Ogólnie dużo można zrobić samemu, zależy tylko czy chcesz 💩. Ja wiem, że niektóre sprawy wolę zostawić serwisowi😀
Zależy gdzie kupiłeś rower - możliwe, że przysługuje ci przegląd zerowy po ok pół roku czy tam pierwszych 250-500km. Warto skorzystać.
Ja jeździłam na fabrycznym smarze nic się nie działo. Po tym użyłam degreasera (odtłuszczacza fenwick). Myjka/spryskiwacz i olej/wosk. Co ci przypadnie do gustu zależy od ciebie. Miałam momuma, bike7 bardziej mi podchodzi. Smary są uniwersalne, ale są też na różne warunki.
Ogólnie chemia pod rowery jest droga. Czy warto kupić magiczny płyn do mycia roweru za 70zl jakich pełno na allegro? Ściereczki? Szczoteczki? Dłubaczki? No nie wiem. Ja kupuję piankę do napędu i budżetowy płyn do tarcz. Do tego brunoxa do amorów. W zestawie Fenwicka miałam gąbkę i druciaka do łańcucha to jest akurat spoko.
Kup se zestaw imbusów, żeby mieć czym przykręcać i odkręcać same "pierdoły" jak siodełko itp. Możesz sobie ogarnąć jakiś stojak serwisowy, albo chociaż taki pod tylne koło, tylko te drugie na allegro nie są jakieś super jakościowo.
A jak złapiesz bakcyla to sam będziesz wiedział co jest ci potrzebne😁