Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, sznib napisał:

Jadę sobie wyznaczonym szlakiem turystycznym, a tu takie cuś:

DSC01948.jpg

 

No co droga technologiczna. Mamy robić tylko w lecie? Kilka dni temu kręciłem w lesie za Mogilanami. Od strony Radziszowa wszystkie single, ścieżka piesza dydaktyczna zniszczone zupełnie. Od granicy rezerwatu też syf straszny. Teraz było sucho, wiadomo ludzie ruszą w las a masa drewna nadal przy dydaktycznym szlaku nawet nie pocięta. Za to robią w dwóch innych miejscach. Klasyka nasrają tu i tam i tak skaczą z kwatka na kwiatek. Wjadą maszynami ponownie jak poleje z kilka dni i będzie miękko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, MiroPL napisał:

Bo chłop się napinał jakby brał udział w jakimś Tour de Pologne, a wyglądał jak typowy żul spod żabki. Tutaj widzę, że parę osób lubi sobie podnieść ego ścigając się z dziećmi albo pijakami. 

Bo świat jest zgubiony i ludzie robią debilne rzeczy nie wiadomo po co i dlaczego ;). Wrukwili cie i osiągnęli cel. Nie lubię takich karyn podczepionych pod swojego "misia", a bez niego to trusie. Ja ost tak miałam w robocie - nie wiem co sz.p. klientkę tak rozśmieszyło, chyba to że jedni muszą zarobić na chleb, a ona sobie może siedzieć na dupce i to że sobie szłam wykonując swoją robotę było najśmieszniejszą rzeczą, którą uświadczyła w życiu lol wtf 🤷‍♀️

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przejeżdżałem obok sklepu z roślinami itd. Jak to w niedzielę, ruch spory, ale obok jest duży parking, można też stanąć na chodniku wzdłuż ulicy.

No ale nie... Pani stanęła swoim wiśniowym Lexusem na pasie ruchu, na dodatek pod prąd i sobie grzebała w telefonie tamując ruch. Jak wiadomo, światła awaryjne upoważniają do zatrzymywania się w dowolnym miejscu.

Gdy krzyknąłem że blokuje ruch i jest wystarczająco miejsca do parkowania, uśmiechnęła się i rozłożyła ręce. Oczywiście zanim w ogóle zwróciła na mnie uwagę, stałem pół minuty przed jej maską bo z naprzeciwka jechały samochody.

Naprawdę nie wiem co kieruje takimi ludźmi i co trzeba mieć w głowie, żeby stanąć na środku ulicy. Najwyraźniej pasażer by umarł, gdyby ruszył tyłek 10 metrów dalej.

W tym roku postanowiłem się nie denerwować i nie zwracać uwagi na takie rzeczy, ale czasami się po prostu nie da.

Co do ludzi którzy chcą się "ścigać", bo widzą kogoś ubranego na sportowo itd. Dopóki nie przeradza się to w agresję, to w sumie jest to całkiem zabawne. Kilka razy miałem taką sytuację i dwa czy trzy razy skończyło się to krótką, miłą wymianą zdań. Innym razem ktoś się podpiął na MTB i przelecieliśmy spory kawałek po lokalnej trasie, nawet bez słowa.

W sumie raz było całkiem fajnie, bo jechałem stałą trasą, dogonił mnie jakiś facet, a potem zgarnęliśmy jeszcze jednego. Zupełnie obcy ludzie, nikt się nie odzywał, tylko każdy cisnął ile wlezie. Przejechaliśmy tak dobre kilka kilometrów i jak wymiękłem, usłyszałem "Dawaj, dawaj", podziękowałem i powiedziałem że nie dam rady i tyle.

Także nie każdy musi być zaraz dzbanem i debilem. No i powiedzmy sobie szczerze: kto jadąc 100 konnym potworem, stając na światłach obok sportowego samochodu, nie spróbował chociaż raz się "ścigać"? :D

Rywalizacja to naturalna rzecz. Czasami lepiej odpuścić gdy widzi się że może się to źle skończyć, no ale żeby od razu wszystkich od osłów wyzywać...

