Skocz do zawartości

Ranking

  1. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      1 037


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      2 022


  3. mpogor

    mpogor

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      64


  4. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      2 463


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zapewne wszyscy wiecie co działo się i w sumie wciąż dzieje w południowo zachodniej Polsce. Jeżeli macie ochotę pomóc, to zachęcam serdecznie. Utworzonych jest wiele zbiórek, więc nie będę wymieniał konkretnych, bo każdy znajdzie informacje bez problemu, jeśli zechce. Pamiętajcie tylko proszę, że tragedia dotknęła nie tylko Kłodzko, Nysę, Głuchołazy, Lądek Zdrój, ale również wiele mniejszych miejscowości, o których w telewizji się nie wspomina. A żeby było na temat - zdjęcie poniżej to strumień, który w normalnych warunkach ma szerokość niecałego metra i głębokość kilku/ kilkunastu centymetrów. Fotka jest z dziś, więc dwa dni po najgorszym okresie, a widać, że nadal jest ogrom wody.
    11 punktów
  2. Bo sztorm ( Bernati Nature Park - Łotwa )
    9 punktów
  3. Bo z kolei na Północ wróciło lato.
    7 punktów
  4. Bo naszła mnie chęć na zgubienie się (to był zły pomysł, wycofałem )
    3 punkty
  5. @GrzeGT do jutra Ci przejdzie ta myśl o zakupie szosy ; Bo...
    3 punkty
  6. Na szosę bez daszka, bo będziesz musiał głowę bardzo zadzierać z nad przedniego koła.
    2 punkty
  7. W górach (polskich i w Alpach) widuję dzieciaki na rowerach 20", czasem o imponujących umiejętnościach. Widziałem rowerek 20" z amortyzatorem czule działającym pod dzieciakiem (zapomniałem markę, ale jak sprawdzałem to było ponad 1000 euro) na czerwonym trailu zaczynającym się ponad 2000m n.p.m. Ale zwykle rodzic takiego dziecka wygląda na starego wygę - wie czego się spodziewać, jak stopniowo wejść w temat. Trzynastolatek kolegi, to już każdą trasę w Bielsku poleci, ale raz, że ma rower za kilkanaście tyś i ochraniacze z górnej półki, dwa, że tata jest lepszy i mieszkają pod Szyndzielnią. Częsty przypadek, to rodzic na wypasionym elektryku i dzieciak na holu (są takie samozwijające) w góry wyciągnie tata, w dół razem to działa. Moja córka czasem mi wypomina, że jakby w dzieciństwie miała lepszy sprzęt (ale taki wtedy nie istniał) to by dziś była jeszcze lepsza (a słaba nie jest) ale my z żoną jeździliśmy po górach już 30 lat temu. Jak pisano powyżej - uczyć się, stopniowo, rozjeździć na nizinach, wyrobić równowagę, może jakieś szkolenie, obóz i dalej proste traski w górach. To co na filmie na YT wygląda jak łatwe i przyjemne w realu może być przerażającą ścianą, z której się nie da zejść na piechotę. My pierwsze wycieczki w górach z córką mieliśmy, gdy miała 10 lat. Wcześniej Mazowsze, Suwalszyzna i takie tam. Na zdjęciu po wycieczce w Bieszczadach w 2016 i w Alpach 8 lat później.
