Skocz do zawartości

Ranking

  1. Punkxtr

    Punkxtr

    Użytkownik


    • Punkty

      25

    • Liczba zawartości

      1 475


  2. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      6 188


  3. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      1 057


  4. seawolf688

    seawolf688

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      236


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.01.2024 w Odpowiedzi

  1. Umieszczenie tego roweru w dziale "manii lekkości" wydaje się być karkołomne, ale postanowiłem założyć ten temat ze względu na jego niebanalną wartość historyczną. Aktualnie sprzęt jest w budowie więc pozwólcie proszę, że na bieżąco będę dzielił się przemyśleniami jak i dokładną masą. Na wstępie - po co? Otóż niedługo otwieram nowy lokal, który ma być niejako świątynią prawdziwie kultowych gratów z różnych lat historii MTB. Koncept Birii powstały we współpracy ze studiem TM-design w oczywisty sposób wpisuje się w moje podejście do tematu. Czyli grubo, albo wcale. 17 wyprodukowanych sztuk i wielokrotne wystawy w muzeach (ostatnio rok temu w wiedeńskim MuseumsQuartier) pozwalają sądzić, że warto abyśmy w Polsce mieli również możliwość obejrzenia tego sprzętu. Rower kupiłem właściwie w fabrycznie nowym stanie, ale poprzedni Właściciel - traktujący go jako lokatę kapitału - okrasił go niestety nieprzystającym do reszty osprzętem (z którego najciekawsza była tylna przerzutka). Jednym słowem - skundlił. Dlatego też postanowiłem go odbudować tak, aby prezentował top na światowym poziomie znanym z różnorakich grup i stron o tematyce retro. Obszernie rozpisałem się na ten temat na moim fotoblogu: https://serwisbajka.pl/realizacje/biria-unplugged-koncept-mtb-z-konca-lat-90/ Dodam, że osobiście zawsze byłem przeciwny wieszaniu rowerów na ścianie. Dlatego też Biria - jakkolwiek niewygodna i ciężka by była - zostanie solidnie objeżdżona. Temat szczegółowo uzupełnię o masę poszczególnych komponentów i zapraszam wszystkich, którzy będą w Warszawie do wizyt, rozmów, etc. 🙂
    10 punktów
  2. O, przyszło kółko ale bez powietrza 😱 I parę innych szpejów, też bez powietrza 🧐 Co z tym zrobić? 🤔 Chyba odeślę 🤣
    10 punktów
  3. Może nie tyle części rowerowe, co cały rower. Znana z okładek branżowych pism w latach 90 Biria Unplugged, czyli koncept roweru MTB wyprodukowany w ilości 17 sztuk na świecie. Sprzęt jest fabrycznie nowy, ale został skundlony naprawdę dziwnymi częściami mimo, iż poprzedni Właściciel traktował go jako lokatę kapitału. Postanowiłem go właściwie odbudować, żebyśmy i za granicą nie mieli się czego wstydzić 😉 Temat na forum:
    9 punktów
  4. @dfq u mnie podobnie. Chyba to jakaś firma krzak bo przysyła bez powietrza i niedokręcone. ale jak weźmiesz solidny młotek i postukasz to idzie to wyklepać: kupiłem sobie jako prezent pod choinkę @dfq bedzie pan zadowolony
    8 punktów
  5. Wkurzało mnie ciągłe rozstawianie dużego stojaka, żeby wyczyścić napęd czy podłubać przy przerzutce a miejsca w piwnicy mało, więc pojawiło się takie oto coś.
    5 punktów
  6. Bo @Sobek82 pamięta jak do domu wrócić. @spidelli, też się nie zgubi
    5 punktów
  7. https://www.rosebikes.pl/shimano-grx-fc-rx600-hollowtech-ii-crankset-1x11-2676839
    3 punkty
  8. @spidelli estetyka wiadomo - rzecz gustu. Osobiście powiem - to też nie moje klimaty 😉 ale tego typu sprzęt zasługuje na powieszenie na ścianie. Zresztą na zdjęciach trudno to oddać, dopiero na żywo widać cały, naprawdę przemyślany koncept. Sprężyna przy korbie miała wg twórcy przełamywać punkt obrotu korby, w którym ani jej efektywnie nie pchasz, ani nie ciągniesz butami. Jest wiele bzdur na jej temat powtarzanych z przez osoby, które widziały ją jedynie na zdjęciu. Warto więc samemu sprawdzić, jak działała. Ciekawa sprawa. @Sobek82 ten rower na zdjęciu wygląda na kozę. W rzeczywistości jest znacznie mniejszy, ja przy 175 cm wzrostu spokojnie mógłbym się nim poruszać.
