Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 godzinę temu, zekker napisał:

Nikogo, obijali się lub mieli przerwę ;)

lubię takie dywagacje 🤣. Tzw "szczere pole" - same łąki  między Tyńcem a Krakowem , ścieżka  prosta jak drut, widoczność  1km w prawo , 1km w lewo ,stali dokładnie "na podjeździe", prostopadle do wału,  prawie wystając na ścieżkę, 7km od "cywilizacji". Znam tam znacznie lepsze miejsca "na przerwę". Po coś ich tam niewątpliwie wysłali.

Napisano (edytowane)
20 godzin temu, Tuurban78 napisał:

Oglądałem to rano i bzdura. O tym nie decydują producenci rowerów tylko SĄD.

 

 

 

O legalności manetek nie decyduje ani sąd ani producenci rowerów. Reguluje to zapewne jakaś dyrektywa/norma UE wdrożona w PL.

17 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Ciekawy dla kogo bo dla mnie absolutnie nie i wręcz szkodliwy na tym forum i jako taki powinien od kopa być zamykany. Ja to mam nawet podejrzenia, że jest pewne grupa "przeciw" a właściwie "za" tylko się kamuflują by grzać temat. 

Nie rozumiem, przecież jest zainteresowanie tematem i właśnie po to są fora dyskusyjne by o tym dyskutować, czyż nie? A temat jak najbardziej związany z rowerami i to legalnymi bo w końcu dobrze by sobie uświadomić gdzie leży granica i uświadomić jak najwięcej ludzi. No i jak ktoś nie chce czytać przeciez nie musi?

Godzinę temu, ArtGD napisał:

W temacie manetek... W kraju, w którym olewania prawa wysysa się z mlekiem matki, na czepianie się o manetki można co najwyżej wzruszyć ramionami. Zrobili na wiosnę raban, żeby ludzie kupowali znanych producentów, a nie od chińczyków. Za tydzień albo dwa nikt nie będzie o tym pamiętał. Policja nie radzi sobie z autami jeżdżącymi bez przeglądów albo z kierowcami z zakazem prowadzenia pojazdów, a manetkami w rowerach mieliby się zajmować?

Gdyby to ode mnie zależało, to zalegalizowałbym manetki, bo w wielu sytuacjach okazują się przydatne. Nie widzę, żadnej różnicy między włączeniem TURBO i delikatnym mieleniu pedałami, a wciśnięciem manetki. Poza tym jak będzie zapotrzebowanie, to zaraz pojawią się manetki, które nie będą wyglądały jak manetki. Policjant nawet nie będzie miał szans rozpoznać czy rower jest wyposażony w manetkę, czy nie. Ostatnio w ramach rozrywki, z elektroniki z ali za 15 zł zrobiłem tempomat do roweru. Płytka jest na tyle mała, że bez problemu można ją ukryć. Jak ktoś będzie chciał jeździć bez pedałowania, to będzie jeździł.

 

Widziałeś  ulepa co ma manetkę i ograniczenie do 25km/h ? A przecież o masę takich czołgów i rozwijaną przez nie prędkości tutaj głównie chodzi, manetka tylko wskazuje z czym mamy do czynienia śmiem twierszić w 100%. 

Edytowane przez DyktaTusek
Napisano

@DyktaTusek zainteresowanie to raz bo wykluczenie tego badziewia z DDR-ów to powinna być każdego z nas tutaj zdrowo myślącego podstawa. Sprawa jest inna czyli głupoty jakie osobnicy poruszający wypisują. Jak widzisz bidokom wiatr w oczy i chińczykom też bo oto nastała walka wielkich "markowych" producentów przeciwko tym od pseudorowerów. Tak jak by już od dawna nie było opcji zakupu legalnego elektryka tych "niszowych" marek z na przykład dołączoną manetką, którą możesz montować lub nie. Jak widzisz a jak nie to sobie poczytaj jeden już w tym materiale na YT gra kartą niepełnosprawności. Ma kilkunastu takich znajomych i im by się to przydało. Gdzie tu widzisz sens do dyskutowania i grzania tematu. Cwaniaczki non stop coś wymyślają by robić debili i z odpowiednich służb i nas bo taki kraj sobie stworzyliśmy dla takiego postępowania.  Wybacz szczerość ale ja mam najbardziej radykalne poglądy w tej kwestii i w raz z czytaniem coraz większych głupot ten radykalizm jeszcze rośnie. Dla mnie mogą mieć tysiące Watów mocy, niech prują nawet setką i mają nawet manetkę we łbie ale WON z DDR-ów. To jest przestrzeń dla tylko jak już legalnych rowerów elektrycznych. Żaden z tych cymbałów nawet się nie zająknie na jakim etapie jest "rozwój" tej ich branży i co będzie jak ten rozwój pomnoży się za kilka lat x2 lub więcej. Tu by było pole do dyskusji ale ograniczenie poznawcze tych osobników raczej wyklucza by w ogóle wpadli na ten problem bo oni tylko widzą czubek własnego nochala.  

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

No zgadzam się z Tobą, ale dlaczego o tym nie dyskutować. Dla mnie to ma sens. Raz to ja chcę to zrozumieć, a dwa może ktoś świeży tu zaglądnie, przeczyta i zmieni swoje zdanie w tej kwestii bo się pszestraszy, bo pomyśli, bo coś tam. Ja generalnie nie rozumiem tego parcia na tą większą moc czy manetkę skoro na wyższych trybach ruszanie nogami nawet dla emeryta z bębnem piwnym w legalnym ebajku jadąc po mieście jest czystą formalnością. No i przecież chińskie marki znacznie tańsze niż renomowani producencji z jakimiś Bafangami można też legalne kupić. 

