Cześć, wracam do wątku, wypowiadałem się kiedyś pozytywnie na temat lampki Fenix BC25R. Swojego zdania nie zmieniam, mam go nadal (służy dzielnie 2 lata), potrzebuję teraz jednak nowej lampki do nowego (drugiego) roweru. Mógłbym oczywiście kupić nowego Fenixa, jednak może jest coś lepszego. Na czym mi zależy:
- rozkład światła jak w Feniksie, czyli równomierny rozkład plamy świetlnej plus wyraźne odcięcie;
- długi czas pracy, najlepiej z możliwością ładowania podczas jazdy;
- funkcja błysku do jazdy w dzień;
- dostępność od ręki, czyli nie od majfrienda;
- cena bez przesady, 300 zł to pewnie max.
Nie jeżdżę nocą po lasach, więc w ogóle mnie nie interesuje walenie światłem po drzewach, lampka ma być do roweru szosowego. Patrzyłem na Prox Castor, ale ponoć to "odcięcie" u nich to pic na wodę. A na tym mi bardzo zależy, bo nocą jeżdżę dużo po nieoświetlonych wałach wiślanych, gdzie z przeciwka też bywa spory ruch, więc nie można świecić po oczach, a jednocześnie dobrze jest samemu dużo widzieć.
Przewertowałem ten wątek wiele stron wstecz i nie mam specjalnych typów, wszyscy wydają się skupiać bardziej na oświetleniu w terenie niż na trasach rowerowych i szosach.
Jakieś sugestie?