    3 punkty
  9. No ja to wiem, sam mam karbonową analogową trejlówkę skonfigurowaną na mientko 28 jajo x kaseta GX 10-50 i tak lubię. Nawet w jee-bajku do ciężkiego ęduro 2x180mm skoku zmieniłem standardowy blat 34 na 32. No ale w górach jest z góry, dokręcać nie muszę i to są rowery przezaczony właśnie do czegoś konkretnego gdzie dokręcanie mi nie jest do niczego potrzebne. To samo będę miał w gravelu, 38ka z kasetą XT 10-51. Ale na takim HT traktowanym jako rower dosłownie do wszystkiego poza większymi wyjazdami w góry, czasem zjeżdżam z asfaltowej góry, albo za autobusem i lubię wóczas dokręcić i wtedy 40x11 daje radę, a zróbcie to na napędzie 32x10. No i chwilę potem na tym samym rowerze jadę takie sztajfy, że na 21x36 jest ciężko a słabej nogi nie mam. No i elektryki to wiadomo, jak kupiłem żonie rowerowego SUVa na nasze wycieczki czy do roboty czy do sklepu też była zadowolona z braku przedniej zmieniarki. Także tenteges, wszystko zależy do czego to 1x12, jak do roweru do wszystkiego wcale to nie jest najlepsze i najtańsze rozwiązanie a o to pytał pytający ;-).
    3 punkty
  10. Cześć Kryzys...rower skąd ja to znam😄Na rowerze jeżdże jak wielu od zawsze ale od ok 10 lat trenowałem, startowałem i tak póki nie miałem dłuższej przerwy wszystko było super. Przerwa to też nie taka zero jazdy, W tym czasie zaliczyłem jakiś ultra plus kilka maratonów mtb. Jednak to już nie ten zapał, kilometrów nie chce się robić, samemu już rzadko chce się jeździć a z kimś tylko raz w tygodniu jest możliwość. Do tego zimą w ogóle mi sie nie chce ruszyć, jeszcze dwa lata temu cieszyła mi się gęba na myśł o jeździe po śniegu.Też kilka dni temu przkroczyłem 40-tkę ale u mnie wiek nie jest problemem, od zawsze trenuje od kiedy pamiętam, pierwsze 30 lat życia inną dyscyplinę ale to nieistotne, istotne,że coś co było u mnie normą już nią nie jest. Czas mam, jeśli będe chciał będe mógł poswięcić na rower wszystko, żona rozumie, też jeździ i stara się mnie motywować ale ta motywacja nie chce wrócić. Można powiedzieć wypalenie no ale to znaczy,że zapał już nie wróci? Zawsze najbardziej motywował mnie cel, obierałem go i dążyłem. Teraz nie mam celu, bo to co chciałem już zdążyłem zrobić, nie potrafie sobie wyznaczyć kolejnego, bo (wiem jak to zabrzmi)już wiem,że dam rade a jak wiem,że dam (jeżli się oczywiście przyłożę) to nie ma tego elementu niepewności i wytrwałości w dażeniu. Zawsze też tłumaczyłem sobie,że nawet jak jest lipa pogoda, deszcze,snieg,wiatr to muszę jeździć, bo w końcu nadejdą piękne dni a wtedy już forma będzię a ja będe miał już tylko przyjemność, teraz to też nie działa. Szkoda, bo 2-3 tysiące rocznie to w zasadzie nic, niedzielny kolarz-ani nie😄 Widocznie tak musi być i kiedyś zapał wróci a z nim kilometry. Tzego życzę wszystkim w kryzysie w tym nowym roku. Tym bez kryzysu życże aby nigdy nie nadszedł.😊 pozdrowienia dla wszystkich.
    3 punkty
  11. @Sobek82 Spryciarz! Graty! Nie boisz się, że ten goatlink się urwie? Jednak jakaś ingerencja w profil ramy była... Mimo wszystko SZACUN za pomysł. Dzisiaj zbiór zbędnych obrazków z dwóch miesięcy... Ostatnio mało fotek robię.
    3 punkty
  12. 3 punkty