Edytowane przez DyktaTusek
Napisano (edytowane)

Ok. To w takim razie proszę tych wszystkich co ja, ja , ja , ja bym pozwolił... wyłożyli kawę na ławę co w sytuacji kiedy będzie tego typu motorowerów więcej. Branża delivery prężnie się rozwija plus ci co chcą. Jak to widzieć w takim mieście jak Kraków, Warszawa, ... Drogi jakoś są dostosowywane do ruchu, przebudowywane, są ograniczenia typu tempo 30, progi, szykany plus inne pomysły z parkowaniami włącznie. Jakie lejce proponują no bo auta nie znikną co najwyżej może być nieco mniej, w zdecydowanej większości nie da się poszerzać DDR-ów jakoś wybitnie, ludzie raczej napływają do miast a co za tym idzie piesi, dzieci ludzi starszych będzie przybywać. Przy czym jak tu kolega wspomniał ja nie pochwalam debila, który przy Wiśle koło Wawelu w weekendy organizuje sobie jazdę indywidualną na czas. To jest ta sama skala bycia półgłówkiem jak ci co tylko chcą szybciej i szybciej więc to nie jest tak, że głaskam po główce wszystkich na analogach. Ktoś może i słusznie twierdzić co go tego typu miasta obchodzą wiec jak prawnie to rozwiązać by towarzystwo płaczków od zapitalania w końcu było zadowolone. 

Edytowane przez Tyfon79
Napisano

Aktualne przepisy co do ebajków mają na celu maksymalne zbliżenie profilu jazdy na ebajczynie do tego co jest możliwe na rowerze analogowym. Jest to zrobione dlatego, aby ebajki mogły bezproblemowo współpracować z istniejącą infrastrukturą rowerową.

Rowery ze zdjętymi ograniczenami ( manetka lub bez ) lub z mocami które nie są dostępne dla 99.9% ludzi na analogach lub zdławionych ebajkach nie podchodzą pod ten profil, zatem stanową całkowicie obcy byt który istnieje w limbo pomiędzy skuterami a zdławionymi ebajkami. IMO - niech sobie miłośnicy takich pojazdów robią co chcą - np lobbują za odpowiednimi przepisami. Ale won z infry rowerowej.

Ktoś podniósł tę kwestię. Tak - jeżeli na publicznej infrze max dopuszczalna prędkość to 130km/h, to _wszystkie_ samochody poza służbami ratunkowymi i policją powinny być zdławione do 130km/h i wszystkie powinny się słuchać transpondera dławiącego do 50km/h w terenie zabudowanym.

Zaś ludzi którzy a e-hulajnogach jadą więcej niż 15km/h podziwiam za odwagę.

  • +1 pomógł 2
Napisano
22 godziny temu, ArtGD napisał:

Policjant nawet nie będzie miał szans rozpoznać czy rower jest wyposażony w manetkę, czy nie.

A co za problem stanąć pod popularnym miejscem (market gdzie zaopatrują się dostawcy żarcia, uczęszczana ścieżka lekko pod górę) i popatrzeć jak ludzie jadą?
Co i raz widzę jak ktoś jedzie pod górę, nie pedałuje, a przyśpiesza lub utrzymuje prędkość.

Obmacać guziki, dźwignie itp. to chyba też nie problem?
To musi być gdzieś łatwo i wygodnie dostępne, żeby było użyteczne.

@dfq

Nie wiem jak sprawnie SM działa w Krakowie, ale jeżeli stali i nie reagowali, to byli tam po nic.

Napisano

A propos dużych miast i dostawców żarcia, byłem teraz kilka dni w Niderlandach i u nich teraz jest plaga takich chińskich ulepów:

IMG-20250506-152507.jpg

Niektórzy nawet udają, że pedałują chociaż nie ma siły, żeby przy tak niskim siodełku i tak ugiętych nogach efektywnie pedaławać i utrzymywać jakąś tam prędkość (a część młodzieży to nawet jeździ na nich w parach, młodzi śniadzi po dwóch) ale widziałem też gości, którzy ostentacyjnie stopy mieli postawione gdzieś a pedały kręciły się same. Generalnie młodzież traktuje je jak jakiś wyznacznik bycia cool. U nich infrastruktura rowerowa jest bardzo rozwinięta, drogi dla rowerów są szersze i lepiej utrzymane niż chodniki, nie wyobrażam sobie jak te ulepy zawitają do nas...

 

Napisano

@Greg1 bo trzeba samemu zacząć z tym walczyć. Moto hołota w górach na szlakach coraz częściej wyłazi z nor dopiero pod wieczór bo się boją przypału i nie chodzi już tylko o leśnych. Już widzę, że jest lepiej. Chyba z dwa lata lata temu sam widziałem jak na Krupowej chłop z schronu przyłożył przez plery kolesiowi jadącemu między jedzącymi osobami kijem. Sam też mam dwa sukcesy. Trudno, nie ma co liczyć na służby bo jak by nawet chciały wszędzie ich nie będzie a trzeba wzbudzić strach. Szanowny zmotoryzowany co to post zniknął najpierw wymaga współczucia jaki to bidok jest z tymi podjazdami wokół Krk a potem bluzga wyzwiskami. Gdzie tu się pytam pole do rozmowy? Niestety wielu inaczej jak pałą przez grzbiet nie zrozumie i się nie nauczy. Raczej w Holandii jak tylko będzie prikas na ostrą jazdę z takimi to ich wyplenią szybciutko. U nas raczej będzie męczarnia długofalowa. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...