Skocz do zawartości

[4500] Pierwszy gravel


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Planuję zakup nowego roweru, ponieważ poprzedni niestety został skradziony. Cóż, wszystko przez moją głupotę... ale za to mam okazję przerzucić się na coś innego! 

Przez ostatnie 3 lata jeździłem na rowerze trekkingowym [kross trans 7] i przyznam szczerze, że czułem się niekiedy jak starsza pani w tak prostej pozycji. I chociaż pedałowałem z całych sił na ścieżkach, to nijak nie miało się to do prędkości innych rowerzystów - tych pochylonych do przodu. 

Przeglądam artykuły, filmiki i posty na forum już od kilku dni i wszystko wskazuje, że najlepszym wyborem powinien być gravel. Głównie do tej pory jeździłem na ścieżkach rowerowych i niekiedy zjechałem na jakieś bulwary czy inne, lekko nierówne powierzchnie (powiedzmy taki stosunek 90/10).

W zasadzie są dwa główne problemy:

  • Ograniczony budżet, bo niestety max 4500zł
  • Nigdy nie jeździłem na baranku. Czytając inne tematy uznałem, że warto będzie wypożyczyć rower w decathlonie z barankiem i spędzić dzień na testach.

Wciąż się zastanawiam czy może nie zostać przy jakimś zwykłym cross'ie, czy nawet trekkingu, ale ta pozycja jazdy chyba na dłuższą metę mnie męczy, a ja chce robić nowe rekordy dystansowe i prędkościowe. 

 

Przejdźmy może do najważniejszego. Ceny są jakie są, a moje możliwości budżetowe też są ograniczone, dlatego w zasadzie widzę takie opcje na rynku:

  1. Kross esker 1.0 lub 2.0
  2. Romet aspre 1
  3. Używany, kilkuletni model z wyższej półki cenowej. Przykłady: Merida Silex 200/300, Fuji Jari 2.5, Romet Boreas 2.

To co mnie przekonuje to widelec karbonowy, który podobno będzie najlepszy dla kogoś, kto przenosi się z roweru z amortyzatorem(?), a więc Romet Aspre 1 wygląda obiecująco. Czy Waszym zdaniem jest to dobry rower dla osoby, które chce rozpocząć swoją przygodę z agresywniejszą jazdą? 

Dodatkowo dochodzi pytanie o rozmiarówki. Mój wzrost to 171cm i teoretycznie łapię się już w niektórych markach (mówię o ich tabelach) do rozmiaru M/52/21". Możecie tu doradzić jak dobrać rozmiar roweru do wzrostu? 

Dzięki wielkie z góry za pomoc! 

Edytowane przez japrodyku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o rozmiar to np.: w giancie będzie to S-ka dal modeli revolt, contend itp.

Idealny gravel ma widelec karbonowy, sztyca karbonowa, grupa grx albo chociaż tiagra, hample hydrauliczne, sztywne osie.

Minimalnie (moim zdaniem) to widelec karbonowy, grupa shimano sora, sztywne osie, przyzwoite hample mechaniczne i do tego np.: odpowiednie pancerze. Wiesz mi idzie z takiego zestawu już coś wyciągnąć.

Niestety w tej kwocie ciężko będzie o nowego gravela w wersji minimum. Możesz iść nieco innym tropem i kupić szosę road+, do której możesz włożyć szersze opony 35/38c. Np.: Triban RC520 na shimano 105- ok4500zł nowy w deca (chyba brak sztywnych osi z tego co pamiętam). Rama nieco ciosana, sprzęt raczej na dłuższe wypady niż sportowe klimaty. Masz jeszcze gianta contenda ar 3 no ale tutaj za używkę na sorze (wersja minimum) trzeba dać 3500-4000 no ale wchodzi szersza opona 35-38c, hamulce po zmianie pancerzy jak na mechanikę są. oki. Niestety używany contend ar1 na s.105 i hamplach hydro to coś ok.6tysi, a wtedy lepiej kupić nowego sup'a x-road'a.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, spokojnie. Zdjęcie to taki prześmiewczy mem związany z jednym streamerem. 

Ja natomiast ważę zabójcze ~65kg. Myślę że nie złamię ramy :P 

 

17 godzin temu, nossy napisał:

Idealny gravel ma widelec karbonowy, sztyca karbonowa, grupa grx albo chociaż tiagra, hample hydrauliczne, sztywne osie.

Minimalnie (moim zdaniem) to widelec karbonowy, grupa shimano sora, sztywne osie, przyzwoite hample mechaniczne i do tego np.: odpowiednie pancerze. Wiesz mi idzie z takiego zestawu już coś wyciągnąć.

