić coś innego? https://www.centrumrowerowe.pl/rekawiczki-dlugie-leatt-mtb-1-0-pd34105/?v_Id=193704 https://www.centrumrowerowe.pl/rekawiczki-dlugie-eyen-rider-plus-pd35167/
  5. @Staberinde podtrzymuję co pisałem, zarówno Muirwoods jak i DSX będą w porządku. Do twoich zastosowań bardziej wziąłbym Muirwoodsa, problemem może być dostępność, bo wielu ludzi chce mieć ten rower Tak jak pisałeś, Muirwoods to też fajny rower pod różne modyfikacje i eksperymenty, można tam np. włożyć jakąś stosunkowo szybką oponę górską 29" i mieć rower który już naprawdę prawie niczego się nie przestraszy. Korba na kwadrat, QR i jakieś Microshifty to nie problem w kontekście wymiany i dostępności części. Microshift to normalna firma, kupisz spokojnie co chcesz, a chyba wiele części można łączyć np. z Shimano. Jakbyś chciał (w sumie nie wiem po co) wymienić korbę, to rower nie jest skazany na jeden rodzaj, jak jakimś cudem okaże się że nie ma już na świecie korb na kwadrat, to możesz wymienić też suport i założyć korbę jaką chcesz. Podobnie koła na sztywne osie pasują do ram/widelców QR, po założeniu przejściówek na piasty Mam wrażenie, że czasem za bardzo skupiamy się na klasie osprzętu, zamiast po prostu na charakterze roweru. Osprzęt też jest ważny, ale co nam po najlepszej przerzutce na świecie, jeżeli na rowerze po prostu nie czujemy się dobrze?
  6. Podejrzewam, że twój aktualny staroć ma hamulce na linkę, a rowery które wymieniłeś mają hamulce hydrauliczne, które działają oczywiście znacznie lepiej. Ale jeżeli lubisz samemu serwisować rower, to przy hydraulicznych jest więcej roboty. Żadne rocket science, spokojnie do zrobienia w domu, ale paru nietrywialnych rzeczy będziesz musiał się nauczyć (jak odpowietrzanie). Co do pozycji na Muirwoodzie, gdzieś na filmiku powyżej jest info, że może być relatywnie (pokreślam - relatywnie) pochylona. Ale w niemal każdym rowerze naprawdę dużo można wywalczyć zmianą mostka i kierownicy. Myślę że będzie ci wygodnie, chociaż do pozycji "wyprostowanej jak na taborecie" raczej nie doprowadzisz. Korba na kwadrat, sztywne osie i takie tam - założę się o co chcesz, że przy takiej jeździe jak opisałeś, nie poczujesz żadnej różnicy. Nie ścigasz się, jeździsz do roboty, robisz wycieczki po okolicy, miło spędzasz czas na dwóch kółkach, dobrze się bawisz na rowerze z lat 90. - na co ci te sztywne osie i wypaśna korba? Zauważ że oba te Mariny mają napęd 1x. Ja uwielbiam takie napędy, ale one trochę są dla tych którzy "wiedzą czego chcą". Masz bardzo prostą obsługę, ale też mniej przełożeń, większe skoki między nimi, droższe części. Zastanów się czy będzie ci to odpowiadać. Zwróciłbym uwagę na charakter roweru. Muirwoods będzie nieco bardziej "uterenowiony", taki rower który przetoczy się przez wszystko, plus jest stalowy - jeżeli czujesz że w obecnym rowerze stal ci pomaga, to może to być argument. DSX powinien być zwinniejszy, lżejszy, bardziej poczujesz że możesz się rozbujać. Ogólnie te rowery które podsunąłeś są fajne. Myślę że do zastosowań które opisałeś, każdy ci się mniej lub bardziej spodoba.
  7. zlatan

    [Opony] do Gravel-a

    Tak jak poprzednicy piszą, na oponach nie warto oszczędzać. To jest element, który w bardzo istotnym stopniu definiuje wrażenia z jazdy. Dobrym pomysłem jest zawężenie wyboru do kilku modeli (nawet po te 200+ zł za sztukę), a następnie przepatrzenie OLXa. Często znajdziesz tam te same opony po 100-120 za sztukę, w bardzo dobrym stanie, które nie połapały żadnych kapci, przejechały kilkaset km, i które dotychczasowym właścicielom po prostu nie podpasowały. "60% asfalt , 40 % szutry" to jest trochę mało danych. Jak dobre/słabe to są asfalty i szutry? Czy to jest faktycznie 60/40, czy jednak bardziej 60/30/10, gdzie 10 to jakieś lasy, pola, wały? Czy jeździsz w deszczu albo po deszczu? Ja w gravelu miałem na przykład Panaracer Gravelking SS - lekkie, dynamiczne opony, dosłownie żarły asfalt i szuter przed sobą. Ale wystarczyła dowolnie mała ilość deszczu i jazda rowerem zamieniała się w trening kontroli poślizgów, sczególnie poza asfaltem.
  8. Za rower takiego rodzaju i za taką cenę to zupełnie normalna, przyzwoita waga. O ile nie jest nawet zaniżona. Jeżeli zależy ci żeby oszczędzić na masie (chociaż w rowerze do jazdy po mieście to naprawdę bez przesady...), to możesz poszukać podobnego roweru bez amortyzatora. Będzie sporo lżej, może nawet ponad kilogram, bo ten Suntour to jest straszne kowadło. Tylko wiadomo, czasem cię bardziej telepnie "po polnej, leśnej drodze czy piasku". Pytanie czy bardziej cenisz sobie wygodę czy dynamikę jazdy
  9. Rama od Cannondale Trail też ma otwory na bagażnik, wszystkie współczesne standardy i fajną geometrię (choć to zależy do czego potrzebujesz roweru). Jakiś czas temu była do kupienia przez internet albo sprowadzana na życzenie przez sklepy stacjonarne. Cały rower też dawało się znaleźć absurdalnie tanio w zagranicznych sklepach pod koniec zeszłego roku, ale teraz to nie wiem czy jeszcze są.
