Skocz do zawartości

Ranking

  1. Punkxtr

    Punkxtr

    Użytkownik


    • Punkty

      25

    • Liczba zawartości

      1 464


  2. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      1 037


  3. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      6 034


  4. seawolf688

    seawolf688

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      234


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Umieszczenie tego roweru w dziale "manii lekkości" wydaje się być karkołomne, ale postanowiłem założyć ten temat ze względu na jego niebanalną wartość historyczną. Aktualnie sprzęt jest w budowie więc pozwólcie proszę, że na bieżąco będę dzielił się przemyśleniami jak i dokładną masą. Na wstępie - po co? Otóż niedługo otwieram nowy lokal, który ma być niejako świątynią prawdziwie kultowych gratów z różnych lat historii MTB. Koncept Birii powstały we współpracy ze studiem TM-design w oczywisty sposób wpisuje się w moje podejście do tematu. Czyli grubo, albo wcale. 17 wyprodukowanych sztuk i wielokrotne wystawy w muzeach (ostatnio rok temu w wiedeńskim MuseumsQuartier) pozwalają sądzić, że warto abyśmy w Polsce mieli również możliwość obejrzenia tego sprzętu. Rower kupiłem właściwie w fabrycznie nowym stanie, ale poprzedni Właściciel - traktujący go jako lokatę kapitału - okrasił go niestety nieprzystającym do reszty osprzętem (z którego najciekawsza była tylna przerzutka). Jednym słowem - skundlił. Dlatego też postanowiłem go odbudować tak, aby prezentował top na światowym poziomie znanym z różnorakich grup i stron o tematyce retro. Obszernie rozpisałem się na ten temat na moim fotoblogu: https://serwisbajka.pl/realizacje/biria-unplugged-koncept-mtb-z-konca-lat-90/ Dodam, że osobiście zawsze byłem przeciwny wieszaniu rowerów na ścianie. Dlatego też Biria - jakkolwiek niewygodna i ciężka by była - zostanie solidnie objeżdżona. Temat szczegółowo uzupełnię o masę poszczególnych komponentów i zapraszam wszystkich, którzy będą w Warszawie do wizyt, rozmów, etc. 🙂
    10 punktów
  2. O, przyszło kółko ale bez powietrza 😱 I parę innych szpejów, też bez powietrza 🧐 Co z tym zrobić? 🤔 Chyba odeślę 🤣
    10 punktów
  3. Może nie tyle części rowerowe, co cały rower. Znana z okładek branżowych pism w latach 90 Biria Unplugged, czyli koncept roweru MTB wyprodukowany w ilości 17 sztuk na świecie. Sprzęt jest fabrycznie nowy, ale został skundlony naprawdę dziwnymi częściami mimo, iż poprzedni Właściciel traktował go jako lokatę kapitału. Postanowiłem go właściwie odbudować, żebyśmy i za granicą nie mieli się czego wstydzić 😉 Temat na forum:
    9 punktów
  4. @dfq u mnie podobnie. Chyba to jakaś firma krzak bo przysyła bez powietrza i niedokręcone. ale jak weźmiesz solidny młotek i postukasz to idzie to wyklepać: kupiłem sobie jako prezent pod choinkę @dfq bedzie pan zadowolony
    8 punktów
  5. Wkurzało mnie ciągłe rozstawianie dużego stojaka, żeby wyczyścić napęd czy podłubać przy przerzutce a miejsca w piwnicy mało, więc pojawiło się takie oto coś.
    5 punktów
  6. Bo @Sobek82 pamięta jak do domu wrócić. @spidelli, też się nie zgubi
    5 punktów
  7. https://www.rosebikes.pl/shimano-grx-fc-rx600-hollowtech-ii-crankset-1x11-2676839
