Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Może ją sprawdzę za tydzień, najlepiej w środku dnia i tygodnia, przy nie najlepszej pogodzie - o ile będzie mi się chciało na nią wjechać, bo spacerować po niej z rowerem nie mam zamiaru...  Ma się te wymagania, w d... się poprzewracało z tego dobrobytu ;)

A ogólnie wkurza mnie ta betonozo - asfaltoza, bo przecież Dżesika i Dżordan (czy jakie tam są teraz imiona) po piasku, żwirze, tfu - grejwelu, nie pojadą, a jedynym urozmaiceniem mają być te słupki na środku, w które można przydzwonić, albo miny czworonożnych obsrajtuchów... 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnośnie nowej kładki. Jest coś takiego jak standardy projektowe i wykonawcze dla systemu rowerowego w m.st. warszawie. Do pobrania pdf: https://um.warszawa.pl/waw/rowery/standardy-projektowe lub https://um.warszawa.pl/documents/61166/28680372/Standardy+rowerowe+Warszawa.pdf/a65accdc-e2b9-2e1d-f796-329d3cff7956?t=1634499101566 Nowa kładka nijak się ma do nich więc co zrobili urzędnicy ? Obeszli przepisy które sami ustanowili i postawili znak strefa zamieszkania (przez kogo jest zamieszkany most na środku rzeki to już pozostanie tajemnicą). Czyli chcemy żebyście przesiedli się na rowery ale nie chcemy żebyście na nich jeździli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie też budują kładkę za podobną kwotę zdaje się a rzeka tutaj chyba węższa jest. Też są dymy nawet przed wbiciem łopaty. Finalnie też pewnie będzie narzekanie. Nie bardzo rozumiem w czym jest problem z tą w Stolicy? Tym bardziej, że ponoć bardzo blisko są dwa inne mosty co rowerami przejechać możecie. Ktoś zmusza do korzystania czy jak? Jest nowa atrakcja i jak widzę ładne widoki to logiczne, że na początku ludziska chcą pozwiedzać. Opatrzy się to i ruch spadnie. Oczekiwanie rozdzielnia ruchu to chyba jajca sobie robicie. Już widzę tych przecinaków gnających po tej konstrukcji. Pamiętam zkę jaką dostałem od ochrony zapory Dobczyckiej gdzie na koronie wylany jest w części asfalt za jazdę rowerem. Niestety w takich miejscach nie wszyscy będą się stosować a dzieci, wózki z matkami, starsi, psy i inne mają większe szanse przetrwać kiedy ruch jest wymieszany. Nikt nie będzie się bawił w robienie przepisów pod dany dzień tygodnia czy godziny. Jest jak jest i tyle w temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w tym że cały czas rowery są traktowane jako pojazdy do okazjonalnych przejażdżek z rodziną w pogodny dzień w tempie powiedzmy 12 km/h. Natomiast kiedy ktoś zaczyna roweru używać jako środka lokomocji potrzebuje możliwości płynnego i szybkiego przemieszczania się. Nie mówię tu o sportowej jeździe 40-50 km/h ale takiej która jest w tych pięknych założeniach projektowych czyli na głównych drogach rowerowych 30 km/h, na bocznych 20 km/h. Założenia projektowe mówią także że przy planowanym określonym natężeniu ruchu nie wolno jest budować ciągów pieszo-rowerowych tylko muszą być wydzielone oddzielne pasy ruchu. Na tej kładce planowany ruch przekracza te normy kilkaset razy więc postawili znak strefa zamieszkania. I tak 150 mln zmarnowali. A mogli za te pieniądze dokończyć tą kładkę pod mostem łazienkowskim żeby w końcu było jak sensownie przejechać z jednej strony Wisły na drugą w okolicach centrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot jest z tym, że bulwary to idealna droga pn-pd...  są dość szerokie lecz w dni spacerowe jest źle...  Rowerzyści, hulajnogi, elektryczne "jaja"  chamstwo i brak wyobraźni...

Powstał kolejny element  dość już niebezpiecznej układanki , i wzrasta ryzyko zakazu ruchu dla rowerów albo robienia  śpiących policjantów...

W godzinach porannego szczytu  , i oczywiście jesienią i zimą bulwary są puste, to najpiękniejsza i najlepsza trasa dla rowerów. I lepiej żeby tak zostało. 

