Skocz do zawartości

Ranking

  1. Eathan

    Eathan

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      1 547


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      8 018


  3. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      1 216


  4. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      4 757


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.11.2024 w Odpowiedzi

  1. 6 punktów
  2. 4 punkty
  3. Poszła pierwsza jazda. Poniżej uwagi i spostrzeżenia. W czasie jazdy pracował Garmin 1040 oraz GEOID CC600. Garmin miał podpięty czujnik prędkości na kole oraz pasek do pomiaru tętna na klatce piersiowej. Natomiast GEOID leciał na GPS i tętnie transmitowanym z zegarka Garmin Fenix 6X Pro. Oba urządzenia jechały w trybie nawigowania. Trasa to ~37 km. Tryb mieszany - kawałek po mieście, większość po lasach po ścieżkach, które Katowice oznaczyły i często zgłaszają jako swoje drogi rowerowe (po to by wygrywać w rankingach). Dokładność pomiaru 130 m więcej naliczył GEOID, ale uciekło mi i Garmina odpaliłem jakieś 100m później. średnia prędkość 0,1 km/h różnic, garmin 19,7, geoid 19,6 km/h maksymalna prędkość garmin 39,4, geoid 40,8 temperatura różnica 1 stopnia. GEOID zawyżą o 1 stopień, przewyższenia: garmin 318, geoid 305m Dokładność śladu GPS Czerwony to GEOID. Oba przestrzelone względem faktycznej drogi widocznej na mapie. Czasem Garmin wypada lepiej, czasem GEOID. Wrażenia z nawigowania GEOID zaskakująco szybko załadował kurs. Ruszyła nawigacja po kresce. W mieście pokazuje boczne drogi. W lesie nie pokazuje dróg. Widać kreskę i tyle. Szybko reaguje i wskaźnik przemieszcza się po kresce. Zoomuje trasę w zależności od prędkości i zbliżania się do celu. Przy odrobinie uwagi jedzie się całkiem ok. Przeliczanie trasy jest ciekawe. Na dzień dobry pojechałem na pamięć i poza wyznaczoną trasą. Błyskawicznie reakcja GEOID i info, że przelicza trasę. Przeliczanie odbywa się w oparciu o podłączony telefon i komunikację z nim. Bez telefonu nic nie przeliczy. Z uwagi na to, że GEOID przeliczał a ja kombinowałem z trasą lekko zgłupiał, ale po chwili się ogarnął i znowu widziałem kreskę. Dalej szło gładko. Kolejne zejście z kursu i błyskawiczne przeliczenie trasy. Zadziałało poprawnie i szybko. Podczas nawigowania przy skrętach popisuje i pokazuje komunikaty. Po zakończeniu jazdy pokazuje podsumowanie z najważniejszymi danymi. Bateria Zrobiłem 37 km. Aktywność trwała 1h 52 minuty. Przez cały czas miałem włączone podświetlenie ekranu. W tym czasie zjadło 10% baterii. Jak dla całkiem ok. To pozwala zakładać, że znika 5% na godzinę. Czyli powinno dać się pociągnąć deklarowane 17h jazdy. Ekran podczas aktywności Jechałem głównie po ciemku. Ekran był spoko. Trudno powiedzieć, jak zachowa się w pełnym słońcu. Luźne uwagi po zakończeniu aktywności nie odbyła się automatyczna synchronizacja aktywności z chmurą, musiałem ją odpalić ręcznie w aplikacji. Nie wiem, czy to kwestia ustawienia, ale jeszcze sprawdzę, pola na ekranie oraz ekrany można personalizować. Robi się to z poziomu aplikacji przy podłączonym GEOID. Z poziomu komputerka nie da się nic zmienić, urządzenie ma najnowszy firmware, nie znajduje aktualizacji. I jeszcze. Obsługa jest całkiem intuicyjna. Mnie było nieco trudnie, bo jednak dotykowy ekran w Garminie mocno zmienia sposób korzystania z urządzenia. Aplikacja OneLapFIT jest całkiem wystarczająca. Oczywiście dane można przesłać do Stravy.
