Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.01.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
9 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
Stoję, w kałuży, i patrzę. I czuję, że membrana w butach już nie jest pierwszej młodości.6 punktów
-
4 punkty
-
Bo parę dni temu, to jeszcze puchaty śnieżek można było na ścieżkach znaleźć.3 punkty
-
3 punkty
-
Ale my nie rozmawiamy o wyczynowym sprzęcie zawodniczym, ale normalnych rowerach "mtb" dla aktywnych ludzi, do rekreacji lub ewentualnie amatorskiego sportu. Co mnie interesuje jakiś Michał Topor i jego trasy XC, jak ja nigdy tam nie pojadę, i przeważająca większość ludzi jeżdżących czasem rowerami mtb również. Od samego początku historii roweru mtb było wiadomo, że wbrew słowu "mountain" w nazwie, nie chodzi wcale o rower do jazdy stricte w górach, ale ogólnie w terenie, po drogach leśnych, polnych, piachu, błocie, śniegu, trawie, miękkich liściach, korzeniach, kamieniach i tak, również skałach, ale z tymi tak naprawdę większość i tak nie będzie miała styczności. Strome podjazdy wymagające miękkich przełożeń występują nie tylko w górach. Grube opony bywają potrzebne (i znacznie poprawiają komfort i trakcję) nie tylko w górach. Amatorskie zawody (poza typowymi szosowymi imprezami) to głównie matarony mtb, rozgrywane w różnych krainach geograficznych, w różnych częściach świata czy Polski, gdzie przynajmniej część trasy musi stanowić jazda poza drogami utwardzonymi, przez lasy, pola, łąki i zwykle jest tak prowadzona, by były jakieś strome podjazdy i trudna nawierzchnia, w granicach tego co oferuje dany region. Dlatego takie cykle amatorskich zawodów rowerowych jak np. Maratony Kresowe czy Mazovia MTB Marathon nie używają określenia "mtb" na wyrost i mają pełne prawo się tak nazywać. To, że zdarzają się tam często spore odcinki jazdy po asfalcie wynika z chęci poprowadzenia trasy przez ciekawe miejsca, czasem dość znacznie oddalone, a jednocześnie utrzymania ogólnego czasu jazdy w jakichś sensownych granicach, bo próba poprowadzenia trasy wyłącznie terenem rodziłaby dodatkowe problemy, nawet typu jakieś wąskie, zarośnięte chwastami ścieżki wymagające karczowania. Rumcajs, a jeśli twierdzisz, że np. w Krasnymstawie nie ma gdzie się zmęczyć w lasach, albo że Twój napęd 1x będzie zawsze działał jak masełko to przyjedź tu kiedyś po długich deszczach (noclegu nie oferuję, z góry uprzedzam) i poznaj co to mokry less. Nie demonizujmy też tak tej przedniej przerzutki. Logika i sprawność manualna potrzebna do jej obsługi to poziom rozwoju intelektualnego i koordynacji kilkulatka. Jeśli ktoś ma problem z opanowaniem przedniej przerzutki (dobrze wyregulowanej i z linką, która nie stanęła w pancerzach z powodu korozji) a jednocześnie ma prawo jazdy to moim zdaniem powinien je dobrowolnie oddać, by nie zagrażać innym na drodze, gdyż zwykła zmiana biegów w manualnej skrzyni biegów wymaga zgrania ruchów dwóch nóg i jednej ręki, a jeszcze trzeba obserwować znaki drogowe, światła, ruch innych pojazdów i pieszych. To dopiero jest komplikacja. A ruszenie z ręcznego pod górę? Ja wiem, że ludzie są teraz coraz bardziej leniwi, coraz więcej jest skrzyń automatycznych i systemów wyręczających kierowców w myśleniu, ale bez przesady. A poza tym wciąż twierdzę, że przeciętnemu użytkownikowi roweru mtb dużo bardziej jest potrzeby odpowiedni zakres przełożeń niż mikrosekundowa możliwość ich zmiany jedną manetką. Pierwsze rowery mtb mogły spokojnie służyć zarówno do szaleństw w terenie, jak i wypadu z sakwami w Alpy, czy po montażu jakichś szybkich opon (niekoniecznie wąskich) do mocnej pętli po asfalcie z kolegami na szosówkach.2 punkty