    3 punkty
  8. @spidelli estetyka wiadomo - rzecz gustu. Osobiście powiem - to też nie moje klimaty 😉 ale tego typu sprzęt zasługuje na powieszenie na ścianie. Zresztą na zdjęciach trudno to oddać, dopiero na żywo widać cały, naprawdę przemyślany koncept. Sprężyna przy korbie miała wg twórcy przełamywać punkt obrotu korby, w którym ani jej efektywnie nie pchasz, ani nie ciągniesz butami. Jest wiele bzdur na jej temat powtarzanych z przez osoby, które widziały ją jedynie na zdjęciu. Warto więc samemu sprawdzić, jak działała. Ciekawa sprawa. @Sobek82 ten rower na zdjęciu wygląda na kozę. W rzeczywistości jest znacznie mniejszy, ja przy 175 cm wzrostu spokojnie mógłbym się nim poruszać.
    3 punkty
  9. No ja to wiem, sam mam karbonową analogową trejlówkę skonfigurowaną na mientko 28 jajo x kaseta GX 10-50 i tak lubię. Nawet w jee-bajku do ciężkiego ęduro 2x180mm skoku zmieniłem standardowy blat 34 na 32. No ale w górach jest z góry, dokręcać nie muszę i to są rowery przezaczony właśnie do czegoś konkretnego gdzie dokręcanie mi nie jest do niczego potrzebne. To samo będę miał w gravelu, 38ka z kasetą XT 10-51. Ale na takim HT traktowanym jako rower dosłownie do wszystkiego poza większymi wyjazdami w góry, czasem zjeżdżam z asfaltowej góry, albo za autobusem i lubię wóczas dokręcić i wtedy 40x11 daje radę, a zróbcie to na napędzie 32x10. No i chwilę potem na tym samym rowerze jadę takie sztajfy, że na 21x36 jest ciężko a słabej nogi nie mam. No i elektryki to wiadomo, jak kupiłem żonie rowerowego SUVa na nasze wycieczki czy do roboty czy do sklepu też była zadowolona z braku przedniej zmieniarki. Także tenteges, wszystko zależy do czego to 1x12, jak do roweru do wszystkiego wcale to nie jest najlepsze i najtańsze rozwiązanie a o to pytał pytający ;-).
    3 punkty
  10. Cześć Kryzys...rower skąd ja to znam😄Na rowerze jeżdże jak wielu od zawsze ale od ok 10 lat trenowałem, startowałem i tak póki nie miałem dłuższej przerwy wszystko było super. Przerwa to też nie taka zero jazdy, W tym czasie zaliczyłem jakiś ultra plus kilka maratonów mtb. Jednak to już nie ten zapał, kilometrów nie chce się robić, samemu już rzadko chce się jeździć a z kimś tylko raz w tygodniu jest możliwość. Do tego zimą w ogóle mi sie nie chce ruszyć, jeszcze dwa lata temu cieszyła mi się gęba na myśł o jeździe po śniegu.Też kilka dni temu przkroczyłem 40-tkę ale u mnie wiek nie jest problemem, od zawsze trenuje od kiedy pamiętam, pierwsze 30 lat życia inną dyscyplinę ale to nieistotne, istotne,że coś co było u mnie normą już nią nie jest. Czas mam, jeśli będe chciał będe mógł poswięcić na rower wszystko, żona rozumie, też jeździ i stara się mnie motywować ale ta motywacja nie chce wrócić. Można powiedzieć wypalenie no ale to znaczy,że zapał już nie wróci? Zawsze najbardziej motywował mnie cel, obierałem go i dążyłem. Teraz nie mam celu, bo to co chciałem już zdążyłem zrobić, nie potrafie sobie wyznaczyć kolejnego, bo (wiem jak to zabrzmi)już wiem,że dam rade a jak wiem,że dam (jeżli się oczywiście przyłożę) to nie ma tego elementu niepewności i wytrwałości w dażeniu. Zawsze też tłumaczyłem sobie,że nawet jak jest lipa pogoda, deszcze,snieg,wiatr to muszę jeździć, bo w końcu nadejdą piękne dni a wtedy już forma będzię a ja będe miał już tylko przyjemność, teraz to też nie działa. Szkoda, bo 2-3 tysiące rocznie to w zasadzie nic, niedzielny kolarz-ani nie😄 Widocznie tak musi być i kiedyś zapał wróci a z nim kilometry. Tzego życzę wszystkim w kryzysie w tym nowym roku. Tym bez kryzysu życże aby nigdy nie nadszedł.😊 pozdrowienia dla wszystkich.
