Skocz do zawartości

Ranking

  1. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      29

    • Liczba zawartości

      1 056


  2. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      4 780


  3. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      11 207


  4. marcesco

    marcesco

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 138


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 10 punktów
  2. 10 punktów
  3. 9 punktów
  4. 8 punktów
  5. 7 punktów
  6. Bo ja miałem dziś mniej szczęścia - Mostek zamknęli bo się wali
    6 punktów
  7. 6 punktów
  8. Złoty 10s, fiolet 9s Goatlink Kasetę 9s 11/46 Pozdrow'er😘
    5 punktów
  9. Kupować kolejny czy nie kupować...
    5 punktów
  10. Bo podjazd długi, ale widoki zacne.
    5 punktów
  11. 4 punkty
  12. Bo rower w moich rodzinnych Mazurach Zapomniałem już jak tam jest pofałdowane, taki trochę szok systemu po płaskopolsce, właściwie nie ma płaskich odcinków.
    4 punkty
  13. Bo nastał ten czas, żeby wymienić breloczek przy kluczach!
    3 punkty
  14. Dla drugiej połówki dla odmiany czerwony Chisel S 😂 może jutro znajdę czas to poskładam tylko najpierw się dowiem jak się zakłada kolo bo moja ostatnia wiedza z tego tytułu zatrzymała się na ręcznym zacisku jej chyba starszy rocznik bo ma mix deore z deore SLX mój z Hiszpanii przyjechał na sram
    3 punkty
  15. @spidelli odnośnie butów i spd nic nie napiszę ....będę w ciszy , spokoju i pełnym zrozumieniu oczekiwał na rezultat . Wiem jaki jest to wielki krok dla ludzkości 😉, mnie też w zamierzchłej przeszłości przy przesiadce krzywda się działa. Ale teraz........🤐 A odnośnie miseczki C lub A , klamka zapadła dwie godziny temu. Kupiłem stanik zimowy na jajka C jak Castelli Sorpasso RoS. Dzisiaj odebrałem inserta do K-Edge, w poniedziałek będzie garnek na łeb, gdzieś do dwóch tygodni BOA, buty posklejane, rama liźnięta żywicą, gruntowny przegląd zrobiony czy coś nie pękło. O dziwo rower praktycznie nie ucierpiał. Do formy też błyskawicznie wracam. Jednym słowem jest super . Jest jeden plus tego całego " zamieszania" , mogę z czystym sumieniem wygulgać Martini. Zresztą walić to ........robię grila 🥩🍸
    3 punkty
  16. Strasznie Was/Nas wsio denerwuje. Mnie naten przykład denerwuje jak sobie po Teneryfie jadę, a z naprzeciwka grzeje środkiem Mamba, albo Zielony z jedną ręką na kierowniku a drugą z GoPro na stiku i mnie nie widzą 😉
    3 punkty
  17. Bo może tego nie widać zbyt dobrze, ale to żaba...
    3 punkty
  18. Sadyści, właśnie wróciłem z 100tki <3h i piwa nie mam w domu.... . Ale za to wczoraj było galicyjskie piernikowe. @pecio Dobrze, że się ogarnąłeś szybko i że maszyna cała. Niby rower to tylko rzecz nabyta, ale jednak sprzęt uszkodzony w kraksie boli dodatkowo.
    2 punkty
  19. U mnie skromniutko I żeby nie było że nie rowerowo - tam z tyłu to cytrynian magnezu 🤣
    2 punkty
  20. @pecio miseczka? Oddałem buty Fizik i Shimano, mam jeszcze chwilę na zwrot pedałów SPD więc mierzę Sidi teraz. Wydają się trochę wygodniejsze, cholewki tak nie czuć.
    2 punkty
  21. Panie kochany to już jest na tym olx ... i jest ... i chyba będzie.... Kiedyś przeszło mi przez głowę ale tak myślę po co i do czego mi to....
    2 punkty
