Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      26

    • Liczba zawartości

      7 673


  2. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      8 077


  3. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      1 054


  4. siemalysy

    siemalysy

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 480


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo dożynki w Baniach 🫠 Pozdrow'er 😘
    13 punktów
  2. Bo prawie jak w Alpach: Góry Orlickie, gdzieś między Pod Homolí, a Pěticestí. https://mapa-turystyczna.pl/#50.26239/16.44183/17
    11 punktów
  3. Bo szuter klasy premium, można jechać i jechać.
    9 punktów
  4. 8 punktów
  5. Bo zanim wyjąłem telefon, to zdążyły się poderwać...
    8 punktów
  6. 7 punktów
  7. Bo rowerów wodnych nie było (okolice Kłajpedy, Litwa)
    6 punktów
  8. 5 punktów
  9. Bo się baba w zakręcie nie wyrobiła:
    5 punktów
  10. Nie wiem czy po 2 dniach, ale ja osobiście mam wrażenie że gdy codziennie rano biorę stałą dawkę, to mam jakby więcej energii, mogę trenować dłużej i ciągle jeszcze nie jestem zmęczony. Nie wiem ile w tym efektu placebo a ile prawdy ale coś takiego występuje. Mam taki suplement z kreatyna w kilku formach, beta - alaniną i dodatkowo są tam jeszcze mikroelementy i witaminy. Jak nie suplemntuję niczego to szybciej tracę chęć do trenowania, bo szybciej czuję że jestem już zmęczony i że to już dosyć.
    3 punkty
  11. Mostek tak długi że końca nie widać.
    3 punkty
  12. Bo dogoniłem peleton, jeden kolarz trafił bor suka i wywinął orła z przemieszczeniem tył rzutki, przetartym bokiem z obojczykiem🫠😉 Pozdrow'er😘
    3 punkty
  13. 2 punkty
  14. Bo wrzosowa piaskownica nie jest taka straszna
    2 punkty
  15. Ściśle rzecz biorąc, cena 1499 zł (stan na 06.09.2024) to nawet nieco mniej niż połowa minimalnej krajowej. Więc z połowy zostanie jeszcze na jakieś gadżety (lampki, licznik, sakiewka na ramę lub pod siodło itp). Dostawa roweru jest gratis (albo wliczona w cenę, jak kto woli), więc kolejny plus. Pensja minimalna - ile na rękę od 1 lipca 2024 roku? Wypłata nieco wyższa - Infor.pl Ponieważ marka ta jak i model Cabrero przewijały się czasem wśród propozycji budżetowych górali, niektórzy wskazywali nawet że piasty są na łożyskach maszynowych, a hamulce hydrauliczne (podstawowy model, ale jednak markowe Tektro), postanowiłem poświęcić się dla ogółu (i swoje ciężko zarobione "półtora kafla"), zakupić ten wynalazek i poddać go dogłębnej analizie. No dobra, od paru już lat nosiłem się z zamiarem poskładania jakiegoś budżetowego 29er'a, ale szczerze mówiąc nie bardzo jest z czego wybierać, zwłaszcza jeśli chodzi o ramy z starym standardzie QR 100/135. Jest jakiś Accent Ranger, jakieś Mosso, ale jak się zacznie sumować części (nawet podstawowej klasy) to robią się kwoty znacznie ponad 2000 zł. No i jest, kolor ciemnozielony, rozmiar S (trochę już zakurzony, bo po pierwszej jeździe po polnych drogach). Ważenie było tak, jak podaje się katalogowo, czyli bez pedałów i z odkręconą stopką (rower zawiera ją w komplecie). W każdym razie z pedałami, rozmiar S łapie ciut się poniżej 15 kg. W tej cenie cudów nie ma i raczej