Skocz do zawartości

Ranking

  1. bazzz

    bazzz

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      769


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      8 031


  3. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      2 029


  4. Maciorra

    Maciorra

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      860


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.08.2025 w Odpowiedzi

  1. 8 punktów
  2. Panowie. Zwykle śmieszkuję sobie w opisach zdjęć, ale tym razem chciałbym poruszyć ważną sprawę - mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe. Chodzi o nasze zdrowie. Niezainteresowani mogą od razu przewinąć w dół, do zdjęcia. Do niedawna należałem do grona typowych facetów, którzy do lekarza nie chodzą, bo przecież nie chorują, a nawet jeśli coś jest nie tak, to albo udawałem, że nic mi nie jest, albo bagatelizowałem objawy. A poza tym wiadomo, że nawet jeśli na coś chorujesz, ale tego nie zdiagnozowano, to to nie istnieje. I tak ciągnąłem przez ponad czterdzieści lat. W końcu przyszedł moment, gdy organizm stwierdził, że skoro olewam mniej lub bardziej drobne znaki, to nie będzie się cackał i uderzy z całych sił. Zaowocowało to ponad dwumiesięcznym "wyjęciem z życia". Obecnie powoli dochodzę do siebie i choć już do końca życia będę wiózł się z tym pasażerem na gapę, to gdybym wiedział o nim wcześniej, zacząłbym to leczyć i nie doprowadziłbym organizmu do takiego stanu. Dziś byłem pierwszy raz na rowerze od momentu, gdy wszystko się zaczęło. Zrobiłem 11 km i cieszyłem się jak dziecko, że dałem radę. A zmęczony byłem bardziej, niż kiedyś po 150 km po górach. Słuchajcie swoich organizmów. Mój już od dwóch lat dawał mi znać, że coś mu dolega, ale zawsze tłumaczyłem to wiekiem, zmęczeniem pracą i przeróżnymi innymi powodami. I choć z tyłu głowy wiedziałem, że raczej nie jest to normalne, że w ciągu dwóch lat z osoby, która wśród rowerowych znajomych była tą, która jak planowała trasy, to z jak największą ilością długich, stromych podjazdów i z kim bym nie jechał i ile tego podjazdu by nie było, ja na górze byłem pierwszy, stałem się marudą, która chciała w trakcie wypadu do Hiszpani wypożyczyć elektryczną szosę, bo nie nadążałem za innymi, choć jechaliśmy spokojnym tempem, albo po przejechaniu 40 km z większą prędkością, umierałem na mecie i potrzebowałem kilku dni odpoczynku. Wiedziałem, że to nie jest normalne i co? I wielkie g. Nic z tym nie zrobiłem. Niby człowiek inteligentny, a czasem tak głupi, że aż słów brakuje. Nie piszę tego wszystkiego, bo liczę na Wasze współczucie. Wiem, że jestem dla Was obcy i możecie mieć gdzieś moją "przygodę", ale może choć jedna osoba pomyśli - cholera, już dawno nie robiłem sobie badań, może warto by było. Bo jeśli nic nie wyjdzie, jeśli wszystko będzie ok, to super. A jeśli jednak pojawi się jakieś badziewie, to jak to w piosence Kazika, można mu szybko "zak...ić z laczka i poprawić z kopyta" Bo w końcu zdjęcie.
    6 punktów
  3. @Maciorra Znak wygląda jakby odkopano rower Ukraina. Bo ładnie w tym Żmigrodzie
    3 punkty
  4. Nawet archeolodzy są przeciw rowerzystom.
    3 punkty
  5. Bo na kolacje było już za późno
    3 punkty
  6. Gdybym wiedział, że komętaż pójdzie w eter to bym ubrał w krawat piękne słowa a tak wyjszło jak wyszło, jest ok. Fajna seria, @100lar3k masz też ładne foty pięknych rowerów…do zobaczenia na kanale?
    2 punkty