 Kładka jest zrobiona w zasadzie dla przyjemności  jej pani projektant i  deweloperów nowych bloków Portu Praskiego.  Już pojawiły się reklamy tych mieszkań - "5 min od bulwarów wiślanych"  to jedne z najdroższych mieszkań, teraz zyskały dodatkowy walor.

Można było pieniądze wydać lepiej... np na kładkę nad wodociągami aby ciąć  płynnie wzdłuż wału aż do Mostu Siekierkowskiego albo coś w okolicy fatalnego dla rowerzystów Mostu Poniatowskiego.


Nazwano ją rowerową kładką... na środku zrobiono ławy  z oparciem  dla pijaków  z widokiem na Gdańsk. Duża część jest pochyła, po stronie Karowej dodatkowo zrobiono deltę, która ma kończyć się zebrą i  przejściem dla pieszych... 

Warszawa nie ma szczęścia do prezydentów, politycy dzielą się tortem,  ale miłości do stolicy w  nich nie ma.  Po 89 roku dużo zaprzepaszczono. Bałagan, brak wizji, chaos, mącenie w mętnej wodzie.

Kładka stoi, warszawiak się oswoi... można, ale z ostrożna.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@itr - ja uważam że z tym brakiem szczęścia była przerwa jak była Gronkiewicz-Walz. Zbudowała mnóstwo ścieżek rowerowych, wspomniane bulwary wiślane (przecież tam wcześniej były tylko krzaki, menele i potłuczone butelki, siłownie na wolnym powietrzu. Wymieniłem te 3 rzeczy bo z nich korzystam więc widzę różnicę przed i po. Natomiast Trzaskowski tylko stawia słupki żeby nie było gdzie parkować, zwęża ulice, teraz wywalił 150 mln na kładkę zamiast jak słusznie zauważyłeś zrobić coś w okolicy mostu Siekierkowskiego czy Poniatowskiego. A jeszcze ma pomysły związane z "Fit for 55". Na szczęście zaraz są wybory i głosu ode mnie na pewno nie dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym, co mnie wku*** podczas jazdy, to nawet nie piszę, bo szkoda klawiatury. Zresztą od pewnego czasu podchodzę do tego ze złośliwym dystansem - jak się na mnie ostatnio rzucił jeden kundel, to zamiast potraktować go we wiadomy sposób, zwolniłem na tyle, żeby jak najdłużej przy mnie biegł. Niech go potem właścicielka szuka na drugim końcu dzielnicy :P

 

Natomiast co mnie mocno poirytowało, to dziadostwo panujące na lokalnych grupach rowerowych na fejsie. Oczywiście nie spodziewałem się tam cudów (ostatecznie nie od dziś i nie od 10 lat siedzę na necie), ale bez przesady. Zamiast jakichś opisów ciekawych tras, propozycji sensownych wspólnych wyjazdów czy choćby porad dotyczących serwisów i sklepów, to mamy:

- zdjęcia schabowego w restauracji (Jakiej? Jak tam dojechać? Był dobry, zły, przeciętny? A po co to pisać, wystarczy sama fotka),

- szukanie frajera, żeby sprzedać mu graty (oczywiście samo zapisanie na grupę czy forum zwiększa wartość dowolnego sprzętu o co najmniej 20% względem średniej),

- linkowanie wysrywów pedalarskich aktywiszczy (ostatnio rzuciła mi się w oczy dyskusja na temat jazdy w słuchawkach - oczywiście wedle jedynej słusznej narracji, że rowerzyści dobrzy, a reszta świata zła i jak potem taka głucha pała wjedzie pod auto, którego nie usłyszy, to jest to wina auta, a nie głuchej pały)

- a jak się już pojawi jakaś ustawka, to na zasadzie "w sobotę będę jeździł po Katowicach, ale dokąd i na jak długo i z kim, to nie będę wam pisać, bo wystarczy wam moja obecność szanownego jaśnie pana.