wszystko z napędem 3x8 będzie ważyć podobnie lub więcej, chyba że coś z hamulcami V-brake. Ja ten rower traktuję raczej jako bazę (zbór podstawowych części) do dalszej modyfikacji i sporo rzeczy zostanie zastąpionych innymi (amortyzator, kierownica, mostek, przerzutki, kaseta, opony, dętki, może obręcze i szprychy). Finalnie pewnie też trochę to będzie kosztować, ale przynajmniej już można jeździć, a to co zostanie może wykorzystam kiedyś w innym rowerze (niekoniecznie swoim). Jest to mój pierwszy rower z amortyzatorem (no dobra, z atrapą) w ogóle, pierwszy rower z hamulcami tarczowymi (bez rewelacji, ale działają) i pierwszy góral na dużych kołach. A zatem za jednym zamachem wchodzę w pewne rzeczy znane mi tylko z teorii i niewielkiej praktyki wynikającej jedynie z krótkich przejażdżek lub dłubania w rowerach znajomych. Będę uzupełniał wpisy i prezentował "sekcję zwłok" tego pacjenta, pokazując co można zmienić, ile urwać z wagi (zwłaszcza to co da się niewielkim kosztem).
    1 punkt
  16. 1 punkt
  17. Jakby ci to powiedzieć - skoro nie masz pojęcia o temacie to się za to nie bierz. Noooo chyba, że kwestie finansowe totalnie nie mają znaczenia i jesteś w stanie wtopić masę kasy w totalnie nieprzyszłościową ramę tylko po to żeby zdobyć jakieś tam doświadczenie
    1 punkt
  18. Nowa w stosunku do tej z 2020/2021. Jest parę różnic, jak przeprojektowany tylny widelec, pochowane kable wchodzące do mostka. Jak jeździ nie wiem. Ale masz już napędy 2x12 w formie analogowej i elektronicznej. Ogólnie na 2024 Giant ma bardzo ciasno spasowana kolekcję. Jest propel, który nie jest już sztywną dechą, jest nieco wygodniejszy i dobrze jeździ po górach (przykład na Vuelcie Jayco i Kern ), Defy taki endurance ale bardziej usportowiony gdzie wchodzą nawet 38c oraz pomiędzy nimi tcr czyli dobry na każdy teren gdzie wejdą z luzem 32c. Zaraz zaczną się te modele kanibalizować.
    1 punkt
  19. Z żalem, ale też ostatnio częściej spoglądam w tym kierunku... , więc słówko od siebie dodam. Gdybym dzisiaj kupował, na pewno byłby to napęd montowany centralnie - po pierwsze lepsze rozłożenie ciężaru całego roweru w drodze, po drugie to samo podczas manewrowania rowerem - przenoszenia, wkładania na samochód, do pociągu, gdziekolwiek. Jeśli też miałbym decydować się dzisiaj na elektryka, to na pewno byłby to możliwie lekki rower wizualnie, co pewnie też jakoś przekłada się na wagę. To zupełnie subiektywne wrażenie, ale odrzucają mnie ciężkie, wielkie konstrukcje, ogromne koła... Przecież to wszystko czymś trzeba napędzić, koło 2.2 czy większe będzie stawiało większy opór, itp, a wcale takiego nie trzeba by udanie jeździć turystycznie. I to, na co ostatnio dobrze mi się patrzy, to między innymi marka Tenways, której dużo widzieliśmy ostatnio w Austrii czy Niemczech: Ewentualnie, gdybym jednak przeżył te koła ;), pamiętałbym o Kodze, która - takie mam wrażenie - z kultowej, tradycyjnej, miejsko-turystycznej marki robi się marką, która odważnie idzie za trendami - i gravelowymi, i elektrycznymi. A tu masz i słynnego Wordltravellera w wersji na prąd, i takie rowery jak Koga Pace I tu też niezły moment na takie refleksje, bo akurat Mateusz Waligóra jedzie na elektrycznym Worldtravellerze dookoła Polski i pisze o swoich wrażeniach z pierwszej takiej podróży. Oczywiście, to podróż pod patronatem sponsora, ale Mateusz to zbyt poważny koleś, by miał pisać coś, czego naprawdę nie myśli https://www.facebook.com/MateuszWaligoraOfficial/posts/pfbid02qgioftj6ixHBcoBrqASh1v9s8dHgUGfZhkR49Ks7JUh8k4JAJdvKryoZGmydazKNl Szy.
