Skocz do zawartości

Ranking

  1. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      2 051


  2. pablo23

    pablo23

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      202


  3. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      1 240


  4. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      11 211


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.03.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 9 punktów
  2. Rzadka to u mnie sytuacja, ale zdarza się - zdjęcie roweru nie od strony napędu. Choć, jak widać na zdjęciach powyżej, najwyraźniej taki mamy obecnie trend.
    8 punktów
  3. Torebka na ramę. Szkoda, że nie mam w górnej rurze insertów bo bym się pozbył pasków.
    4 punkty
  4. Co Ty mówisz?! Ja na nich już ponad 350km zrobiłem na bezdętce i jestem zachwycony. Szybkie i przyczepne, tak szybko w zakręty chyba jeszcze nigdy nie wchodziłem. I nie zauważyłem, żeby coś się w nie wbijało. Tyle, że ja z asfaltu nie zjeżdżam, unikam chodników, DDRów z kostki czy szutrów. Syf (jakiś większy żwir, dziury, rozkopy) na drodze omijam, a jak się nie da, to wolę zejść i przenieść/przeprowadzić rower, niż ryzykować kapcia Wytrzymają. Porysują się, ale wytrzymają. Kupuję Elite Fly nie pamiętam od kiedy. Tak czy siak po sezonie trzeba je wymienić. Nie z przyczyn techniczno-mechanicznych, a czysto higienicznych. Wewnątrz ustnika w końcu zbiera się tyle syfu, że od samego patrzenia człowiekowi robi się niedobrze, wyrzuca bidony do kosza i zamawia na allegro nowe. Oczywiście można go zdjąć i umyć, robić to regularnie, ale każda taka operacja powoduje, że ustnik zaczyna przeciekać. Właściwie nawet bez zdejmowania po jakimś czasie intensywnego używania zaczyna się pocić, ale spokojnie, cały napój nie wyleci. Także może jednak w jakimś stopniu z przyczyn technicznych również. W temacie: - 4x bidon Elite Fly Tex 550ml (2x czarny, 2x "smoke", który niestety nie jest do końca szary, a wpada w niebieskawy) - dwa dla mnie, dwa dla kobiety - 2x koszyk na bidon Elite Ala - do jej szosy - suport Shimano SM-BB72-41b - OEM, do mojej szosy Teraz muszę tylko znaleźć odpowiedni kawałek rurki i zrobić sobie wybijak. Albo kawałek gwintowanego pręta i jakąś zeszlifowaną podkładkę. Zobaczę co znajdę pierwsze. 😛 W każdym razie mam zajęcie na wieczór. Za chwalenie się takim owinięciem powinien być tu ban z miejsca!!! 😁
    4 punkty
  5. Bo styczeń się ciągnął w tym roku jak te tory
    4 punkty
  6. Bo pomnik przyrody "Grupa Drzew" - nawet ładne miejsce.
    4 punkty
  7. jadę na rowerze miedzą na wsi polami przy których się ludzie budują 😉
    3 punkty
  8. Bo wpadłem zobaczyć co na tej części plaży w lesie słychać.
    3 punkty
  9. Autor wątku nie pisze o ściganiu. Na rowerze trail kręci się i jedzie. Zwykle i przełożenie będzie bardziej miękkie. Fun z góry ważniejszy niż czas podjazdu. Ten rose mnie jara. Bez dropera i dobrego widelca to wycieczki po szutrowkach raczej.
    2 punkty
  10. Do gór to bierz jak największy skok i myk-myk + dobre hamulce. Żadnego XC, ta Merida jest daremna do takich zastosowań, choć ładna. A na szutry, asfalty i podjazdy to wystarczy oponę z tyłu zmienić na coś szybkiego typu Mezcal i będzie dobrze.
    2 punkty
  11. Nie Jaworki tylko Koninki zapewne bo tylko z nich idzie cokolwiek "wyciągowego" na Tobołów i dalej. Jak to ma być cokolwiek na podjazd autem z Szczawnicy to trzeba uderzyć albo z Ochotnicy Dolnej albo Knurowa lub parkingu na przeł Knurowskiej.
    2 punkty
  12. Trochę części skręconych razem czyli nowy bajk:
    2 punkty
  13. Testowałem nowego grawela - pierwsze 25 km zrobione, nawet test tetenowo-błotny przez przypadek zaliczony 😁
    2 punkty