    3 punkty
  4. Przygotowanie i wgrywanie trasy z GPX GPX ogarnięty w zewnętrznej aplikacji (w moim przypadku Strava), na smartfonie otwarty plik GPX w aplikacji OneLapFIT, po chwili na urządzeniu jest wgrana trasa do nawigowania, Banalnie proste i szybkie. Z poziomu aplikacji można zmienić nazwę kursu. W samej aplikacji OneLapFIT można również: wyznaczyć trasę podając adres, klikać lokalizację i dodawać do trasy, zaimportować GPX z pamięci telefonu albo chmury (onedrive, google, dropbox), przekształcić aktywność zarejestrowaną wcześniej w trasę do nawigowania, @TheJW no to szybka odpowiedź: mocowanie w standardzie garmina, w zestawie masz take proste mocowanie na gumki. Takie jak daje Garmin. Sprzedają też zestawy, w których masz sztywne mocowanie. Olałem, bo mam garminowe można podpiąć smartwatcha do obsługi tętna. Sprawdziłem na Fenix 6X pro. Udostępniłem tętno z nadgarstka, w GEOID dodałem jako czujnik. PS Przy okazji wykrył lampki Bontragera Flare RT i ION RT.
    3 punkty
  5. Przed chwilą dojechał licznik / nawigacja GEOID CC600. Zakup na Ali => https://pl.aliexpress.com/item/1005007692796879.html?gatewayAdapt=glo2pol Cena jaką zapłaciłem to 155 zł. Zamówiłem 30 października, dotarło dzisiaj, czyli mamy 7 dni. Urządzenie zapowiada się ciekawie. Według nielicznych informacji w sieci jest to kiler w kategorii ceny do możliwości. Dla jasności. Nie mam zamiaru zmieniać Garmina na GEOID. Kupiłem z czystej ciekawości i pewnie dam młodej do rejestracji tras. Zanim to jednak nastąpi mam zamiar potestować i podzielić się z forumowiczami swoimi doświadczeniami. Siłą rzeczy będzie dużo odniesień do Garmina (akurat mam 1040, miałem 830, 820). Specyfikacja ekran 2,4 cala, (ekran nie jest dotykowy), Bluetooth, Ant+, Wi-Fi, waga 74g, język polski w menu, BeiDou, GPS, GLONASS, QZSS, Galileo Integracja ze Strava, TrainingPeaks i aplikacją Deathlon (nie wiem co to takiego), aplikacja OneLapFIT - jest polska wersja językowa - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.onelap.fitness USB C, IPX7, bateria wg. producenta wystarcza na 17-24h, funkcja nawigowania! w zestawie zaczep na kierownicę (prosty na gumkę + kabel USB C do ładowania), Wygląd i jakość wykonania Tutaj jestem w szoku. Wygląda bardzo dobrze. Dużo lepiej niż IGPSport czy Bryton (młoda taniego Rider 15). Obudowa jest mocno plastikowa ale całkiem przyjemna w dotyku. Z tego co podają w sieci można kupić sylikonowy case. Pasuje wersją od Magene C606, który jest kilkukrotnie droższy. Szkło również pasuje do Magene C606. Otwieranie klapki portu ładowania mało wygodne, ale to klasyka. W Garminie 1040 też mnie wkurza. Ekran czytelny w domowych warunkach, kolorowy. Coś jak w smartfonie. Obsługa Trzy przyciski. Używa się tego całkiem sensownie. Nawet jak się zapomni do czego jest dany przycisk to pojawiają się małe podpowiedzi na ekranie. Poza tym przeznaczenia przycisków podobne jak w Garminie. Na górze włącznik / wyłącznik. Po prawej na dole włączenie/wyłączenie/pauzowanie aktywności. Lewy dół zmienia ekrany. Podsumowując złapałem od ręki. W przeciwieństwie do magicznych kombinacji przycisków w Bryton Rider 15. Więcej po pierwszej jeździe. Wybieram się po robocie. Jeżeli macie listę tematów do sprawdzenia to śmiało Na po południe w planie: Nawigowanie po śledzie, Porównanie śladu Garmina 1040 i GEOID CC600, Wgrywanie trasy GPX.
