Ranking

Wczesna noc też potrafi być kolorowa.

Naturalną KREDKĄ malowane.

Bo wschód słońca z 1152m wygląda tak

Bo znów mury z historią. Całkiem dobrze utrzymany zamek Wittringen w Gladbeck, XVIIw.

Bo byle przeszkoda a żar się lał z nieba. Pozdrow'er

Bo skoro tyle rowerów strzela sobie selfiki na torach to mój też, ale w miejscu BARZO bezpiecznym.

Gdzieś w lesie, na szlaku stał fajny most. Leśnicy postanowili uczynić go jeszcze fajniejszym i zbudowali tegoż mostu zadaszenie. Gdy z satysfakcją oglądali efekty swojej pracy zauważyli, że podpory mostu mogą nie wytrzymać całej konstrukcji. I co zrobili ... zamknęli go całkowicie. I powiedzcie sami - jak ich nie kochać 😁

Bo zdjęcie roweru to rzecz święta

Zniszczyłem komuś pole ale to on sam się kipnoł..

Bo ledwie Miedwie:

Nie widzisz tego hardcore'owego, technicznego, mega stromego zjazdu? No, z tego co widzę to przewód przedniego hamulca zdecydowanie nie jest poprowadzony jak Bozia przykazała Bo z wczorajszych zawodów:

Bo zieloniutko:

Bo wieczorny trening...

...bo normalnie o tej porze wożę się jak bożek, normalnie o tej porze raz lepiej raz gorzej

Bo Równiutko,jak na stole.

Bo my teraz tylko o takiej porze lubimy jeździć...

Bo o tej porze przyjemnie ciepło by pojeździć.

Bo tak wyszło

Bo kręcenie pauzy przed młynem.

Bo martwa natura z żywą w tle. Ależ dziś przyjemne lato.

Bo wzdłuż ogrodzenia.

Znam, potem się tarzał do góry kołami

Bo przed zakrętem lepiej zwolnić, zamiast robić zdjęcia.

Bo z tego drewna zbudują DOM.

Bo ktoś napisał Jak nie zmienię przewodu hamulcowego poprowadzony tak jak Bozia przykazała to mnie wywali z forum rowerowym Wcześniej miałem przewód hamulcowy poprowadzony tak jak chciałem i to był mój świadomy wybór. Mam tak docięty przewód hamulcowy który posiada dwie opcje prowadzenia, na zewnątrz i wewnątrz. Co do zjazdów, mam też i takie zdjęcia, tylko już z nowszym rowerem Dartmoor Hornet, i tam już siedzi Rock Shox ZEB

Bo rodzinka:

Moja Merida

Dzisiaj na patelnie wskoczyło 226 km. Polecieliśmy z kolegami pod zamek w Chęcinach i po powrocie coś tam jeszcze dokręciłem. Średnia wyszła 31.6 km/h, ale po drodze trafiło się kilka przerw na uzupełnienie płynów. W sumie poszło chyba ze 6 litrów cieczy wszelakich. Na dodatek wiaterek mocno uprzykrzał całą drogę do Chęcin, a już na powrocie, zamiast pomagać, delikatnie osłabł dowcipniś 😁 https://www.strava.com/activities/5501615845

Tak, już kupiłem. Dokładnie ten.

@Q_u będziesz zadowolony. Pamiętaj tylko o tych kilku ważnych kwestiach. U mnie w piwnicy stoi z 5 czy 6 różnych smarów i po odkryciu wosku Momum już ich nie używam.

Bardzo wartościowy materiał o odżywianiu i takie tam.

@Tyfon79 jasna sprawa ale tak mi się wydaje, że chyba każdy zdaje sobie sprawę Nie, nie każdy. Popatrz ile jest pytań na forach, grupach o rower do skakania 8-10 dropów, albo z dużych schodów. Jaki przy tym jest zakładany budżet na taki rower. Zwróć uwagę, że nie pojawia się pytanie o zabezpieczenie ciała przy takich "zabawach". Dzisiaj niestety mało kto myśli, mało kto zdaje sobie sprawę, że te 20-30 minut filmiku to tak naprawdę kilka dni cięzkiej pracy okupionej zdrowiem. Stety, niestety społeczeństwo łyka dużo bez pomyślunku.

@Kemusi nie ma się co jarać tymi filmikami. Polecam przeglądnąć filmiki, które można w sieci wyłapać z momentów które nie są na YT ładnie zmontowane. Na taki filmik na YT składają się ładnie zmontowane udane skoki, tych nieudanych się nie pokazuje, a kończą się połamaniem i szpitalem często. Jakiś czas obserwowałem tych topowych magików z YT, do czasu jak zobaczyłem dwa filmy spoza kadru jak jeden jeździł 6 godzin dla 20 minutowego filmu, a potem odleżał w szpitalu kilka dni zdrowo poobijany, a drugi jak nagrywał zjazdy z murków i schodów a skończył z powaznym złamaniem ręki (na filmie do którego to doszło pięknie wyszło - oczywiście momentu łupnia nie ma).

Bo klimat ... Wyczynowa geometria ramy. Klimat podczas jazdy jest po prostu nie do podrobienia, całkowicie inny rower, dodatkowo to nie jest zdecydowanie Dartmoor Primal Pod górkę wjeżdża lepiej niż się wydaję, z górki jest jeszcze lepiej. Jeżeli ktoś rowerem nie jeździ normalnie to jest coś właśnie dla niego ... Waga 13 kg

Bo Opera Pozdrow'er

Bo bardzo lubię jasne przesłanie tego zdjęcia: szosy dla rowerów, samochody do garażów! Inne zdjęcia z naszej tegorocznej majówki: Szy.

Znowu w Małych Pieninach.

Bo po pracy trzeba się chwilkę przejechać

Bo na tle przechodzących truskawek czerwone makowniki.

Dokładnie tak. Komfort pracy zupełnie inny. Ja centrownicę kupiłem w 2009 roku, taką amatorską pod marką Velomann (dałem wtedy chyba ze 200 zł) i nie żałuję ani jednej wydanej na nią złotówki. Zresztą, nawet licząc tylko koła wykonane na własne potrzeby, już dawno się zwróciła. Mam kilka rowerów, w niektórych po kilka kół na różne okazje. Koledze czy znajomemu też się czasem wyświadczy przysługę. Ale najważniejsza jest satysfakcja i niezależność. Robiąc koła dla siebie mogę zastosować takie metody, na jakie mam ochotę (np. zawsze smaruję gwinty nypli i oczka w obręczy), mogę poświęcić tyle czasu ile chcę, zachować dokładność jakiej sobie życzę. Korzystałem wcześniej kilka razy z warsztatów przy składaniu kół lub centrowaniu i nie byłem zachwycony. Oczywiście ktoś kto złożył 2000 kół z pewnością złoży koło szybciej ode mnie, ale już z precyzją i trwałością to wcale nie musi być lepiej. Moje doświadczenia dotyczą kół na dużej liczbie szprych (32, 36) i obręczach aluminiowych (parę stalowych też się trafiło). Z karbonem, kołami 16/20, 20/24, 24/28 nie miałem do czynienia. Na pewno nie podjąłbym się składania koła na obręczy karbonowej i 16 szprychach dla kogoś. Musiałbym najpierw przetestować na sobie ;-). Ale chodzą mi po głowie koła szosowe 20/24 (obręcze alu) i dla siebie bym zaryzykował nawet bez tensometru.

Wszystkie cykle na Mazowszu. Z tym, że jedno zero mniej i w formie vouchera do najdroższego sklepu rowerowego w okolicy.