  14. Tak kończyć dzień to ja mogę.
    2 punkty
  15. Męczyłem czwartoklasistów wiedzą o serwisowaniu i bezpiecznym poruszaniu się po drodze. Taka rozgrzewka przed egzaminem na Kartę Rowerową oraz planami zbudowania toru do szkolenia techniki jazdy…
    2 punkty
  16. 2 punkty
  17. Szaszłyki, stery, gumy anty uderzeń łańcuch, dupochron, podkładki surowe z carbonu, półośka 15x100 Qer, gumki 28g do współżycia. Pozdrow'er😘
    2 punkty
  18. Też chciałem objechać, ale... zo obu stron jeszcze większe bagno... Łeee tam. No Mud No Fun Bo oficjalna miejscówka na końcu drogi.
    2 punkty
  19. Szosa będzie lżejsza, szybsza i tańsza. I 90% obszaru mapy poza miastem będzie dla niej niedostępna. Gravel otwiera ten dostęp. Można też założyć do niego opony szosowe, nikt tego nie sprawdza
    1 punkt
  20. Spójrz na to inaczej. Jak się chcesz ścigać to XC. Bo będzie najlżejszy pod górę i jakoś tam zjedzie. Ale dla normalnych ludzi chcących w weekend w góry wyskoczyć to są fulle. Ciężkie krowy enduro ze skokiem 160-170 i też tam analogowo wyjeżdżają, choć nie da się ukryć że zdecydowana większość jednak kolejką, albo na prądzie No ale budżet jest jaki jest i trzeba szukać czegoś jak najbardziej terenowego. A po zakupie pod żadnym pozorem nie wsiadać na fulla w prądzie, dzięki czemu HT będzie dłużej cieszył
    1 punkt
  21. A to ktokolwiek tam wyjedzie i jest wypoczęty? Wtoczysz się i wystarczy, a margines bezpieczeństwa w dół na ścieżkowcu jest po prostu większy. A przez to frajda też.
    1 punkt
  22. @dfq głośny licznik powiadasz? 😜 @lewocz a wiertarkę masz...? 😉
    1 punkt
  23. Właśnie widziałem że ten Orbea Lufey H10 często się przewijał ale w PL widzę że rozmiar M to 2k ponad budżet wychodzi. https://www.veloboutiquepro.com/orbea-laufey-h10-2022/ ktoś jest w stanie wypowiedzieć się na temat tego sklepu ? Z takich opcji które wymagały by dopłaty którą byłbym w stanie jeszcze zaakceptować są wymienione Bonero 2 i Big Nine TR. One się między sobą jakoś znacznie różnią ? Bliżej mi do meridy z racji tego że kupiłbym w PL no i mimo wszystko taniej. Też kwestia na ile warto dołożyć względem tych modeli niżej ? Mieszcząc się w budżecie to wybór pomiędzy Craggerem a 500 Lite.
    1 punkt
  24. Nie, z Hali Koniecznej jedziesz dzikusem, przez tą Górę Konieczną, poniżej masz ślad samego zjazdu od tego gościa z filmiku (tam też GPX jak coś). 400m w dół zayebistej traski, cza umić, ale zjeżdżalne, choć to subiektywne mocno , filmiki oczywiście trudności/nachylenia w żadnym stopniu nie oddają. https://pl.mapy.cz/s/gunodomoco Perć Sosnowskiego - Zielnik-Karpacki.pl Beskid Sądecki Jest to bardzo ładna ścieżka, wychodząca w Dolinie Wielkiej Roztoki i dochodząca bezpośrednio na Halę Konieczną. Podobno kiedyś prowadził tamtędy szlak turystyczny, ale obecnie go nie ma. Trzeba wejść na skałki w miejscu, gdzie niebieski szlak narciarski skręca w lewo od drogi prowadzącej dnem Doliny Wielkiej Roztoki. Z boku widać dość wyraźnie ścieżkę. Mimo braku szlaku ludzie muszą tamtędy chodzić, bo jest ona dobrze widoczna przez cały czas. Ponadto wzdłuż ścieżki ktoś pomalował białe kropki i paski na drzewach - są gęsto rozmieszczone i dobrze widoczne. Ścieżka jest malownicza i bardzo skalista – w dużej części prowadzi przez wychodnie skalne. Jest też bardzo stroma, czemu najprawdopodobniej zawdzięcza swoją drugą nazwę – Wściekła Perć. Najlepiej wybrać się na nią wczesną wiosną albo późną jesienią – wtedy odsłaniają się widoki na okoliczne szczyty. Czas przejścia, w zależności od tempa to 1,5-2 godzin. Profesor Kazimierz Sosnowski wykładał na Akademii Handlowej w Krakowie. Żył w latach 1875 – 1954. Był krajoznawcą, jednym z największych polskich propagatorów