  7. Czyli bank rozbity, dzięki Panowie raz jeszcze 🙂
    2 punkty
  8. No jak @kaziu podesłał rower z komentarzem to trzeba obejrzeć. Edyta: Nawet mój hultaj się załapał .
    2 punkty
  9. Kolejny edcinek z cyklu 🙂 Tym razem dwa totalnie odjechane rowery (full custom na bazie stali i tytanu) podesłał mi @kazafaza, wraz z autorskim komentarzem. Do tego mamy ultralekkiego Cannondale'a na kołach 29" dla fanów weightweenies, oraz rewelacyjnego fulla Schwinn S10, czyli retro MTB. Zachęcam do subskrybowania kanału, aby mógł dotrzeć z treścią do większej liczby osób:
    2 punkty
  10. @PawelW84 proszę bardzo : ###0,73535488::11141120#9,6!NoGPS:1:4:0:0G[3!BRAKE:2:4:0:0C]1.94444A[-10!DRadar:1:7:0:0I]-1]0!NOC:2:4:0:0B[5Es-600,r600!NRadar:2:6:0:0Es-600,r600I]-1]0!:1:0:0:0D=1##6,5:Varia 515:0:16777215!2,:-1,OFF:0!1,STAŁE:4!1,DZIENNE:7!1,NOCNE:6!1,PELETON:5#0::#0:1#123!:123!#16711680#0#B3843##3#0#0 W każdym pliku występują zmienne w postaci sprzętu - modelu licznika modelu variatki
    2 punkty
  11. Nie wiem, nie byłem nigdy mniejszą od siebie kobietą, ale problem chyba jest w braku techniki i elektrycznym dopalaniu, a nie w oponach. Może w zbyt wysokim ciśnieniu. Czy zmiana na szersze pomoże ? Dla mnie różnica jest między np 2,4 a 3,0 Między 2,4 a 2,5 czy 2,8 a 3.0 to homeopatia. Czy wymienione opony przetestowałeś samemu na rowerze przyszłej żony ? Jakie ciśnienie wbijacie ma tył? Wrzucenie mega traktora może dać ulgę na podjazdach , a na Uou tubie jest sporo zestawień opon Maxxis z wszystkimi za i przeciw. Maglują, sprawdzają opisują. Sam mam tyły Agressora i Forekastera, opony jak opony. Ważniejsze od bieżnika wydaje się mleko i dobre ciśnienie.
    2 punkty
  12. 2 punkty
  13. Bo weni, widi, wici... @bazzz Może jest milion piękniejszych miejsc nad Bałtykiem ale Trzęsacz to moja ulubiona miejscówka, a w Rewalu u "Korsarza" najczęściej jadamy
    2 punkty
  14. Z wycieczki po wałach. ps. W tym roku doceniłem mobilność monopodu w wycieczkach rowerowych. W zasadzie co wyjazd to zaskakująca niespodzianka. Wystarczy trochę zwolnić.
    2 punkty
  15. Na szosie bez problemu można się dostać pod wieżę widokową na Holicy (761 m). Podjazd jest całkiem stromy, a z powrotem spokojnie ponad 70 km/h można się rozpędzić, bo nie ma zakrętów. Ja miałem ze sobą rower crossowy (jak zwykle w Bieszczadach), ale nawierzchnia jest tam dobra. Wieża ma 35 m wysokości i widoki z góry są naprawdę ładne. Przy okazji, spotkałem tam miłego starszego rowerzystę na elektryku. Nie będę wymieniał z imienia i nazwiska, ale tak od słowa do słowa, kto skąd, co ciekawego można zobaczyć w okolicy i okazało się, że to były, wieloletni dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, miłośnik i znawca malarstwa Zdzisława Beksińskiego. P.S. Z tym rozpędzaniem z góry to jednak proszę uważać, bo sporo turystów pieszych, a droga jednak wąska. No i nawierzchnia jednak nie taka idealna, tylko na crossie nie czułem. Dołączę jeszcze film z Youtube:
    1 punkt
  16. Raczej są po tej samej stronie "mocy" .Po prostu dbają o nasze bezpieczeństwo ... wykopy bywają zdradliwe
    1 punkt
  17. Nie, prądu to ja nie chcę, do pracy 5km po płaskim. Chodzi mi o to, bym w słabą pogodę nie musiał codziennie smarować. Dlatego pasek. Rower twój jednak fajny. Wpadł mi teraz w oko Giant anytour.
    1 punkt
  18. Kaseta, to jest zestaw zębatek w tylnym kole. Z przodu są po prostu "zębatki mechanizmu korbowego". Takie? https://www.bike-discount.de/en/fsa-wb225-mtb-104mm-4-arm-chainring-32t https://www.bike-discount.de/en/fsa-pro-mtb-64mm-2x10-speed-chainring