    2 punkty
  6. Według opisu pasuje do Magene 506 i do Geoid CC600. https://a.aliexpress.com/_EQZBl4v
    2 punkty
  7. @sznibz całym szacunkiem, ale głupoty to Ty wypisujesz broniąc swoich tez. Wiadomo nie od dziś że im więcej pojazdów tym statystycznie więcej wypadków, więc poleganie na liczbach i porównywanie ilości wypadków samochodowych do tych z udziałem rowerów zwyczajnie nie ma sensu. Mógłbyś porównywać gdyby obu typów pojazdów było w ruchu drogowym tyle samo.
    2 punkty
  8. Widać jesteś miłośnikiem taniego szmelcu od chińczyka i próbujesz tym zainteresować na siłę jakąś szerszą społeczność. Zamiast przyjąć to starasz się dyskredytować argumenty znaczniej bardziej obeznanych w temacie użytkowników, którzy w przeciwieństwie do ciebie mieli jakiś szerszy kontakt z tymi i zupełnie innymi produkatmi. Bardzo chcesz to kupić to kup i nie oczekuj, że ktoś podejmie za ciebie tą decyzję czy wręcz jej przyklaśnie.
    2 punkty
  9. Jeśli przez pojęcie "rowerzyści" rozumiemy szeroko pojętych śniadych dostawców jedzenia na elektrycznych pojazdach przypominających rowery, to musze się zgodzić, że "rowerzyści" to naprawdę święte krowy. 🙄
    2 punkty
  10. Dotarł właśnie GEOID CC600. Prosta nawigacja + licznik GPS. @TheJW zamawiałeś?
    2 punkty
  11. I ja zamierzam dołączyć do użytkowników ciuchów marki RION. Czy zadowolonych? To czas pokaże. Lepiej jednak zapłacić za niewygodne spodenki 120 niż 450zł. Siroko się ceni, ale praktycznie zawsze mają promocje, jak EKOI. Może nie na wszystko, ale można coś ustrzelić, nawet ciuchy z serii SRX w naprawdę dobrej cenie. No i ciągle działa patent z podwójnym rabatem...
    2 punkty
  12. @Przecietny @przemeg @chudzinki @spidelli nie wiem czy tylko 204, czy tylko mój egzemplarz, bo używałem tylko 1, ale nie polecam tych Uvexów. Szkła porysowały się przy pierwszym kontakcie z podłożem i co najważniejsze zauszniki, a w zasadzie ich żelowe wykończenia rozpadły, czy też pokruszyły po 2 sezonach (jakieś 5000 km użytkowania). Tu to pokazuję..
    1 punkt
  13. @Dokumosa w sieci podają, że pasuje kondon dla Magene C506. Na ali jest tego sporo. Cena na poziomie kilkunastu złotych
    1 punkt
  14. Dzięki za uwagi o ślizgach. Rzeczywiście w Suntourach to ten czarny plastik taki szorstki, porowaty. Ale może to celowe, bo dobrze trzyma smar? Dobrze współgra ze stalową golenią? Lepiej jednak gdy aluminium, chociaż anodowane (a cudów nie należy się spodziewać) pracuje na teflonie.
