Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.12.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
14 punktów
-
8 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Nie lubię zimy - na drogach syf, powietrze w wioskach nie nadaje się do oddychania, w lesie zaspy i myśliwi. Byle do wiosny.4 punkty
-
3 punkty
-
Opony dla córki na wiosnę (12 Eur/szt), a reszta dla jej starego.3 punkty
-
3 punkty
-
Zlecasz wymianę opon serwisowi? Jeśli tak, to dobrym sposobem na "minimalizację kosztów obsługi" będzie robić to samodzielnie...3 punkty
-
I omijać szerokim łukiem serwis który gada że opona na śmietnik skoro mleko nie zakleiło3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Spec to Spec. Tyle tylko że kiedy jest przyciężkawy, aluminiowy i na kombinacji SX/NX to chyba nie warto brać go pod uwagę.2 punkty
-
Zdecydowanie lepiej mieć obsługę posprzedażową i gwarancyjną stacjonarnie w Polsce niż wysyłkowo daleko za granicą. Reszta to kwestia gustu i upodobań. Moim zdaniem jeśli chisel to przynajmniej wersja Comp.2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
@marcesco a gdzie te oponki w takiej cenie? Bike Discount? Edit. Dopiero zauważyłem, że to 26"1 punkt
-
Zimóweczka? Mam słabość do starych authorów, kupiłem w 2005 nówkę sztukę za wszystkie posiadane oszczędności, dla 17 latka dorobek życia.1 punkt
-
Ja robiłem przez apkę BT ale czytałem, że jak wywali błąd przy aktualizacji BT to uceglisz klamkę i trzeba iść do serwisu żeby podpięli pod komputer.1 punkt
-
Tylko przez apkę ale musi być podpięty kabel manetka-bateria. To mój drugi rower Di2 i generalnie mam to rozpoznane.1 punkt
-
@NerfMe przecież większość pożal się ... tych pseudo testów co mają udowadniać to i tamto też odbywa się z wcześniejszą wiedzą. Choćby na płytach jak jest szarpak to chyba nawet ciele wie, że zaraz szarpnie. W tym właśnie rzecz, że na drodze jest inna rzeczywistość. Ktoś wyjedzie z boku, ktoś zabawi się w szeryfa i da po hamulcach inny nagle wpadnie w kałużę wody na drodze i tak dalej i tak dalej. Obiektywnie to powinno być tak, że ktoś wsiada, jedzie jakieś xx km i napotyka konkretne zainicjowane przeszkody nie wiedząc gdzie i kiedy. Gdyby ten kierowca cysterny co dałem wyżej wiedział, że za chwilę trafi na jedyne zmrożone 200 metrów w promieniu 30 km to pewnie by przejechał a tak wylądował w rowie. Co do kierowców zawodowych to jasne ale nie zmienia to faktu, że umiejętności większość ma kosmiczne. Są materiały jak w sumie "cywilnymi" furami Robert czyni cuda na ogólnodostępnym torze albo znany rajd gdzie leciał po ciemku szosą na kolcach a i tak wygrał z kosmiczną przewagą. Posądzam, że jedyna lipa jaką byli by wstanie odwalić to właśnie coś zupełnie niespodziewanego gdzie pewne systemy by im sporo pomogły a dokończyły dzieła umiejętności.1 punkt
-
1 punkt
-
Wczesne firmware powodowały szybsze zużycie baterii, może trzeba updatować. Jeśli sczytujesz poziom baterii z garmina to on czasem źle pokazuje. Gdzieś czytałem jak chłop miał rower w garażu to opierał go o ścianę przerzutką, ta chciała się skorygować i cały czas odpychała się od ściany https://bettershifting.com/how-to-troubleshoot-di2-battery-drain-issues/#setup1 punkt
-
@Maciorra spokojnie to na razie pewnie będzie po płaskim. Jak który wymyśli pod górę to bez prądu nie ma bata Lina jest? jest to podłączyć od razu do sieci i gitara.1 punkt
-
@marcesco u mnie decyzja już zapadła i wybrałem Scotta na 2026. Wybrałem Addict Gravel 20 (kusi elektronika + 1x13 i brak punktów zaczepienia do zmian na dzień dobry). Alternatywa to Addict Gravel 30 na mechanicznym GRX + nowe kółka. Czekam tylko aż bracia Niemcy zaczną sprzedaż tych rowerów. Kupiłbym w kraju, ale różnica w cenie jest zauważalna (3k) a rodzimy handlowcy zaproponowali rabat na poziomie ~400 zł 🤣 A ja raczej oczekuję rabatu na poziomie 2000.1 punkt
-
To byłaby spora wolta w porównaniu do geometrii Rondo i Scotta1 punkt
-
no widzisz, a ja lubię ten szybki wczesny ABS zimowy na śniegu, bo wciskam do oporu i spokojnie sobie omijam. ilu kolegów bez ABS będzie wiedziało, że żeby nie przywalić, to trzeba na granicy thresholdu w sytuacji awaryjnej hamować i umiejętnie odpuszczać by zachować możliwość manewru? @MARVELO bardzo fajne to twoje naukowe twoje teorie i pewnie sprawdzą się w laboratorium, ale w życiu jest troszkę inaczej, no musisz się z tym w końcu pogodzić. W życiu z ABS ominiesz a bez przywalisz. Z ESP pokonasz łuk a bez w rowie lub na drzewie. I tak, pro driver dałby radę, ale zwykły Marian nie da1 punkt