    1 punkt
  19. Mamy i mieliśmy sporo Woom-ów i z nimi nie było większych problemów. Zdecydowałem się kupić Orbea Laufey głównie z powodu droppera. Rower trafił do dziewczynki z powodu ładnego koloru. Ona raczej nie jeździ agresywnie. Brat katuje Woom OFF AIR 4 i jedyna rzecz która w nim padła to zamykacz sztycy od podnoszenia i opuszczania. Orbea Laufey 20 H20: - rower jest odczuwalnie cięższy niż Woom - rower nie ma nóżki nie jest łatwo dobrać taką, w Woom-ie jest - wszystkie rowery wiszą na ścianie. Z Orbea wyciekł olej z amortyzatora i zeszło powietrze bo ma SR Suntour XCM HLO SL Air JR 80mm QR a Woom ma RST i problemu nie ma. Teraz Orbea musi stać na podłodze - Orbea miała przerzutkę z długim wózkiem (po co jak jest 1x9?), a Woom ma krótki i trudniej nią zahaczyć. Wymieniłem. - kaseta Sun Race CSM989 11-36t 9-Speed choć dokręcona lubi się przestawić na koronkach - w hamulcach Clarks M2 zapadła się klamka. Zestaw do odpowietrzania może kosztować więcej niż hamulce. IMHO lepiej stawać i opuszczać sztycę przed zjazdami niż męczyć się z rowerem, który potrafi nieźle zaskoczyć defektami.
    1 punkt
  20. @pecio możesz wrzucić screeny ustawień ?
    1 punkt
  21. Mi zaden serwis nie odmowil zlozenia roweru. A mowili ze to normalne bo co chwile dostaja rowery w kartonie od klientow. Bardziej mi sie wydaje ze autoryzowany serwis w razie potrzeby naprawy czegos to ma czesci od reki. Bo z takimi rowerami pozniej musisz sie liczyc ze czesci bedziesz musial zamowic zza granicy (lub serwis bedzie musial zamowic) i jakas naprawa mocno sie przeciagnie. Ale podstawowe czesci ktore i tak beda Ci na pewno potrzebne warto od razu zamowic Ogolnie serwis jest teraz tak drogi ze najlepiej samemu robic podstawowy serwis. Jedynie amorki to troche wiecej roboty, ale ten podstawowy tez da rade samemu zrobic. Wszystko zalezy ile jezdzisz
    1 punkt
  22. Nie mówimy o jakości pudeł, bo temat jest mi doskonale znany. O procedurach kurierskich również, choć to w dużej mierze zależy od podejścia samego kuriera. Pytałem czy są serwisy, do których można zamówić rower obcej marki scedując wszystko na tenże serwis. @lelek2, są? Myślę, że autorowi również taka informacja będzie pomocna skoro mu to zaproponowałeś.
    1 punkt
  23. Islandia to nie jest wymarzone miejsce dla rowerzysty. Zimno, wietrznie i pada. Te trzy elementy występują na przemian a czasem łącznie. Zdarzają się słoneczne epizody ale rzadko. I to wszystko w szczycie letniego sezonu. W naszym przypadku w drugiej połowie lipca. Trasa naszej wycieczki biegła z północy (z miejscowości Akureyri) na południe, przez historyczną krainę Sprengisandur a następnie na zachód do Reykjavik. W sumie ok 450 km rozłożone na 8 dni jazdy. Sprengisandur to ok 250 km kamiennej pustki przez którą biegnie szutrowy trakt. W połowie tego odcinka jest jedna buda z rotacyjną obsługą, w której można się schronić, od biedy przenocować. Pozostałe 200 km naszej trasy to drogi asfaltowe lub wygodny szuter. Tam już jest cywilizacja. Sprengisandur to płaskowyż na wysokości ok 1000 m. Trzeba tam wjechać z poziomu morza. Płaskowyż nie jest płaski. Teren jest pofałdowany więc podjazdy i zjazdy towarzyszyły nam cały czas. Często strome na tyle, że trzeba było pchać obciążone rowery. W sumie przejechanie interioru zajęło nam 3,5 