Skocz do zawartości

Ranking

  1. bazzz

    bazzz

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      770


  2. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      7 673


  3. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      4 780


  4. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      2 480


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 13 punktów
  2. 10 punktów
  3. Bo ninejszym zaczynam spamować siebie i innych Saksonią.
    8 punktów
  4. 6 punktów
  5. Jedno koło do góry i myjemy podwozie brudasa. Płuczemy nadkola, dekielki a potem rundka po okolicy na przeschnięcie. Dzielmy się i takim doświadczeniem bo trzeba poszerzać horyzonty.
    5 punktów
  6. Bo dokąd mnie zaprowadzi? W krzaki
    5 punktów
  7. 3 punkty
  8. Krzysztof Kamil Baczyński- Drzewa Drze­wa - to chmur zgęsz­cze­nia, pod nimi dzwo­ni zie­mia, nad nimi rwą wez­bra­ne pla­ne­ty z brą­zu lane. Lasy - smut­ku zie­lo­ne ser­ca w szmer prze­mie­nio­ne, pod nimi piły la­ment bia­ły­mi ję­czy kła­mi. Drze­wa ba­wo­ły zło­te dy­mi­ły ru­dym po­tem, z po­mru­kiem cia­ła kła­dły ku zie­mi, aż upa­dły. Drwa­le w śmie­chu sy­pa­li zęby jak sznur ko­ra­li. To piłą - ci­szy przy­tną, to śmie­chu bia­łą brzy­twą. Li­ście jak oczy wy­drą lśnią­ce zie­lo­ną krzyw­dą, to korę ciem­ną z cia­ła, aż try­śnie krew doj­rza­ła. A nocą w sen za­gię­ci- w war­czą­cy wir pa­mię­ci zo­ba­czą drwa­le w lęku, przy­ku­ci nocy ręką, idą­ce na nich pro­sto to­po­ry so­sen ostre. 22 li­sto­pad 41 r źródło: https://poezja.org Pozdrow'er😘
    3 punkty
  9. Bo ani stokrotka, ani maj, chociaż strumyk i gaj się zgadza:
    3 punkty
  10. Tanie to nie jest, ale wygodne - Fidlock.
    2 punkty
  11. Trochę metalu do hebli nabyłem - szykuje się kilka ściganckich wypadów w góry, a po ostatnich przygodach stwierdziłem, że większą siłą stopu nie pogardzę
    2 punkty
  12. Bo strach po lesie jeździć wielbłądy się przechadzają .
    2 punkty
  13. Bo błoto a ja nie wpiąłem błotników 😕
    2 punkty
  14. Sezon na piknikowanie w pięknych okolicznościach przyrody rozpoczęty.
    2 punkty
  15. 2 punkty
  16. Bo ja też ustrzeliłem kiedyś motylka.
    2 punkty
  17. Motylem jestem Na, na, na, na, motylem jestem Pofrunę, gdzie nie byłem jeszcze Zatrzymaj, bo nie wrócę więcej
    2 punkty
  18. Uwielbiam G04. Bezkompromisowe a trwalsze chyba normalnie ze czterokrotnie od G02.
    1 punkt
  19. Sztywne osie są, taperowana główka również (choć na zdjęciach raczej nie widać...). O ile przebieg jest prawdziwy to jako oferta jest ciekawa. EDIT. Jeszcze rogi są założone - można domyślać się jak był użytkowany 🙂.
    1 punkt
  20. 2 lata temu Rocket Rony w topowej wersji kupiłem na OLX w zaporowej cenie...
    1 punkt
  21. U żony w małej ramie był koszyk Gianta z bocznym ładowaniem. Zmieniliśmy na zwykły bo, był za sztywny i ciężko było jej wkładać bidon.
    1 punkt
  22. Ale to chyba chodzi o małą komorę jaka jest amortyzatorze. I komora czy tam tłok w pompce do amortyzatorze też jest mały w porównaniu z pompką stacjonarną. I może się okazać że przy jednym ruchu ciśnienie może wypchnąć uszczelki. Może jak od zera jest robione to nie. Ale nie da się wg mnie precyzyjnie ustawić określonego ciśnienia. Moja stacjonarna pompka nie ma cyngla do spuszczania powietrza. To też może mieć znaczenie.
    1 punkt
  23. Albo dzieci pomagały, albo ręka mistrza lekko niepewna, albo jedno i drugie, bo pierwsze wynika z drugiego. Opcja druga : tak ma być - jak u prymitywistów Swoją drogą, to idealnie by było wpleść te obrusowo - pościelowe motywy roślinne.
    1 punkt
  24. Ja mam boczne z Deca - sztywne, toporne ale działają i trzymają bidon bardzo dobrze, w tetenie jeszcze ani razu bidon nie wypadł. No i jest uniwersalny, można zamontować na prawo i lewo https://www.decathlon.pl/p/uchwyt-na-bidon-rowerowy-btwin-z-dostepem-bocznym/_/R-p-330983
    1 punkt
  25. Nie będzie, nic takiego nie zauważyłem u siebie. Mam kasetę 11speed Shimano M7000 z przebiegiem około 20000 kilometrów jeżdżona ostatnie kilka tysięcy na łańcuchu 10s i nadal przyjmuje nowy łańcuch bez przeskakiwania.
    1 punkt
  26. @spidelli Nie mam pojęcia. Sam byłem zaskoczony innością roweru, bo to były małe poprawki wysokości siodła, pozycji siodła przód-tył oraz ustawienia bloków. Było też nowe siodło, ale tutaj od razu uczucie było na plus. EDIT: Wiem że niektórzy są wyjątkowo wrażliwi na wysokość siodła. W swoich rowerach ustawiam je co do milimetra, bo od razu czuję że coś jest nie tak.
    1 punkt
