Skocz do zawartości

Ranking

  1. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      24

    • Liczba zawartości

      2 501


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      11 265


  3. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      1 093


  4. zajonc

    zajonc

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      944


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo cerkiew św. Mikołaja (Lipawa, Łotwa)
    15 punktów
  2. 13 punktów
  3. Bo słońce przebija się jeszcze przez zielony las
    13 punktów
  4. Bo rower nie zmieścił się w kadrze. 🤷‍♂️
    13 punktów
  5. Bo czekać na szutra bym musiał do jutra a dziś po robocie to tylko po błocie.... Przetarłbyś tę linkę jakimś mazidłem, bo Ci się zatrze w pancerzu Albo coś przeoczyłem albo Kolega się przesiadł na barana
    12 punktów
  6. 11 punktów
  7. @spidelli dołączył jeden taki baran do zagrody Przesiadł się to może za mocne określenie, jednak doszedłem do wniosku, że gravel może być dobrym uzupełnieniem roweru MTB.
    5 punktów
  8. Bo zachodzące słońce w Borach Tucholskich.
    5 punktów
  9. Spotkane dziś na szlaku - spojler - nie wytrzymało...
    4 punkty
  10. Coś tam coś tam golden hour coś tam widoki.
    4 punkty
  11. 3 punkty
  12. A co to ma do rzeczy? Chcesz być pierwszy 'głupi', który na jakimś ulepie ładując w S klasę jakiegoś mecenasa będzie chciał to przetestować, serio?
    2 punkty
  13. Defy Advanced Pro, już miesiąc ze mną
    2 punkty
  14. No to tak baardzo wstępnie ułożyłem trasę sobotnią w dużej mierze biegnącej wzdłuż szlaków DPN(niebieski - Pętla Barnimie, czerwony - Pętla Zatom i zielony - Pętla Głusko), w początkowym odcinku urozmaicając singlem nad jeziorem Dominikowo i omijając 12km asfaltu. Całość około 75km, na trzydziestym drugim kilometrze można robić skrót i pomijając Pętlę Głusko zrobić trasę 55km. Start z Drawnika, następnie: Podegrodzie, Chomętowo, Dominikowo, Niemieńsko, Sówka, Sitnica, Moczele*, Ostrowite, Głusko, Kamienna Knieja, Żeleźnica, Moczele*, Zatom, Barnimie, Drawnik. W Moczelach jest wyżej wspomniany skrót. Miejscowości z jakimś wiejskim sklepikiem podkreślone. Drawnik jest 3km od Drawna gdzie jest Dino, Biedra, Lewiatan, Delikatesy, Orlen, Pierogarnia, pub Alibi i jeszcze kilka innych sklepików. W menu przewidziano ognisko* na sobotni wieczór a więc kiełby, ryby, szaszłyki tudzież warzywne należałoby przygotować jakoś wcześniej. Bliżej terminu rozdzielimy kuchenne zadania, ja przygotuję opcję dla vegań i ogarnę michy, sztućce itepe. Ciąg dalszy chaotycznych anonsów niebawem https://dpn.pl/szlaki-rowerowe https://dpn.gov.pl/mapa Zapraszam do składania propozycji na inne trasy pamiętając, że w obrębie DPN jesteśmy skazani tylko na trzy kolory szlaków. *ognisko, pomimo iż fajowe nie każdemu smakuje więc proszę pisać w razie specjalnych wymagań - ogarniemy 👍
    2 punkty
  15. Bo w lesie wciąż dominuje kolor zielony (i czarny, i biały, i niebieski)
    2 punkty
  16. Witam,chciałbym przestrzec przed dwoma sklepami internetowymi,to zwykli złodzieje.Jeden z nich to kacikrower.com drugi sklep to swietnyrower.com,Siedziby sklepów oszukane,pod podanymi adresami takich sklepów brak.Niestety na pierwszy rzut oka wszystko ok,ponadto sklep kacikrower.com do kradzieży używa konta banku pko bp w tytule Agnieszka Murat sziedziba Sławno,z drugim jest łatwiej bo to jakiś "azja"bank Abanca Corporacion Bancaria s.a.Sprawa kradzieży zgłoszona do organów ścigania,kasa przepadła,ale może rozgłoszenie tematu uchroni innych.Pozdrawiam
    1 punkt
