Skocz do zawartości

[duży przedni blat] ekstremalnie twardy blat w crossie - prośba o wyjaśnienie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

przeglądając sobie różne modele rowerów, w kilku przypadkach rowerów crossowych natknąłem się na wyjątkowo dużą prze4dnią zębatkę. Zastanawiam się, jak to możliwe, że w rowerze crossowym przełożenie jest twardsze, niż np. w gravelu? Jaki to ma związek z przeznaczeniem tych rowerów głównie do rekreacji? 

https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-disc-1

Edytowane przez teotym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mocno szukasz tych pytań...

Przełożenia takie jakie są. 46 czy 44 nie są twardsze od przełożeń w gravelu ani nie przekreślają rekreacji, szczególnie przy napędzie 2x ileś tam. Jeszcze kilka lat temu były standardowe w MTB 3x8/9/10.

Edytowane przez ernorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby prawda ale zależy na jakim crossie i jakim gravelu, bo różnią się oponami i napędami. Ja mam 50/34 w jednym gravelu, a w drugim - 46/36.

Pytanie, o jakich prędkościach mówimy - max, chwilowej, średniej... Im dłuższy dystans, tym gorzej wypadnie cięższy rower, a za taki uważam "standardowego" crossa, bo za dziwadła typu gravel z amorem odpowiedzialności nie biorę.

Może i jakąś rolę może odgrywać zwrotność, w zależności od warunków.

W drugą stronę - marna nawierzchnia mnie zawsze spowalnia a amor może tu pomóc (zrypany asfalt, krzywe płyty betonowe).

Edyta: 44 to raczej nie ekstremum, nawet w crossie?

Edyta 2: Tak mi jeszcze przyszło do glowy, że sama rekreacja to szerokie pojęcie, bo dla jednego to rodzinna przejażdżka z żoną i z dziećmi w niedzielę, a dla innego - impreza typu Wanoga.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie porównałem z gravelami również tylne zębatki i wyszło mi, że przeciętnie te przełożenia w linkowanym crossie są twardsze.

Np tutaj: https://www.decathlon.pl/p/rower-gravel-triban-gravel-120/_/R-p-312397?mc=8575940&c=Zielony Z przodu 38, a kaseta 11-42. 

Kolejny podobnie: https://www.decathlon.pl/p/rower-gravelowy-riverside-gcr-karbonowy-sram-rival-etap-axs-fulcrum-rr-900/_/R-p-331421?mc=8640209 Przód 38, kaseta 10-44

Pewnie mam bardzo słabą nogę, bo przy 32 zębach z przodu i kasecie 11-42 tylko z górki mi brakuje. Na równym pojadę na 11-ce, ale na pewno nie kilka godzin, a raczej kilkanaście minut. Cóż, natura nie była w tym względzie łaskawa 😢

Zakupów na razie nie poczynię, bo żonie padł komp, więc 3 tysie w plecy. Za 3 tysie mógłbym ze swojego roweru zrobić rower idealny, ale trudno 😅 Dlatego analizuję sobie różne sprawy, żeby następnym razem kupić już optymalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ossso chodzi ??  Kiedyś były i nadal są i crossy i trekingi z napędem 3x9 i korbami 28(26)- 38 -48 . Fakt że przełożenie 48-11 jest już twarde ale jak ktoś ma mocną nogę ... W każdym razie zębatka 44 nie jest ani ciut za duża do roweru crosowego . A na podjazdy masz mniejszą .

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży blat i duża zębatka z tyłu zużywa się dłużej niż mały blat i mała zębatka.( przy tym samym przełożeniu) Dlatego w statecznych rowerach na długie lata można mieć miękką od dołu kasetę i duży blat. Np w krosie z błotnikami do miasta. Sprawy ergonomii napędu to wiele czynników, i trzeba wybierać w zgodzie z  własnym pomysłem i przemyśleniami.

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Co do "ciężkości" napędu w rowerach typu cross, to nie wiem z czego to wynika od strony producenta, ale wiem dlaczego tak jest od strony przeciętnego Kowalskiego - po prostu lubi on zamulać (świadomie bądź nie), czyli ma stosunkowo niską kadencję, więc wrzuca cięższe przełożenia, żeby jechać szybciej (o młynkujących bez sensu powietrze dzieciakach nie mówię).