    3 punkty
  11. @Sobek82 Spryciarz! Graty! Nie boisz się, że ten goatlink się urwie? Jednak jakaś ingerencja w profil ramy była... Mimo wszystko SZACUN za pomysł. Dzisiaj zbiór zbędnych obrazków z dwóch miesięcy... Ostatnio mało fotek robię.
    3 punkty
  12. 3 punkty
  13. Przyszła przesyłka z kontrowersyjnego luksemburskiego outletu RCZ. Zamówienie z 14 grudnia, wszystkie produkty z "normalnej" (tzn. nie newsletterowej sprzedaży) ze statusem "On stock" w momencie zamówienia. Koszt 276EUR z wysyłką (ponad 30EUR - dostarczył finalnie DPD). - koła DT X1900 przyszły zgodnie z opisem opakowane jak na zdjęciu poniżej. Ofoliowane z karteczką DT na szprzychach i wentylami w komplecie. Aktualny model z ratchetem. - przerzutki m8000 gs i sgs - tutaj pozytywne zaskoczenie bo wersja BOX a nie OEM jak się spodziewałem - manetka m7100 - OEM w woreczku wrzuconym luzem do pudła z kołami - mogłoby to być lepiej zabezpieczone ale nic się szczęśliwie nie uszkodziło - hamulce mt500 - OEM , miały faktycznie bardzo lakoniczny opis ale spodziewałem się zacisków 2 tłoczkowych a przyszły 4 tłoczkowe m520... - co do pakowania te same uwagi jak przy manetce -dystanse karbon - gadżet za 0.99EUR dorzucony - bez uwag Fima RCZ (konsekwentnie będę unikał używania formy "sklep") rzeczywiście działa w speęcyficzny sposób i zakupy tam są formą ruletki, zabawy czy i/lub kiedy lub co dokładnie dostarczą... Ja decyzję o zamówieniu podjąłem po dłuższym riserczu z dość luźnym nastawieniem, zdecydowanie nie polecam zakupów tam bez takowgo. Jeżeli ktoś potrzebuje część pilnie za tydzień bo wyjazd w góry się szykuje to nie jest również (moim zdaniem) miejsce dla niego. Komunikacja prze emailowa jest słaba. O wysyłce gdybym nie sprawdził statusu w koncie na stronie rcz dowiedziałbym się dzień wcześniej z informacji od polskiego DPD. Jedną rzeczą która mnie zaniepokoiła w uwagach klientów to informacje o próbach wyłudzeń z karty kredytowej kilka tygodni po zakupie tam - strona ma podobno słabe zabezpieczenia - ja płaciłem przelewem. Jeszcze raz podkreślam czas reaizacji tego zamówienia - przy produktach deklarowanych jako "na stanie" zajęło to dość długo nawet biorąc pod uwagę przerwę świąteczną. Prawdziwa "przygoda" zaczyna się z produktami ( a takich jest większość) z deklarownym czasem dostawy 20/40 dni roboczych...
    2 punkty
  14. Dzisiaj poleciał pierwszy trening: Muszę w opcjach pogrzebać, bo jakoś dziwnie mi się w tej aplikacji "przedstawiają" urządzenia - domyślnie mi się "pomiar" kadencji podstawia z trenażera zamiast z czujnika i kilka innych, muszę to każdorazowo z palca korygować, trochę irytujące.
    2 punkty
  15. Mam coś takiego, przeważnie robi za stopkę ale do mniejszego serwisu też się nadaje 👍
    2 punkty