    1 punkt
  15. To dobre... No i udało się😀😂🤣, ja się zainteresowałem 😉 A tak na poważnie, przecież kolega @Bubbels wyraźnie zatytułował temat i określił o czym rozmawiamy, to skoro to "tak szczypie..." to po co tutaj @Dokumosa wchodzisz i hejty piszesz? Załóż swój temat i powodzenia... @Dokumosa idź do swojej piaskownicy👉..... @Bubbels ja z Suntourem skończyłem (co zrobiłem wystarczy), teraz kupię "jakieś cóś" za 3 stówy i zabawa od nowa🤗. Już jest nas trzech i będzie nożna pogadać o testach na wesoło...😂
    1 punkt
  16. Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem od zatwardziałego betonu (bez obrazy), dziękuję, nie muszę już dłużej czekać Po prostu mam porównanie takiego "szmelcu" do chociażby droższych produktów ze stajni RockShox'a lub do zwykłych uginaczy dodawanych do tańszych rowerów, POD WZGLĘDEM DZIAŁANIA. Ten "szmelc" naprawdę działa jak amortyzator a nie jak uginacz a co do wytrzymałości.. Oczywiście że jest to poniekąd zagadka, ALE, wiele wskazuje na to że w ostatnim czasie sytuacja wśród tanich amortyzatorów z Ali się poprawiała, przykłady podałem we wcześniejszym wpisie, ignorowanie wszelkich pozytywnych informacji tylko dlatego że "jest to tani szmelc" jest tak obiektywne jak recenzja książki po samej okładce. W skrócie: Nie piszę że jest to super i sprawdzony sprzęt i nie ma żadnych wad, wróć do mojej poprzedniej wypowiedzi i jeszcze raz ją przeczytaj dokładnie, po prostu jestem otwarty na różne opcje i staram się wyciągać obiektywne wnioski a nie tylko że "markowe i sprawdzone a inne to szmelc!". Takie podejście z zamkniętym umysłem zakrawa o betonowe "fanboystwo plakietkowe" PS: Jeśli z moim lub znajomego egzemplarzem zacznie się coś dziać podejrzanego to z przyjemnością tutaj ponownie zawitam i zdam relację co i jak się dzieje, luzik, nie będę miał z tym problemu a nawet chętnie przyznam Ci rację (chociaż grupa testowa to zaledwie dwie sztuki)
    1 punkt
  17. Ja mam takie same spostrzeżenia. Tylko że zaraz dostaniesz tu odpowiedź że przedstaw na to albo badania albo stój i rób film.
    1 punkt
  18. . taktyczna kropka ...i od razu dwa pytania: - mocowanie garminowskie? - można podpiąć smartwatch do obsługi tętna?
    1 punkt
  19. Nie, bliżej Mikołajek będę coś myślał, ja mam swojego E840. Potestuj i daj znać, czy to coś warte, a jak nie, to pewnie BSC200 wpadnie.
    1 punkt
  20. @michalr75 Ykywbike też jest całkiem spoko. Kupiłem koszulki - są mega spoko. Intensywnie używałem pół sezonu. pranie po każdym użyciu i nadal wyglądają jak nowe. Rozmiarówka wg. tego co podają.
    1 punkt
  21. @spidelli, poczytałem i wszystko jasne, niestety... Mam https://uvex.com.pl/uvex/okulary-rowerowe-uvex-sportstyle-802-v-53-0-872-2601/ i one, jak dla mnie, parują 🙂. A dokładniej zachowują się identycznie jak najtańsze decathlonowskie, które popryskam "antyfogiem". Zatem jeżeli te Honneywelly będą mi dobrze leżeć to zostaję przy nich, bo moje dotychczasowe przeźroczyste już są bardzo porysowane.
    1 punkt
  22. Wystarczy jakikolwiek remont kamienicy, albo budowa nowego bloku - cały chodnik zajęty, jezdni nie zwężamy bo Św. Przepustowość, "przejście drugą stroną ulicy", do przejścia trzeba się cofać, ale i tak nikomu nie chce się przechodzić i wracać nawet na nielegalu - ludzie idą jezdnią i mają w dupie. Ojjj to naprawdę mało widziałeś. Co do zasady się zgadzam, ale uważam też, że powinniśmy iść do przodu, a nie stać w miejscu, lub co gorsza - cofać się. Infrastruktura dla rowerów jest często robiona na odwal się, żeby tylko dostać jakieś dofinansowanie, albo żeby nie można było powiedzieć że władze nic nie robią. I w związku z tym poruszaniem się w standardach cywilizacyjnych do przodu, ja naprawdę nie rozumiem jak można robić w 2024 roku drogi rowerowe z kostki fazowanej, CPRy o szerokości mniejszej niż minima w rozporządzeniach, urywanie DDR co kilkaset metrów i/lub przerzuty na drugą stronę jezdni, robienie pumptrucków (święte zjazdy indywidualne) itp itd. Jak by kierowcom GDDKiA i regiony robiły takie kwiatki, to może byście wtedy zrozumieli.