  17. https://allegro.pl/oferta/pedaly-platformowe-one-up-components-nylon-355-g-15716508588?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery_pla_pmax_ps&ev_campaign_id=19694848528&gad_source=1&gclid=Cj0KCQjwr9m3BhDHARIsANut04YcHLrm-iKJUKAuSRY7UbS2nw5JHuT26amOEolf-tlhn7RA39ujNfIaAi_QEALw_wcB Duża platforma, wytrzymałe ślizgi, dobre uszczelnienie. W endurówce wyjeździły 3 sezony i dalej by jeździły, tylko przeszedłem na SPD.
    1 punkt
  18. Tu przecież autorze nie chodzi o to czy ktoś to kontroluje, bo póki co w PL chyba nie, ale o to jak takimi nielegal ulepami można sobie samemu OGROMNE kuku zrobić. Ja rozumiem cena, praca, nie chce się pedałować tylko manetka, nie chce się 25km/h bo za wolno. Ale skoro sam piszesz, że kurierka to dużo jazdy, ogromnie wzrasta ryzyko kolizji, wypadku, nawet nie do końca z Twej winy. Wyobraź teraz sobie, że takim ulepem jedziesz po DDR, ładujesz się na przejeździe w bok auta za bańkę, rozwalasz mu kilka elementów i zdziw bo 100tys koszt naprawy. "Panie władzo, ale to on mi zajechał drogę na przejeździe, jego wina". Gość w zaparte, nie miałem szans zauważyć tak mi szybko wyleciał, co to w ogóle za pojazd, jest legalny? - nie jestem winny. Powołuje ubezpieczyciel biegłego, ten że poruszałeś się nielegalnym pojazdem w miejscu gdzie Cię być nie powinno. I co? Sąd orzeka że jednak to Ty jesteś tu winny i musisz zabulić 100tys. A teraz wyobraź sobie, że wjeżdżasz w dzieciaka co Ci gdzieś wyskoczyło na DDR bo matka nie upilnowała. Biegły to samo, Nielegalny pojazd, nie powinno Cię tam być - Twojacwina. Dziecko przeżyło, ale zostało kaleką. I co? I bulisz do końca życia jego albo Twojego rentę. naprawdę warto tak głupio ryzykować z tymi ulepami?
    1 punkt
  19. No smuteczek, przewiozę Cię tutędy w inszym terminie zapewniając te same atrakcyje, może jedynie oprócz takiego samego kompletu towarzyszy do pełni szczęścia. A przyznaj się, tak naprawdę nie chcesz żebyśmy Ci pozostawili na Karambie spocone ślady paluchów i inne płyny mniej lub bardziej organiczne A tymczasem biurokratyczna machina ruszyła:
    1 punkt
  20. @kazafaza Akurat w ten weekend kiedy mam inny wyjazd, taka gruba impreza. I niestety nie wykręce się, bo sam wymyśliłem ten wyjazd z rodziną.
    1 punkt
  21. Sam nie użwałem tej opony ale jezdże z kimś kto miał podobny pomysł i takie kupił, do tej pory jezdzilismy na race kingach na dluzsze wypady i kolega był zawsze szybszy na zjazdach, po założeniu ich już nie był. Stwierdził,że nie jest z nich zadowolony.
    1 punkt
  22. Było dzisiaj pedałowane nieco inne "reckless" w środku nocy niż zazwyczaj. Moc nawet była... ale w deszcz to inaczej pewnie i nadal nic nie jeżdżę. Zabytek ma dalej stan jaki był. Złożone, zrobione 300km, przetarte, zapomniane.
    1 punkt
  23. W Polsce mamy "najlepsze na świecie przepisy"🤕, na papierze, które są nagminnie łamane🥴 przez cwaniakujących "kozaków", którzy stwarzają niebezpieczeństwo i psują opinię o rowerzystach😡 https://www.decathlon.pl/c/rules/rower-elektryczny-a-przepisy-kodeksu-drogowego_6e46de6b-e98d-4dda-ba74-18d346556eb5#cb11a32b-cef7-4430-a7cf-1bf22f592b4c U Niemców: ordnung muss sein, cierpliwość niemieckiej policji się skończyła: https://www.mobimaniak.pl/380743/modyfikacja-rower-elektryczny-mandat-policja/
    1 punkt