  22. Im dłużej się patrzy, tym więcej można znaleźć.
    2 punkty
  23. Na wiosnę/lato demontuję armatę Knog PWR i będzie bardziej minimalistycznie. Lampki już sparowane z Wahoo, wszystko działa z poziomu licznika 👌 Dzisiaj sprawdzę czy włączą się automatycznie wraz zapisem "treningu".
    2 punkty
  24. TOUR DE AUSTRIA TOUR DE CROATIA Przez Austrię, Słowenię, Włochy do Chorwacji... daleko jak tylko koła poniosą.... Kolejny rok, kolejna wyprawa!!! W pewnym sensie kontynuacja zeszłorocznej, po której zostało kilka zdjęć https://tiny.pl/dqtdw Kilka lat temu zaplanowałem sobie by dojechać na dwóch Kołkach do chorwackiej Dalmacji. Trasę tą rozłożyłem na 3 części. Pierwsza. Dwa lata temu zorganizowałem pierwszą część wielkiej eskapady prowadzącej z domu przez Czechy po słowacką Bratysławę i dalej wzdłuż Dunaju przez Wiedeń, Krems, piękne jeziora w Salzkammergut aż po "mój Salzburg". Druga. Zeszłoroczna wyprawa początek miała w Wiedniu... ale tak na poważnie zaczęła się tam gdzie skończyła się poprzednia czyli w moim Salzburgu i prowadziła przez Innsbruck Tyrol, Szwajcarię, Włochy (Bolzano, Werona, Padwa, Wenecja) do chorwackiej Rijeki Przyszedł czas na trzecią część. Przypuszczam, że najciekawszą. Początek tej trasy także będzie w Wiedniu. Plan jest taki by z Wiednia dostać się do Salzburga i prawdziwą jazdę zacząć w właśnie w mieście rodzinnym Mozarta. Z Salzburga trasę poprowadziłem na południe przez znane wszystkim fanatykom skoków narciarskich Boschofschofen https://tiny.pl/dtq6z mijając po drodze robiący ogromne wrażenie zamek Hohenwerfen https://tiny.pl/dtq68 i Eisriesenwelt https://tiny.pl/dtqvg Dalej droga poprowadzi w stronę Bruck an der Großglocknerstraße i tam obok hotelu prowadzonego przez miłe małżeństwo Polaków skręcimy w lewo kierując sie w strone najwyżej położonej drogi samochodowej o utwardzonej nawierzchni w Austrii czyli Großglockner Hochalpenstraße. TAK! Planuję tam wjechać! TAK! Z sakwami i całym dobytkiem! TAK! Wiem, że się uda! A dalej to już będzie z górki. Edelweisspitze, Hochtor, Pasterze, Heiligenblut i drogą wzdłuż pięknej rzeki Drawy w stronę Spittal an der Drau i Villach. Wyjeżdżając z Villach możliwe ze zahaczymy o kolejne skocznie - tym razem w słoweńskiej Planicy. A jak nie to śmigniemy prosto w stronę Italii, by Tarvisio, Venzone, Udine i inne piękne miejscowości regionu Wenecji Julijskiej dotrzeć do Monfalcone, znanego z zeszłorocznej eskapady Triestu po czym przejeżdżając przez Słowenię wjedziemy do Chorwacji. Planuję przejechać Parenzanę i dalej wzdłuż wybrzeża przez Valalte, Rovinj dotrzeć do Puli. Tutaj jest kilka wersji dalszej więc decyzja zapadnie w trasie.. Jest opcja by przez wyspy Cres, Krk, Rab, Pag dotrzeć do Zadaru, Splitu (jestem zwolennikiem tej opcji) albo dostać się z Puli do Zadaru i dalej na południe w stronę Dalmacji. Celem głównym jest Dubrownik. To tak w wielkim skrócie, a teraz kilka szczegółów Dojazd Do Wiednia pociągiem w zeszłym roku w czasie wyprawy przez Austrię Szwajcarię Włochy do Chorwacji i jechałem pociągiem z Katowic do Wiednia. Termin Tak jak w ubiegłym roku - wstępnie przełom czerwca i lipca, długie dni, można długo pokręcić, a po dojechaniu na camping można zwiedzić okolice, dodatkowo długie dni to więcej czasu na zwiedzanie po drodze ciekawych miejsc. Spanie Tak jak rok temu w wyprawie do Chorwacji i tak jak dwa lata temu w czasie wyprawy do Salzburga - kempingi których w Austrii, we Włoszech i w Chorwacji jest mnóstwo. Więc - własny namiocik. Rower Ja jadę rowerem gravelowym Giant revolt. Drogi Jeśli chodzi o rodzaj nawierzchni są to trasy asfaltowe I szutrowe często drogi asfaltowe a w Austrii sporo też ścieżek rowerowych. 