Skocz do zawartości

[Covid-19] Wpływ na formę


Rekomendowane odpowiedzi

A możesz jeszcze poprzeć swoje przekonanie wspominając Twoje wykształcenie w tym kierunku oraz listę dokonań, którymi uwiarygodniłbyś się i tym samym przekonał mnie czy innych tutaj, że wiesz co robisz promując nazwiska, o których istnieniu jeszcze rok czy dwa lata temu nie miałeś pojęcia? :027:

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, KNKS napisał:

@marvelo Wracając do meritum, w jaki sposób lub w jakim stopniu, przechorowanie C19 wpłynęło na twoja formę ?

Ale jak bez testu to się nie liczy?

Ja w ogóle rzadko choruję. Jako dziecko (do 15-go roku życia) byłem bardzo częstym gościem w przychodniach i jakieś anginy, zapalenia oskrzeli czy przeziębiania (grypa pewnie też) zdarzały mi się kilka razy w roku, a kończyło się to zwykle jakimś antybiotykiem w zastrzykach.

Po skończeniu podstawówki zacząłem uprawiać więcej sportu (choć w dzieciństwie też nie stroniłem od roweru, grania w piłkę czy jazdy na sankach i nartach na okolicznych pagórkach). Zacząłem biegać, jeździć rowerem na dużych kołach (wcześniej tylko składak na 20" kółkach) po kilkadziesiąt kilometrów, a czasem ponad sto, ćwiczyć pompki, podciągnięcia, z ciężarkami i nawet trochę ze sztangą. Przez całe liceum miałem 100% frekwencję, czyli nie opuściłem z powodu choroby nawet dnia w szkole. Oczywiście jakieś katary, gorączki, kaszle, bóle gardła i gorsze samopoczucie się zdarzały, ale nie na tyle by iść do lekarza i na zwolnienie. Zwykle trwało to parę dni, często nawet nie rezygnowałem z treningów (nawet z lekką gorączką). Leczyłem się zwykle domowymi sposobami plus jakieś leki OTC z apteki na złagodzenie objawów. Pamiętam jedną sytuację (miałem wtedy ze dwadzieścia parę lat), że miałem jakąś infekcję oskrzeli czy płuc (znów bez wizyty u lekarza) i choć ostre objawy minęły dość szybko, kaszel utrzymywał się jeszcze przez kilka tygodni i czułem to podczas biegania.

A jeśli chodzi o okres "okołokowidowy", to pod koniec grudnia 2019 roku miałem znów jakąś infekcję (prawdopodobnie oskrzela). Kaszel jeden z najgorszych w życiu, prawie nie mogłem mówić, bo od razu pojawiał się odruch kaszlowy. Oczy wychodziły na wierzch i aż głowa bolała od tego kaszlu (nie mówiąc o mięśniach brzucha). Gorączki praktycznie nie było i ogólnie innych objawów (utrata węchu czy smaku, katar) nie miałem. Pierwszy raz lekarz przepisał tylko jakiś skorbolamid, syrop od kaszlu itp. Po kilku dniach kaszel dalej był, więc poszedłem drugi raz (trafiając na innego lekarza) i dostałem w końcu jakiś antybiotyk i po dwóch, trzech dniach zaczęło przechodzić. Na zwolnienie nie poszedłem, a lekarz na siłę mnie nie wysyłał. Być może miało to już jakiś związek z "tym" wirusem. Mój szwagier (były mojej siostry) mieszka w Londynie i przyjechał wtedy na święta. Jego matka wkrótce potem trafiła do szpitala z diagnozą "zapalenie płuc", a wyjechała z niego na wózku z ewidentnymi objawami udaru (wcześniej całkiem dobrze chodziła). Jakieś dwa miesiące potem zmarła. Nikt jeszcze testów na covid nie robił.