  13. Przyszła przesyłka z kontrowersyjnego luksemburskiego outletu RCZ. Zamówienie z 14 grudnia, wszystkie produkty z "normalnej" (tzn. nie newsletterowej sprzedaży) ze statusem "On stock" w momencie zamówienia. Koszt 276EUR z wysyłką (ponad 30EUR - dostarczył finalnie DPD). - koła DT X1900 przyszły zgodnie z opisem opakowane jak na zdjęciu poniżej. Ofoliowane z karteczką DT na szprzychach i wentylami w komplecie. Aktualny model z ratchetem. - przerzutki m8000 gs i sgs - tutaj pozytywne zaskoczenie bo wersja BOX a nie OEM jak się spodziewałem - manetka m7100 - OEM w woreczku wrzuconym luzem do pudła z kołami - mogłoby to być lepiej zabezpieczone ale nic się szczęśliwie nie uszkodziło - hamulce mt500 - OEM , miały faktycznie bardzo lakoniczny opis ale spodziewałem się zacisków 2 tłoczkowych a przyszły 4 tłoczkowe m520... - co do pakowania te same uwagi jak przy manetce -dystanse karbon - gadżet za 0.99EUR dorzucony - bez uwag Fima RCZ (konsekwentnie będę unikał używania formy "sklep") rzeczywiście działa w speęcyficzny sposób i zakupy tam są formą ruletki, zabawy czy i/lub kiedy lub co dokładnie dostarczą... Ja decyzję o zamówieniu podjąłem po dłuższym riserczu z dość luźnym nastawieniem, zdecydowanie nie polecam zakupów tam bez takowgo. Jeżeli ktoś potrzebuje część pilnie za tydzień bo wyjazd w góry się szykuje to nie jest również (moim zdaniem) miejsce dla niego. Komunikacja prze emailowa jest słaba. O wysyłce gdybym nie sprawdził statusu w koncie na stronie rcz dowiedziałbym się dzień wcześniej z informacji od polskiego DPD. Jedną rzeczą która mnie zaniepokoiła w uwagach klientów to informacje o próbach wyłudzeń z karty kredytowej kilka tygodni po zakupie tam - strona ma podobno słabe zabezpieczenia - ja płaciłem przelewem. Jeszcze raz podkreślam czas reaizacji tego zamówienia - przy produktach deklarowanych jako "na stanie" zajęło to dość długo nawet biorąc pod uwagę przerwę świąteczną. Prawdziwa "przygoda" zaczyna się z produktami ( a takich jest większość) z deklarownym czasem dostawy 20/40 dni roboczych...
    2 punkty
  14. Dzisiaj poleciał pierwszy trening: Muszę w opcjach pogrzebać, bo jakoś dziwnie mi się w tej aplikacji "przedstawiają" urządzenia - domyślnie mi się "pomiar" kadencji podstawia z trenażera zamiast z czujnika i kilka innych, muszę to każdorazowo z palca korygować, trochę irytujące.
    2 punkty
  15. Mam coś takiego, przeważnie robi za stopkę ale do mniejszego serwisu też się nadaje 👍
    2 punkty
  16. Cała to rozkmina mając XR1700 za 300 € jest naprawdę bessensu
    2 punkty
  17. Z tego co mówią w necie to spec przeszacował i za dużo wyprodukował i teraz są świetne przeceny bo rowery im zalegają. Ja brałem z bikeinn - przyszedł w tydzień a cena taka, że czuje się że spec mi dopłacił bym jeździł z tym napisem na ramie
    2 punkty
  18. A ja się zgadzam ze spostrzeżeniami pytającego co do ceny i od siebie dodam poniżej, że nie tylko co do ceny. Wprawdzie w 3 rowerach mam 1x12 i wiadomo od tych przekosów mózg boli, no ale to działa i bardzo sobie cenię taki napęd za prostotę, za nic się nie tłuczenie, za nie spadanie łańcucha, za jego nie zaciąganie, za nie pchanie się brudu obok przerzutki, ale moim zdaniem 2x czy nawet 3x nadal ma sens. Osobiście wciąż 3x10 używam w rowerze powiedzmy do wszystkiego, jest to CroMo HardTail, jak ciepło z amorem, zimą na sztywno całkiem. Szutry, bardzo dalekie wyprawy nawet po kilka stów, Everesting 10K, jazda do roboty, także zimą, ale też sporo Jurowych terenowych tematów np. na powrocie z roboty przez „Rzym na Krym”. A kto zna Jurę ten wie jakie czasem ściany trzeba podjeżdżać, a ja nie lubię pchać, i nawet jak się snuję pod górę tempem niewiele szybszym od pieszego, to wolę jechać. I tu się zakres kłania, którego nie da żaden, absolutnie żaden napęd 1x12. Korba CloseStep z zębatkami 21/30/40 a do tego kaseta 10ka 11-36 i mam zakres nieosiągalny dla 1x12. 