🙂 planując dokładniej tą trasę będę chciał aby większość tras prowadziła ścieżkami rowerowymi. Jeżeli masz jakieś pytania - pisz tu albo na priv 🙂
    1 punkt
  25. Ależ brutalnie.... to Mamba z naszego kiedyś forum, a nie jakiś gad chroniony z Teneryfy czy Kuentina Tarantino jak możesz tak pisać, a fe! 🙃 zresztą jazda po gadach to samo zło, po zielonych żabach też nie ujdzie płazem. ... ktoś ten ju tup musi w końcu pchać do przodu... nawet jak jest ryfa. Gniew rowerzysty. Ostatnio patrzę i widzę niebieski gniew na środku mojego Marathona w mieszczuchu, a taki wąski był. Szwalbiaki z tej rodziny chyba się starzeją i w pewnym momencie wzrasta ich podatność na sepuku, kiedy wąziutka opona ma 7 czy 8 nabite. No ale niebieska warstwa coś tam jednak chroni. na razie.
    1 punkt
  26. Tył jest zawsze bardziej obciążony i większa ilość szprych z przodu będzie wręcz dziwna. BTW: to proszkowo lakierowałeś?
    1 punkt
  27. Te starsze poznasz po tym, że mają nadruk na naklejkach w negatywie Piasta przednia DT Swiss 350 center lock, 12/100 mm 28H (bikestacja.pl)
    1 punkt
  28. https://www.olx.pl/d/oferta/frameset-pipedream-modro-18-widelec-charge-tytan-26-27-5-CID767-IDYTLZw.html?reason=seller_profile
    1 punkt
  29. Co do Treków to dodam tylko, że Marlin jest przystosowany do mleka (czyli obręcz plus opona), ale jest na dętkach, nie ma taśy, wentyli no i mleko też trzeba dokupić. Natomiast X-Caliber ma to wszystko w standardzie. Ogólnie Marlin jest półkę niżej i ma bardziej rekreacyjną geometrię.
    1 punkt
  30. Tarcza pewnie jest deko krzywa. Do tego może jeden z tłoczków w zacisku jest "leniwy".
    1 punkt
  31. Szukaj ze starego typu jak Twoja obecna. Te nowe jak pokazana mają szalone ceny. 32H trochę dzisiaj egzotyka w takim wymiarze osi. Do szosy 24/28H. Ja kupowałem z pół roku temu w bike24 mieli dobre ceny na te starsze 350tki. BTW 370 przód to 1:1 to samo co 350. Możesz podpytać u kołodziejów ile by za taką chcieli (są niedostępne na rynku detalicznym).
    1 punkt
  32. Miałem kiedyś ten sam problem i po prostu ściągnąłem koło i delikatnie ją odgiąłem tylko minimalnie ,pozdrawiam
    1 punkt
  33. To jest np. spora zaleta Treka X-Caliber (w zeszłym roku kupiłem 8), tam fabrycznie jest wszystko przystosowane do mleka, na obręcz założona jest taśma/opaska(nie klejona tylko taka z tworzywa), zawory tubeless, opona zwijana, plus mleko na życzenie, ja akurat nie kazałem zalewać mlekiem bo opony zmieniałem na inne (rower przyjechał w kartonie i bez mleka trzymał 3 bar. Podsumowując to jest kilka stówek różnicy w stosunku do roweru w którym trzeba to będzie wszystko dokupić łącznie z oponami. Brak sztywnej osi z tyłu na pewno jest wadą w porównaniu do innych model i tego się nie dokupi, trzeba się pogodzić (ja akurat też znalazłem w tym oszczędność, bo ciągam przyczepkę i nie musiałem dokupować przedłużonej ośki). Co do przerzutki, to ta XT pomimo że to najwyższy model nierobi jakiejś różnicy wielkiej różnicy i nie jest to gamechanger. Ważne żeby wybrać świadomie, ale do rekreacyjnej jazdy wady Treka nie będą aż takie zauważalne, a cena 4200 jest naprawdę korzystna.
