Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.06.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
13 punktów
-
12 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Tak, opory toczenia to nie tylko wierzchnia warstwa opony. Możesz mi uwierzyć na słowo, uważnie przewertować stronę którą podałem powyżej albo zrobić doktorat z terminów karkas, histereza itd. Obojętnie którą wersję wybierzesz końcowy wniosek będzie identyczny. Masa rotacyjna wpływa na wiele na rzeczy ale akurat nie na opory toczenia. Najprostszym rozwiązaniem przy wyborze opon jest ślepa wiara w wyniki testów na tej stronie i nie sugerowanie się własnymi wyobrażeniami (np. ta jest bardziej gładka to powinna być szybsza). Przy odpowiedniej warstwie antyprzebiciowej w oponie nie powinieneś mieć problemów z przebiciami. Mi się udaje jeździć bez awarii już od 13 lat. W tym czasie zrobiłem około 130.000 km. Jednak zawsze wybierałem opony z w miarę przyzwoitą ochroną czyli parametrem na tej stronie jak napisałem powyżej około 50 lub więcej. Starałem się też patrzeć po czym jadę. Np. w Warszawie największym problemem jest potłuczone szkło na ścieżkach rowerowych i trzeba być czujnym bo rozbita butelka przetnie nawet najbardziej odporną oponę. https://www.bicyclerollingresistance.com/specials/tubeless-latex-butyl-tubes Do tego różne opory toczenia, np. https://www.bicyclerollingresistance.com/mtb-reviews/continental-race-king-protection-2020 https://www.bicyclerollingresistance.com/mtb-reviews/pirelli-scorpion-xc-rc-lite i różnica robi się olbrzymia.2 punkty
-
Niestety te drzewa z roku na rok są coraz mniejsze. Kiedyś w nocy tamtędy jechałem samochodem, była pełnia, olbrzymi księżyc bardzo nisko centralnie nad tymi drzewami - to był widok, żałuję, że zdjęć nie zrobiłem2 punkty
-
A ja mam pytanie - jakie będzie miało znaczenie przejście na tubolito czy latexy jeśli jeździsz na oponach mtb/gravel? To tak jakbyś do SUVa założył spoiler i oczekiwał, że zmieni się w formułę 1. Jak nie chce zamleczać -załóż zwykłe dętki markowe i nie myśl o tym za wiele.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć, na Znajkraj wjechał kolejny raport z nowego szlaku rowerowego, tym razem to szlak Wokół Zalewu Szczecińskiego, czyli piąta pozycja w rowerowym portfolio Pomorza Zachodniego. Szlak można wciąż nazywać stosunkowo świeżym, bo nie tylko, że oddawany w ostatnich latach, to już... świeżo remontowany na tym jednym z najlepszych odcinków, czyli Lubczyna-Dąbie. Najważniejsze: szlak rowerowy Wokół Zalewu Szczecińskiego to 300 kilometrów dookoła Zalewu Szczecińskiego i jeziora Dąbie, ale też innych mniejszych akwenów, jak ujście Świny, Odra w Szczecinie, Roztoka Odrzańska. Jak zawsze, komplet różnego typu wrażeń na blogu i jak zawsze tam również mapa i gpx 👇 Szlak rowerowy Wokół Zalewu Szczecińskiego (Znajkraj) A tu przegląd ściśle rowerowych klimatów. Na pewno najbardziej charakterystyczne dla szlaku Wokół Zalewu Szczecińskiego są szutry, które rozrzucone są w trzech miejscach trasy. Pokonując pętlę zgodnie ze wskazówkami zegara, najpierw trafimy na część niemiecką, to Park Naturalny Doliny Piany (rzeki Peene) między Bugewitz i Anklam: Druga z tych najlepszych części, to - w zależności od pokonywanych dystansów - prawdopodobnie przynajmniej następnego dnia, czyli już za Wolinem, po zjeździe nad polską część Zalewu Szczecińskiego. Technicznie i krajobrazowo - niemal identycznie, to znów szuter, chociaż tutaj już po niewielkich wałach przeciwpowodziowych, których nie było w Niemczech: Potem krótka leśna przerwa, nawet taka z noclegiem może być - w Stepnicy, po której zjeżdża się na szutrową część trzecią - najdłuższą, między Lubczyną a Dąbiem. To ten odcinek wymagał już remontu, między innymi po uszkodzeniach dokonanych przez motocrossowców... 