Potem, do września 2022 roku nie miałem nawet kataru, nic. Dopiero po Maratonach Kresowych w Krasnymstawie (18.09.2022, trzy godziny w chłodzie, błocie i deszczu) "coś" mnie wzięło, tak ze dwa, trzy dni po. Ale tym razem (miałem akurat dzień wolnego w pracy) zaczęło się od silnego bólu głowy (w skroniach) i gorączki (jakieś 39C) i ogólnego "rozbicia", łyknąłem pyralginę i następnego dnia poszedłem normalnie do pracy. Przez kilka dni mocno bolało mnie gardło. U lekarza jednak nie byłem. Na rowerze jeździłem i żyłem normalnie. Nie zauważyłem jakiegoś dużego osłabienia po tym. 

Nigdy nie szczepiłem się przeciwko grypie, szczepionki przeciwko C19 też nie przyjąłem. Wciąż żyję, panie Gut. Niezaszczepieni koledzy z pracy też. Naciski odgórne na szczepienie były wyraźne, a dla nowych pracowników w tym okresie praktycznie był to warunek zatrudnienia.  

W pracy (duża firma produkcyjna, kilkaset osób w sumie, na jednym dziale kilkadziesiąt, na jednej zmianie przynajmniej kilka - kilkanaście w bliskim kontakcie, zbiorowa szatnia) przez cały okres kowidowy też nie zauważyłem, by jakoś więcej ludzi niż zwykle było w tym okresie na zwolnieniach, chyba że doliczyć tych na przymusowym areszcie domowym (tzw. kwarantannie), bo ktoś ich podał jako kontakt (często za ich zgodą lub nawet namową, bo chcieli sobie posiedzieć w domu) lub przechodzili chorobę "bezobjawowo", ale testy wyszły im pozytywnie. 

Załoga nie została zdziesiątkowana, kilka osób trafiło do szpitala, podobno "z tego powodu", parę osób skarżyło się na utratę (zwykle przejściową) węchu i smaku. Jeden dość młody (około 35 lat) pracownik zmarł prawdopodobnie z powodu C19, ale z innego działu i nie znam szczegółów. Oczywiście była panika, zwłaszcza na początku, zakaz podawania ręki (tylko żółwik, łokieć), maseczki, jakieś przyłbice, ale szybko przeszło. Nie wszystkim, bo niektórzy nawet pod prysznic szli w maseczce, ale to wyjątki.

 

 

 

  

 

 

 

 

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze, że te całe "osiągnięcia nauki" doprowadziły najpierw do zamykania lasów, stoków narciarskich, cmentarzy, gabinetów lekarskich przed pacjentami.... Profesor Szumowski (nazwisko zobowiązuje) najpierw wyśmiewał maski, potem nakazał ich noszenie. Żonglowano liczbami, w mediach odpalono "liczniki trupów", facet o pseudonimie Pinokio był jednym z wodzirejów tej narracji i rządził (bywało że przy wsparciu "opozycji") rozporządzeniami pisanymi na kolanie. Dziwne, że ów Pinokio był tak wybiórczo wiarygodny.... Kłamał we wszystkich sprawach poza C-19?

A jak działał ten system, oparty o "naukę"? Otóż, żona - po teleporadzie dostała polecenie z Sanepidu udania się do punktu pobrań przy szpitalu - 20 km od miejsca zamieszkania. Gorączkowała, więc nie było mowy, żeby pojechała autem, ja ją zawiozłem. Odsiedziałem godzinę w aucie, podczas gdy ona, wraz z innymi, musiała odstać tę godzinę na mrozie przed szpitalem, bo punkt był w kontenerze na parkingu. Zastanawiam się, jak np. osoby starsze, bez "auta w rodzinie" miały się dostać do tego punktu? Tylko komunikacją zbiorową albo okazją, z życzliwym sąsiadem. Potem kolejka na parkingu.... Dość darwinowskie podejście do sprawy...

Patrząc na te procedury, doszedłem do wniosku, że zaszczepieni, owszem chorują ale nie zarażają, natomiast nieszczepieni zarażają, nawet jak nie chorują. 

Aż raptem, w lutym 2022 r. covid zniknął, a wraz z nim samozwańczy apostołowie. 2 tygodnie po tym, jak wypuszczono mnie z kwarantanny - a nie miałem żadnych objawów - wpuszczono kilka milionów ludzi z kraju, w którym służba zdrowia działa jeszcze gorzej niż u nas, a problemem są choroby takie jak koklusz, odra czy - niestety - HIV.