 

To ja chyba jednak będę nadal jeździł sam ze sobą 🙄

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ruszyłem temat to podpatrzyłem sobie lata panowania.... Generalnie na szczęście Warszawa to dobre miejsce na ziemi i nam tego nikt, prezydent nie zabierze... :) 
Prezydencja na Wikipedii

:) HGW była sprawniejsza w kreowaniu swojego wizerunku od dzisiejszego ananasa, ale jej czas panowania to uwaga 12 lat!!!!!  No to ciężko nic nie zrobić przez tyle lat.Hegemon zassany na stołku.  Dla nas może trochę okruchów z pańskiego stołu pospadało.Wiele lat na rowery w kasie miasta w planie wydatków klepano np X zł a wydawano dużo mniej, a kasa przepadała, albo latami powstawały pseudo ścieżki z kostki od zięcia wujka Zenka Stefana Bauma, z teleportami, krawężnikami czy innym cudem nad Wisłą.
   Nasze miasto trudno żeby się  nie rozwijało, przewalane są nakłady, a inwestycje  mają swój koniec, ktoś przecina wstęgi...  a potem każda sroka swój ogonek chwali... Metro, tunel Piskora Kopernik, Muzeum Pow,  mosty Pn, św, siek,  bulwary, nowy tunel i obwodnica, ale jednocześnie oddawanie kamienic, placów złodziejom roszczeń, zły nadzór projektowy, wykonawczy, brak zrównoważonego rozwoju, np Miasteczko Wilanów mimo bazy w postaci państwowej własności ziemi pod nim będzie  rozgrabione urbanistycznie dla zysku z M kwadratowego....  zamiast miasta ogrodu powstała wataha bloczysk, skupionych jak pasażerowie w szczycie w starym tramwaju,  budzą się z krzykiem  architekci  międzywojnia pochowani na Powązkach....  kto by pomyślał że Stegny czy Ursynów nie mówiąc koloniach  mieszkaniowych z lat 30 dziś są nie do powtórzenia i przestrzeń miasta jest przeskalowana, albo pozagęszczana i  nie spełnia prostych przecież potrzeb pięknego i zrównoważonego życia  mieszkańców.

co mnie NIE wkurza na rowerze to

bulwary  i trasa północ południe wzdłuż Wisły i do Wilanowa o poranku, kładka Mostu Łazienkowskiego, Most Św, czy północny, południowa obwodnica Warszawy, odkorkowanie Raszyna...itp

wkurza mnie, to że mnie dużo wkurza, i staram się oddalać od tego :))) 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co dzień na gdańskie ścieżki też narzekam, że pokręcone, że braki itp.
Ostatnio przejechałem się kawałek po Tczewie. Wąsko, krzywo, miejscami bez sensu, widać w wielu miejscach, ze na siłę. Nadrabiają jedynie ilością, spięciem w jakąś sieć.

Czasem warto popatrzeć co jest obok i docenić co się ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam W-wy jako miasta nie lubię z pkt. widzenia rowerowego, bo generalnie mam doła w płaskopolsce (3miasto i okolice mnie zaskoczyły 2 lata temu jak więcej po 3miejskim parku polatałem ze 100km i 2000m up), ale chyba za bardzo jojczycie na infre rowerową w PL. Nie mówię, że nie może być lepiej, czy że jest świetnie, ale naprawdę nie spoglądając na Benelux, a bardziej na południe od nas, gdzie niby cieplej, to my mamy super. A co do samej W--wy jechałem zeszłym rokiem WWA => KRK na raz, i wyjeżdżając w stronę chyba Piaseczna czyli prosto na Pd jechało mi się fajnie ścieżkami, owszem jeszcze przed wschodem, ale było spox.

Czyli w temacie co Cię wkurzyło, sorry dziś mnie nic nie wkurzyło 😉 

image.png.e7f2901973a58b3a6911f9db357e7ed0.png

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inflacja dołożyła 100 mln z górką 🫠

Teraz przydałoby się dobudować poziom niżej prawilną kładkę dla rowerów 🫠

Obejrzałem wjazd i wyjazd z tej kładki, tam naprawdę nikt nie użył mózgu. 

fpostersmallwall_textureproduct750x1000.jpg.777d74abbe2053cecde8608e8a46444b.jpg

 

 

Wszystkie karty postawiono na tzw. żywioł 🫠

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ta kładka wygląda jak deptak, a nie łącznik komunikacyjny.