😕 Co ważne i o czym piszę na blogu, szuter nie pojawił się na tych odcinkach ze względu na to, że ktoś uznał, że będzie lepszy. Nic z tych rzeczy - szuter w turystyce zawsze będzie gorszy od asfaltu (bo koszty utrzymania, bo kwestia ochrony środowiska, bo większe opory jazdy, bo... zdrowie rowerzystów), a na tych odcinkach wały nie udźwignęłyby ani ciężkiego sprzętu, ani bardziej wymagającej nawierzchni. Ten "naturalny" wizerunek tej trasy to jednak trochę kwestia dokonywanych przez Pomorze Zachodnie wyborów. A całość zaczyna się od wyjazdu ze Szczecina, który udało się poprowadzić bardzo przyjemnymi drogami. Wspominam nawet, że jest jak w Berlinie - po niezłej infrastrukturze, w niezłym otoczeniu, najpierw typowo miejskim, potem parkowo-podmiejskim wyjeżdżamy ze ścisłego centrum miasta na zupełne jego obrzeża: Potem nie ma szału aż do Trzebieży, jedziemy drogą rowerową wzdłuż szosy. Już po niemieckiej stronie robi się ciekawiej, pojawiają się takie dobre drogi rowerowe, które Niemcy potrafią budować, a nawet sympatyczny singiel, który - jeśli dobrze pamiętam - też jest oznaczony jako ddr. Potem podobne klimaty już na Uznam - w większości ddry biegnące sobie gdzieś opłotkami, a czasami też przejazd jakąś spokojną, cichą szosą. Za Świnoujściem wciąż jeszcze jest awaryjnie i tymczasowo ze względu na strefę bezpieczeństwa wokół gazoportu. To się raczej nie zmieni, więc Świnoujście planuje budowę drogi rowerowej wzdłuż pobliskiej szosy. To chyba dobre wyjście, bo w tym momencie jedzie się między innymi tak: I o ile wielu rowerzystów wzruszy ramionami i nie będzie widzieć problemów w trudnej, piaszczystej nawierzchni, wiadomo, to będąc ojcem z dzieckiem w przyczepce ta perspektywa widzenia problemu zmienia się już dość szybko: Zaraz po tym zejściu zaczynają się prawie 3 kilometry świetnej drogi rowerowej nad samym morzem, do Międzyzdrojów, choć naturalnej, to utwardzanej tak, że jazda tam to jeden z najlepszych momentów nad polskim morzem: W Wolińskim Parku Narodowym pojawia sie "2 minus 1" w wersji z brukiem po środku, czyli rozwiązanie, którym ostatnio zachwycałem się w Brandenburgii: I jeszcze ten leśny przerywnik w okolicach Goleniowa, między szutrami nad Zalewem i Dąbiem: Naprawdę, dużo fajnego jeżdżenia, a co najważniejsze, jeżdżenia w bezpieczny, wygodny sposób. Trasa została ułożona tak, że wykorzystuje w ogromnej większości drogi rowerowe i inne, jednak zamknięte przed samochodami. Cisza, spokój, bezpieczeństwo - wszystko to, czego potrzeba, by wyjechać kilka dobrych rowerowych dni w zwykłym kumpelskim lub rodzinnym składzie. A oprócz jeżdżenia oczywiście jest też oglądanie. Przyjemnym miastem jest Szczecin - tu można bez problemu spędzić dzień przed lub po trasie. A na trasie do zobaczenia między innymi dawna hitlerowska fabryka benzyny syntetycznej w Policach, fajne Ueckermünde, bardzo ciekawa pozostałość mostu kolejowego Karniner Brücke (mój faworyt), Świat Traktorów, obiekty militarne Świnoujścia, Podziemne Miasto czy Woliński Park Narodowy: Wszystko to składa się na dobrą, bardzo uniwersalną trasę i turystycznie, i bardziej wyczynowo na gravelu. My bawiliśmy się doskonale Pozdrowery 👊 Szy.1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli patrzysz na finale, to spójrz też na Marin Nicasio. Sam miałem taki dylemat w kwietniu, nawet tu temat założyłem. małe przedmówca ma rację, rowery z prostą kierownicą, generalnie są tańsze i bardziej uniwersalne. Choć ja po dwóch miesiącach na baranku, na prostą kierę już nie wrócę 😉 jak wsiadam na swojego „starego” Treka DS to się nie czuję zupełnie1 punkt
-
@chopmaz nie aktualizuj do 21.17!!!!!. Właśnie czytałem na forum Garmina ,że w 840 wyskakuje dalej błąd z wysokościami.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@WaGiant Ja też https://postimages.org Na forum nie ma sensu, bo to zepsuje każdy obraz.1 punkt
-
1 punkt
-
Można chyba podejrzewać, że to robota kormoranów. Wiele opisów mówi o ich kolonii, która ma tam się znajdować, ale nie ma po nich śladu. Prawdopodobnie drzewa są już na tyle słabe, że nie ma mowy o robieniu na nich gniazd, więc kormorany poleciały zniszczyć inny las. Widać za to gniazda mew, ale już w "parterze". Szy.1 punkt