Co wiemy na temat stanu zaszczepienia dzieci w Ukrainie przed chorobami zakaźnymi przed którymi chronią szczepienia? - Szczepienia.Info (pzh.gov.pl)

Zobaczcie, czym zajmuje się ministerstwo zdrowia:

Komunikat w sprawie realizacji szczepień ochronnych u dzieci, które przekroczyły granice Rzeczypospolitej Polskiej z Ukrainą w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa - Ministerstwo Zdrowia - Portal Gov.pl (www.gov.pl)

Nie macie wrażenia, że robią nas w bambuko? Niestety ale wszystkie te nieszczęścia są cynicznie wykorzystywane przez różne osoby i instytucje i pewne sprawy po prostu poszły za daleko.

Odpowiadając na pytanie - covid nie wpłynął na moją formę fizyczną, bo nie chorowałem.

 

PS. Cały powyższy wywód to fikcja literacka a wszystkie podobieństwa do osób publicznie znanych i nieznanych są niezamierzone :) 

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spidelli napisał:

Nie macie wrażenia, że robią nas w bambuko? Niestety ale wszystkie te nieszczęścia są cynicznie wykorzystywane przez różne osoby i instytucje i pewne sprawy po prostu poszły za daleko.

Co nie zmienia faktu, że była to pierwsza pandemia w czasach nam współczesnych. Błędy były nieuniknione. A nadużycia są wpisane w program rządzenia biednymi krajami Europy Wschodniej, gdzie dług publiczny galopuje a inflacja się rozkręca.  Może przy następnej pandemii zostaną spożytkowane nabyte doświadczenia, a rządzący wyciągną jakiekolwiek wnioski z pandemii C19.

Kolego @zekker, obawiam się że część społeczeństwa zachłyśnięta oglądaniem gal mma na której podrzędni internetowi celebryci okładają się pięściami za niebotyczne pieniądze, mogą przyjmować internetowe rewelacje i bzdury z jutuba za pewniki. 

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja właśnie  kończę krakena, zostały mi zatoki

taka małą rada jakby kogoś napieprzało gardło mocno, płukać  czymś w rodzaju glinbaxu (to jest z diklofenkiem, mocno znieczulający), ból gardła mija  na 2-4 godz, ja bym bez tego nie spał, w nocy co 2 godziny miałem pobudkę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli

1. Nikt nie wiedział z czym mamy do czynienia, pierwsze 3 miesiące to był czysty chaos. Studentów Politechniki Wrocławskiej przylatujących z Wuhan odbierano w reżimie odpowiednim dla eboli.  Środki zapobiegawcze przedstawiane rządowi były ogólnie przyjętymi rozwiązaniami w możliwie szerokim spektrum. Inna spraw, że rząd nie do końca brał zalecenia ekspertów pod uwagę i robił co tam mu się wydawało. 

2. Owszem, służba zdrowia nie dawała rady z objętością. Nie jest to wina służby zdrowia ale kierujących służba zdrowia. 

3. COVID nie znikną, obecnie odpowiada za znaczną większość zachorowań "grypowych"

4. Poziom wszczepienia w Ukrainie ma dla nas ogromne znaczenie ponieważ miliony obywateli Ukrainy żyje w Polsce. Już od 2014 roku było to problemem i z każdym rokiem narastało a po 2022 wcale nie jest ich mniej w Polsce. Obecnie mamy wzrost w większości nie występujących do tej pory w znacznych ilościach chorób ponieważ mam insert ludzi nie szczepionych. Więc pracuje się nad tym aby ich szczepić. No żeby nie było, że to sami Ukraińcy to mamy też stale powiększająca się rzeszę naszych własnych foliarzy. 