    2 punkty
  8. Tydzień po ostatnim umordowaniu się na BM2024 w Szklarskiej Porębie, poszedłem pokulać się rowerem po okolicy. Akurat okienko pogodowe było więc hopsa w teren. Szło lajtowo, ale na powrocie coś heble na tyle zaczęły ponadstandardowo popiskiwać. Przy jeździe na bazę to już pisk w wersji "cała ulica słyszy, że wróciłeś z... (można sobie coś tam wstawić)". Szybka diagnoza - coś cieknie. Czasu nie było maszyna do kanciapy. Dzisiaj z rana inspekcja i...: Zdecydowanie wyciek. Cieknie z prawego tłoczka. Prawy klocek zalany. Z lewej sucho. Tłoczek po zewnętrznych oględzinach wygląda ok. Opcje: 1. Kulać się do Shimano Serwis Center zostawiać rower na kilka dni (przy sprzyjającym obłożeniu) i niech temat ogarną? 2. Samodzielna wymiana zacisku i duma z nowego skilla na warsztacie? 3. Ad.2 plus oddanie uszkodzonego zacisku na gwarancje - gdzieś? Ach, coś mi nie po drodze z M8100. Ostatnio klamka, teraz zacisk. Przy starych SLX M7000 i zdecydowanie większej ilości sytuacji mogących popsuć heble nie było problemów
    2 punkty
  9. Sam sobie odpowiadasz. Oczywiście "yes cannon slow market", popyt, podaż, czas, design, wdrażanie technologii i pińcet innych argumentów. A na końcu i tak rzeczy (bo nie tylko części i nie tylko rowerowe) kosztują tyle a tyle, bo mogą. Co nie oznacza, że mamy płacić i płakać. Jeżeli chce kupować nowy rower ze sklepu z wielką naklejką "NOWOŚĆ", to niech sobie przepłaca za niego do woli. Ale mamy przecież Allegro, OLX, Marketplace czy dziesiątki (setki?) sklepów w UE, które wyślą nam części bez szemrania i dodatkowych kosztów. I tylko od nas zależy, co wybierzemy. A że dostęp do wiedzy też jest dziś sporo lepszy niż jeszcze kilkanaście lat temu, to każdy może sobie sprawdzić nawet na telefonie, że produkt A ma lepszy stosunek ceny do jakości niż B, a C to to samo, co D, tylko z inną naklejką. Kiedyś musiałeś się bez porównania bardziej postarać, żeby się w tym wszystkim połapać - np. ja miałem znajomego w sklepie grupy Velo i stąd mogłem się dowiedzieć, że Accent / Author / Dartmoor / Novatec to w wielu przypadkach dokładnie ten sam produkt, ale nie wszyscy mieli tak fajnie. Do tego dochodzi rynek części zamiennych, które są (uwaga, mocno kontrowersyjny pogląd) nie tylko łatwiej dostępne, ale i tańsze niż kiedykolwiek. Warunek jest taki, że nie szukamy najnowszych modeli pod najnowsze (i najbardziej trendy) standardy i w ogóle olewamy "mody" tylko kierujemy się tym, czego naprawdę potrzebujemy. I wtedy można złoży sobie niezły rower za nieraz tak śmieszne pieniądze, że mogę tylko żałować, że kiedyś tego nie było. Ale to też zależy od nas i użalanie się nad "ło panie te rowery to takie drogie zwłaszcza te elektryki kogo na to stać", po czym pójście do najbliższego sklepu i wzięcie egzemplarza prosto z wystawy na raty, jest najgłupszym z możliwych rozwiązań.
    2 punkty
  10. Chyba pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę. Stąd wiem, że niektóre komponety do kloców rowerowych są produkowane w Chinach, Malezji i na Tajwanie - i nigdzie więcej na świecie. Spróbuję odszukać ten artykuł - to chyba był BikeBoard. Wracając do tematu - gdybym myślał "co ten Chińczyk tam napchał" nie skorzystałbym z prawie wszystkich udogodnień technicznych współczesnego świata. Z klocków rowerowych też - bo jakich byś nie użył będzie tam chiński komponent. Jak to się dzieje, że zapomnieliśmy jakie były ceny rowerów przed pandemią? I nie tylko rowerów... Autor wątku zadał pytanie "czy coś jest realnie tanie, a może drogie?" Odpowiedź jest prosta: wszystko jest coraz droższe, bo ludzie oszaleli z chciwości... Od powietrza i wody zaczynając, na klockach rowerowych skończywszy...