dnia. Co jakiś czas trzeba było też rozbierać się do gaci i przeprawiać przez lodowatą rzekę. Gdy nurt jest zbyt mocny trzeba biwakować i czekać do świtu kiedy to aktywność lodowców maleje. Na płaskowyżu spotkaliśmy dwóch rowerzystów jadących w przeciwnym kierunku oraz dwóch piechurów. Poza tym co jakiś czas mijały nas terenowe auta (średnio 5 dziennie). Jak na szczyt sezonu turystycznego to tłumów nie było 😉 Trudności na asfaltowych odcinkach wiążą się głownie z dużym ruchem samochodowym, co w połączeniu z wiatrem i deszczem a także brakiem pobocza wymaga od rowerzystów wzmożonej czujności. W życiu nie zdecydowałbym się na objeżdżanie Islandii krajową jedynką.Czym bliżej Reykjavik tym gorzej. Uważam, że mieliśmy relatywnie dobrą pogodę. Przede wszystkim nie wiało mocno i nie padało cały czas a podobno bywa i tak. A schronić się nie ma gdzie na tej patelni. Sumując: Interior to bez dwóch zdań przygoda. Z jednej strony mozolna przeprawa, z drugiej doświadczanie natury i krajobrazów trudnych do porównania z czymkolwiek. Nie wiem czy chciałbym tam wracać ale na pewno warto było.
    1 punkt
  24. @Czikol Zrobię ale raczej jutro dopiero. Niestety chyba nie dam rady zrobić pełnego odchylenia gdyż z obydwu stron nie mam wolnej ściany. U mnie rowery wiszą prostopadle do ściany a funkcja uchylania jest używana przy ich wieszaniu i wyjmowaniu. U mnie wysokość pomieszczenia to typowe prl-owsie 2.20m i nie miałem aż takiego manewru w pionie. Pozycję montażu dopracowywyałem kilukrotnie, u mnie jest o tyle łatwiej że rowery wiszą na fromatce sklejki przykręconej do ściany. Testowałem na wkrętach a po ustaleniu zamieniałem na śruby przelotowe ( na wysokości wieszaków po drugiej stronie jest wnęka - oryginalnie w momencie powtswania domu okno w garażu było 3 x większe) Co do wieszaka Maclean potwierdzam że naprawdę fajny i jeżeli będę kupował kolejny to raczej wezmę Macleana (ale nie mam e-bików ani rowerów powyżej 15kg masy). Kiedyś napisałem już kilka słów o nim.
    1 punkt
  25. Za odbiór roweru, za rozpakowanie, sprawdzenie. A co w przypadku jakiegoś uszkodzenia? Serwis spisuje protokół czy dzwoni po klienta i kurier czeka? Znasz chociaż jeden serwis, który świadczy takie usługi dla "obcych" marek? Podaj namiar. Coś mi się to nierealne wydaje. Składanie od podstaw to zupełnie inna bajka.
    1 punkt
  26. Dwa haczyki do Cannondale, jeszcze nie doświadczyłem zerwania haka itp., ale nabyłem wrazie czego 🙂 p.s. szkoda że rowerki nie załapały się na UDH, bo raczej zostaną ze mną na długo jeszcze...
    1 punkt
  27. Bo jak wychodziłem to było jasno...
    1 punkt
  28. U mnie Fox Rhythm nie miał serwisu zerowego, i po 3.7 k km miał przetarcia/odbarwienia - być może to też wina delikatnej anody i przekroczenia zalecanego interwału serwisowego o połowę... Co do roweru 2 x ponad budżet - kolegi @leotdipl, to jeśli miałby być Radon (czyli w przypadku sztywnego roweru do XC opony max 2.25"), nie ma uprzedzeń do karbonu i nieco agresywnej jak na obecne trendy geometrii, to oczywiście warto iść w : https://www.bike-discount.de/de/radon-jealous-8.0-3 - wyjściowo prawie 0.75 kg mniej na ramie
    1 punkt