  16. Cała to rozkmina mając XR1700 za 300 € jest naprawdę bessensu
    2 punkty
  17. Z tego co mówią w necie to spec przeszacował i za dużo wyprodukował i teraz są świetne przeceny bo rowery im zalegają. Ja brałem z bikeinn - przyszedł w tydzień a cena taka, że czuje się że spec mi dopłacił bym jeździł z tym napisem na ramie
    2 punkty
  18. A ja się zgadzam ze spostrzeżeniami pytającego co do ceny i od siebie dodam poniżej, że nie tylko co do ceny. Wprawdzie w 3 rowerach mam 1x12 i wiadomo od tych przekosów mózg boli, no ale to działa i bardzo sobie cenię taki napęd za prostotę, za nic się nie tłuczenie, za nie spadanie łańcucha, za jego nie zaciąganie, za nie pchanie się brudu obok przerzutki, ale moim zdaniem 2x czy nawet 3x nadal ma sens. Osobiście wciąż 3x10 używam w rowerze powiedzmy do wszystkiego, jest to CroMo HardTail, jak ciepło z amorem, zimą na sztywno całkiem. Szutry, bardzo dalekie wyprawy nawet po kilka stów, Everesting 10K, jazda do roboty, także zimą, ale też sporo Jurowych terenowych tematów np. na powrocie z roboty przez „Rzym na Krym”. A kto zna Jurę ten wie jakie czasem ściany trzeba podjeżdżać, a ja nie lubię pchać, i nawet jak się snuję pod górę tempem niewiele szybszym od pieszego, to wolę jechać. I tu się zakres kłania, którego nie da żaden, absolutnie żaden napęd 1x12. Korba CloseStep z zębatkami 21/30/40 a do tego kaseta 10ka 11-36 i mam zakres nieosiągalny dla 1x12. 21x36 daje mi 0,58 a to dopiero osiągalne jest przy 30x52. No ale raz, kto tak sobie konfiguruje 1x12? A nawet jak tak miękko lubi to wówczas z góry 30x10 daje tylko 3:1, a ja mam 40x11 czyli 3,6:1. Więc zakres mojego napędu to 624% a max na 1x12 jest 520%. W dedykowanych do czegoś rowerach jak gravel czy góry wiadomo, tylko 1x12, ale w czymś co ma być tak uniwersalne jak opisałem nawet 3x10 wciąż pomimo licznych wad jest ze względu na zakres NIE DO POBICIA. Zresztą jedno kliknięcie i redukcja przodem z 30 na 21 jest o wiele szybsza i efektywniejsza niż wielokrotne mieszanie na kasecie, więc i tu jest jakaś przewaga. Podobnie cena. Takie 3x10 można też osiągnąć napędem 2x11, bo kasety można z większym zakresem stosować, ale już to przerabiałem i to finansowo nie ma kompletnie sensu, bo wciąż nie pozbędę się przedniego mecha, a taka kombinacja jest po prostu droższa od 3x10. Co do ceny, konkrety. Raz na sezon do wymiany mam jak się zużyje kasetę np. SLX 10-36 za 120PLN i zębatkę 30kę ciągle do dostania na OLX po 40-50PLN i łańcuch XT 70PLN. 40ka idzie co 2gą wymianę, podobnie 21ki gdzie mam jeszcze zapas, ale jak coś można standardowe stalowe 22 za grosze kupić. Jak opisałem nie patrzę na 3x10 tylko przez pryzmat ceny, no ale niech mi ktoś pokaże zajeżdżony po sezonie napęd 1x12 do wymiany na zasadzie kaseta/łańcuch/zębatka za 240PLN. Tak więc ja wciąż do pewnych zastosowań widzę sens przedniej zmieniarki i polecam nawet te 3x10, daje radę nawet w extremalnych warunkach jak poniżej 😉. To tak by nie było, że teraz wszyscy tak pieją z zachwytu nad napędami 1x12 i że zawsze one takie wspaniałe i najlepsze 🕵️‍♂️
    2 punkty