    1 punkt
  34. Temat został usunięty.Prawdopodobna przyczyna usunięcia: - Przedmiot/y, których dotyczył temat został/y sprzedane/kupione - Autor tematu poprosił o zamknięcie tematuJeżeli masz jakieś wątpliwości dotyczące usunięcia tematu, skontaktuj się z moderatorem, którego nick widnieje przy tym poście.
    1 punkt
  35. 20 klocków to może nie, niemniej faktycznie dysponujemy dzisiaj bez porównania większymi środkami niż kiedyś. Tylko nadal pozostaje pytanie: i co, mamy je wydawać bez sensu tylko dlatego, że możemy sobie na to pozwolić? Wg mnie nie. Też mam bardzo podobne przemyślenia, tyle że moja przerwa w byciu na bieżąco z rynkiem rowerowym była jeszcze dłuższa, bo przez ponad 10 lat nie bardzo interesowało mnie, co się dzieje w branży. Nie tak, że żyłem pod kamieniem ale wszelkie nowości i trendy widywałem tyle, co na ulicach (fatbike, koła 29", gravele, elektryki, napędy 1x i tak dalej). I jak w zeszłym roku musiałem dokupić kilka części i wszedłem na olx / allegro / strony sklepów / forum, to moją pierwszą reakcją było ŻECOK***A? To, że w międzyczasie pojawiły się nowe rozwiązania nie było jakimś wielkim zaskoczeniem - chociaż żadnych wielkich "rewolucji" tam nie widziałem i nie widzę nadal - natomiast ceny, a zwłaszcza ich stosunek do jakości, to jakiś nieśmieszny żart. Sztywne ramy są nadal sztywnymi ramami, tyle że o nieco innych proporcjach, amortyzatory mają lekko wydłużone golenie, obręcze i koła większe obwody, a do kaset włożono jedną czy dwie zębatki więcej. Jednocześnie części pod starsze, ale przecież wciąż dobrze działające standardy są nieraz tak śmiesznie tanie, że to aż nie do uwierzenia. A skoro tak, to czemu by z tego nie skorzystać?
    1 punkt
  36. korbę zostawiasz tą co masz, zakładasz zębatkę narrow wide i pojechał
    1 punkt
  37. Piasek był wysypany nie na prostej tylko na zakręcie , dokładnie 70 stopni. Żadna opona nie utrzymałaby w takich warunkach. Pojechałem bokiem po asfalcie , przypierdzieliłem zwłokami w krawężnik który mnie wybił w górę , zrobiłem parę fikołków po czym jak automat chwyciłem rower i zrobiłem szybką ewakuację. A dokładnie to był piasek z kamykami , musiał się usypać z którejś patelni co to wożą z okolicznej żwirowni. Teraz jest już lepiej , choć nie tak dawno myślałem ,że będę musiał wskoczyć w "kołnierzyk" . Ledwo głową mogłem ruszyć. Kwiecień mam już pozamiatany. Na bidę dwa tygodnie poobijane mięśnie muszą "odpoczywać" @leon7877 nie dywaguj która opona utrzyma a która nie , tylko KUP KASK !!! Nawet jadąc 5 km/h można się załatwić na cacy.
    1 punkt