21x36 daje mi 0,58 a to dopiero osiągalne jest przy 30x52. No ale raz, kto tak sobie konfiguruje 1x12? A nawet jak tak miękko lubi to wówczas z góry 30x10 daje tylko 3:1, a ja mam 40x11 czyli 3,6:1. Więc zakres mojego napędu to 624% a max na 1x12 jest 520%. W dedykowanych do czegoś rowerach jak gravel czy góry wiadomo, tylko 1x12, ale w czymś co ma być tak uniwersalne jak opisałem nawet 3x10 wciąż pomimo licznych wad jest ze względu na zakres NIE DO POBICIA. Zresztą jedno kliknięcie i redukcja przodem z 30 na 21 jest o wiele szybsza i efektywniejsza niż wielokrotne mieszanie na kasecie, więc i tu jest jakaś przewaga. Podobnie cena. Takie 3x10 można też osiągnąć napędem 2x11, bo kasety można z większym zakresem stosować, ale już to przerabiałem i to finansowo nie ma kompletnie sensu, bo wciąż nie pozbędę się przedniego mecha, a taka kombinacja jest po prostu droższa od 3x10. Co do ceny, konkrety. Raz na sezon do wymiany mam jak się zużyje kasetę np. SLX 10-36 za 120PLN i zębatkę 30kę ciągle do dostania na OLX po 40-50PLN i łańcuch XT 70PLN. 40ka idzie co 2gą wymianę, podobnie 21ki gdzie mam jeszcze zapas, ale jak coś można standardowe stalowe 22 za grosze kupić. Jak opisałem nie patrzę na 3x10 tylko przez pryzmat ceny, no ale niech mi ktoś pokaże zajeżdżony po sezonie napęd 1x12 do wymiany na zasadzie kaseta/łańcuch/zębatka za 240PLN. Tak więc ja wciąż do pewnych zastosowań widzę sens przedniej zmieniarki i polecam nawet te 3x10, daje radę nawet w extremalnych warunkach jak poniżej 😉. To tak by nie było, że teraz wszyscy tak pieją z zachwytu nad napędami 1x12 i że zawsze one takie wspaniałe i najlepsze 🕵️‍♂️
    2 punkty
  19. No nie wiem jak to wygląda lokalnie ale -w Kampinoskim Parku Narodowym można wyrżnąć kawał lasu do gołego piachu i to nie problem bo to usuwanie gatunków inwazyjnych… hmm - rowerzyści, kiedy robią ślad singla nie wycinają drzew, czy ta droga rowerowa to nie może składać się z dwóch współbieżnych singli, a nie jednej jak w pysk strzelił autostrady ? Bo się standardu takiego czy siakiego nie spełni? Naprawdę nic nie można rozsądnie zaplanować? Dziwne
    2 punkty
  20. W takim przypadku nic droższego niż używka z 5 stów bym nie kupił.
    1 punkt
  21. Tyle ważą bo to moje ogłoszenia, dodatkowo mają stalowy bębenek ważyłem coś koło 150g. Znana już jest marka tych piast i producent. W katalogu są bębenki MS. Jeśli są aluminiowe to mamy 100g mniej. To są lekkie koła, gdybym wiedział wcześniej co to za piasty to pewnie bym nie kupił nowych kół, tylko napisał do producenta i zamówił bębenek ms. No i całkiem cykają. Tym bardziej, że ciężko sprzedać, dostałem tylko 2 propozycje które zignorowałem za 400zł. Ja bym jeździł i zmienił jeśli padną, do tego czasu schudniesz i sobie kupisz coś lekkiego. Nie róbmy sobie jaj z kupowaniem wyścigowych karbonowych kół jak ważysz 115kg. No chyba, że masz kaprys..
    1 punkt
  22. Zgadzam się z przedmówcą, zmodowany convoy s2+ od @rambolbambol jest w dechę. Niedawno otrzymałem, więc jestem jeszcze w fazie testów, ale co mogę powiedzieć na pewno: świeci świetnie, na najsłabszym trybie w sam raz do miasta, na najmocniejszym - na luzie do lasu na dużą prędkość. W razie potrzeby ma "ukryty" tryb stroboskopowy. Dobre odcięcie, przyjemne dla oka rozproszenie światła, szeroki kąt świecenia, optymalnie doświetlający boki. Zaletą jest też to, że jak ogniwo się zużyje, to je wymieniasz za 30 zł - a do tych chińskich tak łatwo nie wejdziesz.
    1 punkt
  23. @spidelli o ja zawsze mało spostrzegawczy 🙉 @seawolf688 wiem że będę zadowolony. To już 3ci chisel w domowej stajni 😀 Też myślę nad wymianą widła. Pozostałe są na Rebie
    1 punkt
  24. ja złapałem speca za 3,4k więc jak rower na sztywnych osiach boost z taperem to chyba całkiem nieźle. Napęd i amor będą do wymiany ale kupowałem w zasadzie patrząc na ramę jako bazę pod przyszłą rozbudowę. Niemniej chwilę pojeżdżę na tym co ma bo trzeba zgromadzić środki na wymianę części i przekonać żonę, że ich zakup jest niezbędny do życia Focusa ma moja siostra i wydaje mi się toporniejszy - ale to już zależy od gustów. Niestety ma prostą główkę i QR a ja chciałem mieć nowsze standardy.
