chudzinki Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu @KNKS, jaki sprzęt? Bo moja ostatnia wypowiedź tyczyła się komentarza @zekker o szerokościach opony. A jeżeli chodzi o fatbike` a - niektórzy z Was nie potrafią zrozumieć, że nie wszyscy jeżdżą na czas, liczą waty i inne takie 🙂. Gdybym w swojej najbliższej okolicy miał dużo piachu, błota i znalazł fundusze i miejsce na kolejny rower to bym go kupił choćby po to żeby pojeździć sobie raz na tydzień dla zabawy. Ja nie widzę z tym żadnego problemu, a że pojadę na nim 5 czy 10 km/h wolniej to żaden problem. ale jak widzę niektórzy nie potrafią tego przetrawić 🙃. Cytuj
KNKS Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu @chudzinki Pisałeś o tym że żadne umiejętności nie zastąpią "szerokiego kapcia" w temacie dotyczącym fatbike, więc chyba oczywistym jest że skojarzyłem, że jesteś pustynnym wyjadaczem który leczy rajderów XC z przekonania że standardowy rozmiar opon, czyli 2,4 jest złotym środkiem, udowadniając tym samym że fatbike jest do takich zastosowań najlepszy. A jako że pisałeś coś tam o jakiś "ustawkach" to myślałem że o ściganie chodzi 😁. To co Ty chciałeś na tej Pustyni Błędowskiej udowodnić ? Jeżdzę często po tamtych okolicach, Niegowonice-Wolbrom-Sławków, i to raczej mało wymagający, pofałdowany teren pod XCM. Po cholerę tam jakieś szerokie opony ? Jeśli nie chodzi o to aby jeździć efektywnie co, suma sumarum przekłada się na szybko, to istotnie można jeździć nawet na Wigry3, bo może pojedziesz godzinę dłużej, ale i tak do celu dojedziesz. Cytuj
kipcior Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Ja mogę potwierdzić, że da się fatem robić trasy po 200km ze średnią 20+. Po płaskim. Choć to nie moje wyniki więc nie pamiętam dokładnych danych. Ale też bym nie uwierzył jakbym tego nie zobaczył. A po Pustyni Błędowskiej bez problemu można jeździć na 40c. W końcu zbudowali tam betonową Velo Przemsza 1 Cytuj
kaido2 Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowane) W dniu 5.10.2025 o 09:40, KNKS napisał: Niezłe parametry. W terenie szybciej nić większość riderów spod znaku XC/XCM, a na przelotach jak amatorzy kolarstwa szosowego na "kompaktach" 50-34. A mówią że nie ma uniwersalnych rowerów. Tak z ciekawości przy jakich watach te kozackie prędkości ? 😉 Mnie ostatnio przy czymś podobnym wyszło tyle XD #kloc, #amor sprezynowyXD, #29x2,1,#baranekdlategotakszybkoXD 55 minut temu, kipcior napisał: Ja mogę potwierdzić, że da się fatem robić trasy po 200km ze średnią 20+. Da się, ludzie RMW1200 na tym startowali i osiągali dobre czasy i lokaty. Edytowane 1 godzinę temu przez kaido2 Cytuj
chudzinki Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowane) 21 minut temu, KNKS napisał: Pisałeś o tym że żadne umiejętności nie zastąpią "szerokiego kapcia" w temacie dotyczącym fatbike, więc chyba oczywistym jest że skojarzyłem, że jesteś pustynnym wyjadaczem który leczy rajderów XC z przekonania że standardowy rozmiar opon, czyli 2,4 jest złotym środkiem, udowadniając tym samym że fatbike jest do takich zastosowań najlepszy. @KNKS, chodziło mi o to, że nie oszukasz praw fizyki. Jak ktoś twierdzi, że przejedzie gravelem po pustyni, nie po drogach wokół pustyni (i nie po kładce jak @kipcior zażartował😃) to jest to CAŁKOWICIE bez pokrycia z rzeczywistością. Wczoraj widziałem gościa, który męczył się na gravelu między schroniskiem Szyndzielnia a Klimczokiem. Czy jego umiejętności sprawią, że pofrunie nad tymi kamieniami? No chyba nie. Chciał jechać to niech sobie jedzie, ale nie twierdźcie, że umiejętnościami wszystko się da nadrobić 😏. I ja w żadnym miejscu nie pisałem, że na drogi wokół pustyni trzeba jakieś szerokie opony, nic nie pisałem o tym. 21 minut temu, KNKS napisał: To co Ty chciałeś na tej Pustyni Błędowskiej udowodnić ? Chciałem żeby mi pokazał jak to jeździ po piasku na tych oponkach, bo nie jestem pelikanem żeby łykać takie bajeczki 🙂. Edytowane 2 godziny temu przez chudzinki Cytuj
KNKS Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu OK. Teraz rozumiem że chodziło Ci o korelacje Gravel vs MTB. Pełna zgoda. 1 Cytuj
RabbitHood Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 44 minuty temu, chudzinki napisał: A jeżeli chodzi o fatbike` a - niektórzy z Was nie potrafią zrozumieć, że nie wszyscy jeżdżą na czas, liczą waty i inne takie 🙂. Zapewniam cię, że tym bardziej amatorom chodzi o to, żeby jak najmniej zużywać "watów i innych takich" podczas jeżdżenia. Niejednego gówniaka znam, który zniechęcił się do roweru, bo chrzestny kupił mu ciężkie bydle na grubych gumach. Praw fizyki nie oszukasz - na lekkim rowerze z szybkimi oponami będzie się każdemu łatwiej kręciło. Cytuj
