Skocz do zawartości

[wydarzenie] Volt 1.0 - czyli pojeździmy z prądem po Górach Świętokrzyskich


Rekomendowane odpowiedzi

Jaja z elektryków skończą się w ciągu najbliższych lat,  tak jak skończyły się polewki z 29erów. 

Parę lat po wejściu 29, producenci wytrzebili wyższej jakości komponenty pod 26. 

Trend elektryczny będzie taki że producentom przestanie się opłacać produkcja wysokich modeli analogów. 

Już obecnie takowe z górnej półki są nabywane coraz rzadziej, wielu miejscach nie widuje się ich prawie wcale.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tobo napisał:

Jaja z elektryków skończą się w ciągu najbliższych lat,  tak jak skończyły się polewki z 29erów. 

Parę lat po wejściu 29, producenci wytrzebili wyższej jakości komponenty pod 26. 

Trend elektryczny będzie taki że producentom przestanie się opłacać produkcja wysokich modeli analogów. 

Już obecnie takowe z górnej półki są nabywane coraz rzadziej, wielu miejscach nie widuje się ich prawie wcale.  

Dane proszę co do ostatniego zdania. Zapominasz o kosztach. Elektryki to bez wątpienia mocne podreperowanie budżetu w czasach lamusów bez ambicji i tak dalej. Oczywiście to nie do Ciebie czy "paru" innych tylko globalna konkluzja czasów. Wszędzie gdzie widać testy górnej półki jest jak na razie spore oblizywanie się i tyle. Raczej oczekiwanie na porządnego elektryka w okolicach 15 tys a nie to co obecnie. Jak masz wątpliwości to wypowiadałeś się w temacie żydzenia za tarczę hamulcową do koła za gvwnianą kwotę. Gdzie większe koszty serwisu...  Używki to temat X x bardziej śliski niż kupno bardziej przeoranego fulla wiec nie sądzę by pojawiło się aż tylu frajerów. Jestem przekonany, że będzie gdzieś pół na pół biorąc pod uwagę, że rośnie też towarzystwo, które ma i elektryka i analoga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, tobo napisał:

Jaja z elektryków skończą się w ciągu najbliższych lat,  tak jak skończyły się polewki z 29erów. 

Nie pamiętam, żeby ktoś podśmiewywał się z 29er. Większość pałała przemożną chęcią przejścia z przestarzałego 26" na, uzbrojone w tarczówki 29".

10 godzin temu, tobo napisał:

Już obecnie takowe z górnej półki są nabywane coraz rzadziej, wielu miejscach nie widuje się ich prawie wcale.  

Zwłaszcza w górach. Sprzęt z wypożyczalni ujeżdżany przez opalonego koksiarza w ciuchach CK, jadącego na piwko do schroniska.  Zaiste miarodajne.

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, tobo napisał:

Jaja z elektryków skończą się w ciągu najbliższych lat,  tak jak skończyły się polewki z 29erów. 

Parę lat po wejściu 29, producenci wytrzebili wyższej jakości komponenty pod 26. 

Trend elektryczny będzie taki że producentom przestanie się opłacać produkcja wysokich modeli analogów. 

Już obecnie takowe z górnej półki są nabywane coraz rzadziej, wielu miejscach nie widuje się ich prawie wcale.  

 

Raczej elektryki nie zastąpią analogów, tych z wyższej półki szczególnie. Raczej nikt nie będzie robił poważnych wyścigów rowerowych na elektrykach bo jaka ma być klasyfikacja, najszybszy zawodnik, najlepszy silnik itp. TDF itp. też raczej się nie przerzucą na elektryki. Jest duża grupa kolarzy, którzy idą na rower palić nogę godzinę, wyrzygać banana, i palić nogę godzinę na powrocie, oni też nie zastąpią analoga elektrykiem. Sam jak jeździłem elektrykiem to tylko żeby się nie zmęczyć, a ja jednak lubię się męczyć. 

Nie mówię, że nie ma miejsca na elektryki ale one będą sobie egzystowały obok analogów a nie zamiast. 