  19. No nie wiem jak to wygląda lokalnie ale -w Kampinoskim Parku Narodowym można wyrżnąć kawał lasu do gołego piachu i to nie problem bo to usuwanie gatunków inwazyjnych… hmm - rowerzyści, kiedy robią ślad singla nie wycinają drzew, czy ta droga rowerowa to nie może składać się z dwóch współbieżnych singli, a nie jednej jak w pysk strzelił autostrady ? Bo się standardu takiego czy siakiego nie spełni? Naprawdę nic nie można rozsądnie zaplanować? Dziwne
    2 punkty
  20. Też się noszę z zamiarem kupna tego stojaka chyba od roku, żeby drobne rzeczy ogarniać a w szczególności żeby go ze sobą zabierać do miasta gdzie pracuję, żeby serwisować commutera Żeby nie było OT, to nieplanowanie kupiłem kurtkę przeciwdeszczową 5.10, po prostu wszedłem do sklepu, zobaczyłem, cena była bardzo dobra więc kupiłem 😁
    1 punkt
  21. Zależy, ja żeby się dostać do dużego, muszę auto wyprowadzić z garażu. Do smarowania łańcucha szkoda czasu.... Co innego np. ściąganie kół.
    1 punkt
  22. Ja tam uważam że jedna duży stojak jest zdecydowanie lepszy jeśli chodzi o serwis roweru.
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Jeśli zaufać danym z ogłoszenia z olx to te koła (fabryczne w chiselu) ważą 1891 g. Zgadzam się, że nie ma co do tego roweru pakować obręczy 30 biorąc pod uwagę max szerokość opony.
    1 punkt
  25. Sztyca to Biria, nawet ładnie wygląda chociaż aktualnie siedzi tam już pachnąca fabryką, kolekcjonerska rurka XTR. Odnośnie wyglądu, lepiej śmiać się w Maserati Quattroporte z Daewoo Nubira (kto wie dlaczego, ten wie), niż odwrotnie - choć niby też można 😄
    1 punkt
  26. Podaj numer, to może się więcej uzbiera
    1 punkt
  27. Złóż reklamację z tytułu "ubytek powietrza w dolnej części koła"
    1 punkt
  28. Jako zagozaly zwolenik napedu 1xXX, powiem ze zaminiam mojego uszosowionego gravela z 1x11 na 2x11 . W plaskim terenie 48x11-28 bylo extra i nie potrzebowalem niczego wiecej. Jak przeprowadzilem sie w teren gorzysty to i przy przelozeniu 32x51 puchne . Tak wiec gravel dwurzedowy 48-31x11-42, a mtb zostaje jednorzedowy 28x10-51. Czy 1xXX czy 2xXX to zalezy od terenu gdzie jezdzimy i kondycji. Nie ma zlotego grala
    1 punkt
  29. @dfq Ładne cacko 👍 Nie samym Rouvy człowiek żyje 😄
    1 punkt
  30. 1x12 było dla mnie objawieniem - w dynamicznej sytuacji biegi czuje się nogami i nie ma zastanawiania, jak jest osiągnięte aktualne przełożenie. Działa odruchowo. Zachwycona jest też żona, która bardzo obawiała się zmiany. W mojej jeździe bardzo często zmieniam biegi w szerokim zakresie - nie muszę "cofać" się na kasecie, bo zmieniłem na młynek. Przyznam jednak, że nie doświadczyłem nowoczesnego 2x, bo na 1x przesiadłem się z 3x9, zaś 2x miałem dawno w okropnym układzie 2x6 z korbą 40/48 i kasetą 14-28 - koszmar.
    1 punkt
  31. Druga sprawa, co za idiotyzm robienie ścieżki obok ruchliwej drogi, co za przyjemność jechać w huku i smrodzie), przecież tam jest droga leśna (koło zagrody żubrów), można to utwardzić szutrem ( o ile nie jest) jak w Zwierzyńcu do Florianki .
    1 punkt