    2 punkty
  11. @Tyfon79 no tutaj to cię poniosło🙁: "... Nie stać Was to chodzić na nogach. Rower to nie towar pierwszej potrzeby..." Rower jest absolutnie pierwszej potrzeby, każdy dzieciak powinien mieć odpowiedni rower,... i każdy emeryt👍 Mądrale unijni próbują pokazać, że o to dbają tymi dopłatami. Jak zwykle (np. na przykładzie pomocy powodzianom) pieniądze rozejdą się między cwanymi firmami, a biedota nadal bidna🙁. Z drugiej strony, eksperyment ekonomiczny na zasadzie "od przybytku głowa nie boli" wyszedł tak jakoś🙁🙁🙁 ...a jednak boli. Ale nam to nie grozi, Europa aby wyprodukować tyle rowerów potrzebuje 50 lat. Mamy lepszych ekonomistów, wiedzą jak wyłuskać pieniądze od bogatych i przechwycić dotacje państwowe dla biednych. A i tak w końcu składa się rowery z chińskich komponentów, tylko cena "europejska"😡
    2 punkty
  12. 2 punkty
  13. Bo Lato Leśnych Ludzi (rowerzystów)
    2 punkty
  14. Przypomniało mi się. Te połamane ręce były właśnie po tym gvwnie od Citroena!!! Nie lejcie tego badziewia!
    1 punkt
  15. #tydzieńpsucia trwa w najlepsze - dziś zabiłem pompkę, miała już ponad dekadę na zegarach, ciekawe ile atmosfer wydmuchała. Już wiem do czego użyję części, muszę tylko teraz zbudować kabinę prysznicową na dole 🤡
    1 punkt
  16. Genialna rada w przypadku kiedy byle jaki gravel kosztuje 3,5 a sensowny, którego nie będzie potrzeby wymieniać po sezonie w okolicy 5
    1 punkt
  17. On ma wszystko kiepskie, może poza ramą. Dziwne masz spostrzeżenia, takie bez oparcia w faktach. W przypadku rowerowych zakupów lepiej raz a porządnie unikając niepotrzebnych, pośrednich wydatków. W zależności od potrzeb albo ten boreas albo aspre 2, kellys soot 50, Kross esker 5/6
    1 punkt
  18. LHM+ działa i to bardzo dobrze!, żadnych różnic względem tego Shimano nigdy nie odnotowałem, ludzie którym robię serwisy także, od 25 lat tak robię i nie ma żadnych problemów i jakiejkolwiek różnicy, i będę to powtarzał do usranej śmierci 😉. Teraz i z dostępnością i tak gigantycznych różnic w cenie nie ma jak kiedyś, jest 2:1, więc to zupełnie inna sytuacja, i pewnie gdybym był świeżynką' , też dla świętego spokoju bym kupował Shimano, ale z praktyki i przyzwyczajenia, może trochę z przekory że za to samo albo za to co działa absolutnie tak samo mam płacić drugie tyle kupuję LHM+, no i częściej i więcej sobie przelewam hample a 4 rowery mi trochę tego jednak ssają. Total LHM PLUS 1l 214174 za 35,69 zł z Nowogrodziec - Allegro.pl - (13519277437) Olej mineralny SHIMANO 1000ml 1 litr ORYGINAŁ - 93190 - 12100784418 - Allegro.pl
    1 punkt
  19. Mi też szkoda carbonu i nie miałem ochoty na ordynarne neoprenowe czy inne gumowe osłony i założyłem folię PPF grubą, 200 mikronów, samoregenerującą. Tłumi uderzenia, po 700km kompletnie nic się z nią nie dzieje, wygląda znakomicie a czyszczenie sprowadza się do jednokrotnego przetarcia ręcznikiem papierowym z kroplą alkoholu. Ten mniejszy kawałek na środku to fabrycznie był przyklejony, ale źle, tzn nie chronił całych widełek i łańcuch uderzał też poza tym kawałkiem. Nakleiłem więc na prawie całą długość folię z allegro i jestem bardzo zadowolony. Chroni, wygląda, dobra to rzecz.