 

 

Edytowane przez ernorator
  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za czasów głębokiej komuny wybuchła na Dolnym Śląsku epidemia czarnej ospy. I tak porównując zachowania naszych "oficjeli" współczesnych do zarządzania w owych czasach, czuję się zobowiązany  napisać , że komuchy wzorcowo zareagowały  i momentalnie wygaszono w zarodku  ten syf. Ale udział brało wojsko i zmilitaryzowana "błyskawicznie" służba zdrowia. Znam to z autopsji gdyż członkinie mojej rodziny  zmuszone były brać w tym udział. Zero motania , błyskawiczne przemyślane działanie. A teraz ......mierni ale wierni i amy tak jak mamy. Banda wyszczekanych nieudaczników która tylko patrzy co by tu z.....ć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nikbar1 napisał:

To ja właśnie  kończę krakena, zostały mi zatoki

Ach zatoki, bym zapomniał. U mnie pocovidowe zapalenie zatok trwało 4 tygodnie. Mówię pocovidowe, bo według lekarzy, covid potrafi mocno uszkodzić nabłonek w zatokach i płynne przejście do zapalenia zatok po przechorowaniu covid to nic nadzwyczajnego. Na szybsze oczyszczenie zatok polecam inhalacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2023 o 07:33, zekker napisał:

To był dziwny okres, dziwne działania, restrykcje, stres, to niestety może powodować negatywne skutki dla zdrowia. Jedni lepiej to przechodzą, inni gorzej, w skrajnych przypadkach w zasadzie zostają z zespołem stresu pourazowego.

W tym ciekawym wywiadzie Dr Basiukiewicz, z perspektywy czasu i własnego doświadczenia jako lekarza porusza między innymi problem wpływu całej atmosfery związanej z pandemią na subiektywny odbiór np. symptomów i ocenę własnego stanu przez pacjenta.

Jeśli ktoś uważa, że szkoda czasu, bo to z Youtube i że to od razu dyskwalifikuje człowieka, niech nie ogląda. 

Ja cenię to medium (bo to nie źródło, a tylko medium), bo mogę dzięki temu mieć kontakt z ludźmi, z którymi normalnie nie miałbym szans na godzinną rozmowę. Tylko tyle i aż tyle.  

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

bo mogę dzięki temu mieć kontakt z ludźmi, z którymi normalnie nie miałbym szans na godzinną rozmowę.

Praktycznie nigdy nie oglądam takich wrzutek. W większości przypadków szkoda czasu, bo materiał jest mierny (nie mówię, że ten), do tego niemiłosiernie rozwleczony na potrzeby przekazu wideo, czy generalnie przez specyfikę przekazu werbalnego (tempo mowy itp.).
Gdyby przelać takie rozmowy na tekst, to przeczytanie pewnie by zajmowało 10-15 minut zamiast godziny (+reklamy), a istotnej treści byłoby tyle samo. Poza tym, tekst można przeszukać, bez problemu pewne fragmenty na szybko przelecieć, wrócić się do poprzednich. Film nie daje takiej swobody, wolniej się przewija, nie da się na pierwszy rzut oka ocenić czy pominięty fragment był istotny, czy nie.

Będąc ścisłym, to nie masz żadnej możliwości rozmowy, chyba że leci relacja na żywo i skomunikujesz się innym kanałem. Czy tekst, czy wideo, to jesteś biernym odbiorcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, SpinOff napisał:

Ach zatoki, bym zapomniał. U mnie pocovidowe zapalenie zatok trwało 4 tygodnie. Mówię pocovidowe, bo według lekarzy, covid potrafi mocno uszkodzić nabłonek w zatokach i płynne przejście do zapalenia zatok po przechorowaniu covid to nic nadzwyczajnego. Na szybsze oczyszczenie zatok polecam inhalacje.

Lepiej działa butelka i sól fizjologiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2023 o 06:00, spidelli napisał:

Aż raptem, w lutym 2022 r. covid zniknął, a wraz z nim samozwańczy apostołowie. 2 tygodnie po tym, jak wypuszczono mnie z kwarantanny - a nie miałem żadnych objawów - wpuszczono kilka milionów ludzi z kraju, w którym służba zdrowia działa jeszcze gorzej niż u nas, a problemem są choroby takie jak koklusz, odra czy - niestety - HIV.