-
Zwykłą łatkę raz od wewnątrz wkleiłem i prześmigałem kolejne kilka tysięcy km z tak naprawioną oponą. Oczywiście klejenie staranne, tj przetrzeć papierem ściernym miejsce dziury, potem odtłuszczenie alkoholem i klejenie najzwyklejszą łatką tip top na klej, którym się smaruje łatkę i oponę, pozostawia na kilka minut do wyschnięcia a później ściska ściskami np stolarskimi.1 punkt
-
1 punkt
-
@Maciek_Z_Mazur my to się chyba spotkaliśmy w górach 🙂 Pozdrawiam1 punkt
-
Ja w takich nawet po górach chodziłem, np. w tym roku bez problemu wszedłem na Halicz w Bieszczadach (od parkingu w Mucznem w 2h30 min). Podeszwa z czasem się wyciera od pedałów (mam tylko pedały plastikowe, z ramkami lub plastikowymi pinami), ale i tak starczają na kilka sezonów. Jak się je popryska impregnatem to nawet w deszczu od razu nie przemokną, bo wierzch jest z dosyć gęstego materiału (to nie jest typowa szmatka z butów sportowych). Jest też chyba wersja powyżej kostki (nieco droższe).1 punkt
-
Gdy hiszpańskie słońce trochę za mocno przygrzało, a tobie przypomniały się "wspaniałe" czasy studiów na elektronice i ostentacyjnie pokazujesz kolegom, gdzie powinny znaleźć się te wszystkie superbajki na Di2 czy innym AXS.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przede wszystkim w Reignie z 2015 masz z tylu 142x12. Tak poza tym to już geo progresywne czyli jak wsadzisz małe koło to już będzie spory kłopot w terenie a korba na 44 zęby sprawi, że będziesz liczył w niej ich ubytki. No chyba, że tworzysz coś na asfalto-szutry. Nic tu się nie klei w takim projekcie na tej konkretnej ramie z rozmiarem włącznie gdzie już powinna być L-ka.1 punkt
-
Nie mam nic przeciwko, żeby kupować w lokalnych sklepach, ale musi sie z tym wiązać coś więcej niż sam produkt. W lokalnym sklepie oczekuję dodatkowo kompetencji i ewentualnej porady dotyczącej produktu. Jeżeli sklep tego nie zapewnia lub towar ma za "za 3 dni" bo to bo tamto i siamto, to wybieram Internet ze swoją niższą ceną. Sklep stacjonarny musi teraz oferować coś więcej niż tylko produkt. Musi za tym iść kompetentny pracownik i wiedza nt produktu. Jeżeli jej nie ma to po co mam jechać przez całe miasto do sklepu w którym jest taka sama, albo wyższa cena niż w sieci?1 punkt
-
W interesującą stronę skręcił nam temat, ale może zacznę od końca: Towar jest wart tyle, ile kupiec za niego zapłaci. To, że ktoś wystawia ogłoszenie "Chodzież Bolesławiec UNIKAT jedyne takie PRL 2137zł" nie oznacza, że faktycznie sprzeda cokolwiek w choćby zbliżonej kwocie. Sam miałem w rodzinie sporo różnych pamiątek z dawnych czasów, w tym nawet wyroby przedwojenne, i przy próbie ich odsprzedaży (sprawa spadkowa, długo by tłumaczyć) zazwyczaj opinie "fachowców" bardzo boleśnie zderzały się z rzeczywistością. I bywało tak, że po jedną rzecz gość przyjechał osobiście z sąsiedniego województwa, byle tylko nikt go nie uprzedził, a inne sprzedawałem dosłownie na kilogramy, mimo że ich poprzedni właściciel dałby się pokroić za ich wyimaginowaną wartość. Więc fakt, że ktokolwiek ma w gablotce filiżankę, wazę czy jelenia na rykowisku, które we wspomnianej Japonii są - a przynajmniej niektórym się tak wydaje - jakimś wielkim rarytasem, niekoniecznie musi przekładać się na realny plik banknotów. A co do wspierania lokalnych przedsiębiorców, to wymaga to nieraz naprawdę dużego samozaparcia. Zwłaszcza gdy wchodzisz do sklepu, pytasz o jakąś część dostępną w 24 godziny na aledrogo za np. 200zł i dostajesz w zamian dziesięciominutową litanię, że w zasadzie to w hurtowni nie ma, ale może będzie za 3 dni, no i czy na pewno kupię, bo jemu się nie opłaca zamawiać. Ale jak będę na tysiunc procent zdecydowany, to wtedy cena 300zł. Przepraszam bardzo, ale niech tacy wyzdychają raz na zawsze. Niezależnie jakiej są narodowości i czy sprzedają siodełka, żarówki, sprzęgła czy pączki. A spróbuj zamówić jakąkolwiek usługę (szewc, naprawy agd-rtv, zegarmistrz itp.) to dopiero zobaczysz, jak bardzo ludzie nie chcą zarobić. Zaczynając od tego, że umawiasz się telefonicznie z kimś na konkretną godzinę w konkretnym dniu, po czym przychodzisz i całujesz klamkę, bo pan fachowiec akurat sobie wyszedł. Ale to jest długi, raczej mało przyjemny temat i raczej nie na forum rowerowe, a bardziej flaszkę, zagrychę i "panie kiedyś to było".1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