    1 punkt
  20. Często pojawiają się zapytania, jaki rower (analog) do kwoty np.3k zł? Jaki elektryk np. do 7k zł? Padają odpowiedzi, że w tych realnie dostępnych kwotach dla "Kowalskiego"😉 nic dobrego się nie dostanie, bo np. dla elektryka "z salonu" rowerowego potrzeba 10ooo-14ooo zł. Jak myślicie, czy to są ceny realnie powiązane z kosztami wytwarzania tych rowerów? Europa broni się przed chińską konkurencją ostrymi cłami, ale wewnątrz UE składa rowery z chińskich i indyjskich części. Przytoczę ten artykuł: https://www.mobimaniak.pl/385949/rowery-elektryczne-cla-chiny/ A takie proste porównanie: taki słaby e-bike kosztuje podobnie jak skuter spalinowy 50ccm (~8k zł), gdzie sam nakład surowców (waga) jest dużo większy (2-3x), a stopień skomplikowania technologicznego? Daje do myślenia? Ja serwisuję rodzinne rowery, ale też doglądam samochody w rodzinie, i takie spostrzeżenia: opona rowerowa kosztuje podobnie do samochodowej np.14" a ile więcej zużyto surowców?, pasek napędowy rowerowy (nowość😂😂) jest 2-3x droższy od paska rozrządu samochodu, który spełnia naprawdę wyśrubowane wymagania (prędkości, miliony cykli), klocki hamulcowe rowerowe (komplet na 2koła) kosztuje podobnie jak samochodowe na jedną oś, tylko rowerowe są wielkości paznokcia, a samochodowe kloce ważą kilogramy. Tak tak, wiem że od chińczyków można zestaw klocków do roweru kupić za 5 zł, ja mówię o cenach z "dobrych sklepów rowerowych"😂😂. Po prostu obecnie zdzierają z nas rowerzystów skórę🥴. Jak myślicie czy należy oczekiwać, że ceny dojdą do równowagi? A może pozostaną nam tylko jesienne przeceny (na których żaden sprzedawca nie traci) albo ostatni hit sezonu: obiecane dopłaty z budżetu, czyli wszyscy dopłacamy😡 do firm wypożyczalni rowerów, tak tak, w projekcie wyraźnie jest zapisane, że takie firmy mogą się ubiegać o dofinansowanie i na pewno tego nie przegapią, wyegzekwują skutecznie!
    1 punkt
  21. Oczywiście, że producenci mają swoje rozwiązania, myślę że wiele lepszych dla dzieci rowerów do tego zastosowania nie ma: https://www.mtbiker.pl/shop/rowery/rowery-dzieciece-i-biegowe/24-calowe/rower-dzieciecy-giant-faith-24-aluminium-raw-p297682.html?country=PL&variant=717530&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=3MTB0015I|04|oth|flo|pfx-mtbiker-pl~ads~pmax~~longterm&utm_id=20720606139&gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIgabKrM7JiAMVkA4GAB2ARSM7EAQYASABEgJW_PD_BwE Serio: podstawy, to nie będzie tak, że zaczniecie latać czarne trasy zjazdowe i rower będzie ograniczeniem dla 7 latki. Jak widzę na jakich rowerach dzieciaki latają hopki na Kazorce to zazdroszczę im tego że nie wiedzą że te rowery do tego się nie nadają
    1 punkt
  22. Finalnie problem rozwiązałem zmieniając pedały XT-8120 na XT-8100. Widocznie ta zewnętrzna platforma wchodziła w kontakt z butem.
    1 punkt
  23. Tak naprawdę ta sensa to najlepsze pod względem stosunku cena/zastosowane podzespoły co możesz dzisiaj kupić.
    1 punkt
  24. Na początek (nie za duże skoki) wystarczy taki Dartmoor: https://e-rower.pl/enduro-freeride-fs/10362-rower-blackbird-intro-275-2024-ebon-5902891392491.html
    1 punkt
  25. 2x11 zamiast 2x10, lepsza korba, szersze obręcze...jeśli to nie spowoduje, że będziesz musiał zrezygnować z deserków na jakiś czas to bym dopłacił
    1 punkt
  26. Zapomniałem napisać o różnicy średniej prędkości, jechałem delikatnie i po 2tyg przerwie bo miałem szpital w domu, jelitowka najpierw dzieciaki potem nas dopadła. Patrzyłem historycznie i przy podobnych warunkach pogodowych wyszlo 3km/h szybciej (27.2km/h) ale wróciłem mniej zmęczony więc myślę że przy podobnym zmęczeniu te 4km/h bym spokojnie dobił, nie chciałem przesadzać na pierwszej jeździe.