-
1 punkt
-
Ta genialna prostota jest do czasu kiedy opona gładko wchodzi, ale możesz wierzyć że są opony w których warunkach polowych byś dętki nie chciał zakładać .1 punkt
-
Masz bardzo duży przekrok w stosunku do wzrostu. Potrzebujesz roweru z krótką, górną rurą i stosunkowo dużym stack żeby zniwelować różnicę poziomów siodło/kierownica. Biorąc taką orbea w rozmiarze S kierownica ląduje ci ~22mm niżej niż masz obecnie, to bardzo duża różnica.1 punkt
-
Bo z tymi TPU też jest różnie. Jedne są ciut szybsze, inne wolniejsze. Większość używa Ride Now z uwagi na cenę i możesz mieć rację że jedyna różnica będzie na wadze. Najszybszy wariant który przetestowałem i mogę polecić to latex. Ale Vittoria nie robi dętek na 40C. Albo są do max 38C albo MTB. Czy można założyć tą do 38C do opony 40C ? Pewnie można ale sam nie testowałem więc nikomu nie będę rekomendował.1 punkt
-
Cyt. "można kombinować szukać i dopasowywać coś w sklepie z oringami ale czasem jest ciężko cos wpasować" Kiedyś reanimowałem znajomemu jakiegoś starego RS, na którym bardzo mu zależeło, a do którego nic się nie dało kupić... Znalazłem hurtownię z o-ringami, dałem im do pomiaru (sam pomiar kosztował kilka dyszek, ale dobrane były z dokładnością do 3 miejsc po przecinku ;)) i musieliśmy kupić po kilkadziesiąt szt. każdej z uszczelek, ale dało się 😛1 punkt
-
Moim zdaniem wpinane zawsze warto, a platformowe warto rozważyć bez metalowych pinów lub z mniej wystającymi metalowymi, bo nie tylko podeszwy zjadają, ale też skórę na piszczelach i łydkach, jak się pechowo trafi. Do platformowych z kolcami sprawdzały mi się zawsze buty firmy Keen. Przytoczone wyżej 5.10 też są ok (mam z podeszwą Stealth), ale w Keenach jeździło mi się zawsze lepiej.1 punkt
-
Z tą naprawą się nie zgodzę. Awaria dętki wymaga zdjęcia koła i opony. Mleko, nie tylko samo naprawi małe uszkodzenia, to jeszcze pozwoli na błyskawiczną naprawę. Dwa tygodnie temu córka przebiła oponę w górach, padał deszcz, grzmiało - naprawa zajęła mniej niż 2 minuty - włożenie sznura gumowego w dziurę, dobicie z CO2 i jedziemy dalej. W domu zdjęliśmy oponę i wkleiliśmy łatę, ale na dobrą sprawę można było jeździć. Kłopotliwe jest częstsze pompowanie i dolewanie mleka (w naszych gumach raz w sezonie) W moim przypadku instalacja jest łatwiejsza niż wpychanie dętki, tak, by jej nie przyszczypnąć. Zysk na TPU nie jest mały - zmieniłem w fitnessie fabryczne dętki 216g na TPU 45g - to 350g mniej za 70PLN - trudno uzyskać taki wynik taniej (chyba, że wrzucając nóżkę ) Choć i tu planuję zmianę na mleko - właśnie ze względu na naprawy.1 punkt
-
1 punkt
-
Rozważ pedały Time Atac MX2 z blokami Easy. System wpinania i wypinania to dla mnie bajka, a szeroka platforma daje dobre podparcie i nawet jak się od razu nie trafi blokiem w pedał, to spokojnie można ruszyć spod świateł. Do tego pedały Time mają trochę więcej luzu na boki (tego się nie czuje jako luz) i przez to kolana mają się dużo zdrowiej. Miałam już pedały Shimano M520, M540, XT, Mavic (Time XC 6) i w tych MX2 jeździ mi się najlepiej. Nawet w szosie zmieniłam pedały szosowe na MX2. Typowo szosowych nie kupuj - zajedziesz się w butach do nich. Buty kup takie, w których bez problemu można chodzić. Co do butów, to ja jestem fanką firmy Sidi (trzeba brać rozmiar większy niż normalnie). Ostatnio jeżdżę w Sidi Turbo i bardzo je sobie chwalę.1 punkt
-
1 punkt
-
Producent powinien podać maksymalne obciążenie widelca. Jeżeli będziesz trzymał się wytycznych to nie będzie żadnych problemów. Zupełnie bym się tego nie obawiał. Nie wiem jak bardzo chcesz się pakować i jakie torby, ale zwróć uwagę, że np Giant nie ma mocowań na widelcu (choć Finale też ich nie miał). Zawsze jednak można zastosować paski czy obejmy.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00