 

 

"Bez silnika można by się tu spocić" tyle w temacie, kolejnej Maji Włoszczowskiej też tu nie znajdziecie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2024 o 23:22, Tyfon79 napisał:

Dane proszę co do ostatniego zdania. Zapominasz o kosztach. Elektryki to bez wątpienia mocne podreperowanie budżetu w czasach lamusów bez ambicji i tak dalej. Oczywiście to nie do Ciebie czy "paru" innych tylko globalna konkluzja czasów. Wszędzie gdzie widać testy górnej półki jest jak na razie spore oblizywanie się i tyle. Raczej oczekiwanie na porządnego elektryka w okolicach 15 tys a nie to co obecnie. Jak masz wątpliwości to wypowiadałeś się w temacie żydzenia za tarczę hamulcową do koła za gvwnianą kwotę. Gdzie większe koszty serwisu...  Używki to temat X x bardziej śliski niż kupno bardziej przeoranego fulla wiec nie sądzę by pojawiło się aż tylu frajerów. Jestem przekonany, że będzie gdzieś pół na pół biorąc pod uwagę, że rośnie też towarzystwo, które ma i elektryka i analoga. 

Dane pochodzą np z mojego miasta rodzinnego gdzie jeden ze sklepów prawie nie sprzedaje już zwykłych rowerów. Miasto głęboko na zadupiu listy miast zamożnych więc trend nie jest podyktowany opływaniem ludzi w dostatki. Sklep jest zwykłym sklepem , jedyne co można o nim powiedzieć to że ma 30 lat obecności na rynku i że od początku był kojarzony z mtb. Na przestrzeni ekspozyjnej stoi ok 50 rowerów z czego "analogów" było ostatnio 6. 

Od kilku lat mieszkam poza Polską I jestem w kilku grupach rowerowych, dużo też chodzę w mniej lub bardziej popularnych miejscach. Wiele z nich jest odwiedzanych przez ujeżdżaczy rowerów. Czasami liczę elektryki które mnie mijają czasami nie. Zwykłych rowerów praktycznie się nie widzi. 

Na ostatnim wypadzie grupowym w teren , w którym uczestniczyłem,  przyjechało 27 osób. 25 było na elektrykach,  22 z nich to fulle. 

Nie zapominam o kosztach. 

Jak chcesz to mogę zapytać w dwóch sklepach ile w minionym roku sprzedali analogowych górskich wypasów. Jeden sprzedaje speca i meridę,  drugi cannona,  cube I treka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, KNKS napisał:

Nie pamiętam, żeby ktoś podśmiewywał się z 29er. Większość pałała przemożną chęcią przejścia z przestarzałego 26" na, uzbrojone w tarczówki 29".

Zwłaszcza w górach. Sprzęt z wypożyczalni ujeżdżany przez opalonego koksiarza w ciuchach CK, jadącego na piwko do schroniska.  Zaiste miarodajne.

Zapominasz o pewnym drobiazgu.  Polska w systemie decyzyjnym firm co do pokrycia zapotrzebowania rynku jest gdzieś daleko za krajami o których się myśli co do oferty jaką można tam upchnąć i na tym zarobić. My dostajemy to co oni. 

Nie pamiętasz podśmiewek.  

Ja pamiętam bardzo dobrze,  choćby tu czy na świętej pamięci forum emtb.pl gdzie udzielał się misio zwący siebie Chuck Norris. On pałał nienawiścią do "małej kichy" a 99% np tamtego forum pałało nienawiścią do Chucka i jego wizji. 

Bez końca przewijało się hasło "29tki nigdy nie zajmą miejsca koła 26" i "nigdy nie kupię tego szitu". Chuck zbierał komentarze kalibru podobnego do dyskusji w polskim parlamencie

To był rok 2008 lub 2009. Przypuszczam że 10 lat później na 99% żaden użytkownik tego forum nie miał innego bajka niż 29 lub 27.5. Z wielu powodów.  Producenci mimo że uznali 29 cali za poroniony pomysł na rozmiar do wszystkiego i dla wszystkich to nie przeprosili 26 tylko wprowadzili 27.5. 

I skąd wizja że miarodajny jest koksiarz,  ck, piwo, schronisko i wypożyczalnia? Nie biorę pod uwagę żadnego z tych czynników. Biorę pod uwagę prawie wyłącznie obserwacje plenerowe. 