chudzinki Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowane) @RabbitHood i teraz o tym dopiero piszesz? A ja córkom amatorkom jak ja kupiłem ciężkie fulle z ciężkimi oponami... Co ja narobiłem? 😄 Nie wiem jak Wy, ale ja patrzę na to: W dniu 30.09.2025 o 14:29, sivesgaard napisał: Temat jest prosty. Nadleśnictwo czy ktokolwiek odpowiedzialny za wycinkę lasów zniszczył mi w regionie WSZYSTKIE trasy tłuczniem i innym dziadostwem, po którym jeżdżenie na gravelu z laciami 50c stało się mordęgą. Pomyślałem więc o fat bike. Plusem byłaby możliwość jazdy po śniegu zimą. i moje wypowiedzi wokół takich warunków krążą, a nie jako jedynego uniwersalnego roweru, demona prędkości i lekkości. Edytowane 2 godziny temu przez chudzinki Cytuj
mschossov Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Bardzo poważnie i sztywniutko podchodzicie do tego tematu, jakby miało tutaj zapaść jakieś wiążące orzeczenie 😆 Autor tematu już się nie odzywa od dłuższego czasu i w sumie ciekawe czy podjął decyzję? 🤔 ps jeśli jest ktoś z lubuskiego z pomiarem to chętnie bym się dokoptował na wspólny przejazd Cytuj
Tyfon79 Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu W dniu 4.10.2025 o 22:38, mschossov napisał: Uznałem, że udzielę się w temacie ponieważ nie mogę patrzeć jak ludzie demonizują szerokość opony i ciągle piszą o tych oporach, i że ciężko się jeździ. To czy ktoś ma nogę oczywiście ma jakieś znaczenie, ale uważam że naładowanie ciśnienia w te opony niweluje w znacznej części opory toczenia i ktoś kto ma obycie z rowerem nie zauważy dużej różnicy. Trzeba sobie zdawać sprawę jak się jest daleko poza nawiasem z takimi wynikami względem zdecydowanej większości amatorów. Nie wiem jak można nie mieć tego świadomości. Ciśnienie nie ma tu żadnego znaczącego znaczenia co jest oczywistą oczywistością. Jest na to masa dowodów choćby jak ktoś przechodzi tak prozaicznie z xc do czegokolwiek z typowo terenowymi oponami. Żadne ciśnienia tutaj nic nie zmienią w odczuciach "ciężkości" jazdy. Jak sobie wyobrażę, że po płaskim WTR-e z Krakowa pod Tarnów miał bym wykręcić przelotową pod 30-kę i to bez problemów fatem to tylko mogę się uśmiechnąć z politowaniem. A w czyją stronę to już można interpretować dowolnie. Cytuj
NerfMe Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Mając obycie z rowerem i po kilku przejażdżkach na karbonowym Farleyu 9.6 (czyli chyba jednym z lżejszych fatów) kolegi, porównałbym taką jazdę do jazdy elektrycznym fullem z wyłączonym wspomaganiem, przynajmniej na asfalcie. W lesie czy terenie to faktycznie różnice się zacierają. Jak ktoś ma specyficzne potrzeby, dobrą technikę jazdy w terenie, nie chcę serwisować fulla, to jest to jakaś opcja. Na pewno warto przetestować. Cytuj
KNKS Napisano 56 minut temu Napisano 56 minut temu Jakieś 2 lata temu, zimą, widziałem w Szczyrku, w rejonie masywu Skrzycznego, ekipę kilku fatbajków zjeżdżających z Malinowskiej Skały w kierunku Salmopolu. Szlak pieszy i coś koło metra śniegu. Jest spory mróz , ludzie cisną pod górę w raczkach i stuptutach, a kolesie suną w dół na rowerach 😁. Szło to nadzwyczaj sprawnie i pomyślałem sobie, że to idealne zastosowanie dla fatbike, oczywiście jeśli ktoś lubi jeździć zima na rowerze 😉. Jak dla mnie, czysty surrealizm, ale miejscowi miewają ekscentryczne pomysły 👍. Cytuj
DyktaTusek Napisano 27 minut temu Napisano 27 minut temu (edytowane) Zrobiłem fatem trasę ze Smołdzina do Łeby na około Lebska. Najpierw tymi bagnami na południe od jeziora, tam gdzie szlak rowerowy je objeżdża, i wówczas fat się faktycznie na bagnach przydał. Mijałem trochę ludzi pchających MTB a ja sobie jechałem. Potem podobnie jak już z Łeby do Rowów wracałem plażą przez park, to samo. Zjazd z wydm też fajowo. Ale to w całym moim rowerowym życiu jedyny raz kiedy zauważyłem jakiś sens fata, bo choć pożyczony to miałem go dłużej by się przekonać czy chcę kupić. Odechciało mi się całkowicie tak jeżdżąc nim poza tym przypadkiem. Także a przede wszystkim zimą, bo miało być tak super. A wcale tak fajnie po kopnym śniegu się nie zjeżdża jak to czasem widać. Musi być nawarstwiony, utwardzony i odpowiednie nachylenie. W kopnym fat i tak się zapada, a opony miałem 4,6. Jak dla mnie to kompletnie ślepa uliczka w rowerówce. Edytowane 27 minut temu przez DyktaTusek Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.