    1 punkt
  25. Wstępnie wyklepane 💪 Chyba jednak zostawię 🤣✌️
    1 punkt
  26. Jaka jest dopłata za napis Spec w porównaniu do innych Marek, Mateusz?
    1 punkt
  27. Fenomen Zwifta........ na starcie od razu załapałem się na peleton TDP. Dziś coś kiepsko pokazywał dystans. Na starcie miałem połowe dystansu na belce a kilometry w trakcie jakość dziwnie mi dorzucał. Po 15 km Zwift się zwiesił. Ale takich peletonów w jedną i drugą stronę to było kilkanaście.
    1 punkt
  28. @dfq takiego rozwalonego brzydala szkoda odsyłać. Od razu do śmietnika . 😉 Tylko nie zapomnij podać namiarów " służbom oczyszczanie miasta"😁piknny bicykl !
    1 punkt
  29. Wyskoczyć możesz ale czy wylądujesz to już kwestia bardzo otwarta
    1 punkt
  30. Zastanawiałem się nad przejściem na więcej rzędów, jednak faktycznie na tę chwilę 8 mi wystarcza, fakt, największą zębatka mogłaby być większa, jednak zmienię to gdy kaseta się skończy. Dziękuję za pomoc, zakupiona rd-m772 😀
    1 punkt
  31. Rodzicielstwo to wspaniała sprawa ale jak to mówią dzieci są najbardziej kochane jak śpią i jeść nie wołają. 😉 Pozdrow'er 😘 A największym koksem w tej materii jest @kazafaza
    1 punkt
  32. Instytut Badań Jądrowych w Świerku imienia Woodi Aliena niestety dowodzi, że wieloletnie przegrzanie w punkcie eXtremalnego kontaktu z tłukącym siodłem czyni kolarza po czterdziestce (chociaż maszt jak dąb) niezdatnym do sukcesów zygotycznych. Nic straconego, wystarczy poprosić pomoc prosić młodszych kolegów z peletonu, którzy odpalają od jednego strzała, a i akcja rozgrywa się dynamicznie, partnerka jakby nie naruszona prawie pozostaje…Uwaga - proszenie o pomoc rówieśników, z grupy nie kolarzy jest wielce niebezpieczne ze względów taktycznych, taki niekolarz zachowuje się z braku zadań sportowych nie koleżeńsko i wiele godzin zamiast na trening i jazdę za miasto przeznacza na aktywność z byłą już partnerką praktykującego kolarza. Nie zmęczony nowy konkubent ma czas i siłę na wieczne pieszczoty, a czasem to zamiast odpalać Swifta ogląda z dziewczyną turecki serial!!! Kobieta szybko docenia niecyklistę! Ale trzeba uczciwie przyznać reprodukcja jest dla reproduktorów, a kolarstwo dla sportu… także trzeba brać świat takim jaki jest. Róbmy swoje!!! Jak myślicie czemu związek kolarski jest od lat zadłużonym bankrutem? Bo rower nie jeden związek zniszczył Nabijam się leciutko z Was , bo trochę za dużo powagi, i osobistych emocji… Chyba nikt tu specjalnie nikomu nie przypala ogona a tematy kryzysu to czasem słowa poważne, a czasem trzeba pożartować… Także czy ktoś dzieci ma czy nie ma to nie miejsce na debaty dobrze to czy żle, ale szczęścia możemy sobie życzyć ogólnie niech każdy proporcję składników tej szczęśliwości dobierze sobie sam. pax sex pax
    1 punkt
  33. Drobne zakupy Obręcze Race Face ar35 Crank Brothers stamp Large Maxxis Rekon 29x2,6
    1 punkt
  34. Najbezpieczniej kupić coś z wełny merino i ważne żeby było jej dużo. Dość dobrą ofertę ma Decathlon. Jak zamierzasz jeździć sporo w chłodnych warunkach to dobrą kombinacją jest kilka warstw merino, średniej grubości polar + przyzwoicie oddychający softshell na wierzch. Będziesz miał sucho, ciepło a żonglując warstwami zawsze wstrzelisz się idealnie w temperaturę. Bawełna natomiast jest absolutnie najgorszym materiałem - wilgotna wychładza organizm.
    1 punkt
  35. Żeby podnieść pułap tlenowy wystarczy schudnąć
    1 punkt
  36. A w roku 2010 a potem 2012 i w następnych latach ostrzegano że będzie akcja szczepień w skali globalnej i jaki jest tego cel.
    1 punkt