Pewnie będzie tak jak w Gdańsku z trasą nadmorską. Brakuje tylko czterokołowców na wynajem :devil:
Rano, czy poza sezonem spokojnie można używać jako dojazdówkę do Sopotu czy Gdyni.
W sezonie po południu lepiej omijać, choć i tak jest lepiej niż z 5 lat temu, mam wrażenie, ze mniej ludzi korzysta.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna ta kładka, tak trochę bez sensu zrobiona. Jest bo miała być ale robi za deptak zamiast za przeprawę przez rzekę. Czekam aż ludzie zaczną się zderzać w różnych konfiguracjach pieszy, rowerzysta, hulajnoga(elektryczna zapewne). 

A można było wyznaczyć jakieś linie itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.04.2024 o 01:55, chrismel napisał:

Problem jest w tym że cały czas rowery są traktowane jako pojazdy do okazjonalnych przejażdżek z rodziną w pogodny dzień w tempie powiedzmy 12 km/h. Natomiast kiedy ktoś zaczyna roweru używać jako środka lokomocji potrzebuje możliwości płynnego i szybkiego przemieszczania się. 

No dobra ale nadal nie dowiedziałem się czy te dwa inne mosty są faktycznie tak blisko, że w razie czego warto nimi przejechać. Poza tym ja nadal nie wiem w czym jest problem. Przecież na logikę jak tam wstawili kupę ławek to bliżej temu do jakiegoś widokowego deptaka. To się niczym nie różni od miejsc w których albo nas nie ma albo pieszy ma pierwszeństwo. Padają i takie głosy, że tam w ogóle most powinien być dla samochodów. No tak to się do niczego nie dojdzie. Jak gdzieś otwierają tunel to jeżdzą na początku ludziska tyko w celu przejechania się nową atrakcją. Z czasem to powszednieje. Może za rok czy dwa ten deptak się na tyle znudzi, że będzie tylko kilkanaście dni w roku gdzie przejazd rowerem będzie trudny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest rowerowa w nazwie. Wyobraź sobie że drogi dla samochodów są budowane z kocich łbów, co 1 km zmienia się ruch z lewostronnego na prawostronny, żeby przejechać przez skrzyżowanie musiałbyś wysiąść z samochodu i nacisnąć przycisk żeby światło zmieniło się na zielone, droga kończyła by się bez ostrzeżenia chodnikiem i dalszy odcinek musiałbyś pokonywać pchając samochód. Urzędnicy muszą zacząć traktować rower jako pełnoprawny środek transportu a nie do niedzielnej rekreacji z rodziną. Dlatego powinno się skończyć z budowaniem czegokolwiek co nie służy szybkiej i sprawnej komunikacji rowerem. Więc gdyby zrobili deptak spacerowy ale nie dezorganizując ruchu rowerowego w miejscach połączenia z brzegami byłoby OK. A tak powstało coś co będzie powodować kolejne konflikty rowerzyści kontra piesi.

Edytowane przez chrismel
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu wątku, mnie denerwuje deszcz - od trzech czy czterech dni codziennie po południu, kiedy mogę pojechać sobie na rowerze w siną dal zaczyna padać, i to pada tak, że się nie da jeździć. Jak w jakimś klimacie tropikalnym w porze deszczowej, rani ładnie, człowinarobi sobie nadziei na popołudniowe rowerowanie a o 15:00-16:00 zaczyna najpierw kropić a później lać 🤬

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej nie marnujesz urlopu, tak jak ja.

Nie dość, że w święta się jakoś dziwnie mocno spompowałem, więc początek tygodnia odpadł, do tego w środku tygodnia zacinało śniegiem, to jeszcze przez cały tliło się zapalenie rogówki, które wywaliło po wczorajszej przejażdżce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nikbar1 napisał:

 

Lol nie wiem jak tu usunąć cycat ^

Tak kraj walczy z alkoholizmem - lepiej kupić jedną dużą butelkę niż mniejszą 🤣 albo 30 browarów w cenie 15 😉

Taa, wala się tego nie od dziś :). Chleją. Kumpela zatrudniła się właśnie w znanym markecie i schodzi dużo, o każdej godzinie, baby i faceci, co nie jest oczywiście żadnym odkryciem :)

 

Edytowane przez urmom
idk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...