Bo były ważniejsze problemy ale jak widzisz już od tygodnia czy dwóch przynajmniej ja jestem atakowany tymi bzdetami ponownie. Znowu pojawiają się te same mordy choć w mniejszej ilości. Bo to nie jest tak jak wspomniał kolega wyżej o biednych krajach. Akurat jesteśmy w top rozwijających się krajów i poziomu życia. W biednych krajach nie ogląda się takiej ilości głupot czy siedzi tyle czasu nad analizami. Trzeba zapieprzać do roboty albo nawet jak u nas pilnować firmowego biznesu. Nie ma się czasu czasem po tyłku podrapać. Mamy bandę nierobów, tych co ciągną socjal plus całą resztę. Nieroby nakręcają nieroby. Jeden z drugim ogląda setki mądrych głów od oceny żarcia na YT a ci znowu trzepią na tym kasę. Mam sąsiada młodego człowieka zaraz po 30-ce, który cały czas od tego czasu siedzi w domu przed monitorem. Trochę roboty przed nim reszta łatwo się domyślić. Już nawet zakupów nie robi tylko śladowo bo non stop wszystko wożą kurierzy. Dziewczyny brak i nigdy takiej nie miał. Obok podobne życie wiedzie młoda para. To są problemy tego co było i nad tym trzeba się pochylić a nie nad pierdołami czy ktoś ma katar czy nie. To są ludzie, którzy w razie faktycznych kłopotów czy to finansowych czy innych kraju będą tylko kulą u nogi. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2023 o 06:00, spidelli napisał:

Najlepsze, że te całe "osiągnięcia nauki" doprowadziły najpierw do zamykania lasów, stoków narciarskich, cmentarzy, gabinetów lekarskich przed pacjentami....

 

W dniu 6.12.2023 o 21:38, Mihau_ napisał:

Jak ja się cieszę, że funkcjonowanie świata nie jest oparte na "chłopskim rozumie".

I właśnie takie są potem tego skutki. 

Niektóre z tych pandemicznych ograniczeń były tak absurdalne, bo osobom decyzyjnym zabrakło w pewnym momencie właśnie zwykłego, zdrowego rozsądku.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2023 o 07:33, zekker napisał:

Jeżeli "dr." przed nazwiskiem wystarcza ci do wiarygodności takich materiałów, to nic nie poradzę.

Myślę, że spokojnie można by u nas pozwać całą kancelarię premiera i wszystkie te osoby z reklamy poniżej, na czele z profesorem Simonem.

Na jakiej podstawie Simon mówi:

"To na pewno uniemożliwi transmisję zakażenia na osoby wam bliskie, starsze, z wielochorobowością"?

 

 

 

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezuuu...  Kiedyś na ważne, naukowe tematy dyskutowali fachowcy/naukowcy na sympozjach, wykładach, konferencjach.  Ludzie którzy spędzili życie na zgłębianiu danych zagadnień, wykładali, publikowali, habilitowali się.

A teraz byle dureń publikuje swoje wypociny w internecie, żeby światły kolega @marvelo z Krasnegostawu mógł nas, niedowiarków uświadomić... Bo przecież 30 lat spędził na badaniu wirusów w przydomowej komórce, publikował na ten temat w przeróżnych periodykach, a tytuł profesora wręczył mu prezydent właśnie za niezwykle dogłębne badania nad C19. 😉

Co dalej ? NWO, wolnomularze i "Starożytni kosmici" ?

10 godzin temu, marvelo napisał:

Myślę, że spokojnie można by u nas pozwać całą kancelarię premiera i wszystkie te osoby z reklamy poniżej, na czele z profesorem Simonem.

Próbuj, szczęście sprzyja śmiałym 😆

Widać, że w zagadnieniach prawnych poruszasz się równie swobodnie jak w zagadnieniach medycznych.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezuuu...  Kiedyś na ważne, naukowe tematy dyskutowali fachowcy/naukowcy na sympozjach, wykładach, konferencjach.  Ludzie którzy spędzili życie na zgłębianiu danych zagadnień, wykładali, publikowali, habilitowali się.

No i niech dalej mają możliwość to robić.

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...