Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 27.07.2023 o 15:33, akkwlsk napisał:

Bikepacking został wymyślony i działa dobrze w trybie light

Zgadzam się. Jak zjeżdżałem północno-wschodnią Polskę z wszystkimi kuchenkami, namiotami, materacami itd. - to dwie sakwy nieduże z tyłu Crosso i dwie małe z przodu mieściły wszystko i środek ciężkości był nisko. Plus jest jeszcze taki, że im mniej sakw/toreb większej pojemności, tym realna pojemność jest większa, mniej ciężaru idzie w sam materiał toreb i mniej kłopotliwe pakowanie/wypakowywanie. Minus był taki, że ciężar całościowy był za bardzo z przodu i tyłu, bo nie było dużej torby pod rurą.

Teraz mam taką koncepcję, żeby na 2-3 dni się spakować w bardzo małe sakwy mocowane bezpośrednio na widelcu na insertach bez bagażnika przedniego, biodony z piciem i narzędziami wpakować w trójkąt główny, a z tyłu dać bardzo lekki i niski bagaźnik i na nim pojedynczą sakwę lub w kufer Topeak. Jak bym pojechał na długo - to znowu 4 klasyczne sakwy lekkie o prostym zamykaniu, ale całe picie i "żelastwo" typu klucze/dętki/pompka/zapięcie w koszykach w ramie. Czyli nisko, krótko, zwarcie, jak najmniej toreb, jak najprościej zamykanych/rolowanych i bez żadnych linek, pasków, troczeń, które tylko komplikują i zwiększają wagę. Minimalizm.

Tak to widzę, może są lepsze rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niestety bikepacking nie jest dla każdego i nie każdemu pasuje :)  Odnoszę wrażenie że dużo ludzi tego spróbowało i się sparzyli ?!

Można się spokojnie spakować w podstawowy zestaw toreb nawet na zimowy kilkunastodniowy wypad . Wszystko zależy od umiejętności i sprzętu jakim dysponujemy .  Nie da się lekko i mało jak nie ma sprzętu z półki  "lekko ,małe i niestety drogo" :( 

Na zdjęciu  jestem spakowany na tydzień późną jesienią i niczego mi w tym zestawie nie brakuje :)

Przód Pacman 

-tarp ,moskitiera ,materac 

- ciuchy na przebranie (do spania) zapasowa koszulka ,skarpety ,ręcznik , kurtka i spodnie przeciwdeszczowe. 

Torba przód 

-przybory higieniczne , baterie , apteczka ( minimum) ,czołówka i parę pierdół  

Na kierownicy butelka wody 

Trójkąt

-jedzenie ,kuchenka i inne szpeje , filtr do wody , pompka ,łatki jakieś narzędzia, aku do lampki , dużo po nocy jeżdżę :)  

Tył 

-Śpiwór , kurtka puchowa -w zależności od temperatury większa torba +ciepła bielizna, Botki ,spodnie puchowe (jestem zmarzluch ) Pod torbą stelaż i śledzie w worku . 

A co wcale mnie nie dziwi taki sam zestaw mam na weekend jak i na dwa tygodnie. 

Latem potrafię połowę mniej zabrać towaru . 

Tu mnie kolega uświadomił że jak ktoś ma 190 cm to jego zestaw nawet minimalny jest mega większy od mojego .

Kumpla polar to dla mnie płaszcz :) 

I nic mi tam na rowerze  nie dynda ,nie wisi , sztywno na swoim miejscu jak po niebieskiej tabletce ! 

Wszystko zależy kto co potrzebuje na wyjazd , mam kumpla który zabiera składane krzesełko , a można usiąść na pieńku :) 

Bardzo przydatna jest "lista" co zabieramy i czego nie użyliśmy na żadnej wyprawie , spokojnie można to zostawić szczególnie gdy nasze wyprawy są " do około komina" gdzie praktycznie wszystko można kupić w razie W .