    1 punkt
  20. Jak zacznie łańcuch skrzypieć to smarujesz. Jak jest cicho to nie smarujesz.
    1 punkt
  21. A dlaczego silnik w kole skoro centralne są lepsze . O taki ci chodzi ? https://electofun.pl/rowery-elektryczne/4039-14112-rower-elektryczny-funbike-randan-suv-175-ah-2024.html?_gl=1*zu80uo*_up*MQ..#/5-kolor-szary/61-rozmiar_ramy-m 35Nm - bardzo słaby silnik . Jeśli chcesz turystycznie jeździć po całej Polsce , również w górach i pagórach to musisz mieć min 60Nm . Silniki centralne uznawane są za lepsze i dające bardziej naturalne odczucia z jazdy . Część albo i większość z nich daje dodatkowe opory . Czyli jazda bez prądu to z górki albo po dobrej nawierzchni po płaskim . Nie sądzę żebyś chciał przejechać bez prądu np 20km , raczej krótkie odcinki . Najlepiej wypożycz sobie gdzieś elektryka żebyś w ogóle wiedział czego się spodziewać . Aha , żaden rower sam nie jedzie i nie ma manetki . Takie pytania na tym forum nie są dobrze odbierane .
    1 punkt
  22. Pitolenie i tyle z tym 1%....lżejsze o ok.0.5kg na podjezdzie robią mega różnicę, proszę spojrzeć co napisałem NT. tcr vs contend ar. Dwa inne światy. Czy w mtb , czy w szosie 1kg zawsze robił dla mnie dużą óżnicę szczególnie jak ta różnica w części pochodziła z kół. Waga, sztywność, geometria...trzy kluczowe aspekty. Czy to na płaskim czy w górach. @spidelli ten tcr oczywiscie że fajny, w promocji bo to starszy model, obecnie wszedl nowy z nieco inną ramą i pochowanymi kablami. Mam tą ramę w swoim...sztywny tam gdzie trzeba, wygodny, szybki. Dobrze podjeżdża i zjeżdża. Ale za 11k idzie wyrwać nowego Defiego gdzie masz 105 2x12 i bardziej sportowa geo niż w poprzednim defy. Sam się łamie co tu robić, czy dalej iść w coś sportowego jak ridley noah ,czy raczej spróbować w drugą i iść w defiego.
    1 punkt
  23. Nie mam pojęcia jaka to marka, ale tak na 51% nie jest to tytan, tylko alu. Ale dla pewności możesz podgrzać ramę palnikiem tak do 700 stopni i zobaczyć czy się stopi. Jak przetrwa to znaczy, że to tytan 😛
    1 punkt
  24. Zostałem szczęśliwym posiadaczem, tzn czekam na odbiór, tylko trzeba teraz poczytać i zrobić doktorat pl. Jak ustawić tylny amortyzator
    1 punkt
  25. Komoot ostatnio tłumaczy atrakcje / highlights. Co za porażka.
    1 punkt
  26. Też się zgadzam z tym że rowerzyści powinni korzystać ze ścieżek rowerowych jeśli mają taki obowiązek. Strasznie jednak mnie wkurza przytaczanie tej bezsensownej analogii po raz kolejny. Poprawna analogia brzmi następująco: Na wylotówce z miasta mamy ładny asfalt po którym mogą poruszać się samochody i rowerzyści. Urzędnicy żeby ułatwić życie rowerzystom, postanawiają wybudować równoległą drogę tylko dla samochodów. Z braku funduszy lub niedbalstwa jest ona jednak węższa tak, że z