  37. Ale to wciąż nie daje odpowiedzi na pytanie, jaki jest wpływ preparatu na populację, biorąc pod uwagę - długi termin, interakcje z innymi lekami, niewykryte choroby itp. Kilka lat temu była awantura dot. zawartości "ciał smolistych" w wędlinach. W dymie wędzarniczym są zawarte niebezpieczne substancje ale w śladowych ilościach. Tymczasem ja zażeram się wędlinami kilkadziesiąt lat; od niedawna dodatkowo z solą drogową i antybiotykami (pasze dla zwierząt). Nie sądzę, żeby ta skłonność do (przemysłowego) mięsa była dla mnie w długim okresie zdrowa... Firmy farmaceutyczne też nie są święte. Zróbcie sobie research ile kasy płaca na odszkodowania. Staroć: Medyczny gigant zapłaci rekordowe odszkodowanie - Money.pl Wróćcie pamięcią do świńskiej grypy - o dziwo Polska pod rządami Ewy Kopacz nie wpadła w paranoję szczepień. Tymczasem inne kraje europejskie wpadły. Dlaczego Szwecja reagowała inaczej na C-19 niż reszta Europy? Bo wyniosła lekcję ze świńskiej grypy. Znajoma mi raportuje z Niemiec - tam się znów rozkręca paranoja z maseczkami. Żeby nie było - jak ktoś chce nosić maskę i testować na sobie leki - jego sprawa. Ja uważam, że przeciętny człowiek jest w stanie poprawić odporność w sposób mniej inwazyjny. Sorry ale jeśli moja żona przeszła C-19 czy cokolwiek innego (a na pewno leżała w łóżku przez tydzień z gorączką), a ja się nie zaraziłem, to mam podstawy wątpić w różne "autorytety" medyczne, zwłaszcza te, które współpracują z firmami farmaceutycznymi. Nie ma w tym nic nagannego, że lekarz albo szpital współpracuje z firmą farmaceutyczną, o ile jest to jasne i czytelne dla wszystkich. Tutaj macie przykład powiązania lekarzy z firmą farmaceutyczną: Real‐world experience with Grazoprevir/Elbasvir in the treatment of previously “difficult to treat” patients infected with hepatitis C virus genotype 1 and 4 - Zarębska‐Michaluk - 2020 - Journal of Gastroenterology and Hepatology - Wiley Online Library Nie dotyczy to C-19 oczywiście ale znajdziecie tam dwóch apostołów kowidowej apokalipsy i zwolenników szczepień. Pytanie - czy byli obiektywni i bezinteresowni w swoich opiniach? O tym, że wśród lekarzy zdarzały się osoby o innych poglądach wspominał już @marvelo - ale zostali zaszczuci i uciszeni. Podkreślam raz jeszcze - i proszę sobie to rozstrzygnąć we własnym sumieniu - czy Wasze zdrowie/kondycja ucierpiało z powodu infekcji czy iniekcji? Proszę wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt - za NOPy uznaje się incydenty w okresie 14 dni od podania leku. Jak ktoś umrze na serce miesiąc później to związek ze szczepieniem nie jest już oczywisty. Nie wiem, czy zgony sportowców na serce są teraz częstsze niż kiedyś czy tylko się je nagłaśnia...
    1 punkt
  38. I myślisz że te opracowanie gwarantuje Ci że za pięć lat nie będziesz miał jakiegoś uszczerbku na zdrowiu które może się pojawić nagle i zostanie określone przez lekarzy że powstało z niewiadomych przyczyn? Wróć do grudnia 2020 roku, szczepionka zrobiona w kilka miesięcy, i ogłoszona że jest bezpieczna. Bezpiecznie to jest najlepiej trzymać się jak najdalej od takich preparatów.
    1 punkt
  39. @marvelo, jeszcze raz Cię zapytam: jakie masz wykształcenie medyczne, jak wygląda Twoja ścieżka kariery medycznej, że uznajesz, że kolejne głupie teorie spiskowe godne są rozpowszechniania, a tym samym dezinformowania społeczeństwa i działania na jego szkodę? Bo ja nie mam żadnego, więc zdaję się na wiedzę i rekomendację tych, którzy je posiadają. A czasem używam wyszukiwarki, by znaleźć uznane, wiarygodne źródła, które wspierają lub obalają interesujące mnie materiały. Jak tutaj: https://demagog.org.pl/fake_news/plandemia-i-falszywe-testy-pcr-w-wywiadzie-z-reinerem-fullmichem/ ... gdzie czytam: "Reiner Füllmich nie ma wykształcenia medycznego. Na jego stronie w rubryce „główne obszary działalności” znajdziemy punkt „prawo medyczne”. Nie oznacza to jednak, że prawnik jest autorytetem w kwestiach dotyczących ochrony zdrowia." Albo sam jesteś trolem, albo nie widzisz, że jesteś narzędziem w rękach innych troli. Dajesz się wodzić za nos tym, którym zależy na osłabianiu społeczeństwa. Wspierasz teorie spiskowe. Dezinformujesz. Szkodzisz. I gdybyś tylko siebie w ten sposób pakował do grobu - Twoja sprawa. Ale niestety ktoś kiedyś Cię tu przeczyta, znajdzie Twoje bzdury i położy się obok Ciebie. Szy. Btw, jestem w niewielkim gronie osób, którym udało się zaszczepić Nuvaxovidem. Zachęcam.
