Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
W dniu 24.06.2025 o 12:42, Miro1970 napisał:

Nie wiem, czy szybciej. Jeden lekarz gadał tak, drugi inaczej. 

No to ja wczoraj z NFZ-tu w kwestii sportu czytaj roweru mam podążać za tym co "ciało mi podpowiada". No więc wracam w przyszły weekend powolutku na asfalty. Panowie bez kitu ale publiczna opieka nawet przy takiej prostej sprawie  jak u mnie to jest dramat. Bez innych szczegółów taki smaczek, że laska po zdjęciu szyny gipsowej chce mi na brudną, spoconą, śmierdzącą rękę zakładać nowy "opatrunek" gdzie przy takim upale nawaliła jeszcze tyle "waty"plus bandaże, że chyba przy minus 50-ciu by mi było za ciepło. Po tej przygodzie plus poprzedniej z dziurą w ręce doszedłem do wniosku, że samemu trzeba się mocno bawić w pielęgniarstwo. 

Edytowane przez Tyfon79
  • 3 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Raz na sezon musowo. Dzisiaj na lekkiej bombie po 3h jazdy prawie pod domem jechałem 45km/h szosą obok obszaru gdzie remontują drogę, na zakręcie nie zauważyłem rozsypanego żwiru i nie zdążyłem wyprostować kiery. Nic wielkiego troche poobcierany. Bardziej boli ego z wyki jak ciota niż obtarte kolano XD No i pewnie 500 PLN za rozbitą klamkomantkę w plecy :(

Edytowane przez D1ckSteele
Napisano

Ja wczoraj. Bylem w baikparku. Zjazdy po trasach szly dobrze. Na koniec postanowile poprawic technike skokow. Byly trzy podesty obok siebie, z roznica o 20cm. Z ostatniego ladowanie z przyziemieniem na szutrze. Starty lokiec, kolano i najgorsze wyciagniety przewod z klamki od tylnego hamulca. Teraz musze poszukac serwisu do nstepnego weekendu. :(

Ten najwyzszy drop nie byl taki wysoki, mial moze 1m, najechlem na niego zbyt wolno. Ustawilem kamerke z boku zeby zobaczyc bledy przy zeskoku. Niestety upadek wyszedl juz po za kadr 🤣 , dubla juz nie robilem.

Z pozytywow. Wyciag nie byl czynny. Bylem sam w calym bikeparku :D i bez oplat.

Napisano

Statystyka z 3 tygodni w górach - prawie codziennie jazda - bikeparki lub wycieczki - moje straty - jedna goleń poharatana pedałem - błąd na zmęczeniu, bez przewrotki, tylko nieszczęśliwe podparcie nogą na Cyganie. Bez szycia, tylko pro-opatrunek. Przy okazji odświeżyłem szczepienie na tężec :). Żona - kilka siniaków - przewróciła się w liście - jak na materac, ale rower upadł na nią. Córka bez uszczerbku. Straty w sprzęcie - jedna opona (stara była i łysa) i rysa na ramie (w transporcie). Ogólnie jestem zadowolony :) 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...