Na rynku masz 2 producentów osprzętu. 

Sram w odsłonie 12sp na szosę nie zaoferował niczego mechanicznego w żadnej oferowanej grupie. Nawet tej najniższej czyli apex,  która z reguły trafia do rowerów dla bardzo przeciętnego Kowalskiego. Czy to jest zgodne z oczekiwaniami użytkowników? Nie. 

Siemano niczego mechanicznego z górnej półki też już nie oferuje. Skoro sram ma w ofercie zelektryfikowaną alternatywę tiagry to shimimano raczej też pójdzie w stronę elektryki dla mas. Jeszcze się zawahali i jest 105tka analogową. 

Najnowsze mtb di2 shimano jest kompatybilne tylko z elektrykami. 

Ja chcę się mylić ale moje chciejstwo nie ma żadnego przełożenia na decyzję ludzi wctej branży. 

Edytowane przez tobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, tobo napisał:

Od kilku lat mieszkam poza Polską [...] Czasami liczę elektryki które mnie mijają czasami nie. Zwykłych rowerów praktycznie się nie widzi. 

Nie wiem gdzie mieszkasz poza Polską ale jeśli mieszkasz w Niemczech lub Holandii to powinieneś sobie zdawać sprawę, że ludzie jeżdżą tam elektrykami nie dla przyjemności (choć dla przyjemności też, szczególnie starsi, głównie piza miastami) ale jest to alternatywny, tani i ekologiczny środek transportu w miastach i z przedmieści czy podmiejskich wiosek do miast, do pracy, do szkoły, itp. Są wykorzystywane strikte użytkowo. W miastach brakuje miejsc parkingowych, szczególnie w centrach jest ograniczany czy wręcz zakazywany ruch samochodowy, parkingi są bardzo drogie i parkowanie ograniczone czasowo do godziny czy dwóch - teraz mieszkam w jednym z większych miast niemieckich i parkingi w centrum kosztują 3 eur za 2 godz., gdzie 2 godziny to maksymalny czas parkowania. Parkingowce są jeszcze droższe. Jak 10 lat temu mieszkałem w Holandii to godzina parkowania w centrum jednego z większych miast Holandii, w którym mieszkałem kosztowała 2,60 eur i godzina to był maksymalny czas parkowania. W parkingowcu godzina kosztowała 3 eur. Komunikacja autobusowa nie każdemu pasuje bo jest się zależnym od rozkładu i lokalizacji parkingów więc zostają rowery a rowery elektryczne są znacznym ułatwieniem w podróżowaniu. Poza tym są tam akcje promujące commuting na rowerach elektrycznych, pracodawca bierze rowery w leasing czy najem długoterminowy, odlicza sobie to od podatku a pracownikowi odciąga niezbyt wysokie miesięczne raty. O infrastrukturze nawet nie wspomnę, u mnie w mieście, które ze względów geograficznych jest rozciągnięte w kierunku północ-południe, przez środek miasta przebiega Velo Route, szeroka na kilka metrów, asfaltowa droga rowerowa, bezkolizyjna, biegnąca po byłej linii kolejowej, po wiaduktach nad ulicami

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co to ma wspólnego z tym co pisałem? Aspektu przyziemnie użytkowego nie biorę pod uwagę bo jest oczywisty. Ale zasada jest ta sama: jeśli ktoś ma ciasny budżet to nadal będzie jeździł zwykłym rowerem , kto ma pieniądze to najczęściej przesiądzie się na E. Co oznacza że w tej kategorii rowerów raczej nie uwidzisz drogiego roweru "transportowego" bo praktycznie nie będzie na niego wzięcia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo nie twierdzę, że nie masz racji tylko różnie może być bo przedstawiłeś temat globalnie. Widzisz my się jarami wszelkimi nowinkami cyfrowymi, płatności smartem a w wielu bogatszych krajach aż tak nie jest. Ja wiem tyle, że nadal cena robi robotę i waga. Masa ludzie nie przejdzie na fulla elektrycznego jak nie będzie w marę cenowo i poniżej 20 kg i tu piję też do "grawitacji" wyciągowej z opcją szybkiego wywalenia baterii. Jak producenci wybiorą masę plus siłę, szybkość to nie wróżę przepowiedni.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...