Rynek rowerów w PL jest niewdzięczny. Wielokrotnie sprzedawałem rowery, które w EU były niedostępne i praktycznie zawsze był problem. Nawet teraz gdzie wystawiłem na sprzedaż swojego tytanowego gravela <10k ludzie proponują 5k... Jeśli coś nie ma napisu Trek, Cannondale, Giant, Merida lub coś równie rozpoznawalnego to trzeba amatora. Wychodzę z założenia, jeśli się dobrze jeździ i się nie znudziło to nie ma co sprzedawać. Chyba, że jest wizja czegoś innego to można. Ewentualnie wystawić z trochę zaporową kwotą. jak się sprzeda nie będzie boleć. Chociaż w kwestiach sprzedaży jestem kiepskim doradcą bo sam mam z tym duży problem. Zaraz przyjdzie 5ty rower.... dobrze, że jest miejsce....