    1 punkt
  27. Bo tracę gdzieś w sobie radość z jazdy po tych górach. Od jutra szukam szosy.
    1 punkt
  28. Zastanawiam się czy dziecko może kochać adrenalinę, tym bardziej że ma tylko 7 lat. Adrenalinę kocha ten kto ma pociąg do jakiegoś ryzyka, więc raczej kochasz adrenalinę ty a dziecko ma zabawę z tego co robi. 7 lat i elektryk? Jako użytkownik elektryka: zdecydowanie nie, chyba że jesteś niepełnosprawny albo dziecko. Jak posadzisz dziecko na e-bajka to masz 1 procent szans że coś z tego będzie w aspekcie kondycyjnym dla dziecka. Dzieci chciałyby absolutnie wszystko, wystarczy im to dobrze sprzedać. Gadżetów nigdy mało. Tylko że dh to dość specyficzny sport i zapał do kolarstwa rozwija mocno wybiórczo. Jest też urazowy. Na 80% powierzchni Polski można uprawiać różną formę turystyki rowerowej która nie wymaga żadnego zaawansowanego sprzętu. Dzieci tak szybko jak coś łapią tak też szybko się tym potrafią znudzić. Nie ma znaczenia ile jest sportów rowerowych. Zapakujcie tyłki na rowery I wyjedźcie z parku. Na tym co macie. Użyj gugla sprawdź czy w okolicy są jakiekolwiek miejsca do jazdy rowerami poza typowymi ulicami czy drogami z ruchem samochodowym. Wyjeżdżając z centrum miasta jesteś dość szybko w stanie wyjechać z cywilizacji. Przy zachowaniu ostrożności crossem możecie jeździć praktycznie wszędzie. Kup relingi na dach plus bagażnik albo bagażnik na klapę. Przy złożonych siedzeniach do większości samochodów bez problemu wejdą dwa rowery dorosły i dziecięcy. W guglu znajdziesz milion linków do "tras rowerowych" a gugiel skorzysta z lokalizacji i poda najbliższe miejsce z tego typu specyfiką. Lasy jakieś przypuszczam że w okolicy też masz.
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. Cześć wszystkim rower na bazie ramy Mosso
    1 punkt
  31. Kilka łapek, odtłuszczacz, gwintowniki, redukcje do sterów, przejściówki do sterówki, stery, zacisk oraz kilka płyt do warsztatu:
    1 punkt
  32. Bo czarno to widzę... (na pograniczu Litwy z Łotwą)
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. W związku z tym, że cały dzień pada, byłem w garażu i popatrzyłem na rowery. No i skręciłem mały stojak serwisowy, który kupiłem aby mieć w mieście gdzie pracuję
    1 punkt
  35. Bo rower, wehikuł idealny przy zwiedzaniu.
    1 punkt
  36. Oryginalnie Marin Bobcat Trail 3. Po jednym sezonie w miarę bezproblemowej jazdy postanowiłem trochę podpimpować sprzęt i wymieniłem cały napęd na Deore 1x10 plus dodatkowo blat z przodu z 32 na 36 Deckass za namową kolegi z forum. Dodatkowo włożyłem opony Maxxisa, nowe siodło, alarm Knog Scout, zacisk sztycy i zmieniłem kolor napisów na jednolity czerwony za pomocą folii polimerowej i programu graficznego. Hamulce mam względnie dobre, więc zostawiam do zarżnięcia, tak samo jak amor i obręcze kół. Rowerek zacny do moich potrzeb, czyli do eksplorowania równiny warszawskiej.
    1 punkt
  37. Już teraz są malwersacje. Znam gości co kupili szosy po 60- 70 kafli na firmę i odliczyli vacik. Uzasadnienie dla US - dojazd do klienta. Nawet wyrąbane w kosmos ciuchy/ buty też walą w koszta. Jak wejdzie taki program to oni pierwsi będą beneficjentami . I jak znam życie zaraz cała rodzinka będzie bujać się na elektrykach. A taki co faktycznie mógłby skorzystać to po pierwsze nawet nie będzie miał pojęcia ,że takie dopłaty istnieją , po drugie nie stać go na taki rower nawet z dotacją , po trzecie woli bujać się na starym poczciwym Wigry którego ogarnia. Jednym słowem coś mi śmierdzi i to mocno.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...