  10. Skąd od razu takie negatywne nastawienie? Gość w pierwszym poście napisał, że zdarzało mu się robić rocznie 10k km, to nie jest mało, takich wyników nie robią ludzie leniwi albo szukający tanich wymówek. To nie jest powód do pogardy, że dopadła go proza życia, która oczywiście sama w sobie nie jest niczym negatywnym, ale zupełnie po ludzku może spowodować, że gdzieś facetowi już trochę brakuje ognia do sportu. I według mnie fajnie, że przyszedł na forum i szuka jakiejś inspiracji jak go znowu rozpalić, zamiast spocząć na kanapie na wieki.
  11. Chyba to najlepszy temat do pytań o Muirwoodsa. 1. Muirwoods (ta najbardziej "współczesna" generacja z napędem 1x) nie ma wymiennego haka przerzutki? 2. Ponieważ podejrzewam, że jednak nie ma... To czy jest to potencjalny problem albo ktoś tu już miał taki problem? Patrzę na ten rower tak jak promuje go m.in. Bushcraftowy, czyli taki wszędołaz, pancerna stalowa konstrukcja ze sztywnym widelcem i oponami 29", który pojedzie na wielodniową wyprawę, wszędzie przejedzie, wszystko wytrzyma... Tylko czy to wszystko nie rozbija się o ten hak? Rower w coś walnie przerzutką tak, że haka nie da się wyprostować albo pęknie, i tyle będzie z wyprawowego roweru... To są realne scenariusze?
  12. A generalnie na 7 km przez miasto to nie wystarczy ci cokolwiek, byle rozmiar się zgadzał? Ja do roboty, 7 km przez środek Warszawy, jeżdżę na 15-letnim crossie/trekkingu. Coś tego typu, pierwszy link z brzegu: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-trekkingowy-CID767-IDXqh7r.html Zalety: - jest bagażnik, stopka, błotniki, lampki, dzwonek - znaczy wszystko co potrzebne żeby jeździć po mieście. A jak nie ma czegoś, to dokupisz w śmiesznej cenie. - napęd 3x klasy Tourney/Acera, hamulce szczękowe - znaczy idiotoodporny sprzęt i banalny serwis, a jak w końcu (nieprędko) dowolna część się zużyje, to wymiana max kilkadziesiąt zł w dowolnym serwisie albo samemu. - wartość finansowa całego takiego roweru jest dosłownie pomijalna. Ja swój oczywiście przypinam, ale mam kompletny luz psychiczny nawet jak mi go ukradną albo kiedyś w końcu się rozpadnie ze starości, bo wiem że wtedy mogę wejść na OLX i na drugi dzień mieć prawie taki sam rower za... nie wiem, max 300-400 zł? To wszystko oczywiście przy założeniu, że rower ma służyć wyłącznie jako zdrowy, tani, efektywny i przyjemny, ale raczej mało emocjonujący środek przemieszczania się po okolicy, do pracy, na trening, na kawę z żoną itd. Jeżeli chcesz pojeździć cokolwiek ambitniejszego, albo pochwalić się że masz fajny rower, to wtedy rzeczywiście trzeba poszukać czegoś innego. Ja oczywiście nie znam twoich realiów i mogę mówić tylko za siebie, kupisz co tam zechcesz. Ale mnie szkoda by było wydawać 6-7 tysięcy na turlanie się po mieście, zwłaszcza na elektryka. Korzyści niewielkie w porównaniu do używanego roweru za tysiaka (może trochę na masie, o ile to nie elektryk), za to zgrzytanie zębami jak go ukradną pod pracą jest proporcjonalne do różnicy w cenie.
  13. Jak nie masz nic przeciwko zagranicznym sklepom, to są na bike-discount.de, i to w niezłej cenie.
  14. Dobrą propozycją w tej cenie są rowery Rockerider: Expl 540 albo półkę wyżej XC 100. Oba teraz są na dużych przecenach, za taką kasę ciężko może być upolować w Polsce coś lepszego. Sam zaczynałem od XC 100 jako pierwszego roweru w teren (choć nie jakiś mega wymagający) i super się na nim bawiłem. Minusem sprzętu z Decathlonu jest pewna losowość w jakości skręcenia roweru. Możesz trafić na kompetentnie złożony sprzęt albo na taki, że wrócisz zakładać tu temat z żalami (już kilka takich zresztą jest) Co do rozmiaru, w większości marek jesteś gdzieś na granicy M i L. Ja mam 178 i jeźdżę na L. To zawsze będzie trochę indywidualna sprawa, ale w rowerach terenowych generalnie w takim przypadku raczej poleca się większy rozmiar i skrócenie mostka, a nie mniejszy rozmiar i wydłużenie mostka. Krótkie mostki w MTB są teraz mocno propsowane, ułatwiają manewrowanie w terenie.
  15. Jeżeli "masz rower dla siebie, a problemem są tylko opony", to może wystarczy zmienić opony? Względnie tania i prosta operacja. Jaka maksymalnie szerokość ci tam wejdzie? Gładkie 40mm kontra np. dobre gumy 2" z agresywnym bieżnikiem może zrobić potężną różnicę w lesie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...