    1 punkt
  40. A ja apeluję (po raz drugi, bo wcześniejszy post wcięło) by jednak podawać przy opisie swoich przejść z tą chorobą czy i jakim preparatem byliście szczepieni, a także iloma dawkami i w jakim czasie przed zachorowaniem. Tego wymaga zwykła logika, bo jeśli prawdą jest, że te szczepionki mają jakąś skuteczność (przynajmniej w łagodzeniu ciężkości przebiegu, bo nie chronią ani przed zakażeniem, ani przed roznoszeniem, wbrew temu co próbowali nam wmówić eksperci medyczni z mediów, celebryci i członkowie rządu), to istotne jest, kto co przyjął i czy inna osoba może się spodziewać podobnych skutków. Choć i tak ma to niewielki sens, bo w medycynie nigdy nie ma dwóch identycznych przypadków, a zespół indywidualnych czynników wpływających na przebieg choroby i rokowania jest tak ogromny, że ta dyskusja to bardziej powinna się nazywać "Pochwal się swoim kowidkiem", albo "Wszyscy mają kowidka, mam i ja"'.
    1 punkt
  41. 😄 Ja tam z chińszczyzną z Ali zakończyłem temat. Zawsze kiedyś coś padało, a to nie chciało się ładować, a to nie świeciło jak akurat trzeba było itd. Odkąd kupiłem modowanego convoya przez kolegę Rambolbambol bule ustały. Świeci (jeszcze jak), ładuje, rozładowuje się normalnie, kiedy trzeba jest gotowa! Jeszcze jakbym dobrał na tył coś dobrego to by było git. Polecane przez kolegę xnx3000 małe kostki dają radę ale też inteligentnie raz na którąś akcje nie ładują. Ciekawe czy ta inteligencja działa przy załączaniu przez czujnik bo nie sprawdzałem jeszcze 😁
    1 punkt
  42. W tym ciekawym wywiadzie Dr Basiukiewicz, z perspektywy czasu i własnego doświadczenia jako lekarza porusza między innymi problem wpływu całej atmosfery związanej z pandemią na subiektywny odbiór np. symptomów i ocenę własnego stanu przez pacjenta. Jeśli ktoś uważa, że szkoda czasu, bo to z Youtube i że to od razu dyskwalifikuje człowieka, niech nie ogląda. Ja cenię to medium (bo to nie źródło, a tylko medium), bo mogę dzięki temu mieć kontakt z ludźmi, z którymi normalnie nie miałbym szans na godzinną rozmowę. Tylko tyle i aż tyle.
    1 punkt
  43. Najlepsze, że te całe "osiągnięcia nauki" doprowadziły najpierw do zamykania lasów, stoków narciarskich, cmentarzy, gabinetów lekarskich przed pacjentami.... Profesor Szumowski (nazwisko zobowiązuje) najpierw wyśmiewał maski, potem nakazał ich noszenie. Żonglowano liczbami, w mediach odpalono "liczniki trupów", facet o pseudonimie Pinokio był jednym z wodzirejów tej narracji i rządził (bywało że przy wsparciu "opozycji") rozporządzeniami pisanymi na kolanie. Dziwne, że ów Pinokio był tak wybiórczo wiarygodny.... Kłamał we wszystkich sprawach poza C-19? A jak działał ten system, oparty o "naukę"? Otóż, żona - po teleporadzie dostała polecenie z Sanepidu udania się do punktu pobrań przy szpitalu - 20 km od miejsca zamieszkania. Gorączkowała, więc nie było mowy, żeby pojechała autem, ja ją zawiozłem. Odsiedziałem godzinę w aucie, podczas gdy ona, wraz z innymi, musiała odstać tę godzinę na mrozie przed szpitalem, bo punkt był w kontenerze na parkingu. Zastanawiam się, jak np. osoby starsze, bez "auta w rodzinie" miały się dostać do tego punktu? Tylko komunikacją zbiorową albo okazją, z życzliwym sąsiadem. Potem kolejka na parkingu.... Dość darwinowskie podejście do sprawy... Patrząc na te procedury, doszedłem do wniosku, że zaszczepieni, owszem chorują ale nie zarażają, natomiast nieszczepieni zarażają, nawet jak nie chorują. Aż raptem, w lutym 2022 r. covid zniknął, a wraz z nim samozwańczy apostołowie. 