    1 punkt
  23. 30 lat temu to nie było infrastruktury Owszem odcinków z tyłka jest znacznie mniej, ale samochody zajeżdżające drogę to niestety nadal norma (głównie zielone strzałki, czy inne skręty). W głównej mierze media, te tradycyjne, jak i społecznościowe. Nic się tak nie sprzedaje jak konflikt i sensacja, więc materiały powstają żeby grać na emocjach, a nie przekazywać dobre praktyki, łagodzić konflikt, podnosić kulturę na drodze. Wystarczy spojrzeć czym temat został rozpoczęty. Nie jakimiś własnymi obserwacjami i przemyśleniami, tylko zarzutką materiału z YT.
    1 punkt
  24. MUJ BORZE, kolejny temat o w gruncie rzeczy niczym. Czy wśród blachosmrodziarzy, trafiają się święte krowy? Tak. Czy wśród madek z bombelkami trafiają się święte krowy? Tak. Czy wśród pedalarzy trafiają się święte krowy? TAK. I nie ma najmniejszego sensu udawać, że tego nie ma, podobnie jak licytować się, których świętych krów jest więcej / mniej, bo to jest argument na zasadzie "a u was biją murzynów"! Polecam za to skupić się na tym, żebyśmy jako aktywni, odpowiedzialni i przede wszystkim myślący (i to głową, a nie częścią ciała stykającą się bezpośrednio z siodełkiem) rowerzyści robili wszystko, żeby nie być w ten sposób traktowani. Jak? Dając dobry przykład nie gadaniem po próżnicy, ale tym, w jaki sposób zachowujemy się na ulicach. Bo czy nam się to podoba, czy nie, nie jesteśmy ani jedynymi, ani tym bardziej najważniejszymi uczestnikami ruchu drogowego. Nie wiem, jak inni dyskutanci, ale ja jeszcze całkiem nieźle pamiętam infrastrukturę rowerową, kulturę jazdy i podejście ludzi do rowerów przed piętnastu, dwudziestu, dwudziestu pięciu, a może i trzydziestu lat. I jak ktoś marudzi, jak to się dzisiaj źle jeździ na rowerach, to bredzi jak potłuczony. Owszem, mogłoby być lepiej, bo każdy z nas spotkał się choćby z DDR prowadzącymi znikąd donikąd, z zajeżdżającymi drogę samochodziarzami albo pieszymi pchającymi się pod koła, ale bez przesady. I przede wszystkim bez robienia z siebie ofiar. Bo kto jest winny temu, w jaki sposób dzisiaj postrzegani są rowerzyści? Media? Kierowcy? Piesi? A może właśnie te wszystkie cudowne dzieci dwóch pedałów, którzy są święcie przekonani, że nie tylko przepisy ruchu drogowego, ale i najzwyklejsza kultura osobista obowiązują wszystkich, tylko nie ich? Bo oni TRENUJĄ, bo IM SIĘ SPIESZY, bo mają NIE TAKI ROWER I NIE WJADĄ NA DDR BO KOSTKA JEST NIERÓWNA, bo cokolwiek. Im bardziej debilny argument, tym lepiej. I wierzcie lub nie, ale w czasach, kiedy o takiej infrastrukturze rowerowej jak dziś nikt nawet nie marzył i chwilami wręcz trzeba było łamać przepisy, bo najzwyczajniej nie dało się przejechać jakiegoś odcinka legalnie* nikomu nie przychodziło nawet do głowy, żeby założyć cierpiętniczą koronę z zardzewiałego łąńcucha i udawać świętą krowę rowerową. Owszem, bywało ciężko, nieraz człowiek zaklął pod nosem (albo nawet i głośno), ale żeby od razu robić z siebie ofiarę systemu i zwalać winę na wszystko i wszystkich dookoła? No bez żartów. A to, że jakiś nawiedzony pismak, sfrustrowany