Niestety, ale w takim przedziale cenowym to ja grx czy hamulców hydraulicznych niedostane. 

Zaznaczę tylko, że moje dotychczasowe przejazdy to do około max 50km. Nie mówię że się to nie zmieni, ale znam swoje możliwości. Nie planuję przeróbek, a doświadczenie też mam niewielkie i zastanawiam się, na ile warto pchać się w elementy, których różnicy i tak bym nie odczuł - w porównaniu do najtańszego roweru na rynku jak kross esker 1.0, z praktycznie każdym innym elementem niż wymieniłeś powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez dwa sezony jeździłem Tribanem RC500, po założeniu szerszych opon (wchodzą 38c) jest to taki road plus. Sora i hamulce mechaniczne tarczowe. Wymieniłem w nim koła, hamulec przedni na Avid. Ogólnie teraz uważam, że na początek jazdy na szosie / gravelu nie był to zły wybór. Zostawiłem go teraz jako drugi rower na gorsze warunki.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@japrodykuWiem, że temat jest o gravelach, ale sam miałem podobne rozterki jak Ty. Przy tym budżecie naprawdę bardzo poważnie zastanowił bym się czy baranek jest niezbędne. Są rowery o cechach gravela, ale z prostą kierownicą. Np. 

https://www.giant-bicycles.com/pl/escape-disc-1

https://primal.pl/pl/p/MARIN-DSX-1-2022-gravel-z-prosta-kierownica/1110

Masz lekki i sztywny rower z hydraulicznymi hamulcami, sztywnymi osiami, carbonowym widelcem, pozycją zdecydowanie bardziej agresywną niż na trekkingu, i opcją tańszych ewentualnych modyfikacji napędu w porównaniu do gravela.

Na takim rowerze naprawdę nie będziesz wolniejszy niż na gravelu, a w celach poprawy aerodynamiki zawsze można zamontować wewnętrzne rogi.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlczego jak gravel, nie ma sztywnych osi, hydrauliki, widelca karbonowego? To rower jest do niczego. Jest to nie prawda.

-sztywne osie są zupełnie przewartościowne.

-O ogromnym znaczeniu karbonowego widelca czy sztycy przy oponie 40c i jeszcze przy bardzo umiarkowanym cisnieniu. Mam poważne wątpliwości.

-hamulce mechaniczne fakt sa słabsze od hydrauliki(nie zawsze) jednak jest na to dobry sposób, wyrabiasz nawyk hamowania 2 na raz.

Poznasz gravela, wciagnie cię, kupisz nowszy lepszy model, przemyślany. W rowerze z płaska kierownicą , nie wyrobisz sobie nawyków takich jak masz na baranku, poza tym rower z płaska kierownica jest barierą, za którą już nie masz rozwoju rowerowego. 

Romet aspre 1, kross esker 2MS. To ciekawe konstrukcje na początek.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

sztywne osie są zupełnie przewartościowne.

 

-O ogromnym znaczeniu karbonowego widelca czy sztycy przy oponie 40c i jeszcze przy bardzo umiarkowanym cisnieniu. Mam poważne wątpliwości.

 

-hamulce mechaniczne fakt sa słabsze od hydrauliki(nie zawsze) jednak jest na to dobry sposób, wyrabiasz nawyk hamowania 2 na raz.

Ale fikołki😂

A może zamiast tych mechanicznych tarcz ogarnąć jakieś szczęki tektro (bo mieszczą najszersze opony) i założyć najtańsze klocki z aliexpress? Wyrobisz nawet wcześniejszego hamowania obydwoma na raz, będzie bezpieczniej 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, clavdivs napisał:

Nie wiem dlczego jak gravel, nie ma sztywnych osi, hydrauliki, widelca karbonowego? To rower jest do niczego. Jest to nie prawda.

-sztywne osie są zupełnie przewartościowne.

Zwłaszcza jeśli ktoś kupując rower oczekując sztywności konstrukcji. Wtedy, istotnie, ugięcie boczne zapewniane przez ośki qr9 jest jak najbardziej pożądane 🤪 Szczególnie polecano do ostrego ciśnięcia po twardych nawierzchniach. W końcu kto nie lubi jak dzwonią tarczę  🙄

1 godzinę temu, clavdivs napisał:

-O ogromnym znaczeniu karbonowego widelca czy sztycy przy oponie 40c i jeszcze przy bardzo umiarkowanym cisnieniu. Mam poważne wątpliwości.