-
W sedno, i to nawet nie amator, zawodnik również skupia się na dobieraniu linii i utrzymaniu trakcji a nie na przerzutkach. Za lekko - cyk jest ciężej, za twardo, cyk jest lżej, a jak nie to 3x cyk i też jest git. @marveloSkończ juz temat tych maratonów, obejrzyj sobie nagrania Michała Topora z objazdów tras XC, jak juz tak chcemy się podpierać YouTubem. Zobacz, jak wygląda trasa godna nazwy "MTB". Sam topór na którymś live powiedział, że 2/3x to totalny nonsens, niepotrzebna komplikacja podczas wyścigu, gdzie liczy się maksymalne skupienie. Zresztą, dzisiejsze wyścigi XC = wyścigi fulli (jeśli patrzymy na elitę, nie amatorszczyznę jadącą po łące). A w fullu 1x jest jedyne słuszne z nieco innych powodów ale nie chce mi się robić elaboratów, w skrócie: kinematyka zawieszenia którą napęd 2/3x upośledza.2 punkty
-
2 punkty
-
@spidelli dobrze skonfigurowane 1x12 czyli dobrane pod łydę, teren jest kwintesencją prostoty , ergonomi i efektywności.2 punkty
-
Napęd w mojej trailówce - 1x12 i 30t z z przodu - mi pasuje w terenie gdzie ten rower zabieram. Co więcej jako że nie lubię jeździć z niską kadencją, praktycznie nigdy nie używam najmniejszej zębatki. Na dojazdówkach spokojnie 25 - 27 km/h pojadę, wiadomo to nie jest szosa i nigdy nie będzie. W mojej kasecie 10-51 nie ma większych odczuwalnych dziur. Owszem na asfaltowych dłuższych zjazdach, nie dokręcę, w terenie nie mam potrzeby dokręcać. Pod górę jest lżej niż w moim 26 calowym Treku z napędęm 3x10 (chyba młynek 24 a z tyłu 36). Co więcej mimo że Treka, w zasadzie, używam w okolicach zamieszkania, to chodzi mi po głowie zmiana jedną zębatkę z przodu. Zakres będzie mniejszy, ale z blatem najmniejszych dwóch zębatek i tak prawie nie używam. Sam jestem ciekaw jak to będzie, szczególnie jak z czasem zmienię kasetę. W zeszłe wakacje byłem na Giancie Trance w Alpach Julijskich (może bez sakw, ale z plecakiem:)) i spokojnie dałem radę. Do szaleństw w terenie się nadaje dużo bardziej niż stare MTB, a pętli na szosie nie próbowałem, ale nie mam wątpliwości że napęd 3x10 sprawdziłby się lepiej (albo zmiana zębatki na 36t:D). Tylko, że nie kupiłem trailowego roweru by jeździć na Gassy.1 punkt
-
Marvelo, no powiem tak każdy czuje inaczej… w moich początkach miałem napęd 2x7 w rowerze z szosową korbą, który udawał dzisiejsze Gravele. Wolnobieg startujący od 14 miał tak zwany tryb Megarange czyli był gęsty a potem nagle duża zębatka 34 … i tam była dziura… Mam kasetę 12 s 11-50 i nie ma poczucia że jest jakaś dziura przełożeń, kiedy dostaniesz taki nowy napęd pierwsze co poczujesz to wrażenie, że na najbardziej stromych ściankach masakrujesz napęd, czuć że idzie przekos, gra. Potem to mija W górach do mojej emeryckiej jazdy taki napęd jest ok. Dziury przełożeń pojawiają się znów kasetach ubogich w tryby do rowerów elektrycznych, ale tego pod sobą nie miałem.1 punkt
-
@marvelo "Prawdziwy terenowy samochód ma reduktor" - celowo napisałem "samochód osobowy" - zwyczajny normalny, passeratii. To, że terenówki mają reduktory to wiem bardzo dobrze... "Czyli mamy np. zębatkę 51 z , a potem dużą dziurę i dopiero następny bieg. I nie da się tej dziury niczym załatać." - tu po raz kolejny podkreślasz, że nigdy nie jeździłeś. Nie trzeba łatać czegoś czego nie ma. A tymi argumentami o błocie to totalnie nie ogarniam co to ma do działania. Jak już zafajtasz napęd to taki czy sraki będzie do doopy. (choć śmiem twierdzić, że 1x wygra tę walkę).1 punkt