Mnie bardziej irytują "napinacze", którzy wiecznie są na treningu albo od nadmiaru odżywki białkowej wydaje im się że są właśnie na etapie Tour de France.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, bo parę razy też spotkałem spoko ludzi ale ten przypadek zagrzał mnie mocno. Ten szyderczy śmiech jeszcze jakby to wielce mi pokazał jaki to kolarz po piwie, a mi się zrobiło bardziej żal tej osoby i chciałem odbić w swoją stronę to ten jeszcze za mną.  Dlatego są normalni i są debile. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2024 o 11:14, Krypto.Szosowiec napisał:

Gdy krzyknąłem że blokuje ruch i jest wystarczająco miejsca do parkowania, uśmiechnęła się i rozłożyła ręce.

Może warto zrobić zdjęcie lub zacząć nagrywać - patrząc po filmikach różnych aktywistów zwalczających tego typu parkowanie, na kierowców działa to edukacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj okoliczny spialiniarze motorowi urządzili sobie zlot nad okolicznym jeziorkiem, "pierdząc" normalnym ludziom pod domami. Już się miałem wnerwić gdy któryś tam z kolei wyprzedzał mnie na gazetę psując mi wypoczynek na wiejskich szosach. Ale doszedłem do wniosku - że bardziej mi ich szkoda: są tak blisko zrozumienia przyjemności z jazdy jednośladem a jednak wciąż tak daleko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2024 o 11:14, Krypto.Szosowiec napisał:

Gdy krzyknąłem że blokuje ruch i jest wystarczająco miejsca do parkowania, uśmiechnęła się i rozłożyła ręce. Oczywiście zanim w ogóle zwróciła na mnie uwagę, stałem pół minuty przed jej maską bo z naprzeciwka jechały samochody.

Jest to niestety klasyczny, cebulaczkowy rak mózgu. Beznadziejny przypadek, z którym nic nie można zrobić, a będziesz tylko tracił nerwy, dlatego lepiej przemilczeć takie przypadki i jechać dalej. Kolega wyżej napisał o aktywistach i faktycznie znajdzie się kilku takich, np. kanał samochodoza na youtube. Polecam oglądnąć parę jego filmów na poprawę nastroju po takiej sytuacji. Co prawda nie zgodzę się z @Prekompilator że jest to takich delikwentów edukacyjne, bo debil i tak pozostanie debilem, ale przynajmniej z satysfakcją można pooglądać jak tacy dostają ślinotoku gdy są blokowani przez jakiegoś aktywiste.

Edytowane przez wojtbike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2024 o 11:14, Krypto.Szosowiec napisał:

Co do ludzi którzy chcą się "ścigać", bo widzą kogoś ubranego na sportowo itd. Dopóki nie przeradza się to w agresję, to w sumie jest to całkiem zabawne. Kilka razy miałem taką sytuację i dwa czy trzy razy skończyło się to krótką, miłą wymianą zdań. Innym razem ktoś się podpiął na MTB i przelecieliśmy spory kawałek po lokalnej trasie, nawet bez słowa.

Mi się to kiedyś zdarzyło, oczywiście nie muszę mówić że nie ja byłem ubrany na sportowo. Prosty fajny odcinek, wiatr lekko w plecy i chyba nawet leciutko z górki, odcinek około 2 km do skrzyżowania. Jechałem w miarę spokojnie, około 25-30 km, wyprzedziło mnie 2 kolarzy (w sumie nawet nie pamiętam, czy byli na sportowo, ale na pewno dużo lepszy sprzęt mieli niż ja). Docisnąłem mocniej, wyprzedziłem ich i potem w zasadzie do świateł jechaliśmy w miarę równo, tzn oni za mną i już mnie nie wyprzedzali, jeden został całkiem w tyle a drugi jechał prawie tak jak ja,  myślę że około 40 km/h lub lekko powyżej, momentami 45 km/h. Agresji nie było, jak się zatrzymaliśmy to jeden popatrzył na mnie z zaskoczeniem dość sporym, przybił mi piątkę i był w szoku że jak to, tak jechałem, i to nawet nie na spd tylko zwykłe pedały? To nie może być. No cóż.

