Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.07.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Bo uwielbiam te stare, dębem obsadzone, brukowane i wijące się polami drogi. Jest klimat 👍16 punktów
-
14 punktów
-
13 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
9 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Dzięki pomocy @akkwlsk, który w "przydasiach" znalazł dwa legendarne już piwoty M10x1mm, Kung-Fu Pawian doczekał się przedniego bagażnika. Kupiłem go kilka lat temu na Aliexpress za jakieś naście złotych i leżał sobie czekając na swoja chwilę. Adam, dziękuję serdecznie po raz kolejny! Nawet nie wiesz ile się takich piwotów naszukałem. I teraz pewnie będzie, że ojezusmariacośtyzrobił.pl, że kolejny bagażnik a przecież mamy bikepacking itd. Ta przednia przestrzeń bagażowa pomiędzy bagażnikiem a kierownicą On One Geoff spokojnie mieści namiot (4kg z Decathlona) plus dwie karimaty i to bez specjalnego troczenia. Pokażcie mi uprząż na kierownicę o takiej ładowności. Rower na razie przetestowany w wersji biwakowej z dwoma sakwami z żarciem i ciuchami na tylnym bagażniku, dwoma śpiworami na górze tylnego bagażnika, namiotem i karimatami na przedzie. Ciężko, ale jedzie 🙂 Przedni bagażnik też przypadkowo rozwiązał jeden z problemów, o którego istnieniu nie zdawałem sobie sprawy. Zawsze na rower zabieram swój plecak. To moje EDC i bez niego nigdzie się nie ruszam z domu. No to teraz ma on specjalne miejsce na rowerze.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bo największy, najgrubszy i najstarszy w Polsce mamutowiec olbrzymi2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Jako, że powoli wracam do formy... ...to i wróciłem do wydawania pieniędzy na rowerowe gadżety. Garmin Edge 840. Bo coraz częściej zapuszczam się w nieznane i niekoniecznie wiem jak wrócić 😆, a poczciwy Edge 520 Plus niestety średnio nadaje się do nawigacji "na żądanie"... Ten ma tyle funkcji, że ciężko się połapać co i jak.1 punkt
-
@Miro1970 Człowiek jest bezwartościowym przyrządem pomiarowym. Dosłownie - całkowicie bezwartościowym. Masa naszego ciała jest odczuwana inaczej niż masa czegokolwiek do niego przymocowanego. U mnie też - jak jadę z plecakiem - nawet 1-2kg - to po ok godzinie mam niewielki dyskomfort w karku, jak to zrzucę do sakwy, to i 10kg mi specjalnie nie przeszkadza - byle nie majtało się na lewo i prawo.1 punkt
-
1 punkt
-
Bb7 plus metal klocki, sprawdzone pancerze i dobra klamka (fr5) są sprawne…. wady w najbardziej stromych technicznych górach bolą dłonie, Ścierające się klocki trzeba ręcznie zbliżać ( pokrętłami) W piasku w czasie ulewy czy większego deszczu np Puszcza Kampinoska - zaciekający z wodą piach trze i hałasuje, mieli. Kilometrami. Nie wiem jak w takich warunkach zachowują się dwustronne mechaniki …. Shimano SLX czy XT lepiej się oczyszcza od BB7. Możliwe że ruszające się dwa klocki sprzyjają oczyszczaniu. W Awidzie porusza się tylko jeden. w okolicach W-wa od roku nie używałem hydraulików, tylko BB7. Zarówno road jaki Mtb. Nie wiem co to jest wersja S.1 punkt
-
https://www.amazon.pl/dp/B095LK8J4K Bolt v2 z kompletem czujników (tętno, prędkość, kadencja) za 1018,86 zł.1 punkt
-