-
Amator/Rowerzysta - rekreacyjny nie używał przedniej przerzutki, chyba że w ostateczności. Ale wtedy ona generuje ogromne zamieszanie i był to większy problem jak rozwiązanie. Profesjonalista/Świadomy amator - zupełnie jak @Rumcajs.powiedział Ostatnie 15 świadomych amatorów i dwóch profesjonalistów - jeszcze używają FD w rowerach.* FD umarło w MTB, bo rowerzyści w miażdżącej większości ją uśmiercili. 20 osób na świecie, które używa przednich przerzutek nie jest już żadną grupą reprezentacyjną, a szukanie spisku OEM, czy jakiś ekstremalnych przykładów wyższości FD nad 1x to jest copium. *Nie liczę starego/retro sprzętu.1 punkt
-
Jeśli ma mieć 10 mm ciągu linki to manetka Rosh Shox Oneloc jest ok. Podobno DT L2 też ciągnie w okolicy 10 mm, ale to sprawdzę za około tydzień, czy pasuje do RSa a tym samym Foxa.1 punkt
-
Akurat dla wchodzących do sklepu po rower typu „rower” napęd 1x jest bardzo dobry, Zrób ankietę u „niecyklistów” jakie mają wspomnienia z przerzutkami swoich rowerów marketowych po 1990 roku :))) a kolejny aspekt to - na czym dzisiaj jedzie czołowa 30 ka… może sobie w sezonie popatrzę przy okazji, mam znajomych ciągle startujących … aaa i dopisując dwa słowa do mojej skargi na napęd 1x12 : w zasadzie krążąc - góry - Mazowsze - można zmieniać korbę.. tylko że w moim przypadku max w ramie to 34 z Kaseta klasyczny bębenek, 11-50. Nie inwestuję w nowe koła.1 punkt
-
Czy ma Golonce czy ma Langu 44x11 raz na jakiś czas było kwestią utrzymania się lub zgubienia grupki… na Langach, czy Zamanie ( płaskich) zgubienie kola np na 7 km przed metą było wyrokiem. Uźywanie dobrze złożonego napędu 2x czy 3x nie narażało na niedogodności, zablokowanie błotem nie było aż taką makabrą, jedynie zasysanie łańcucha na 22 doprowadzało do białej gorączki … oburęczna obsługa dwóch przerzutek była wbudowana w nawyki. napęd 1x jest cudownym uproszczeniem dla rzeszy amatorów kolarstwa czy po prostu jazdy na rowerze. PROSTOTA wygrywa. Narzekamy jedynie na cywilizacyjne zmiany w ofercie producentów, które zamykają drogę do założenia 2x lub 3x, jeśli ktoś to preferuje… Nawet brak oficjalnie dostępnych kaset XTR 8 czy 9s jest wstrętny, bo wymusza porzucanie wieloletniego używania grup premium. W przypadku roweru, który jeździ na Mazowszu i kilka razy w roku w góry napęd pracuje głównie na 11 i 13 i 15. To jest słaby punkt mojego 1x121 punkt
-
O właśnie @Rumcajs. a dodam jeszcze 36/10 to to samo co 40/11. Czy ktoś w MTB potrzebuje czegoś więcej a zwłaszcza amator. Czy amator potrzebuje zastanawiać się na podjeździe co ma zrzucić z przodu a co z tyłu żeby było w sam raz ? Czy amator ma się delikatnie mówiąc denerwować jak ma oblepioną od błota przednią przerzutkę i nie chce się zrzucić na "ząbek" niżej ? Jak ktoś jest nawiedzony to niech śmiga nawet na 3x12 .... jego prawo. Ktoś woli 1x12 to nie powód aby robić krucjatę na miarę podboju Ameryki przez Hiszpanów.1 punkt
-