turystyki pieszej. Zachwycał się zwłaszcza Beskidami, Pieninami i Jurą Krakowsko-Częstochowską. Wytyczył wiele szlaków turystycznych, m.in. W 1908 roku pierwszy szlak turystyczny z Rytra przez Przehybę do Szczawnicy. Z jego inicjatywy powstał w latach 1023-29 Główny Szlak Beskidzki, który później został nazwany jego imieniem. Pisał przewodniki: m. in. w 1914 roku wydany został pierwszy polski przewodnik turystyczny „Przewodnik po Beskidzie Zachodnim – od Krynicy po Wisłę łącznie z Pieninami i terenami narciarskimi” jego autorstwa. Jeżeli chodzi o naszą perć, to nie znalazłam informacji, dlaczego ktoś nazwał ją jego imieniem. Może to on wytyczył kiedyś tą ścieżkę?
    1 punkt
  25. https://www.rosebikes.pl/rowery/mtb/trail/bonero
    1 punkt
  26. Ja do mojego mtb długo się wstrzymywałem z zakupem dzwonka, bo zasadniczo go nie potrzebowałem. Ale po ostatnich akcjach na ścieżkach w mieście kupiłem ten i jestem zadowolony. Ładny, pasuje do roweru i jest wystarczająco głośny.
    1 punkt
  27. Z tymi normalnymi dzwonkami mam takie doświadczenie (przynajmniej w mieście), że ta piechota owszem wie czego się spodziewać, ale jak lezie DDRem to ma to w dupie, często nie słyszy bo słuchawki w uszach, a często pewnie złośliwie, więc cokolwiek inaczej brzmiącego niż dzwonek jest moim zdaniem duuuużo lepsze, przynajmniej w takich sytuacjach, ofkors Air Zunda nic nie przebije, ale to co zalinkowałem naprawdę działa nieźle jak się już nie raz przekonałem
    1 punkt
  28. Bo odwiedziłem Zamość, ten pod Bydgoszczą...
    1 punkt
  29. Tak ale zaznaczyłeś wjazd na Wietrzny tym syfem czerwonym. Ja pisałem o cyklotrasie obok czyli start z 200 metrów dalej https://www.google.com/maps/@49.3751179,20.4971597,3a,75y,195.01h,76.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1s9kOpwBqd5ZV456k703SToQ!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu Co do Homola to z tego co kojarzę tam jest trochę schodków, rezerwat i bywa kupa ludzi, dzieci na wycieczkach. To nie moje klimaty ale posądzam, że tak.
    1 punkt
  30. To ja polecę fantastyczną, nieco ambitniejszą trasę pod gravel. O ile, i to bardzo ważne, nie padało: https://en.mapy.cz/s/lofavukota Pchałem tylko raz przez kilkadziesiąt metrów. I parę razy trzeba było przenieść rower nad błotem, choć ogólnie było wtedy sucho.
    1 punkt
  31. Też dziś przyszło parę fantów. Długo wyczekiwana tylna przerzutka Grx 815 Di2. I trochę mania lekkości mnie ogarnęła 1. 2x koszyk Elite model Leggero ( 17 gram ) 2. 2x Bidony 50 gram za 550mm. Na plus faktycznie dośc lekki i bardzo miękki i nawet po odkręceniu nie zajeżdża za bardzo plastikiem, może jeden sezon wytrzymają . 3. Dynamic Barkeeper. Nowe mleko do wypróbowania w tym sezonie, ale na próbę wziąłem tylko 250 ml. tyle powinno wystarczyć na jeden sezon. Podobno nawet strzał z naboja mu nie straszny, zobaczymy co wszystko będzie "werte" .
    1 punkt
  32. Kombo z kilku paczek. Podpórka vel nóżka vel stopka nie dla mnie, Campagnolo też nie, jeszcze nie zwariowałem 🫣
    1 punkt
  33. obawiam się że komfortu pracy powietrznym damperem to nie poprawisz chyba że ten co masz to totalna padaka, jak szukasz uzywek to szukałbym jakiegoś dobrego sprężynowca, powietrzne wymagają czestego smarowania komory, jak nie smarujesz to zamulają, no i powietrzna używka może nie trzymać ciśnienia a serwis takiego dampera często jest nieopłacalny. Dt miałem i Ci nie polecę używki bo ciężko cokolwiek do niego kupić z uszczelek czy jakichkolwiek części serwisowych, jak koniecznie powietrzny to albo RS albo fox tyle że foxy potrafią być drogie w serwisie.
    1 punkt