Janusz za kierownicą czy też durna Karyna z biegającym samopas psieckiem zacznie pomstować na rowerzystów, należy zignorować. Tak po prostu. Jakakolwiek dyskusja jest rzucaniem grochem o ścianę tak samo, jak próba wytłumaczenia jadącemu środkiem ulicy kolarzowi (mimo że ma obok pachnącą nowością DDR), że on nie "trenuje" tylko nie dość, że łamie przepisy, to zachowuje się jak zwykły burak i kretyn. *mieszkałem obok takiego miejsca i niepoliczalną ilość razy tam chodziłem i jeździłem, konkretnie był to wiadukt nad torami na Al. Bohaterów Monte Cassino w Częstochowie. W pewnym momencie postawiono na nim znak "zakaz jazdy rowerem", dotyczący zarówno ulicy, jak i chodnika. Była to dość głośna sprawa, bo nawet lokalna prasa się tym zainteresowała i zadała pytanie, w jaki sposób rowerzyści mają pokonywać odcinek, który stanowił (i stanowi nadal) główny ciąg komunikacyjny w tej części miasta. Odpowiedź władz miasta można streścić mniej więcej jako "jest zakaz, więc nie wolno jeździć i nie interesujcie się dlaczego. A jak się komuś nie podoba, to może sobie prowadzić rower chodnikiem". Wyobrażacie sobie dzisiaj coś takiego? No właśnie. Dlatego dwa razy się zastanówcie, zanim znowu zaczniecie płakać, że ludzie was nie kochają (a dlaczego by mieli, skoro sami skutecznie ich do siebie obrzydzacie?) albo przytoczycie argument "bo w Holandii to..." (to się przeprowadźcie, od dawna nikt nikogo w tym kraju na siłę nie trzyma). Bo może się okazać, że największymi winnymi tej sytuacji jesteście wy sami.
    1 punkt
  25. Trzeba brać jeszcze jedną rzecz od uwagę. Dirt to dyscyplina, gdzie gleby zdarzają się dość często. Dlatego popularne są orzeszki, bo to pancerne kaski. Solidna plastikowa skorupa, pod spodem gruba warstwa styropianu. Dobrze chroni i długo wytrzyma. Dla porównania przy zwykłych kaskach producenci zalecają wymianę, jeśli przy glebie przywali się w ziemię kaskiem. Jeżeli FF ma być dla bezpieczeństwa i ma być wytrzymały, żeby po lekkiej glebie nie wymieniać (a mało nie kosztuje) to jednak lepiej pancerny DH, bo to będzie takim odpowiednikiem pancernego orzeszka, w przeciwieństwie do FF Enduro, który jest bardziej wylajtowany i robiony z myślą o wygodzie, przewiewności, ale też mniej wytrzymały, w zasadzie zrobiony z myślą o tym żeby po przywaleniu w glebę go wymienić.
    1 punkt
  26. Mam ff enduro i dh i przy takim zastosowaniu brałbym lżejszy... kaski enduro, zwłaszcza markowe spokojnie wystarcza na dirt czy pumptracki. Brałbym z mips lub podobnym systemem. Najważniejsze, ale to chyba oczywiste - kask musi pasować, Bell są specyficzne, mi osobiście pasują ale mam kilku znajomych co nie mogą w nich jeździć.
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. Jeśli podskakujesz na siodełku przy wysokiej kadencji to znaczy że kadencja jest zbyt wysoka w stosunku do obciążenia, czyli za mały opór pod pedałami. A jaka to jest ta wysoka kadencja u Ciebie? Stosowanie wysokich kadencji przy małym obciążeniu jest bez sensu. To tylko niepotrzebne trwonienie energii i zwiększanie kosztów mechanicznych pedałowania.
