W moim karbonowym Canyon'ie przy odklejaniu folii ochronnej (folia dedykowana do zabezpieczenia ram rowerowych), z górnej rury pięknie zszedł lakier.
Na pytanie o gwarancję na takie uszkodzenia otrzymałem odpowiedź, że to moja wina i "lakier się odparzył". Nie powiem, ubawiłem się setnie tym werdyktem, tym bardziej, że Canyon fabrycznie zabezpiecza ramy folią w newralgicznych miejscach. To tak dla przestrogi.