  29. Cześć, Pozwólcie, że jako twórca i właściciel Baltica Bicycles, a prywatnie wielki pasjonat dwóch kółek postaram się rozwiać Wasze wątpliwości i w kilku punktach opowiem, dlaczego i jak tworzymy nasze rowery. Przy okazji sprostuję też kilka krzywdzących sugestii (załóżmy optymistycznie, że wynikają z niepełnej wiedzy, a nie z celowego działania 😊). 1. Jakość Słowo „jakość” jest zdecydowanie nadużywane przez producentów rowerów – od takich, na które strach nawet patrzeć, składanych z najtańszych i często niebezpiecznych komponentów, po modele kosztujące tyle co niezły samochód. Nic więc dziwnego, że klienci niezorientowani w temacie mają problem z oceną, co faktycznie jest wysokiej jakości, a co jedynie z pozoru. Dlatego z pełną odpowiedzialnością mówię, że w Baltica Bicycles jakość to nie tylko puste hasło, lecz wyróżnik i podstawa marki, na której od 10 lat tworzymy nasze rowery. • Ramy: Jako nieliczni na rynku rowerów miejskich nasze autorskie ramy od podstaw projektujemy i produkujemy w Polsce. Co więcej, tradycyjną formę łączymy z innowacyjnymi technologiami – w opracowanym przez nas procesie produkcyjnym rury z polskiej stali są cięte laserem 3D, a następnie również laserowo spawane. Gwarantuje to najwyższą precyzję, wytrzymałość i wyjątkową estetykę połączeń. Na koniec aplikujemy trzy warstwy lakieru proszkowego, które chronią przed korozją, zapewniają piękny, metaliczny kolor i odporność na uszkodzenia mechaniczne. Dla zobrazowania moich słów poniżej wrzucam zdjęcia pokazujące estetykę naszych ram spawanych laserowo na przykładzie modelu Gdynia. • Bezpieczeństwo: Produkowane przez nas ramy przechodzą rygorystyczne testy wytrzymałościowe w specjalistycznym niemieckim laboratorium, zgodnie z wymaganiami nieobligatoryjnej normy ISO 4210 dotyczącej bezpieczeństwa rowerów (brak skutecznego nadzoru nad bezpieczeństwem rowerów to temat na osobną rozmowę – niestety wiele, nawet bardzo popularnych marek lekceważy tę kwestię). • Sprawdzone komponenty: Stosujemy wyłącznie sprawdzone, bezpieczne i przetestowane komponenty renomowanych dostawców – kiedy tylko to możliwe europejskich – takich jak Ergotec, Saccon, Elvedes, Schwalbe czy Shimano. • Staranny montaż: Każdy rower montowany jest w systemie „jeden człowiek – jeden rower”, od początku do końca. Żadnych pędzących taśm produkcyjnych i pośpiechu. Montujemy, regulujemy i składamy rower tak długo, aż jesteśmy pewni, że jest gotowy w 100%. • Sprzedaż bezpośrednia: Omijamy pośredników, co pozwala oferować lepszy stosunek jakości do ceny, a także zapewnia bezpośredni kontakt z nami, szybką obsługę gwarancyjną i wsparcie na każdym etapie. 2. Prostota i funkcjonalność Od momentu powstania marki w 2015 roku naszym celem jest tworzenie rowerów odpowiadających na potrzebę prostych, niezawodnych i stylowych jednośladów do codziennego użytku, łączących minimalistyczny design z funkcjonalnością i nadmorskim klimatem – stąd też nazwa marki. Świadomie rezygnujemy z wielu zbędnych dodatków, które w mieście częściej przeszkadzają, dodając masy, niż pomagają – na przykład wtedy, kiedy musimy wnieść rower po wysokich schodach. 3. Masa Wspomniana powyżej prostota i staranny dobór komponentów sprawiają, że nasze stalowe rowery bez kompleksów konkurują masą z wieloma aluminiowymi modelami miejskimi. Doskonałym przykładem jest tutaj nasza Gdynia Sport (14,1 kg w rozmiarze M) oraz przytoczony przez HSM model aluminiowy z Decathlonu (14,4 kg według specyfikacji producenta). Przy tej okazji warto też wspomnieć o zaletach zastosowania stali w rowerach miejskich w porównaniu do aluminium – stal lepiej tłumi drgania oraz jest bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne, na przykład na skutek przypadkowych uderzeń, o które w mieście nietrudno. 