naprzeciwka trzeba się mijać na centymetry, nawierzchnia jest z kiepsko spasowanych sześciokątnych płyt chodnikowych, co 50m mamy przejścia dla pieszych na podniesionej wyspie, a każde skrzyżowanie z drogą podporządkowaną jest okraszone ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Mamy też odcinki specjalne gdzie na poboczu zabrakło miejsca na znaki drogowe i stoja one częściowo na jezdni. Osobiście muszę przyznać że jako kierowca wkurzyłbym się i nawet poszedł na jakiś protest. Czapki z głów za pogodzenie się z taką sytuacją. Mało kto umiałby powiedzieć "trudno, tak musi być". Co do samego tematu gniewu na rowerze, to kolejny raz BMW postanowiło pójść na czołówkę przy wyprzedzaniu, a mnie zepchnąć na pobocze.
    1 punkt
  27. Bo tata świnka, mama świnka i świnki trzy.
    1 punkt
  28. Rozwój poszedł w kierunku obecnych potrzeb lobbowany interesami. I niczego nie neguje. Po prostu mając styczność ze sprzętem rozszerzony o paletę tych zabytkowych stwierdzam tylko fakty na bazie swoich doświadczeń , a ostatnio dodatkowo oparty o dobór optymalnego pod wyścig. I sytuacja z dzisiaj trening, wychodzę na zmianę a gość do mnie siedź,to bez sensu( bo stary vintydż nie jedzie) - Nieopieraj się stereotypowi i mentalności,- wyszedłem na zmianę , z marszu zrobiłem 46 km/h i wszystko nagle nabrało sensu. Ludzie złoci. Najnowsza wpólczesną szosę mogę mieć na zawołanie z klubu, tylko po co. I to stwierdzam na podstawie tego iż miałem do dyspozycji takowe rok, dwa temu chociażby. A to że mastersi się przesiedli? Dla wygody chociażby A teraz pytanie ,- który z Was miał okazję w pełni doświadczyć prawdziwej szosy wyścigowej z tamtego okresu pokroju np Alana na którym ścigał się np Szurkowski?
    1 punkt
  29. @Mihau_Stary pies nowe sztuczki czy coś. @chrismelna osiągi to ma wpływ tylko jedno, kolarz. Rower, opony, koła, karbon/alu to są rzeczy drugorzędne. Różnice w rowerze to będzie widać jak posadzisz tego samego kolarza na dwóch różnych rowerach. Bo taki @kaido2 krossem evado objedzie mnie nawet na najlepszym rowerze wyścigowym. @spidelli hmmm nie ma SENSA. Właściwie to ciężko mi jest powiedzieć czy zmiana roweru sprawi, że będzie dużo szybciej. Osobiście mam Gravela i szosę endurance w karbonie, geometria jest bardzo podobna, waga 8.2kg szosa, 8.8kg gravel, rama szosy sztywniejsza. Jak jadę po asfalcie na gravelu to jest różnica, nie jest ona ogromna ale jest. Jak zakładam koła z szosy do gravela to różnica właściwe się zaciera. Niezacieralna różnica to jazda po zakrętach i łukach, szosą mogę ciaśniej i szybciej.
    1 punkt
  30. Bez bicia przyznaję, że rower nie jest już moim domyślnym hobby, zaczął mnie nudzić...no ale kiedy już wstaje o 7 rano w niedzielę i chcę chociaż te 5 dyszek po przerwie zrobić to mógłby działać jak trzeba. Wyjechałem na ultegrze, wróciłem na singlu, całe 9 km zrobiłem. Linka w klamce postrzępiona a na ostatniej przejażdżce wszystko śmigało jak trzeba. Cóż, wbijam się w kombinezon i idę udowadniać wyższość inżynierów hondy nad inżynierami shimano
    1 punkt
  31. Rowery minionej młodości. Przepraszam za włączoną lampę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...