A co do przekosów, to problem ludzi je robiących, bo z założenia chodzi o dopasowanie danej zębatki korby do specyficznego terenu (nierówności/podjazdy/zjazdy), a nie o to, żeby korzystać ze wszystkich możliwych kombinacji z tyłem, czyli kasetą - nie czekasz aż będąc na 3 z przodu dojdziesz do 1 z tyłu, tylko zmieniasz wcześniej przód na 2 i tyle.

PS
przykład z dzisiaj : gość na ścieżce rowerowej na trekingu z lemondką, na niej łokcie, a kadencja 40 🤣

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RabbitHood napisał:

32/44
No 32 do jazdy i 44 do dokręcania.

Ja mieszkam na Śląsku gdzie raczej płasko. Napęd 46/34 i kasetę 11-42.  wrzucam 34 na korbie  jak jadę w las i są duże długie podjazdy. 95% czasu używam z przodu 46. Mam fitnesa na oponie 1.6.

Godzinę temu, itr napisał:

Dlatego w statecznych rowerach na długie lata można mieć miękką od dołu kasetę i duży blat. Np w krosie z błotnikami do miasta. 

 

Ja ubolewam ze nie robią kaset 14-42/46. Ale za to robią 10-44 a potem na 10t często łańcuch przeskakuje. 

Edytowane przez Adam55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, jak już bawić się w dwublat w rowerze gravel, to tylko coś w stylu 24/40 przykładowo. Jak miałem szosę, to po odkryciu faktu, że na zjeździe np 6% lepiej się położyć na rowerze niż pedałować, nic cięższe niż 50//15 okazało się niepotrzebne. A tu mamy jeszcze dwie koronki,, 13 i 11. 

image.thumb.png.e3c981ca500b746867c5e6d09bf4fdef.png

proszę bardzo, wystarczy zjazd 5% by osiągnąć tą samą prędkość bez pedałowania ale za to porządnie składając się na rowerze

im mocniej w dół, tym przewaga leżenia się zwiększa

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, teotym napisał:

Cześć,

przeglądając sobie różne modele rowerów, w kilku przypadkach rowerów crossowych natknąłem się na wyjątkowo dużą prze4dnią zębatkę. Zastanawiam się, jak to możliwe, że w rowerze crossowym przełożenie jest twardsze, niż np. w gravelu? Jaki to ma związek z przeznaczeniem tych rowerów głównie do rekreacji? 

https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-disc-1

Ten rower to i tak postęp. Całkiem niedawno standardowo do crossów sadzono korby 48/36/26 i kasety 11-32. Po co - nie wiem. 44/11 to już jakieś opary sensu ma.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a że 50/15 i tak jest na tyle ciężkie, że do 50 kmh się dociągnie, to autorowi na nic większego niż 40t z przodu raczej się nie zda

Teraz, uzurpator napisał:

korby 48/36/26 i kasety 11-32.

no 48t bezsens... ale 22-32-42 było spoko, 22t na podjazdy, 42t asfalt/gravel, 32t do jazdy np na pumptrack etc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, graveloiksctrailowka napisał:

lepiej się położyć na rowerze niż pedałować

Prawda, dopóki nie wieje w pysk na zjeździe. W zeszłą niedzielę zjeżdżałem z Przełęczy Jugowskiej w Górach Sowich i szału nie było - za mocno wiało. Bez dokręcania nie byloby funu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w czym macie problem - pół życia miałem z przodu 52/42 i z tyłu 13-16-18-20-22 i zjeździłem na tym prawie całą Polskę plus kawałek Europy z kilkudziesięcioma ( w porywach do 40) kilogramami na bagażniku a wy piszecie że 46 to ekstremalna tarcza😃. Była to przeróbka klasycznego Huragana - przód taki jak fabrycznie, pięciotryb z tyłu z NRD, bo w polsce były tylko 4 14/20, bagażnik robiony na zamówienie przez zakład ślusarski, koła przerobione - pozostawione oryginalne "wyścigowe" piasty ( bo były wytoczone z jednego kawałka stali) plus obręcze i opony 27 - bo ówczesne opono-dętki przebijało się średnio 3xdziennie. Dzisiejsze przełożenia to bajka.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Wigry 3 zjeździłem wszystkie okoliczne lasy dookoła Wilgi [taka miejscowość niedaleko Warszawy, jeździłem tam wiele razy na wakacje]. Korzenie, piach itd. Ani razu nie złapałem gumy, bez kasku, bez okularów, bez przerzutek i było fajnie. Tylko to było około 40 lat temu 😅 Teraz czekam na podwyższający mostek i ergonomiczne uchwyty, taki się stałem delikutaśny 😂 A gumę złapałem w jednym sezonie 3 razy i musiałem kupić maratony-kowadła od Schwalbe 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Adam55 napisał:

 Przecież w obu tych przypadkach nie uzyskasz tak miękkiego przełożenia jak 32-42 w tym giancie 2x10. Ten giant daje ci czym depnąć na prostej jak i lżej wyjechać pod górkę. Te napędy 1x to kompromis. 

Ten Giant ma prawie identyczny zakres przełożeń jak mój stalowy cross z napędem 3x8 (44/32/22, 11-30): najszybsze przełożenie takie same (44/11 = 4), najwolniejsze u mnie minimalnie lżejsze (22/30 = 0,73 vs 32/42 = 0,76). By wyjechać np. na taką Przełęcz Żebrak w Bieszczadach, a potem z niej fajnie zjechać (czy do bazy Rabe, Mikowa czy Woli Michowej), te przełożenia są na styk, żadne się nie marnuje. Można też spokojnie zapuścić się stamtąd na szlaki piesze np. na Jaworne albo Chryszczatą. Do takiego szosowo-terenowego zastosowania nie pozwoliłbym już okroić tych przełożeń z żadnej strony.

image.thumb.jpeg.b03006e97fecf1572720f9eab685f886.jpeg

image.thumb.jpeg.52880068efe7ccf14ce6f1868e09d515.jpeg

image.thumb.jpeg.b5dba85ce01dc246bde828e13c4a4b5d.jpeg

Gdybym jednak traktował crossa bardziej szosowo (kiedyś nie było rowerów fitness, a nie każdy chciał szosówkę) mógłbym mieć też typową korbę crossową 48/38(36)/28(26). Kierownicę mam na wysokości siodełka, czyli podobnie jak w poniższym rowerze (hybryda/fitness na ramie szosowej, opony 700x23), w którym mam napęd 2x8 (11-30) oparty o tanią korbę Miranda (48/38/28), z której usunąłem najmniejszą zębatkę. Tym rowerem po szosie jedzie się praktycznie cały czas na blacie 48, a tylko podjazdy i ruszanie na 38 (no, czasem po płaskim pod silny wiatr). Wczoraj zrobiłem nim trasę 42 km (Krasnystaw - Kraśniczyn - Siennica Różana - Krasnystaw) ze średnią 28,6 km/h (maksymalna 58 km/h). Niedawno, na zjeździe do Jaślikowa (od Kolonii Niemienice, nowy asfalt położyli niedawno) miałem prawie 70 km/h i nawet te 48/11 to już jest młynek że trudno nadążyć z nogami. Oczywiście można nie pedałować, ale fun mniejszy. 

 

image.thumb.jpeg.2bb8766466e7d47065d74402c79d9ff9.jpeg

image.thumb.jpeg.1377473af43105cb51d861b92272ba18.jpeg

 

Ktoś pyta po co dawali korby z blatem 48 do crossów? Właśnie po to, że jak ktoś chciał, to sobie mógł do takiego crossa założyć oponę 700x28 (nawet jakiś wyczynowy model, choć nawet na gładkich 700x35 nie było wiele wolniej, tyle że trochę cięższe), obniżyć kierownicę i spokojnie jeździć prawie jak szosówką, tyle że przy napędzie 3x miękkich biegów miał zdecydowanie więcej niż szosówka, wiec mógł komfortowo wybrać się turystycznie, obładowany sakwami, nawet w Alpy.

Taki współczesny cross np. z Decathlona z napędem 1x i "blatem" 38 zębów to już niestety bieda pod tym względem i ja bym takiego roweru w życiu nie kupił.     

 

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy gdzie jeździsz i sam na próbę w zeszłym sezonie założyłem 36x11-28. Niby bez miękkich przełożeń ale w lubuskim gdzie na 100km mam trasy z przewyższeniami po 200-300m daje rade. Decowe pomysły 38x nie są takie pozbawione sensu dla zwykłego Janusza co lubi na weekend pokręcić korbą po parku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...