Karbonowy widelec powinien być obowiązkowy w tego typu konstrukcjach. Nie wyobrażam sobie roweru "z barankiem" bez takiegoż. Tu nie socjalizm, żeby jezdzić na metalowym... Karbonowy ma same zalety, a aluminiowy same wady. Ale jak ktoś lubi się męczyć to droga wolna.

1 godzinę temu, clavdivs napisał:

-hamulce mechaniczne fakt sa słabsze od hydrauliki(nie zawsze) jednak jest na to dobry sposób, wyrabiasz nawyk hamowania 2 na raz.

Hamulce mechaniczne maja JEDNĄ zaletę. Są tańsze od hydraulicznych. TYLE. W ogóle nie ma o czym gadać...

Nawyk czego ? Hamowania na dwa hamulce ? Może warto zainwestować w Martensy i wspomagać mizerne mechaniki hamując stopami... Wtedy hamujesz na TRZY 🙄

 

Może czas już dostrzec, że świat się zmienia i nie mamy lat '90 a rowerów nie kupujemy w Makro 😁

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz się okaże, że nie da się jeździć na rowerze z ramą inna niż karbonowa. Przypominam, że padło pytanie o rower do 4500 zł.

W praktyce główną zaletą hamulców tarczowych jest łatwiejsza modulacja siły hamowania. Sama skuteczność mechanicznych tarczowych nie jest zła i na pewno nie jest tak, że na tarczowych mechanicznych czy nawet szczękowych nie da się jeździć. Są zresztą też hamulce hybrydowe, tzn hydrauliczne tłoczki, ale sterowane długą linką jak w klasycznych mechanicznych. Kiedyś Decathlon miał Tribana RC520 z takimi, chyba dalej jest w ofercie.

To samo sztywne osie, jeśli ma to być rower do zastosowań amatorskich i jazdy głównie po utwardzonych drogach, to śmiało możesz sobie darować.

Natomiast w moim odczuciu kierownica typu baranek jest o wiele wygodniejsza od prostej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zaraz się okaże, że nie da się jeździć na rowerze z ramą inna niż karbonowa. Przypominam, że padło pytanie o rower do 4500 zł.

Na wszystkim da się jeździć ale nie można wychodzić z założenia, że technologicznie lepsze rozwiązania są zbędne tylko dlatego, że nie mieszczą się w budżecie. Mając rower na mechanicznej ultegrze mam pisać, że elektroniczna wersja jest niepotrzebna i jako argument dać, że ćwiczę palce podczas jazdy? 

Po to gość pyta na forum żeby kupić najlepszy sprzęt w danej kategorii cenowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mihau_ napisał:

Na wszystkim da się jeździć ale nie można wychodzić z założenia, że technologicznie lepsze rozwiązania są zbędne tylko dlatego, że nie mieszczą się w budżecie.

Mądrego to aż miło posłuchać... Wszystko w temacie 😎

@kotlet79 Gdybyś pytał, szanowny kolego, to nie dalej jak miesiąc temu sprzedałem swojego Kellys Soot 50, za 4500zł. I wcale nie była to jakaś okazja.

Sztywne osie, pełna grupa 105, karbonowy widelec. Rower w 100% wystarczający aby zacząć przygodę z "barankiem", nie narażając się na bankructwo.

Wystarczy poszukać. Dla chcącego nic trudnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie, troszkę ostra dyskusja się tu zrobiła 🙃

Sprawdziłem sobie w sklepie stacjonarnym, a że mieli w zasadzie same Romety to sobie je przetestowałem i posłuchałem nieco opinii sprzedawcy. Podobno w Apsre 1 dość częstym problemem jest suport i teoretycznie można to wymienić, ale to dodatkowe koszty praktycznie do zrobienia od razu po zakupie roweru. Moją uwagę zwrócił jednak na inny model - Boreas 1. Różnica jest jednak w podzespołach, bo mamy tutaj SRAM, a nie Shimano Claris no i 10 biegów. Co myślicie o takim rowerze i jakie są Wasze odczucia przy 10 biegach w stosunku do chociażby 2x8 albo 2x10? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest nie tyle ile masz tam przełożeń tylko jakie one są (wielkość zębatek).