Zresztą, nie wiem jak wy ale ja mam jakoś tak, że gdy ktoś mnie wyprzedzi to lubię wtedy docisnąć. Co nie oznacza agresji, chyba że ktoś mi np złośliwie zajeżdżą drogę albo wykonuje inne dziwne manewry.

W dniu 12.05.2024 o 13:17, RabbitHood napisał:

Ale doszedłem do wniosku - że bardziej mi ich szkoda: są tak blisko zrozumienia przyjemności z jazdy jednośladem a jednak wciąż tak daleko!

To w ogóle nie ma wiele wspólnego. Ja bym to powiedział o tych, co jeżdżą na rowerach elektrycznych. Jeżdżenie motocyklem to całkiem inna bajka i inne przeżycia. I cała społeczność, która się tym pasjonuje.

Edytowane przez leon7877
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, KNKS napisał:

Zaraz zlecą się "zelektryfikowani" i będą perorować te bzdury o tym, że " na elektryku tez się można zmęczyć" 

A tutaj się zgodzę. Spróbuj pojechać jak padnie bateria 😁 [edit] od razu mi sie przypomniało to:

21 minut temu, ernorator napisał:

z błotnikami i stopką. 

Tak przepraszam całą społeczność rowerową, za tę stopkę i błotniki. To tak jak by doczepić rozrzutnik gnoju do mercedesa S -klasy i tak jeździć. Wiem co czujecie, wiem.

Edytowane przez leon7877
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie na prądzie ale macie niektórzy jakąś jednostkę chorobową z tym dowalaniem się w tej kwestii. Takie łajzy kondycyjne jesteście, że kilka kilo więcej nie pociągnelibyście? Serio bo mi się wydaje, że akurat najwięcej do gadania w tej kwestii mają ci co tutaj na tym forum deklarują treningi i jakąś ta jednak konkretną jazdę. Lekki alektryk na góry to bywa 18/19kg, nie lekki z 22 a analogowce po taniości czasem warzą i pod 17 kg. Dożo gorzej w tej kwestii wypada jak bym analogiem jechał z 5 kg plecakiem a bez. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tutaj sobie pojedziemy i takim 22kg e-bajkiem bez prądu ale zazwyczaj na e-bajkach nie jeżdżą ludzie, którzy spędzają sporo czasu na treningach a już na pewno nie siedzą na forum i bronią ebajków. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ernorator Proste jak drut.

...ale kolega @Tyfon79 udaje, że tego nie rozumie. Chyba że u niego "na dzielnicy" na elektrykach latają sami herosi o kondycji N1NO i technice Toma Pidcocka.

Bo według moich obserwacji, w większości, za posiadaniem e-bike przemawia właśnie niechęć do treningów i sportowego trybu życia. Wtedy brak zasilania jawi się jako problem. Dla sportowca ? Raczej nie.

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ernorator napisał:

My tutaj sobie pojedziemy i takim 22kg e-bajkiem bez prądu ale zazwyczaj na e-bajkach nie jeżdżą ludzie, którzy spędzają sporo czasu na treningach

No raczej. Ja na ebajkach widzę przeważnie albo ludzi starszych albo grubasów tak uwalonych, że ledwo się ruszają. Chyba nigdy nie widziałem nikogo, kto by wyglądał na to że ma jakąkolwiek kondycję. I raczej nikt jej zbytnio nie poprawi jeżdżąc na takim czymś. Zresztą, ja zawsze powtarzam to samo - nie rozumiem sensu istnienia takich pojazdów. Za tą kasę lepiej przecież kupić skuter, będzie jeździć jeszcze lepiej, szybciej i nie trzeba wkładać wysiłku w jazdę. Ale po co udawać rower? Żeby mieć fun, że będąc grubasem bez kondycji wyprzedziłeś kolarza na podjeździe? A jaki to fun jest?