2 tygodnie po tym, jak wypuszczono mnie z kwarantanny - a nie miałem żadnych objawów - wpuszczono kilka milionów ludzi z kraju, w którym służba zdrowia działa jeszcze gorzej niż u nas, a problemem są choroby takie jak koklusz, odra czy - niestety - HIV. Co wiemy na temat stanu zaszczepienia dzieci w Ukrainie przed chorobami zakaźnymi przed którymi chronią szczepienia? - Szczepienia.Info (pzh.gov.pl) Zobaczcie, czym zajmuje się ministerstwo zdrowia: Komunikat w sprawie realizacji szczepień ochronnych u dzieci, które przekroczyły granice Rzeczypospolitej Polskiej z Ukrainą w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa - Ministerstwo Zdrowia - Portal Gov.pl (www.gov.pl) Nie macie wrażenia, że robią nas w bambuko? Niestety ale wszystkie te nieszczęścia są cynicznie wykorzystywane przez różne osoby i instytucje i pewne sprawy po prostu poszły za daleko. Odpowiadając na pytanie - covid nie wpłynął na moją formę fizyczną, bo nie chorowałem. PS. Cały powyższy wywód to fikcja literacka a wszystkie podobieństwa do osób publicznie znanych i nieznanych są niezamierzone
    1 punkt
  44. Może jednak trzymajmy się twardych osiągnięć nauki, a nie "oświeconej" szarlatanerii. Kto jest nauką a kto szarlatanerią okazuje się często dopiero po latach.
    1 punkt
  45. zekker bez urazy ale nie ma żadnych naukowych dowodów, na to że ten kawałek chińskiej szmatki za 15 groszy ma jakikolwiek wpływ na roznoszenie wirusów.
    1 punkt
  46. Ja od siebie powiem tylko tyle, że rower to był mój lek na całą telewizyjną histerię. Dużo wolnego czasu, zamknięte bary i dyskoteki to spowodowało jakieś 20-25 dni na rowerze w ciągu miesiąca i tak przez ponad rok. Byłem za kowida przeziębiony ale nie pozwoliłem sobie wsadzać żadnych patyków do nosa aby pobrali smarki i w zależności od tego co ten magiczny test znalazł w moim nosie przepisali mi kwarantanne i leżenie w łóżku lub leżenie w łóżku bez kwarantanny. Myślę, ze największy uraz w zdrowiu jaki mógł ludzi spotkać był spowodowany siedzeniem w domu, brakiem kontaktu z innymi osobami i rozpieprzenie układu nerwowego karmiąc się telewizyjną papką i oddychaniem przez plastikowe szmaty. Osłabienie, omdlenia, kołatanie serca po kowidzie ? No cóż taka to teraz choroba 21 wieku, widać na boiskach piłkarskich, maratonach... Jedni powiedzą, ze po kowidzie a drudzy, w tym ja, że po zastrzyku. Co do odpowiedzi na głównie pytanie w wątku to uważam, że po każdej chorobie człowiek jest osłabiony i trzeba czasu aby wrócić do jakiejś formy - ale mówie to z perspektywy amatora i turysty rowerowego - jak to wygląda u trenujących i ścigających się to nie wiem.
    1 punkt
  47. Osobiście nie chorowałem, generalnie od kilku lat nawet przeziębienia się mnie nie imają, owszem miewam katar ale nie taki jak kiedyś. 20 lat temu za to grypa jelitowa mnie położyła na tydzień Miałem typowe objawy grypy, z gorączką, dreszczami + atrakcje toaletowe Żona z kolei przechorowała, 10 dni w łóżku, a potem - męczyło ją nawet wchodzenie po schodach. Jestem natomiast mocno sceptyczny co do szczepień - wprowadzono je w pośpiechu, bez pełnego cyklu badań, w atmosferze nakręconej przez media paniki, zwalniając Big Farmę z odpowiedzialności. Tutaj ktoś zebrał artykuły o niepożądanych dobrodziejstwach szczepień: 1000 recenzowanych artykułów na temat urazów poszczepiennych (drtrozzi.org) Edyta: Wnioski każdy sobie wyciągnie sam, myślę, że w indywidualnych przypadkach lekarstwo okazało się gorsze od choroby. Być może to kwestia wcześniej niezdiagnozowanych chorób, na które szczepienie zadziałało jak katalizator ale to już czyjaś odpowiedzialność za decyzje.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...