Ranking

Bo Mogul 😊 Pozdrow'er 😘

Bo światła drogowe w lesie.

Bo słoneczniki.

Bo slynny Jezior Hańcza i jego nie mniej slawny Pogromca

Bo wracałem z Karpacza Ogólnie to był dobry weekend przed MPP . Piekarnik idealny do jazdy po górach

Bo w Lipcach Reymontowskich

Bo widzę, że nie tylko nie wzięło na kościoły na wyjeździe: Mąkoszyn (Wielkopolskie), budowa 1916-1918. Jak dla nie nietypowa bryła, nie spotkałem się wcześniej z takim stylem.

Bo z góry lepiej widać

Bo porzucone gravele gdzieś w górach

Takie coś, spakowane dwie osoby, córka i ja. Nawet dobrze się jechało:O

Bo zacząłem wczasy pod gruszą

Bo Anklamer Tor, czyli Brama Anklamska w Usedom na Insel Usedom, czyli Wyspie Uznam

Całą szosę, emonda alr5.😍

Bo długi weekend, a udało się bez korków na drogach

Bo rzadki przypadek gravela jaskiniowego

Bo obiecane wczoraj zdjęcie synagogi w ramach cyklu sakralnego - na zdjęciu Wielka Synagoga wchodząca w skład Zespołu Synagogalnego we Włodawie (pozostałe budynki to Mała Synagoga i Dom Pokahalny)

Dla odświeżenia tematu...

Dokupiłem koła do opon, bo brzydko wyglądały zwinięte w kartonie😁

Bo pusta szosa na szosie w słońcu😉

Bo na szlaku @kipcior jakbym tam kiedyś był, bo znajomo mi to wygląda 😉

Miasto i ścieżki enduro jednym rowerem? I to jeszcze mając drugi rower na góry? Po co? Co do GT - od jakiegoś czasu nienajlepiej przędą, więc do dożywotniej gwarancji na wszelki wypadek bym się nie przywiązywał. https://www.pinkbike.com/news/gt-bicycles-pauses-new-product-releases-and-reduces-workforce.html Radon wygląda spoko, ale nie ma błotników, koszyka na zakupy i bałbym się go przypiąć na ulicy, więc na miasto to kiepski wybór:P

Gdzie tam się rudej dopatrzyłeś? Zobacz, co się u mnie stało. Jak to wytłumaczyć...

Wyrób fitnesso podobny, ostatni z nabytków, rozmiar 23", zardzewiały łańcuch, pedały, przednia przerzutka która nie reagowała na ruch manetką, po spsikaniu wd40 trochę zaczęła chodzić, tylny hamulec bez oleju w przewodzie, szybko zalany żeby dało się hamować, tarcze I klocki uwalone w oleju. Poskładałem, obniżyłem mostek i pojechałem nim nad jezioro, jak hamowałem z górki to całą plaża mnie słyszała i ludność zatykała uszy i wykrzywiało im twarze w dziwnym grymasie 🫠😉 Ale jeździ się dobrze, zostaje w moim ekwipunku rowerów i będzie rzeźbiony 🙃 Pozdrow'er 😘

Bo pod wierzbą płaczącą.

Bo na szczycie No ja 😄 Rzeczywiście świat jest mały 😊

@KNKS jeżeli nie zauważyłeś, to zwykły etatowiec musi pracować 8h dziennie (czasem więcej), z czego 6h oddaje wszelkiej maści pasożytom. Z tych 2h dziennie musi mu wystarczyć na dzieci i rachunki. Oczekujesz, że każdy amator będzie miał jeszcze 4h dziennie na profesjonalne treningi? Te wyścigi mają w nazwie "amatorów". Co do tras do jazdy, to 20 lat temu u siebie miałem sześć, czy siedem tras, by bezpiecznie, a nawet po prostu fajnie, wyjechać na rowerze z miasta. W chwili obecnej mam jedną, a i jej los jej jest przesądzony. I daj Boże żeby to były DDRy! Wszędzie są ciągi pieszo-rowerowe! Posiadanie samochodu, żeby pojeździć na rowerze zaczyna być koniecznością - i to nie tylko na szosie. Także jeszcze dodaj i ten koszt, czas i wysiłek dla amatora. TDPA to nie TDP. Mnie osobiście cieszy, że jest to impreza tak otwarta. Ci wszyscy amatorzy, których uroczo nazywacie kasztanami (i bardzo dobrze!), na pewno rozniosą dobre słowo nie tylko o TDPA, ale przede wszystkim o TDP. I po to jest ta impreza dla amatorów. I bardzo fajnie panowie Leszek Śledziński i Przemysław Niemiec wykpili pewne nadęcie, które może powodować hermetyczność takich imprez. Cóż mi do tego, jak ktoś lubi instagrama czy tam fejsbunia, to niech se je lubi. Niby czemu mam komuś zakazywać upubliczniania swojego życia? Tak samo nie będę zakazywał nikomu udziału w Wyścigu Ulicznym o puchar JE Sołtysa Dworszowic Górnych poprzedzonych kwalifikacją lub jej brakiem. @KNKS to fajnie, że masz możliwości, czas i kasę, by to wszystko żenić, a nawet swoją postawą dodajesz sportowego charakteru wyścigom niezawodowców - to jest ważne. Nie każdy tak ma. Ale właśnie i takich ludzi obejmuje słowo "amator". To właśnie inni amatorzy będą robić za tło dla Ciebie, w tym i ja.

Lokalne górki

Bo okolice Kalwarii.