 

 

 

 

IMG_20221203_125648.jpg

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dwa lata temu na kempingu w Tarnowie takich cudaków ze składanymi krzesłami i stolikiem, po ich gadce wywnioskowałem że chyba przyjechali z Niemiec na rowerach spakowani w torebki. Po drugiej stronie tego samego kempingu były inne cudaki które pakowały się od wczesnych godzin rannych w te swoje torebki, w międzyczasie zdążyłem zjeść śniadanie, wrzucić graty do dwóch sakw, zrobić siku i wsiąść na rower, a cudaki dalej pakowały się w torebki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 9.09.2023 o 22:51, Miro1970 napisał:

Wg mnie bikepacking jest wymysłem bogatych społeczeństw. 

To żeś popłyną :) Czyli biedni używają sakw czy co ? Każdy może wybrać swoją drogę jeśli chodzi o pakowanie roweru , myślę że zasobność kieszeni ma najmniejszy wpływ na "przyjemność jazdy rowerem"  liczy się przygoda :) Czy masz sprzęt za pierdylion $ czy zwykły rower ,wszystko siedzi w Twojej głowie . 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie o to chodziło… nie każde zdania trzeba traktować dosłownie…    Dorosły człowiek nie powinien oddawać się zabawom na poziomie harcerza tylko pracować w kopalni, fabryce, kombinacie bądź kopać rowy, wypasać owce lub orać… w niedzielę prasowanie, pranie, gotowanie i kąpiel. W jesieni życia opieka nad wnukami, raz sanatorium , dwa razy szpital i mogiła.   No a nam jest za dobrze i sobie hasamy z tobołkami. Jak te przedszkolaki, zuchy i druhy. 😎

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"""Ma ktoś z Was tego klona Topeaka?

Wygląda jakby wyszło z jednej formy?

Wygląda całkiem tandetnie ,  :)  lepiej chyba dołożyć i kupić coś solidniejszego ?

Oryginał podaje max 3kg  a  majfrendy przebili wszystkich :) 

Podkładka zaciskowa: polimer konstrukcyjny

Obciążenie: 130 kg ----- Mają rozmach skórowańcy 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.09.2023 o 17:14, Roballinho napisał:

Wygląda jakby wyszło z jednej formy.

Przyjrzyj się - to nie jest jedna forma, kształty detali koszyka są ewidentnie inne. Więc możesz się spodziewać wszystkiego innego, przede wszystkim z mniej wytrzymałym materiałem.

Nie mówiąc o tym, że niżej w propozycjach masz (w tym momencie) tańszy oryginał od polskiego przedsiębiorcy (Miasto Rowerów).

Szy.

Edytowane przez szy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam te koszyki. Kupiłem na ali razem z workami 3 litry. Opaski są trochę tandetne, jak chcesz mocniej dokęcić to przeskakują na gwincie. Z obawy czy wytrzymają wziąłem w zapasie trytytki, ale wytrzymały. Generalnie jestem zadowolony. Chrzest przeszły w Izerach na wszystkich typach nawierzchni od asfaltu do pieszych u....

 

 

 

20230911_100709.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Czołem! 
WhatsAppImage2024-05-13at13_24_12.thumb.jpeg.6ff31a280e3f4afdfb4bc487fbbdeefc.jpeg

Ekipa LPR atakuje znowu, tym razem w maju :D 
Na tapet wzięliśmy trasę wyznaczoną przez Coffee-tea-trip, klasyczny jednonocny wypad pociągowy, czyli Tour de Zielona(Góra). 