Z podanych przez Ciebie na papierze najlepiej wypada Mustang M8, później Kross i najsłabiej M5. Niemniej jednak wszystkie obe nie mają sztywnych osi a w tej cenie można już znaleźć rowery ze sztywnymi osiami, chociażby trochę bardziej rekreacyjny Rockrider Expl 540 czy trochę bardziej sportowy Rockrider XC 100. I zanim zaczniesz komentować, że rowery z marketu to wiedz, że pod względem serwisu żaden inny producent nie pobije Decathlona i nie chodzi mi o "fachowość" serwisantów bo z tym jest różnie ale i fakt, że jak coś się dzieje to po prostu wymieniają części na nowe bez żadnych przepychanek z klientami i udowadniania kto zepsuł i dlaczego1 punkt
-
Szklą się zasyfione żywiczne od wysokiej temperatury. Pojawiają się na okładzinach wtedy drobinki szkła albo nawet taka szklista skorupa. W metalicznych to jakiś nalot/rodzaj korzji.1 punkt
-
Wybór rozmiaru ramy to bardzo indywidualna sprawa zależy jak jesteśmy zbudowani długość kończyn , tułowia , ja ma 187 cm i 94 kg praktycznie te same gabaryty , ja potrzebuje ramy „prostokątnej „ trek ,czyli dłuższa a niższa w rozmiarze XL , na ramach „ kwadratowych” cube , kross ,jest mi nie wygodnie nie mogę dopasować rozmiaru L wydaje mi się za małe a XL za duże .bez przymiarki chyba się nie obędzie .1 punkt
-
Taką z 10mm ciągu linki. A co wybierzesz, to zależy od preferencji, nie musi być koniecznie Fox'owska1 punkt
-
Jesteś pomiędzy L a XL. Warto przymierzyć bo u jednego producenta wpasujesz się w L a u innego w XL. 19 to L. Np Cube ma 20'. Nie wiem jak ten kumpel jeździ na 21.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
".....Przy zabawie na Rouvy nie było to problemem - coś tam pedałowałem, kogoś goniłem, komuś uciekałem, coś tam się zapisało w aplikacji ale Polar swoje dane dostał i dorzucił do kupki ..." - może tego trzeba się trzymać. Podchodzenie w akademicki sposób do ogólnie pojętej jazdy na rowerze zabija klimat bycia bikeholikiem. Kręćmy w zimie na trenażerach aby nogi nam nie sparciały przez ten kiepski czas bawiąc się przy okazji. Może kiedyś na Rouvy będę pulchnym soczystym królikiem którego pożre zły wilk @spidelli. 😉😁 Słupki /wykresy to zostawmy młodym źróbkom. Jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć, goniąc czy uciekając - to najlepszy trening dla dziadziusia obieżyświata. I tak jesteśmy jak stare merole co po półmelonie km dopiero się docierały w porównaniu do dzisiejszych nowych szybkich bawarek które do końca gwarancji nie dożywają.1 punkt
-
1 punkt
-
Parę osób pyta się mnie o nagrzewanie się latarek, to warto coś sprostować 🙂 To, że latarka się nagrzewa to jest bardzo dobrze. Prawdę powiedziawszy im lepiej się nagrzewa podczas pracy, tym lepiej to może być wykonana latarka (czy host od latarki). Obudowa działa jak radiator. Convoy S2+ ma pojemność cieplną około 10W i tyle ciepła mniej więcej wydziela dioda XM-L2 przy 2.6A. Można by oczywiście dać pod diodę kawałek azbestu, izolacji termicznej i latarka byłaby zupełnie zimna, ale dioda by się szybko upiekła we własnym sosie. Mówimy o kawałku krzemu wielkości 5x5mm wydzielającego aż 10 W ciepła. Niektórzy producenci latarek pakują bardzo mocne diody, zasilane dużymi prądami i to wszystko bez odprowadzania ciepła. Prędzej czy później coś się spali a i ilość światła będzie niższa niż w optymalnie zgranej latarce.1 punkt
-
Zastanawiałem się nad przejściem na więcej rzędów, jednak faktycznie na tę chwilę 8 mi wystarcza, fakt, największą zębatka mogłaby być większa, jednak zmienię to gdy kaseta się skończy. Dziękuję za pomoc, zakupiona rd-m772 😀1 punkt
-
Mam rd-m772 od wielu lat i to bardzo dobra przerzutka. Owszem, są lepsze (XTR), ale to dla ścigantów, do normalnego użytkowania XT najlepsza opcja.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00