  32. I może w tym problem, że się buduje z przesadą. U mnie niedawno robili trasę przez las. W zasadzie umacniali jak leci, nie patrząc czy obecna droga jest w dobrym stanie czy nie. Kilka mniejszych dróg, ścieżek zamienili w szuter. Nie znam tamtych terenów ale pewnie są tam drogi leśne, które po niewielkim umocnieniu by spełniły rolę trasy turystycznej. Nie wymagałoby to cięcia, nie jechałoby się obok samochodów, byłby dojazd w razie większej liczby wiatrołomów (do pojedynczych można spokojnie czymś małym podjechać i wyciąć przejście/przejazd, nie raz takie "przecinki" u siebie widziałem). Jeżeli w artykule poprawnie napisali, to te "kilka" to około 200 drzew. W sumie ciekawa argumentacja tam padła, że to samosiejki, więc można spokojnie ciąć. A co tam, olać że to park narodowy, gdzie takie samosiejki to naturalny proces, który się chroni.
    1 punkt
  33. Jak bardzo chcesz się doszukiwać, to marketing i kasa. Napędy 1x to coś czego prawie nikt nie potrzebował ale prawie wszyscy chcą. Było potrzebne coś co przyciągnie uwagę, napędzi chęć kupowania. Z pominiętych wcześniej zalet, to brak przedniej przerzutki robi miejsce na manetkę do sztycy. Bez przedniej przerzutki można więcej kombinować z kształtem ramy w okolicach korby.
    1 punkt
  34. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że to nie jest rower przeznaczony do szeroko pojętego skakania...
    1 punkt
  35. Mam od kilku lat Raptor Arctic GTX. Generalnie buty ok, chociaż nie są super ciepłe, mi jest zawsze zimno w stopy i poniżej zera po półtorej godziny już mi marzną stopy. Dodatkowo są strasznie ciasne, więc ciężko się je zakłada i zdejmuje...
    1 punkt
  36. Ja z samym multitoolem nie umiem z domu wyjść, zawsze dźwigam ze sobą taką saszetkę EDC (ekwipunek dźwigany codziennie). Niezależnie czy na rower, czy do roboty, czy do miasta, przydaje się częściej niż może się wydawać. Oto ona: W skład wchodzi (licząc od lewej do prawej i z góry do dołu): organizer z Decathlonu - Solognac Medium pendrive multi-boot z systemami operacyjnymi do pracy i odzyskiwania danych + dwa dodatkowe, puste pendrive długopis, notes, zapaliczka + mała laska kleju termicznego, kilka zip-tape, tanie słuchawki z mikrofonem, spinacz biurowy (jeden z bardziej użytecznych narzędzi) taśma izolacyjna + dwa mocne sznurowadła zestaw do naprawy dętek i opon, klej, adapter do wentyli, kilka nypli, spinka do łańcucha lekka pompka Rockbros 810PCS-HP 100 PSI Topeak Ratchet Rocket Lite DX+ nóż składany Sanrenmu 7007 multitool Nextool Mini. Wcześniej był Leatherman Squirt, w którym się rozleciały nożyczki a potem Leatherman Squirt w którym pękły szczypce. Nextool nie chce się popsuć i jest wygodniejszy. Ładowarka / powerbank składający się z ogniwa 18650 i ładowarki Armytek Handy C1 Pro (ładuje też AA i AAA !!!) uniwersalny kabelek USB do microusb/usbc/lightning z Aliexpress saszetka ENDGAME a w niej zestaw pierwszej pomocy: penseta, mały spray ze spirytusem, plastry, węgiel medyczny, aspiryna, gaziki, opaska uciskowa, patyczki do uszu. oczywiście latarka Convoy S2+ z T6-4C z optyką 20x60 (nie ma jej na fotce akurat)
    1 punkt
  37. Skończy się pewien ważny etap, 800+😃😉
    1 punkt
  38. No niestety zwift wymaga silnego sprzętu (procka i grafy) i przeważnie smaży laptopy
    1 punkt