Na wstępie zaznaczę, że w naszym wykonaniu był to zdecydowanie Coffee-beer-trip i nastawialiśmy się na czilowanie i rekonesans nowych terenów, a nie na średnie prędkości, dystanse i inne tego typu nikomu niepotrzebne duperele (aczkolwiek gdzieś tam będę przeplatał jakieś numerki). 


image.thumb.jpeg.748087371dd348eeb92beca8eb891a8e.jpeg


Wpis będzie krótki, bo i wycieczka raczej z tych mizernych. GPX trasy pokazuje 93km i 686m przewiechy, nam z bardzo niewielkimi odstępstwami od śladu wyszło kilometrów ciut ponad setkę i niecałe 600m w pionie. Trasa w formie pętli, start i meta na dworcu głównym w ZG, przejazd przez Odrę i nawrotka w Krośnie Odrzańskim. Tam też wypada idealne miejsce i pora na ewentualny obiadek i uzupełnienie zapasów w sklepie. jakieś ~10km za Krosnem fajne miejsce noclegowe w okolicy dwóch jeziorek, aczkolwiek w sezonie raczej nie ma co liczyć na samotność, bo miejscówka jest oblegana przez wędkarzy. Nam udało się rozbić tak, żeby nie mieć nikogo w zasięgu słuchu i wzroku, ale o spaniu w dziczy nie ma mowy.
 

20240511_193336.thumb.jpg.cd6003ea693ed7cf1709905b2031a631.jpg

 

Dzień 1
Wyjazd z ZG całkiem szybki i przyjemny, parę km DDR, kawałek szosą i wjeżdżamy do lasu. Las niestety gospodarczy, ale za to na twarz dostajemy solidny odcinek pięknie utrzymanym szutrem. Niestety (dla niektórych, ale o tym będzie w akapicie sprzętowym) im bliżej Odry, tym podłoże staje się bardziej piaszczyste więc szutrowe eldorado nie trwa wiecznie. Z pewnością sprawy mają się inaczej w mokrzejszych miesiącach roku, ale aktualnie wszędzie trwa solidna susza, także jest jak jest. A momentami jest piaszczyście :) 
Lasy gospodarcze przeplatane są bardzo malowniczymi wioseczkami, z których większość doskonale pamięta czasy Rzeszy. Uwielbiam takie klimaty, ciągną się one od Kotliny Kłodzkiej aż po Zachodniopomorskie, ale wnioskując po postępującym zniszczeniu tych zabudowań, nie będzie on trwał wiecznie. Na szczęście w rejonie ZG jest zdecydowanie lepiej niż we wspomnianej kłodzkiej, wiele ze starych zabudowań jest utrzymywanych w niezłym stanie. 

IMG_9662.thumb.jpeg.94b98c48b2db2470cf98b94cf633b6ba.jpeg

IMG_20240511_153212705_HDR.thumb.jpg.d43121de866af66421e699227115f74e.jpg

Fragment trasy leci przepięknym wąwozem, jest zielono, jest mokro, jest mrocznie! Z wąwozu wyjeżdżamy na szuter przeplatany granitem, którym docieramy do terenów zalewowych tuż przed Krosnem. 

IMG_20240511_144520232_HDR.thumb.jpg.00a6f80e16edf5cd05e70625c2bbabb5.jpg

IMG_9683.thumb.jpeg.b0befe0661c7960ecf9e428874a8ac40.jpeg

Krosno Odrzańskie
Miasteczko jak miasteczko, jest kawałek starówki, jest parę knajp (ja mogę polecić domowe obiadki OKej), jest gdzie się zaopatrzyć. Nie ma co drążyć tematu, takich miasteczek w Polsce jest całe mnóstwo :) 
 

IMG_9694.thumb.jpeg.2071b28ae6116ec3dc1cebd237841d6e.jpeg

20240511_160254.thumb.jpg.2579bb66ae94aec4e0e2ff4639c062f5.jpg

Po zaliczeniu popasu zaliczamy kolejne kilka km asfaltem w stronę wspomnianych jeziorek. Miejsce na biwak znajdujemy całkiem szybko, bo też nie bardzo jest w czym wybierać. Las, widok na wodę i absolutnie zmasowany atak komarów szybko zagania nas do hamaczków. 