@ferrieha - fajny ten Marin, sam na nim myślałem - w wersji męskiej. Mariny mają z regułu bardzo przemyślaną geometrię - ten Twój ma kąt główki 70.5 i widzę, że masz chyba dość nisko ustawioną kierownicę względem siodła - to Ci w sumie daje nieco pochyloną pozycję, nie-trekkingową - nie dziw, że się czujesz jak na rekreacyjnym góralu. Możesz, o ile dobrze widzę, jeszcze obniżyć kierownicę. Ja aktualnie jeżdżę na bardzo podobnym rowerze (składaku) i praktycznie identyczny profil tras i styl jazdy. I powiem Ci, jakbyć chciała kiedyś znacząco udoskonalić swojego Marina: 1. Daj amor Rock Shox crossowy pod hamulce tarczowe. Cena ok. 1100, lekki, bardzo dobra blokada, rzeczywiście działająca regulacja skoku (nie odbicia), system motion control. Mam taki sam - tylko pod vbreki 50 mm, pod tarcze jest 65 mm. Już ten 50 mm jest naprawdę mega pod taką jazdę. Kompletnie inny poziom crossowej jazdy niż na najlepszych sprężynach - 65 mm Ci wystarczy do stosunkowo szybkiej jazdy po wszelkich szutrach, polnych drogach, dziurawych asfaltach. 2. Wrzuć w miarę lekkie dętki, takie ok. 150 g, np. Conti - i przede wszystkim opony dobre gravelowe. Polecam Tufo Thundero. Jak masz obręcz minimum 19 mm - to opona 40 mm, a jak masz obręcz minimum 21 mm - to opona 44 mm. W drugim roawerze mam Tufo Speedero - łagodniejszy bieżnik, ale Thundero na asfalcie wcale nie są gorsze, a na szutrze i leśnych ścieżkach dużo lepsze. Jeżdżę z dętkami, ok. 2.3-2.5 bara - jest git, ważę 68. Bez dętek pewnie dużo lepiej. Jak jeszcze czytasz ten temat, to może skorzystasz kiedyś z rady sprawdzonej w praktyce, nie pożałujesz. Na innych oponach i amorach jeździłem, mam porównanie. ................... @zekker- zgodzę się częściowo. Rzeczywiście przy ok. 20/h pozycja nie ma znaczenia. Przy ok. 30/h pozycja zupełnie wyprostowana robi już za żagiel praktycznie. Przy 35/h crossowa/trekkingowa jazda zaczyna tracić sens - opory powietrza rosną logarytmicznie, do kwadratu. Ale waga roweru ma duże znaczenie, nawet przy jeździe crossowej - aktywnej. Miałem rower ponad 18 kg, potem ok. 13-14 kg, teraz ok. 12 kg. To jest ogromna różnica, jak się aktywnie jedzie, nie tylko pedałuje po prostej. Przenoszenie roweru przez jakieś krawężniki na stacjach PKP, wielkie schody w jakichś parkach, zatrzymywanie się przed betonowymi ciekami wodnymi w lesie, przed łachami piasku, ponowne ruszanie, pakowanie na bagażnik auta itd. Jak się robi rekreacyjno-zwiedzającą trasę tego typu powiedzmy 60 km - to 18 kg a 12 kg to jest różnica wielka. Przynajmniej ja to czuję mocno.1 punkt
-
1 punkt
-
Tylko koper? Potrzebujesz jeszcze ogórki, chrzan, czosnek, wodę i sól. No i słoik jakiś. Albo kamionkę.1 punkt
-
Wszystko przede mną🙃 Jak się w jesieni przeprowadzałem na wieś to nie miałem w swojej garderobie elementu jak "bluza" a teraz już kilkanaście także i na koszulę przyjdzie czas tak samo jak na filcaki🤣1 punkt
-
Bo właśnie tu jest to magiczne miejsce, gdzie Świder wpada do Wisły. Tłumy. Golasy. Niedziela. Miałem wrażenie, że pół Warszawy leży nad Świdrem🙂. Wyszło 63,63 km od i do chałupy. Zadowolonym, choć ujechałem się na tych singlach do samego spodu. Trasa zdecydowanie łatwiejsza dla MTB niż dla mojego Stalowego Rumaka MARI@Na FC😉 P.S. Szach Mat Szosowcy😄1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00