  39. Po warszawsku , jest Wola jest Ochota, ale te Włochy Jak już zauważyliście czas zrobić z oftopu nowy temat wydzielony, ornitologicznie użytkowy. Odchodząc od tematu twardego siodła….endorfiny związane z kolarstwem uprawianym dość regularnie można przegapić jednak nagle tydzień bez, mija drugi a rower odstawiony, i coś się dzieje, coś przygasa a w duszy smętny spleen…. … prawdopodobnie utrwalona pamięć tego przyjemnego (endorfinowego) aspektu kolarstwa powoduje wpadanie w nostalgię, kiedy tylko życie zabiera nam luz wychodzenia na mocniejszy rower, gdy dopada nas praca dzieci czy inne problemy…
    1 punkt
  40. Przepiórcze by mi weszły w szparę w siodełku
    1 punkt
  41. @uzurpator mam, ale jak widać na załączonym zdjęciu 5Rot marnie skończył 😉 Jednak po przejściu konstruktora do Acrosa, dopracowano szczegóły.
    1 punkt
  42. @pecio zgadza się, coś tam nawet od nich mam 😉
    1 punkt
  43. Wracając do tematu to trzy lata niby pandemii obfitowały u mnie w same rekordy związane z jeżdzeniem na rowerze, w trzy lata zrobiłem 36500 kilometrów, na jednej z wypraw z sakwami zrobiłem 1980 kilometrów w 19 dni, trzy lata bez przeziębienia i kataru, o kowidle nawet nie wspominam bo do niewiarygodnych testów nawet nie podchodziłem, chociaż znam takich co i bez robienia testu wmawiali mi że mieli kowida. Ogólnie ten okres bardzo pozytywnie wpłynął na moją psychikę mimo że z początku była dezorientacja, zaprzestałem oglądać telewizję pełną propagandy i strachu kowidowego, zacząłem czytać książki i na końcu najważniejsze nawróciłem się i zrozumiałem że jestem marnością.
    1 punkt
  44. Ale jaja! Pisze że bezpieczne. A kiedy zdążyli to sprawdzić? Skoro badania kliniczne nad nową szczepionką trwają latami. Nim cokolwiek poda się człowiekowi to najpierw sprawdza się to na zwierzętach z grupy naczelnych, potem podaje się grupie ludzi zwanych ochotnikami. Nie zachęcaj nikogo do brania tego świństwa.
    1 punkt
  45. Ale akurat to - w świetle aktualnej dostępności szczepień - jest bezsprzeczne Szy.
    1 punkt
  46. Nie. Uczelnia wyższa. To taka szkoła dla tych mądrych 😁 Mylisz się. Wykształcenie nie ma nic wspólnego z mądrością. Nie ma nic gorszego niż wykształcony dureń. Zdobyta wiedza z ludzi mądrych tworzy ludzi pokornych, którzy nie wstydzą się odpowiedzieć "nie wiem" i nie boją się konfrontacji, z głupców - tylko nadętych, pewnych siebie buców.
    1 punkt
  47. @Electronite Niezła historia, dobrze że w sumie z pozytywnym zakończeniem 👍 Z Leppera i talibów w Klewach też wszyscy mieli bekę 😎 Nagrania u Sowy też falszywki, ba sam Sowa jest zmyślony 😉
    1 punkt
  48. Tak cię to dziwi że ludzie kręcą gównoburzę? Niektórzy nie zgadzają się z ciągłym wracaniem do skompromitowanej pandemii i opowiadaniem jak to ciężko ktoś przeszedł kowidka. Ile można czytać o tych pierdach kowidowych, mam wrażenie że niektórzy to tęsknią za tym aby znów wróciły informacje ostrzegające pod tytułem "Zostań w domu", żeby wrócił nakaz noszenia szmaty na ryju, żeby wróciły "obozy kowidowe", jeden taki miałem obok w Goczałkowicach Zdroju, kompleks sanatoryjny obstawiony przez policję przez całą dobę z zakazem wstępu. Dajcie już spokój z tym kowidem bo to się od samego początku kupy nie trzyma, po co o tym pisać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...