4. Rozmiary i dopasowanie Występowanie 2–3 rozmiarów jest raczej standardem, a nie „absurdem” w przypadku rowerów miejskich. Odpowiednia geometria, dobór komponentów i ich zakres regulacji pozwalają z powodzeniem prawidłowo dopasować rower do większości użytkowników w najpopularniejszym zakresie wzrostu. 5. Rozpoznawalność Przez ostatnie 10 lat nasze rowery trafiły do setek zadowolonych klientów, którzy często po zakupie pierwszego wracają po kolejne – w efekcie na Balticach jeżdżą już całe rodziny. Nie gonimy za chwilowym rozgłosem – rośniemy organicznie głównie dzięki wzajemnym poleceniom naszych klientów, co dla nas jest najlepszą miarą jakości. Natomiast sugestie, że Baltica „pozazdrościła niszy” marce Tokyobike i wzoruje się na niej, są po prostu błędne chronologicznie. Nasze rowery były już dostępne w zbliżonej formie dobrych kilka lat wcześniej niż na naszym rynku pojawiła się marka Tokyobike, którą zresztą szanujemy. Wszelkie podobieństwa na rynku rowerów miejskich wynikają raczej z uniwersalnych trendów, takich jak minimalizm w designie, a nie z naśladownictwa. Mam nadzieję, że udało mi się przedstawić Wam nieco bliżej rowery Baltica. W naszej ocenie – i według wielu zadowolonych klientów – udało nam się stworzyć rowery miejskie o znakomitym i uczciwym stosunku jakości do ceny. W razie jakichkolwiek dalszych wątpliwości i pytań zapraszamy do kontaktu 😊 Z rowerowymi pozdrowieniami Jakub Polakowski
    1 punkt
  30. Jakby ktoś miał podobny dylemat to znalazłem analogiczny temat na innym forum i wygląda na to, że tak właśnie ma być. Potwierdza to też instrukcja serwisowa Shimano. Przy szerokości mufy 73mm ma być jedna podkładka 2.5mm po prawej stronie pomiędzy ramą a miską i dla korby M8120 dwie podkładki 3mm po jednej na każdą stronę.
    1 punkt
  31. Hala Zredykalizowana:) Gdzie to? Ładnie to wygląda.
    1 punkt
  32. 3-letnie M520 od Shimano zaczęły pojękiwać. Wiedząc ile jest tam kulek stwierdziłem, że nie będę ich serwisował, bo składałbym je 2 doby. Poczekam z serwisem na długie zimowe wieczory. Wpadły zatem Look'i. Biżuteria 🙂
    1 punkt
  33. Wiele lat w decathlonowym, więc przyszła pora na takie coś, żeby głowa nie bolała 😉
    1 punkt
  34. Powitoł MZYRH 928 - wziąłem z odblaskami, bo po wsi będę jeździł Budowa ponoć taka jak w tych polecanych.
    1 punkt
  35. Na rurkę dobrze się sprawdzają płatki kosmetyczne i kawałek sztywnego drutu. Czyściłem tak co prawda węże od akwarium, ale w sumie co za różnica. Klucz dotarł. Wygląda przyzwoicie, ale nie wróżę mu aż tak długiego życia, jak ten Lifu poniżej, który jest ze mną z 30 lat i nadal dzielnie walczy.
    1 punkt
  36. Na szwedzkich kamlotach peklo mi pedalo, wiec kupilem nowe. Wprawdzie sa wieksze, ale ze dwa razy ciezsze od poprzednich Worki na wode. W satrym zlamal mi sie zawor, a i worek mial juz swoje lata wiec woda smakowala jak ze straej beczki. Macie jakies patenty jak to myc i suszyc skutecznie? Poniewaz mam dosc malo miejsca na remont roweru, a czeka mnie remont generalny zawieszenia, sprawilem sobie stojak serwisowy.
    1 punkt
  37. Dokupiłem koła do opon, bo brzydko wyglądały zwinięte w kartonie😁
    1 punkt
  38. Kreta wąwóz Samaria 2018r. Długość 16 km, szerokość w najwęższym miejscu ok. 3 m .
    1 punkt
  39. Wiosna w Górach Stołowych I jesień w Izerach
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...