1 godzinę temu, Tyfon79 napisał:

Takie łajzy kondycyjne jesteście, że kilka kilo więcej nie pociągnelibyście?

Pewnie pociągnąłbym nawet taczkę z gnojem. Ale po co mam ciągnąć taczkę z gnojem jak mogę nie ciągnąć. Chyba większość jeżdżących rowerem najbardziej docenia poprawę kondycji, więc rower elektryczny automatycznie traci sens. Skoro miałbym nie używać wspomagania to po co mi ono? Są tańsze sposoby na dodatkowy balast.  A jak będę używać to to patrz punkt poprzedni.

Edytowane przez leon7877
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Cytat

Zresztą, ja zawsze powtarzam to samo - nie rozumiem sensu istnienia takich pojazdów. Za tą kasę lepiej przecież kupić skuter, będzie jeździć jeszcze lepiej, szybciej i nie trzeba wkładać wysiłku w jazdę. Ale po co udawać rower? Żeby mieć fun, że będąc grubasem bez kondycji wyprzedziłeś kolarza na podjeździe? A jaki to fun jest?

Tak piszesz jakby elektryki służyły do jazdy po asfalcie czy DDRach tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leon7877Taka jest przyjemność z jazdy, że dla wielu radość z jazdy to zjazdy a nie podjazdy jak dla większości golinogów, podjazdy to zło konieczne tam gdzie nie ma wyciągu. A wtedy w grę wchodzą elektryki (oczywiście nie mam na myśli emeryckich dupowozów).

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, sznib napisał:

Tak piszesz jakby elektryki służyły do jazdy po asfalcie czy DDRach tylko.

A nie bałbyś się pojechać w teren elektrykiem na dłuższą wycieczkę? Jak ci padnie bateria to masz spory problem. Ktoś, kto utraci wspomaganie, nie ma kondycji, powodzenia. Jeszcze ciężej niż na zwykłym rowerze. Tym można jechać do pracy albo do sklepu po bułki, takie jest moje zdanie.

10 minut temu, Rumcajs. napisał:

podjazdy to zło konieczne tam gdzie nie ma wyciągu. A wtedy w grę wchodzą elektryki (oczywiście nie mam na myśli emeryckich dupowozów).

No dobrze, dla mnie też lepsze są zjazdy. Tylko jeżeli masz elektryka ograniczonego do 30 km/h (a oficjalnie tylko taki możesz kupić), to na tym zjeździe nie poszalejesz. Właśnie oficjalnie możesz kupić tylko emerycjki dupowóz, którzy nie wspomaga powyżej 30 km/h. Jak chcesz szybciej to wspomaganie jest odcinane i jest ciężej niż na rowerze bez żadnego wspomagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie od kiedy do stajni dołączył ebike, anal został jedynie na wyciągowe miejscówki, ewentualnie na lokalne spoty gdzie jest maks 100m przewyższenia. Czy się zapuściłem i mam przez to spadek formy? Rzekłbym wręcz przeciwnie, bo teraz w podskokach idę na rower a nie "aaa zmęczony jestem, dziś mi się nie chce bo jutro nie będe mógł chodzić przez to wyłażenie na górę" 

Edytowane przez Rumcajs.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Rumcajs nie tylko się zapuściłeś, ale nawet już rowerzystą nie jesteś. 100 m przewyższenia to ja mam podczas 20 minutowej przejażdżki po lesie.

Więc Marvelo twoje pierdu pierdu ciagle nic nie wnoszą, bo zielonego pojęcia o enduro nie masz.

Może ja nie mam zielonego pojęcia o enduro, ale Ty nie masz zielonego pojęcia o jeździe rowerem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...