  34. Jak ze Szczawnicy to nie można Prehyby (mam stare mapy i pamiętam lata 80te gdy była to właśnie Prehyba a nie Przechyba) pominąć niebieskim/rowerówką/niebieskim pod schornisko i dalej żółtym z rozdroża pod Wielką Prehybą łącząc go z tym "tajemnym" na końcu do Skrudziny i powrót przez Prehybę wracając na nią murzynem i potem głównym czerwonym beskidzkim do Szczawnicy. Jak dwa wiazdy to za dużo to można na szybkości zrobić traskę od razu ze Skrudziny (auto pod kościołem) murzynem na Prehybę i znów jak wcześniej opisane tym żółtym. Ewentualnie z Prehyby fajny jest dziki zjazd Percią Sosnowskiego w kierunku Rytra i to można sobie dorzucić, wrócić potem szutrem na Prehybę i powrót do Skrudziny. Ęduro kalsyki, aż sam se zrobiłem smaka ;-). Polecam. Jeden GPX się udało załadować, drugi już widzę za dużo więc jak coś w osobnym poście. 2_x_Prehyba.gpx
    1 punkt
  35. @chudzinki już kiedyś miałem co zapodać tripa tylko jakoś tam miałem wrażenie, że tylko nasz strona. Ale weż no sobie zostaw auto pod kościołem w Szlachtowej i wbij przez Durbaszkę, Wysoki Wierch do Słowaków na z kolei Wietrzny Wierch. Ostatnie parę lat zostało zanim młodnik już coraz bardziej przykryje widoki. Trasa prosta bo jedziesz cyklotrasą z Lipnika na szczyt a potem zółtym na Polanę gdzie wbijasz na zielony do przeł Straniany. Dalej to już wedle inwencji. Piękne widoki na naszą cześć, Tatry czy Levockie Wierchy. Z Wietrznego widać na południowym wschodzie przy czerwonym szlaku sporą daczę. Warto tam wbić usiąść na ławkach i nacieszyć widokami i kompletnym zadupiem.
    1 punkt
  36. Jechaliśmy z Jaworek (gdzie można się przejechać wyciągiem, ale my nie skorzystaliśmy) szlakiem rowerowym koło Tobołowa, Suchory, dalej przez Pudziska i Obidowiec. Stąd do schroniska bywało koszmarnie - podjazd po gruzowisku - walka po kilkadziesiąt metrów albo pchanie. Dalej w dół żółtym na przełęcz Borek - było, że dopuszczone dla rowerów - w dół fajnie, w górę by było trudno, bo bywają schody. I powrót rowerowym do Jaworek - słodka szutrówka. Może jest wygodniejsza trasa na szczyt - niestety drogi, którymi jeżdżą motory i terenówki nie są fajne. GPX nie ma, ale wszystko po szlakach dla rowerów.
    1 punkt
  37. I właśnie po to ten przejazd jest tak zrobiony, żeby rowerzyści na pełnej bombie z górki nie wpadali prosto na ulicę. Dodatkowo auta oczekujące przy krawędzi na wyjazd z podporządkowanej nie blokują przejazdu. Same plusy takiego rozwiązania
    1 punkt
  38. Tia, ja wiem że połowa z was to ma średnią przez miasto 45mk/h, przelotowa 68km/h, hamują tylko barany co się boją.🫠 Ale na szczęście jest jakaś bo jakaś infrastruktura w mieście. Rowerzysta winien być ponad to, nie spinać się, z kulturą mijać się ze wszystkimi użytkownikami dróg, ścieżek, chodników. Nie ma co drzeć kotów z "samochodziarzami", "madkami" i każdym kogo mijamy. To my jesteśmy w danym miejscu, nagle, niespodziewanie. Mamy obowiązek, przewidywać, dostosowywać prędkość, oceniać możliwości. Pozdrow'er 😘
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. Błoto lepiej omijać https://gifbin.com/bin/082010/1282645267_grandma-riding-bike-faceplants-in-the_mud.webm Bo zieleń powoli rozkwita.
    1 punkt
  41. Bo 3 jeziora, dużo błota, cały brudny, niezwykłe widoki i niezwykłe spotkania.
    1 punkt
  42. 1 punkt
  43. Raz do roku udaje się tak wysoko 😄 Bo...
    1 punkt
  44. Moje stalowe rowery pracują nawet jak śpią, mimo że są pochowane w stodole, śpiąc w swoim łóżku oddalonym o kilkadziesiąt metrów, czuję tą cudowną pracę stali chromo molibdenowej, to jest niebywałe, nie do opisania, coś z czym się nigdy nie spotkałem, czujesz to pod skórą, na skórze, nawet tam gdzie tylko papier toaletowy ma dostęp. Niesamowite.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...