  38. Kilka rzeczy niezmienne od lat, ale ostatnio albo się nasiliły albo staję sie na nie dużo bardziej wrazliwy, albo jedno i drugie Dziury, dziury i jeszcze saz dziury, ale też koleiny, większe podłużne pękniecia, i wszelkiego rodzaju wyboje. Pół biedy kiedy wiem gdzie ich się spodziewać. Gorzej gdy jadę w rzadko odwiedzany strony i z prędkości 40 zwalniam do 20, nie będę ryzykował 0.05 km/h większą średnią wracania do somu karetką lub choćby zniszczonego stroju i roweru. Ostatnio jechałem właśnie spokojną wiejską drogą, po bokach drzewa które w pełnym słońcu rzucały takie cienie na wyboistą drogę, że nie szło skutecznie rozpoznać dziur. Czasem na takich nieznanych drogach mam już schizy gdy droga prowadzi przez las, boję się rozpędzać, bo nie wiem czy w ostatniej chwili nie będę musiał hamować przed kraterem, no chyba że to ogólnie droga przyzwoitej jakości. Mówię to o jakichś lokalnych drogach w szczególności. 2. Kierowcy którzy mnie wyzywają kiedy jadę 40-50 km/h na opustoszałej szerokiej drodze z linią przerywaną, ale muszą mnie obtrąbić bo obok zauważyli ddr(pełną piasku zazwyczaj, lub kończącą się za 100m gdzieś na przystanku itd. Wiadomo o co chodzi). Czasami trąbią na mnie tak po prostu, na zwykłej DW czy DK jednopasmowej, bez zakazu rowerów tak po prostu. Mimo że obok nie ma ddr. 3. Tirowcy jadący z szaloną predkością i nie zachowujący jakiegokolwiek odstępu nierzadko na pustej drodze. Ostatnio miałem multum takiego typu sytuacji i to na jednym treningu! Chyba naliczyłem ich z 10 na 200 km. Za każdym razem warunki do wyprzedzania były. Z jednej strony na pustej drodze zachowują taki odstęp, że musiałem się zatrzymać na poboczu bo zmietliby mnie naczepą, dwa zbliżają się około 90km/h nawet minimalnie nie zwolnią, wygląda to jak by chcieli hamować dotykając dopiero mojego tylnego koła... ostatnio trzy zestawy pod rząd jechały na pustej prostej drodze ok 90, i każdy z nich prawie mnie staranował nie zahowując minimum odstępu i nie zwalniając nawet o 1 km/h. Często jadę w takich sytuacjach środkiem pasa, zmuszając ich do zwolnienia przed wyprzdzeniem(oczywiście nigdy złośliwie nikogo nie blokuje, w takiej sytuacji gdyby ktoś miał się za mną wlec 30 km/h przez 5 minut już bym się zatrzymał by przepuścić). Generalnie jazda szosowa jest jaka jest, trzeba dzielić nierzadko złej jakości drogi z kierowcami, nierzadko pijanymi, naćpanymi, rozkojarzonymi czy którzy nienawidzą rowerzystów z jakiegoś powodu. Albo uważają że zwolnienie do 40kmh i to w zabudowanym, na raptem 30s to ujma, oni poniżej 100 nie jeżdżą nawet po osiedlu przecież.... Chyba któregoś dnia przerzucę się na jakieś szutry czy mtb.
    1 punkt
  39. No więc zostaje tylko struganie osi od zera + toczenie jakichś customowych e-c. Chyba efektywniej wykdzie zakup nowej piasty 350/370 15x100 i jej konwersja do 12 fabrycznymi e-c. Taka piasta to 150-180zł. Struganie to zakup łożysk (min. przyzwoitości w tym rozmiarze (enduro) to ze 60zł/szt), dorabianie osi i e-c.
    1 punkt
  40. Jesteś na granicy, więc powinieneś wpasować się zarówno w 19 jak i 17, ale skłaniałbym się ku 19.
    1 punkt
  41. Wtedy kiedy trzeba. Nie, nie jestem milicjantem, ani wojskowym na emeryturze, normalnie pracuje , ale: Mam taką prace i tak wszystko poukładane, by korzystać z życia tak jak ja tego chce. Dorzucam jeszcze stat Strava od 2018r ( wcześniej miałem Endomondo, na którym natłukłem podobnie). Jak widać nabić 75kkm jednym sprzętem, no nie problem, no nie Sorry za OT P.S. A na Endo tooo się dopiero działo xD
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...