    1 punkt
  29. Jak może być z Aliexpress to ta jest niezła: https://a.aliexpress.com/_EQtaXI5
    1 punkt
  30. zakupiona miesiąc temu, na dzień dzisiejszy polecam, tylko termo pod kurtkę i jak do tej pory nie było problemu z temperaturą https://www.decathlon.pl/p/kurtka-zimowa-rowerowa-mtb-rockrider/_/R-p-357839
    1 punkt
  31. @nikbar1 Ja tych wkładek używam nawet pomimo tego że zacząłem bardzo ciepło ubierać nogi. Przy dłuższych jazdach temperatura równiej się rozkłada. Mam dwie uwagi odnośnie przycinania. Nie sugeruj się tym co jest na nich narysowane. Przymierz je do wkładek które są aktualnie używane. Druga rzecz. Jeżeli trzeba je będzie przyciąć np. o 2 cm to nie tnij centymetr z tyłu i centymetr z przodu tylko dwa centymetry z przodu. Palce bardziej marzną i chodzi o to żeby element grzewczy był bardziej z przodu. Oczywiście nie wolno przekroczyć linii poza którą jest już ten element żeby go nie uszkodzić. Są też rękawice elektryczne ale ich nie testowałem. Jeżdżę w narciarskich i dla mnie są wystarczające, bardzo podobnych do tych: https://www.decathlon.pl/p/rekawice-narciarskie-meskie-reusch-melissa-gore-tex/_/R-p-351132
    1 punkt
  32. Qrcze, skąd ja to znam ? (wakacje 2017) . Piękne tereny @kazafaza 👍 a w realu :
    1 punkt
  33. Oj tam, całkiem świeży ten rower 🤪 Bo kręciłem się wczoraj po podwórku @kazafazay
    1 punkt
  34. Ten wideł waży i kosztuje tylko co rockshox paragon gold. Paragona obniżyć można do 50mm skoku i na jedno wyjdzie.
    1 punkt
  35. Mam shokz open run pro mini i do jazdy zawsze zakładam okulary i nie kolidują ze sobą w żaden sposób.
    1 punkt
  36. Bo nie wiem czemu ale takie okoliczności przyrody przywodzą mi na myśl " Krzyżaków" H. Sienkiewicza lub film o takim samym tytule A.Forda.
    1 punkt
  37. Jeszcze tylko święta, pizgawica, chlapa, smog i będzie wiosna.
    1 punkt
  38. Bo zara będą 2st.C i zjazdy w krótkich spodenkach
    1 punkt
  39. Dożywotnia gwarancja nie jest dożywotnia. Doczytaj warunki, żeby nie było zdziwienia, że za kilka lat przestanie obowiązywać, bo model wycofali z rynku. Dodatkowo, gwarancja to dobrowolne świadczenie producenta, może ustalić warunki jakie chce, byle nie łamały prawa.
    1 punkt
  40. Przewody BH59 i BH90 różnią się jedynie średnicą wewnętrzną, co powinno dawać nieco lepszą moc hamowania w przypadku tego drugiego. Co za tym idzie, inne są też inserty. Jeśli jednak chodzi o średnice zewnętrzne i oliwki, to nie różnią się one niczym, więc spokojnie możesz wymienić sam zacisk lub klamkę.
    1 punkt
  41. Które przymiary robią to poprawnie ? Ten który mam do domowego użytku jest wystarczający, a na pewno lepszy od zwykłego zapadkowego.
    1 punkt
  42. Ten miernik nie pokazuje wyciągnięcia łańcucha. Na rynku są tylko 3 przymiay, które robią to poprawnie.
    1 punkt
  43. Na XT8100 12s ? To co Ty z górki tylko jeździsz.? U mnie niecałe 500km i 40% wyciągu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...