Skocz do zawartości

[Dieta] Problem z organizmem-o co chodzi


xDaniel

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jeżdżę mtb po asfalcie, górach, szutrach, piachu i lesie. Czyściłem ostatnio cały rower i chodzi dużo lepiej. Moim problem jest dieta, wzrost 179cm, wiek 15 lat, 57kg wagi. Zdrowo się odżywiam nie palę itd. Dziennie dostarczam 3000kcal w całym dniu. Jem <400 węglowodanów dziennie. Na rower biorę banany, orzechy, wodę i twaróg. Przerwy robię co 30-35min na zjedzenie i nawodnienie się. Nie mam pojęcia co robię źle, kadencja jest stała, pod góry troche słabsza( góry od 300m wysokości).  🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w temacie, dostarczam odpowiedniej ilości kalorii dziennie 3000 kcal dziennie, 400 węglowodanów i 2,5l wody dziennie. Jeżdżę mtb i co 30min robię przerwę na nawodnienie i zjedzenie czegoś. Problem polega na tym, że po przerwie chwilę jest dobrze a później dalej nie dam rady jechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wziąłeś te założenia? Sam sobie ułożyłeś dietę i plan treningów?

To nie takie proste, trochę wiedzy trzeba mieć.

Na początku po prostu ciesz się jazdą. Zamiast "trenować" po prostu zwiedzaj, jak masz gdzie. Rób sobie wycieczki. Tak zrobisz podstawy, poznasz się lepiej i przyjdzie czas na ambitniejsze zadania.

Albo jakiś klub i trener....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podejmuję się stawiać diagnozy. Sądzę, że podchodzisz zbyt ambitnie i szybciutko palisz mięśnie.

To tak jak w biegach - masz nabitych sprinterów, którzy są w stanie biec na max na 100 czy 200 m. I masz chudych maratończyków, którzy mogą biec godzinami.

A mnie się wydaje, że Ty chcesz sprintem trzaskać maratony. Trochę pokory ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, xDaniel napisał:

Przerwy robię co 30-35min na zjedzenie i nawodnienie się.

Po mojemu tu jest problem. Pije się często nawet po łyku, dwóch. Po co co 30 minut jeść? Ja robiąc dystanse 120km na MTB pierwszy posiłek robię po 1,5h z reguły, potem to już zależy ale jakoś nie pamiętam aby na 6-7h jazdy jeść 12-14 razy, góra to 5 posiłków typu 2xbanan, 2x bułka i obiad. Fakt, że wody leje w siebie dużo, bo na takim dystansie przy temp. 27-28 spokojnie ze 4 litry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Dziękuję za podzielenie się swoją opinią :). 

120km to za dużo. Maks dla mnie to 50-60km na dzień. 

Jaka trasę wybrać na początek? Trasa 1.cały czas pagórki i czasami prosta i 3 góry do 500m. Trasa 2. Więcej prostej i więcej zjazdów, ale za to więcej pagórków i mniejsze góry? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz taką trasę, żebyś ją przejechał bez bólu i łez i miał poczucie, że mógłbyś jeszcze. Serio. Nic na siłę. I żebyś mógł się ruszyć następnego dnia.

Następnego dnia odpocznij. Albo luz albo rekreacyjny rower. Na trzeci dzień - znów coś większego.

To nie chodzi o to, żebyś się porzygal i tydzień nie mógł ruszyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
2 godziny temu, xDaniel napisał:

Dobrze, czyli podsumowując nie powinniśmy jeść co 30 min tylko wtedy, gdy odczuwamy głód, a nawadniać powinniśmy się co 30min?🙂😪

Nie da się odpowiedzieć na takie pytanie jednoznacznie, wszystko zależy od intensywności i objętości treningu. 

Spożywając 3000kcal głównie z węgli i mając mało aktywności poza rowerem (zakładam, że nie jeździsz codziennie) nie musisz się martwić o ubytki glikogenu w ciągu nawet 3h jazdy a co za tym idzie spokojnie możesz pić jedynie izotonik (40-60g Ww/h) i to w zupełności wystarczy.

 

3 godziny temu, xDaniel napisał:

Na rower biorę banany, orzechy, wodę i twaróg.

Skąd pomysł, że twaróg to dobre jedzenie na trening? Tak samo orzechy. To jest dobre pożywienie po treningu, ale nie w trakcie. Organizm skończy to trawić akurat jak wrócisz do domu, dlatego dużo lepiej sprawdza się banan czy inne łatwe do strawienia pokarmy. Nie bez powodu przy bardzo dużej intensywności je się żele energetyczne, które nie obciążają żołądka.

 

Swoją drogą 400g Ww przy 3000kcal to wydaje się dość mało. Nawet biorąc pod uwagę nieco zwiększone zapotrzebowanie na białko z uwagi na wiek Twój rozkład makro prawdopodobnie nie jest optymalny pod kątem treningów 😛 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Może problemem jest właśnie jedzenie podczas jazdy - organizm jest za bardzo obciążony po zbyt częstych posiłkach.
Sugeruję drastyczną redukcję spożywanego podczas jazdy pokarmu - tu kwestia ile czasu trwa jazda, i jak długie są przerwy pomiędzy posiłkami spożywanymi przed i po rowerze.
Nie zrobiło Ci się nigdy niedobrze, albo co najmniej nie odbiło od nadmiaru jedzenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisali koledzy, jedź i poznaj jak Twoje ciało reaguje na wysiłek. Każdy jest inny, ciężko dawać jakieś generalnie porady. Ja na przykład, w ogóle nie muszę jeść, za to piję jak smok - na 5 godzinnym maratonie w górach zjadłem jeden żel, za to wypiłem jakieś 8 litrów (izotoników)... kolega z którym jechałem ma dokładnie na odwrót, miał dwa bidony wody, za to skonsumował kilka batonów i żeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągnąłem za sobą taki mały baniaczek :-). Ale tak na serio - bukłak 3 litry, napełniałem raz, plus na dwóch z trzech bufetów się zatrzymaliśmy. Generalnie było gorąco w dolinach, w górach oczywiście chłodniej więc dało się jechać, mi osobiście ciepło nie przeszkadza, dopóki mam co pić :-) ale tu też każdy reaguje inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...