  24. Servuss, Jest sobie taki pan, nazwijmy go Pan O. Pan O. jest spoiwem zrzeszającym grupę znajomych, rzucającym pierwsze hasła typu: "pora na kajaki, robimy spływ" albo "na rowerze dawno nie siedziałem, wsiadamy i jedziemy". Otóż Pan O. powiedział właśnie, że by się karnął po mojej okolicy. Zatem spotykamy się w zanastępny łikend (5-6 paź.) na rajzę po Pojezierzu Drawskim, trasa jeszcze nie zgiepeiksowana ale nocleg z soboty na niedzielę przyklepałem w stanicy Drawnik. Można tam nabuzować w dwóch kominkach, zamknąć okiennice i peklować się na dechy pod psiwór. Jest prąd, zatem zmarźluchy mogą zabrać farelkę, a elektryczni ładowarki do rowerów No właśnie, z reguły spotykaliśmy się o tej porze roku "na stalowo" ale Pan O. dzielnie się opiera i jeździ glinem, zatem wątek mityngu wisi w różnokołowym a nie stalowym. A więc - kto ma czas, siłę, wolę i ochotę przyjechać w okolice Drawna w pierwszy paździochowy łikend? Tak, wiem, że czasu do namysłu jest za wiele. Logistyka: można dojechać autem do mnie i porzucić blachę na ogródku albo tramwajem zjechać do Choszczna / Gryfina / Kalisza Pomorskiego skąd Cię odbiorę ja, @Sobek82 lub sobie podjedziesz. Koszt wynajęcia budy to 350zł płatne do DPN, już jest osiem osób pewnych, więc koszt się ładnie rozkłada. Transport gratów na wieczór ogarnę, nie ma potrzeby tachać wszystkkiego przez cały dzień. Plan na sobotę jest minimum 50km, oczywiście bez spiny tempo najwolniejszego w peletonie, niedziela wedle widzimisię, ale jakąś pętelkę też się uda zawiązać zależnie od pory powrotu zrzeszonych. Raczej opony MTB, na grawelowych się da ale frajdy za wiele z tego może nie być. @Sobek82 może jeszcze coś od siebie doda, Doda niech milczy, taguj ludzi, masz chyba kapownik w ZFORze a ja mam krótką pamięć @rambolbambol @RafalxM @itr @Greg1 @marcesco @CoolBreezeOne @Tomek21001 @akkwlsk @Kreick @3143k4r2 @MikeSkywalker @Chleje24na7
    1 punkt
  25. Czy opony były szybkie? Uważasz że to spisek księgowych i inżynierów? Z mojej praktyki serwisowej (16 lat) w tym 7 lat pracy w serwisie treka, gdzie sprzedawaliśmy kilkaset szos rocznie, w tym dużo drogich: jednym z najczęstszych pytań odnośnie szos jakie zadają ludzie to: czy do mojej szosy da się włożyć szersze opony albo jakie najszersze da się włożyć. Więc wyobraź sobie że ten spisek księgowych bardzo zgrał sie z potrzebami ludzi. Od 4 lat nie założyłem nikomu opony 23c, 25c tylko jeśli nic szerszego się nie mieści. Mam sporo klientów o zacięciu sportowym i przypadki używania opon węższych niż 28c są obecnie wybitnie rzadkie. Powód jest jeden: bo jakość nawierzchni jest ogólnie słaba. Gdy jest słaba to jadący zbiera na siebie wszystko, w dupeczkę dostaje też rower. Przeciętny Kowalski który jest telepany na dziurach jedzie na cienkich kabanach 23-25c wolniej niż na szerszych. Prędkość zależy od wielu czynników a od szerokości opon w dość minimalnym stopniu
    1 punkt
  26. Bo polami szutrami: Masz przyzwoitą ciętą kostkę, trafiłbyś na stare kocie łby
    1 punkt
  27. Bo jadąc szosą trafiłem na kilka kilometrów bruku - Paris-Roubais normalnie 😁
    1 punkt
  28. Bo słoneczniki urzekają mnie w tym roku
    1 punkt
  29. Bo miejscem startu było miasto świętej wieży
    1 punkt
  30. Bo jeszcze nie ściągnąłem „numeru startowego”:
    1 punkt
  31. Bo na horyzoncie Lipawa ( Liepaja, Łotwa)
    1 punkt
  32. Bo jeszcze raz koło ulubionego mostu
    1 punkt
  33. A ja uwielbiam takie odpowiedzi. Stal stali nierówna, żywica żywicy tez nierówna. Więc to nie są te same materiały, różnią się znacznie właściwościami. Ale co ktoś, kto coś wypisuje o brokułach może o tym wiedzieć, no przecież.
    1 punkt