  27. Strasznie słabiutkie te rowery. Maksymalna tylko 60 km/h. Lepiej trochę dołożyć i kupić coś takiego jak w filmie poniżej. Będziesz mógł zasuwać po ścieżkach rowerowych 100 km/h. A jak już chcesz przerabiać to zamiast na elektryczny zrób przeróbkę na napęd odrzutowy. Zobacz ile radochy:
    1 punkt
  28. szerokość wewnętrzną mają taką samą (zresztą 9 też) ale szerokość zewnętrzna 10 jest już większa, może haczyć o sąsiadujące koronki
    1 punkt
  29. Zdecydowanie warto dopłacić. W warunkach górskich, gdy trzeba ruszać pod górę, czasem stromo, lepsze są rowery z centralnym silnikiem, zwykle wyposażone w czujnik momentu, czyli silnik wie, że ciśniesz i proporcjonalnie pomaga. Silniki w piaście, zwykle tego nie wiedzą, bo są sterowane czujnikiem prędkości obracania pedałami i pomagają nieproporcjonalnie, w trudniejszych warunkach utrudniają jazdę. Są za to dobre na długie odcinki po dobrej drodze, bo zmniejszają zużycie łańcucha i zębatek. Poza tym Decathlon ma drastycznie lepszy widelec i lepszy osprzęt choć nadal budżetowy, to nie z dolnej półki. Więc do wycieczek po Mazowszu ten tańszy rower by się jakoś nadał, ale w górach potrzeba więcej. Dodam, że znane mi trasy w Austrii o charakterze ścieżki są zwykle trudne lub bardzo trudne. Raczej należy się nastawiać na te szlaki rowerowe, które poprowadzono drogami szutrowymi. Można nimi wyjechać bardzo wysoko i zobaczyć piękne miejsca. Szczerze zachęcam przed kosztowym zakupem wypożyczyć górskie elektryki bez tylnego zawieszenia. Gdzieś w Polsce, w weekend. I zobaczyć jak to idzie. Może zdecydujecie się dopłacić do rowerów z pełnym zawieszeniem, a może odwrotnie - kupicie analogowe górale. W Austrii wiele fajnych wycieczek można rozpocząć od wjechania wysoko kolejką i wówczas bez prądu można zrobić fajną trasę. Jak kupicie te rowery, zafundujcie sobie szkolenie z profesjonalnym trenerem albo doświadczonym znajomym. To, że każdy umie jeździć na rowerze w górach się szybko weryfikuje. To też ciekawa propozycja z markowym motorem https://www.bike-discount.de/en/radon-zr-team-hybrid-8.0-500-1
    1 punkt
  30. .... dziś też miałem MGF - 2165 m w pionie i 176 km w poziomie. Tą "chomikadę" potraktuj jako zabawę i naukę. Zobaczysz , jak zaczniesz walić kilosy w plenerze to słupki ładnie pójdą w górę. Baza ..... jeździć i jeszcze raz jeździć. Mieszkasz w doskonałym terenie treningowym.
    1 punkt
  31. Ja od 3 napędów jeżdżę na KMC z serii X. Głównie z tego powodu bo są chwalone za wytrzymałość.
    1 punkt
  32. Kurde, przeczytało mi się "w wersji Izraelskiej" i już miałem wklejać latające rakiety w kierunku roweru, ale przeczytałem drugi raz Bo jeleń mi przebiegł drogę i chyba złapałem chorobę jeleni zombie.
    1 punkt
  33. Bo też już krótkie wyciągnąłem
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Bo to były super rowerowe święta 😁
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. W trochę zmienionej wersji Marino.
    1 punkt
  38. Bo Zosia biejedzie 🫠 Pozdrow'er😘
    1 punkt
  39. Z Connex-em mam nie najlepsze doświadczenia. Wystarczył mi na 2000 km podczas kiedy na Shimano HG-54 przejeżdżałem około 2500 km. Poza tym miał tendencję do przeskakiwania na koronce 11T na kasecie Shimano XT CS-M771. Z KMC zero problemu a przebiegi w granicach 4000 km.
    1 punkt
  40. Kreatyna może też zwiększyć masę ciała, przez gromadzenie wody w mięśniach, co z punktu widzenia kolarza wygląda średnio atrakcyjnie.
    1 punkt
  41. Jeżeli kupujący nie odbierze przesyłki to jesteś w plecy koszt przesyłki w obie strony...
    1 punkt
  42. Łyżki nie służą do zakładania opon! Tak jak wyżej wspomniano - trzymamy wpychaną krawędź opony w osi felgi, a zwłaszcza pilnujemy tego miejsca po stronie przeciwległej do tej, w której zostaje nam te 10-15 cm do końca męki. Gołymi ręcami zakładałem opony, o których inni mówili, że się nie da w ogóle. Ale fakt faktem, że bywają pewne kombinacje opona - felga, które są wybitnie ciasne.
    1 punkt
  43. Może nie jestem jakimś weteranem rowerowym ale od samego początku zakładam opony wszystkim do około więc pewnie do setki się już zbliżam. Właściwie jeszcze nie znalazłem problematycznej konfiguracji opona/felga (poza pierwszymi kilkoma zanim posiadłem tajemną wiedzę). Wystarczy pilnować środka felgi i wchodzi wszystko. Gołymi rękami też dużo założyłem ale zazwyczaj mam plastikową łyżkę dla wygody. Szosowe, gravelowe, MTB, aluminiowe felgi, karbonowe felgi, TLR, nie TLR, w domu, na polu, w lesie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...