Napęd 1x10 ogólnie jest bardzo fajny w amatorskich zastosowaniach, bo prostszy, łatwiejszy w regulacji itp. Jednak Ten w Boreasie 1 wg mnie jest nieprzemyślany. Z przodu jest zębatka 40 z tyłu największa to 32 co dyskwalifikuje ten rower jako gravel, nawet szosowe maja bardziej miękkie przełożenie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jw. boreas to rower skonfigurowany do jazdy po płaskim w niewymagającym terenie. Zmiana zakresu przełożeń to kilkaset złotych. 

Aspre 1 ma korbę na kwadrat (generalnie rozwiązanie przestarzałe ale trwałe) pojęcia nie mam po co zmieniać suport na starcie. A nawet jeśli kiedyś padnie to wkład suportu będzie kosztował 30 złotych a klucze żeby to samemu ogarnąć kolejne 30

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, byłem w sklepach, rozmawiałem ze sprzedawcami Rometa, Krossa i Meridy. Każdy ma jakąś swoją teorię, no i widomo odnoszą się do swoich modeli w sklepach. Oczywiście zawsze przy dyskusji będą nakierowywać na te droższe rowery, ale dość obszernie omówili co jest w danych modelach z tej najniższej półki cenowej. 

Rozważam aktualnie kilka modeli, które są dostępne w normalnie w sklepach:

  1. Romet Aspre 1 - w zasadzie z minusów to chyba brak sztywnych osi + ta ewentualnie wadliwa część. Nie wiem jak sprawuje się Shimano Claris w takim zestawieniu.
  2. Romet Boreas 1 - brak sztywnych osi i napęd 1x10 chyba od razu odrzucam
  3. Kross Esker 2.0 MS - wersja MS różni sie mocno od zwykłego 2.0. Tutaj znowu mamy ten 1x10 napęd i firmę Microshift, której w ogóle nie kojarzę i zakładam, że jest gorsza od Shimano czy SRAM. 
  4. M-Bike GRV 100 - jestem pozytywnie zaskoczony tym rowerem. Wygodnie mi się na nim jeździło (wiadomo, jedynie testy w sklepie), ale i ten osprzęt wygląda chyba najlepiej w całym zestawieniu. Jedyne co, to aluminiowy widelec mi tu nie pasuje. 

Niestety w każdym rowerze brakuje takiego jednego elementu do dopieszczenia. Czy możecie proszę powiedzieć, który z tych elementów będzie najważniejszy, tj: widelec karbonowy/aluminiowy, napęd 1x10/2x9 (w zasadzie są jeszcze 2x8, ale w tym przedziale cenowym nie ma 2x10), sztywne osie/zacisk, osprzęt Shimano, SRAM czy ten Microshift. Rama to w sumie kwestia gustu, a hamulce wszędzie są mechaniczne. No chyba, że jeszcze kojarzycie jakieś modele w takiej cenie, dostępne na polskim rynku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłeś od tego

W dniu 29.03.2023 o 00:23, japrodyku napisał:

które chce rozpocząć swoją przygodę z agresywniejszą jazdą

a teraz jesteś pozytywnie zaskoczony mbike, który jest największym dziadkowozem w świecie graveli i oferuje bardziej wyprostowaną pozycję podczas jazdy niż sporo rowerów trekkingowych? Coś tu się kupy nie trzyma

Cytat

Czy możecie proszę powiedzieć, który z tych elementów będzie najważniejszy, tj: widelec karbonowy/aluminiowy, napęd 1x10/2x9 (w zasadzie są jeszcze 2x8, ale w tym przedziale cenowym nie ma 2x10), sztywne osie/zacisk, osprzęt Shimano, SRAM czy ten Microshift.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Masz w planach inwestycje w rower (co się w tym przedziale cenowym totalnie nie opłaca) to szukaj jak najlepszej ramy, w innym wypadku trzeba brać najbardziej sensowny kompromis. Osobiście układałbym to (jeśli nie będziesz wymieniał gratów) w w kolejności karbonowy widelec>osprzęt>sztywne osie.

 

 

Wiesz ile cię dzieli od kompletnego, świetnie skonfigurowanego gravela gdzie nie ma się do czego przyczepić? 1500 złotych, Czy to dużo czy mało sam sobie odpowiedz. 5999 złotych,  tyle katalogowo kosztuje romet aspre 2, który ma sztywne osie, karbonowy widelec i pełną grupę shimano grx z hydraulicznymi hamulcami, nie musisz do tego roweru nic dokładać, ma wszystko co współczesny gravel powinien mieć. W kwestii rowerowych wydatków lepiej raz a porządnie unikając niepotrzebnych, pośrednich wydatków. Niektórzy się do tego zastosują, inni zrozumieją spoglądając na stan konta po próbach pudrowania trupa.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...