  34. Miałem swego czasu rower stalowy Colnago i był super. Rama pracowała, było mięciutko. Tylko że kosztowałby teraz po przeliczeniu pewnie z 10.000. Teraz mam Marina Four Corners. Pospawali go z jakiś rurek kanalizacyjnych i rama w ogóle nie amortyzuje. Żeby myśleć o stali to trzeba by kalkulować tak: gravel aluminiowy z GRX to koszt minimum 6000. Do tego zamiana aluminium na stal np. firmy Columbus żeby to miało sens - dopłata ze 4000. Czyli wychodzi nam 10.000. A to co oferują producenci w zakresie cenowym który podałeś to najtańsza stal użyta tylko w jednym celu - żeby było taniej.
    1 punkt
  35. Z tymi zbiórkami to już cyrk... Rozumiem zbierać pieniądze na operację dziecka, którego rodziców nie będzie nigdy na nią stać, dla cywilnych ofiar pożaru czy powodzi, ale biznes żebrzący o pieniądze na odbudowę, to już przegięcie. Handlują Trekiem i Giantem, a nie stać ich na ubezpieczenie, czy zwyczajnie po polsku robią ludzi w wała? Ja w piątek miałem stłuczkę. Jak założę zrzutkę na naprawę auta, to mi się dorzucicie? Mam najstarszy samochód w Kotlinie Warszawskiej. 😆
    1 punkt
  36. Rozbujałeś się. Rower dla siedmiolatki i dobry amortyzator? Koła 18-20 cali - co dobrego czyli działającego będzie w takim rowerze? Jaki zapas termiczny dla dziecka w tym wieku przy masie ciała (statystyka) 18-34 kilogramy? Skoro dorosłe rowery "ogarniają" na podstawowych heblach a dzieciak jest lżejszy od skromnego (60kg) dorosłego 2-3 razy to ile tego zapasu ma taki hebliszon w przypadku tego dziecka?
    1 punkt
  37. To co mogę ze swojej strony dodać: 1. Jazda rekreacyjna po parku jest powolna, przyjemna i bezproblemowa, ale jak wpakujesz się na trasę, gdzie inni będą zasuwać, a Wy się wlec to sprawa stanie się problematyczna pod wieloma aspektami. m. in. zrobi się niebezpieczniej, będzie irytująco, a Ty będziesz się męczył zbyt powolną jazdą. 2. Bardzo przyziemna, ale nie do pominięcia sprawa. Pamiętaj, że jak dzieciak się poobija (a poobija) i matka Twojego dziecka to zobaczy to też będziesz poobijany. Po pierwszej akcji będziesz musiał całą sprawę przeanalizować na nowo, więc lepiej od razu to dobrze rozegrać . Szybciej czy później w pierwszej kolejności będziesz musiał postawić na bezpieczeństwo, "rozsądek", albo po prostu znaleźć na wszystko sposób. 3. Szykuj siano na porządnego segmentu ubiór dla córki, nawet jakbyś sam miał jechać w klapkach. W rowerze największy wpływ na bezpieczeństwo mają opony. Mają być górnej półki i uwaga - bardzo mądrze dobrane do terenu. W tej kwestii musisz zrobić internetowy doktorat. Perfekcyjnie działający hamulec z zapasem termicznym. Rower conajmniej w 100% sprawny. Nie ma, że kierownica czasem się obkręca itp. Jeśli nowa maszyna to pomyślałbym o rowerze, który będzie najbezpieczniejszy, w najniebezpieczniejszych odcinkach jakie planujecie pokonać. Np. lepiej, żeby rower był kiepski na względnie bezpiecznych podjazdach, ale dobry na zjazdach po kamieniach. Tak czy inaczej będzie dla niej "szybko", więc co do roweru kieruj się stabilnością itp. Dobry amor - dobra przyczepność przedniego koła. Im lższejszy rower tym też lepiej. 4. Wyżej wspomniano Ci o szkółkach dla początkujących riderów. To jest wybitnie dobry pomysł. Nie ma nic lepszego co mógłyś dla niej zrobić. Tylko gryzie się to z Twoimi oczekiwaniami, bo nie jest to wspólna jazda i nawet ciężko mówić o wspólnym spędzaniu czasu. 5. Wiem, że nie wiesz czego się podczepić, więc zobaczyłeś DH i o nim wspominasz, ale to nie ten sport (oczywiście moim zdaniem). Tutaj lepiej żeby ktoś inny się wypowiedział, ale coś czuję, że nawet na najprostrzych singlach poczujecie flow. Przy niewielkim nachyleniu po gładkiej ścieżce i pięknym krajobrazie dla dzieciaka mogą byś mega emocje. Sam też będziesz uśmiechał się pod nosem. Może tędy droga? 