@grzech1991 Jeśli trafisz na GT w dobrej cenie, to pewnie, że warto rozważyć, ale z faktu, że PON jest właścicielem nie wyciągałbym za daleko idących wniosków. Jeśli ubiją markę bo im się hajs nie zepnie, to ze sporym prawdopodobieństwem gwarancję będziesz mógł sobie...

Nie zauważyłem żadnej różnicy w trudności wpinania się Może kwestia przyzwyczajenia ?

Codziennie robię przynajmniej godzinę rowerem. Do pewnych zachowań już się przyzwyczaiłem. Jestem w stanie zdzierżyć auta wyjeżdżające na ścieżkę z podporządkowanej czy jadących rowerzystów w parach po ścieżce rowerowej, ale ostatnio najbardziej drażnią mnie właściciele psów łażący po ścieżkach rowerowych ze swoimi pupilami. Ciekawe jak któryś wleci pod koła. Jak wleci mały to może mu się stać krzywda jak wleci duży to ja mogę się wywalić i kolejny raz złamać nogę. Weź tu potem jeździj tymi ścieżkami. Sam się łapie ,że coraz częściej je zlewam i lecę sobie po prostu ulicą. Kierowcy się potem wkurzają ,że muszą wymijać rowerzystów.

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/części-rowerowe/akcesoria-do-rowerów/lampki-rowerowe/tylne-światła-rowerowe/tylna-lampka-rowerowa-bontrager-flare-r-city/p/14241/ tyle, że ona poza brakiem SMART ma chyba słabsze światło. Tutaj musiałbyś sprawdzić albo dopytać. Na 100% FLARE RT to jest topka jak chodzi o tył.

Dodam, że ION Flare RT (a na przód ION 200 RT) poza świeceniem ma funkcje smart, które można wykorzystać np. w połączeniu lampek ze smartfonem. Działa to bardzo fajnie. Druga zaleta tych lampek to bogaty zestaw akcesoriów do montażu. Są w sieci adaptery dla różnych siodełek, sztyc oraz zaczepy pod liczniki, mostki, etc. Sam używam Flary od dobrych kilku lat i jest SUPER. ION 200 używam od ponad 2 lat i też zero problemów. Cały zestaw do kupiona https://goodsport.pl/akcesoria-rowerowe/oswietlenie-lampy/zestaw-lamp-trek-ion-200-rt-flare-rt/ z kodem SUN302 za 300 zł.

Oczywiście ION Flare RT jest chyba najbardziej znaną/rozreklamowaną lampką do tego typu zastosowań. Jak chcesz coś tańszego to mogę z czystym sumieniem polecić lampkę z Allegro JET Cube - kiedyś jechałem za gościem, oczywiście w dzień i z grubo ponad kilometra widziałem jego tylne światło, jak go dogoniłem to zapytałem co to, że z tak daleka widać i też sobie kupiłem. Ma niby 120 lm w trybie dziennym i działa bardzo długo bo w piątek jechałem z nią część R10 i wytrzymała w sumie z przerwami ponad 6 godzin. Jednak nie świeci ona na boki i w nocy możesz być niewidoczny z boku. Drugą lampkę, którą mam na noc i dzień jest INFINI Ola - ta jest lepsza na noc, bo świeci też na boki a tryb dzienny jest trochę słabszy niż w JET Cube ("tylko" 30 lm) ale też widoczny (chociaż na pewno nie z tak daleka jak JET Cube) i niby działa aż 50 h w trybie błysku - nie potwierdzę bo tak długo nie jeździłem na jednym ładowaniu

Bo gdzieś na końcu świata

Bo musieliśmy się minąć ze @spidelli pod tym kościołem😉

Bo zboża zniknęły a kręgi zostały

Bo kontynuacja tematyki sakralnej - cerkiew pw. Narodzenia NMP we Włodawie Jutro będzie synagoga 😁

To byłeś Ty? No patrz jaki ten świat mały Po miesiącu dorwałem się do kompa i mogłem podłubać przy fotkach z telefonu.

Bo jak tak idziemy w tematykę sakralną to moja propozycja Cerkiew Cudu św Michała Archanioła w Chołowicach obecnie Kościół Pojednania pod wezwaniem Ducha Świętego. Zbudowana i tu jest rozbieżność Wiki podaje XIX w a na stronie kościoła podany jest wiek XVIII.

Tak sobie pommyślałem że może komuś sie przyda . Zrobiłem kilka fotek jak świeci lampka Offbondage 1000 i Lumintop B01. Nie jest to jakieś dokładne porównanie. Lumintop świeci bardziej na żółto. Fajne obydwie lampki są . Lumintopa mam kilka lat. Offbondage 1000 ponad tydzień . Jechałem z nimi ostatnio przez las w nocy. Fajnie się z nimi jechało . Dorze oświetłay drogę podczas jazdy. Zdjęcia na najwyższym poziomie i średnim.

A ta lampka tylna to ma być dzienna czy tylko na noc?

Bo nad wodą trochę lepiej

Bo okoliczna przyroda była tak interesująca, że specjalnie pchałem rower, żeby dłużej ją podziwiać

Bo carpe diem

Bo złote kwiatki

Bo wspominki z Doliny Sanu.

Zachód słońca w okolicach Rio De Janeiro. Na pierwszym planie brazylijski las deszczowy, z tyłu, na tle słońca, największa na świecie rzeźba roweru full suspension. Jezuska już nie mają największego, to poszli w innym kierunku. A to co widać na górze to nie liście, a opad z chemtrails rozsianych przez rejsowy samolot Pcim Dolny - Pcim górny, z międzylądowaniem właśnie w Rio.

Bo tutaj bunkrów nie ma, ale też jest pięknie !

Pozdrow'er