IMG_9716.thumb.jpeg.20bc6f22b995e8f8dc3c7a0ec3730625.jpeg

 

Dzień 2
Początek bardzo ładny, ale też już dobrze znany z dnia pierwszego - czyli las gospodarczy i piaszczyste drogi leśne poprzeplatane z szutrem. Są momenty, ale nic nadzwyczajnego. Dojeżdżamy do Sycowic i dalej już niestety głównie asfalt. 


20240512_102519_001.thumb.jpg.c03c34d26dda821f67c2ce9b325c0811.jpg

IMG_9762.thumb.jpeg.ffbcefebc41f38d8f008a7ba1fb3a416.jpeg

 

Po drodze zaliczamy jeszcze przeprawę promową i tu nieco modyfikujemy trasę - zamiast śladem, jedziemy ścieżką wzdłuż wałów nad Odrą. Zdecydowanie polecam taki wariant, bo droga jest całkowicie przejezdna, a po drodze można spotkać odrestaurowany bunkier. 
 

IMG_9797.thumb.jpeg.a4e0a283c8a7dd1cec0742497cafc619.jpeg

  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20240512_133518.thumb.jpg.d9859c00c3b341ddeb4f25b0545878cd.jpg

 

Potem już niestety tylko szosa, aż do ZG. 
Polecam zostawić sobie zapas czasowy przed pociągiem powrotnym i zaliczyć jako bonus stare miasto, jest bardzo ładne oraz obfite w restauracje i kawiarnie. Możemy serdecznie polecić meksykańską przy rynku, mega klimat, super obsługa i pyszne jedzonko. 
 

IMG_20240512_144246310.thumb.jpg.a3b173ea7730d32c1d8bdee7c390788e.jpg

20240512_154735.thumb.jpg.04407850dc0892b2fd9e4669492713cd.jpg

Na koniec, obiecany akapit sprzętowy. 

Trasa jest na tyle płaska, że postanowiliśmy jechać na singlowo (dwóch z nas w każdym razie). Jeśli ktoś nie lubi dylematów przełożeniowych, to my oblecieliśmy na 32/18 przy gumach 29x3" i drugi raz pojechalibyśmy tak samo. Pod tym względem zupełnie bez spiny, jest kilka podjazdów na trasie, ale są na tyle krótkie, że w razie fakapu możne je sobie spokojnie wcisnąć z buta.

Ogumienie - no i tu już bym się dwa razy zastanowił, jak już pisałem, na trasie jest sporo asfaltu, zwłaszcza drugiego dnia, ale też całkiem sporo piachu. Pozostałe dwa rowery to Ronin na gumach 27,5 x 2,1" oraz Nicasio na gumach 650b x 47c. Ronin szedł dzielnie, ale Nicasio musiał już miejscami srogo walczyć, a czasem nawet odpuścić. Obstawiam, że wcześniejszą wiosną lub jesienią sytuacja może być inna, ale w porze suchej trasa dla cienkokiszkowców może być miejscami wymagająca. 

To jak nasze gumy 29x3" radziły sobie na piachu z oczywistych względów pomijam :D 

IMG_9687.thumb.jpeg.649266299de2f60cae8f44002b12bc6a.jpeg

 

Podsumowując - pierwszy dzień bardzo przyjemny, w drugim zdecydowanie zbyt dużo asfaltu, więc jeśli ktoś nie lubi, to polecam poszukać alternatywnych dróg powrotnych dla ostatniego odcinka i nieco inaczej poprowadzić trasę. No i trasa jest spokojnie do zrobienia w jeden dzień, bez nocki, ale przecież nie o to tu chodzi! 

  • +1 pomógł 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@akkwlsk Niedawno kiwałem się nad mapą i okolicami ZG i zastanawiałem się jak działają przeprawy promowe na Odrze.

Możesz coś przybliżyć? Pływają regularnie, są odpłatne?

Dzięki!

PS. Fajna relacja i wyprawa 👍

Co do tych ginących budynków a i całych miejscowości mam podobne zdanie .. Szkoda..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...