6. Musisz ogarniać jakąś bazę tras. Na tym też się za dobrze nie znam, ale warto pochyliś się trochę nad Komoot. Nauczyć się wyszukiwać i oceniać wstawione tam trasy. Decyduj się z początku na nieodległe trasy i porównuj je ze swoimi oczekiwaniami po sprawdzeniu na portalu. Naucz się/przygotuj się też tak, żeby szybko odnajdować dalszą drogę ścieżki jeśli sytuacja w terenie nie będzie jasna. 7. Trywialne - trzeba zaplanować transport rowerów. Jeśli nie masz vana to bagażnik rowerowy. Najlepiej na hak, ale jak ni dyrydy to na dach, tylko łatwo się zapomnieć wjeżdzając na parking jakieś galerii czy coś, więc traktowałbym to jako ostateczność. 8. Ty z plecakiem. Szama, picie, jakiś sprzęt do naprawy opon, do poprawienia przerzutki (fajnie jakbyś ogarniał grzebanie przy rowerze), coś na ewentualne kuku (kilka plastrów, bandaż, paski zamykające, coś do oczyszczania ran), nieciężkie ubrania na zmianę pogody. W sumie warto w to zaangażować kobietę. One potrafią sypać jak z rękawa co warto jeszcze zabrać i często mają dobre pomysły. Poza tym jak ją zaangażujesz emocjonalnie to będzie też Tobie łatwiej isć z córką w ten temat
    1 punkt
  38. Jak to od lat powtarzam - MTB wyrządziło sporo strat w popularyzacji rowerów w Polsce. Wszelkiej maści market-sh*ty, zemsty chrzestnego - ciężkie, niewygodne z kotwicami na przedzie - to wszystko sprawia, że zawodnik przejedzie się dwa kilometry - zasapie, spoci się i wnerwi - pierdzielnie rower do piwnicy i cała jego "przygoda" z rowerami skończy się. Sam większość swojego rowerowego życia przejeździłem na MTB w krzaczorach - co nie zmienia faktu, że zaczynałem od zwykłego składaka. Dopiero po kilku dobrych latach wszedł pierwszy "góral" z kilkoma przerzutkami na krzyż. A czy od razu kupować pełnoprawną szosę - też bym odradzał - to sprzęt dla zaawansowanych userów - musisz być wysportowany i w miarę rozciągnięty. W okresie przejściowym kup jakiegoś lekkiego crossa na sztywnym widelcu, zapakuj do niego 1,4'' szybkie opony i rób tysiące km.
    1 punkt
  39. Uważam, że rower trzeba przetestować w każdych warunkach i pod górę, i z góry. I to my bierzemy odpowiedzialność za kierowanie rowerem, jego stan (chyba, że sobie coś źle serwisowaliśmy, albo serwisanci spieprzyli), ale trzeba brać zawsze poprawkę na nieprzewidziane zdarzenia, typu wybiega zwierzę na jezdnię, dziura, kamień. Jazda z góry, szybko, to jest zawsze test na uważność. Uważam, że mój zjazd z Giebułtowa nie był bezpieczny, bo tam jest łatane pobocze i samochody też lecą z góry zaraz za rowerzystą, ale warto było Średnia prędkość na rowerze 26" po płaskim terenie, bez wiatru, to jest jakieś 25km/h na najwyższych biegach typu 3x8. I to jest szybko mimo, że się z pozycji jadącego tak nie wydaje. Ale uderzenie niestety może nawet zabić. Dobrze, że miałeś kask i zawsze trzeba się zabezpieczać na jazdy, które niosą ze sobą jakieś ryzyko ze względu na teren, albo ruch. Każdy testuje na dostępnym sobie terenie, więc pytanie nie było 'głupie'. Nie każdy ma samochód (znajomych), żeby się komfortowo dowozić w góry Moje pytanie to pewnego rodzaju test, jak się czujemy ze sobą po przekroczeniu 'rekordu' własnej prędkości na rowerze, przemyślenie konsekwencji, gdyby coś poszło 'nie tak', nauka z ewentualnego wypadku, satysfakcja z odwagi, ze sprawnego roweru (zwłaszcza, jeżeli sami go serwisowaliśmy), możliwość polecenia trasy, jeśli nadawała się lub nie do takich szybkich zjazdów. Ja tu nikogo nie zachęcam do rajdowania, ale uważam, że trzeba wiedzieć jaką prędkość maksymalną może osiągnąć własny rower w określonych warunkach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...